Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ścianki działowe


Recommended Posts

A dlaczego tych ścianek nie wymurować z cegły/maksa?

 

zależy co jest w projekcie.

A co tu ma projekt do tego?

U nas w projekcie wszystkie ściany z K-G, a zrobiliśmy z pustaków 12.

Projek dopuszcza zmiany związane z rozmieszczeniem ścian działowych lub zastosowanych materiałów pod warunkiem, że nie są to ściany konstrukcyjne (nośne).

U mnie w pracy są biurowce zbudowane z kontenerów, a wszystkie ściany w środku z K-G, więc widziałem jak to wszystko pracyje. Mały przewiew i gips pęka od trzaśnięcia drzwiami.

A u nas jak się kierbud dowiedział, że wolałabym z cegły to mi w głowę postukał i powiedział - proszę bardzo - najpierw przeliczy pani strop a potem droga wolna.

Powiedział, że nie podpisze bez przeliczenia i już ( nie miał w tym żadnego interesu, bo nie on był konstruktorem) więc może to "krótkie trzymanie inwestora" a może po prostu rozsądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Himlaje - tynki wliczone w SSo ? Ale nie za darmo ? Fajną masz ekipę :)

Nie, nie mówie o tynkach tylko o murowaniu ścianek działowych na surowo oczywiście. Za stawianie ścianek z karton-gipsu musiałbym zapłacić (chyba) a za stawianie murowanych nie. Choc teraz mnie naszło, że skoro w projekcie mam, że na poddaszu ścianki z G-K to może je ekipa od SSO tez stawia, a może... jak rozmawiałem z nimi na poczatku to moze pytał z czego robie te ścianki na poddaszu i może mówiłem, że murowane- już nie pamiętam. A jak wy macie? Ekipa od SSO stawiam też ścianki G-K jesli takie macie w projekcie czy to już robi ekipa od wykończeniówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ekipa od SSO nie zajmowała się K-G. Policzyła to co należy do SSO : a u mnie było w projekcie ścianki były K-G więc to ich nie interesowało. Jeśli masz wycenę na podstawie projektu a w nim K-G to może tego nie stawiają ? Zależy jak się ugadaliście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od karton-gipsu na poddaszu raczej się nie ucieknie, bo pozostaje obłożenie skosów. Płya ma swoje wady i zalety. Jeżeli mówimy o budowie "swojego" to koszt schodzi na drugi plan. Najważniejsze to zastosować podwójną płytę. Krycie obustronnie, dwuwarstwowo, przy czym warstwy na krzyż w stosunku do siebie. Druga warstwa z płyty 9mm. Powstaje całkiem sztywna konstrukcja, na której sporo można "powiesić". Ciężkie półki również, jedynie zawiesiami celować trzeba w profile pionowe ścianek - nie jest to taki problem.

 

Ścianki działowe murowane tradycyjne - to zawsze spory ciężar. Poza tym problem w solidnym połączeniu ich z pozostałymi płaszczyznami. Skoro projekt zakłada na poddaszu lekkie ścianki g-k, to pod to zaprojektowana jest reszta w tym strop. Nawet monolityczny. W monolitycznym odpada problem kierunku zbrojenia w stosunku do ścianek, ale pozostaje problem ugięcia. Ścianki murowane mogą odczuwalnie drgać razem z przeciązonym stropem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze działówki są z pełnej cegły ceramicznej albo możliwie mało drążonych bloczków silikatowych. Duża izolacyjność akustyczna, stabilność no i wszystko elegancko można na tym powiesić.

 

Odradzam z doświadczenia wszelkie pustaki - Porotherm to pewnie najgorsze jest ze wszystkich dziadostwo. Bardzo uciążliwie się w tym cokolwiek robi - wbicie kołka pod szafkę urasta do rangi poważnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odradzam z doświadczenia wszelkie pustaki - Porotherm to pewnie najgorsze jest ze wszystkich dziadostwo. Bardzo uciążliwie się w tym cokolwiek robi - wbicie kołka pod szafkę urasta do rangi poważnego problemu.

 

:lol: - niech zgadnę... budujesz Depi z NIEporothermu a w ścianie z PTH nigdy nie miałeś okazji wiercić...

 

Ja natomiasat mam dom zbudowany po części z Porothermu a po części z Thermoporu i nie dalej jak wczoraj wierciłem oraz , o zgrozo :o , wieszałem szafki i nie zauważyłem żeby nie chciały wisieć. Faktem jest że kołki do powieszenia szafek wkładałem w otwory a nie wbijałem i może dlatego wszystko było ok. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "pewnie" bo ekstrapoluje swoje doświadczenia ze zwykłym pustakiem ceramicznym na materiał jeszcze bardziej kruchy. Ja rozumiem, że Ty budujesz z Porothermu i dlatego, jak praktycznie każdy Polak, bierzesz sobie za punkt na honorze bronić tego wyboru jak okopów św. Trójcy? Dla mnie to koszmar i porażka. Żeby nie było, że tylko moje kołki się w tym nie trzymają, to wszyscy fachowcy mają tak samo - elektrycy, gipskartoniarze itp.

 

Kołków nie trzeba wbijać, bo same wpadają - w tym jest problem. W gazobeton wbijam kołki, albo nawet same wkręty do szybkiego montażu i siedzą jak złoto. A w pustaku? Dramat. Zresztą jak może być inaczej, jak TAM JEST PUSTO??? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pod scianki działowe na parterze trzeba wylewać jakiś fundament/robić zbrojenie? Oświećcie mnie proszę.

Pozdrawiam.

Tu sąróżne szkoły. Jednistawiaja działówki na pierwszej wylewce, a inni robią w ubitym wewnątrz domu gruncie takie minifundamenciki - 30-40 cm głębokości (ściana fundamentowa po obrysie zewnętrznym jest zaizolowana, więc przemarzanie odpada). Ja mam robione na wylewce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt (prawie) mam. Projektant mówił mi, żeby robić tak jak pisze ddoommiinniikk. Murarz pod ścianki działowe chce murować głebokie fundamenty z bloczków. Ściany mają mieć 12 cm. Tu murarz też pomrukiwał, że to trochę cienkie (jego zdaniem w sam raz jest 24 cm - to chyba gruba przesada). Nie wiem dlaczego mają być za cienkie. Ściany z maksów. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywal obu. No chyba, że masz za dużo kasy. Na oko 99% chałup ma działówki postawione na chudziaku i jakoś stoją. Bloczek betonowy za darmo nie jest - ale może jesteś z tego górnego 1% i takie parę groszy Ci nie robi różnicy? :)

 

A ten projektant, to ci "mówi" czy ci zaprojektował? Bo powienien był zaprojektować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednego z nich chętnie nie tylko bym wywalił ...

Wczoraj pisałem, że projekt prawie mam. Dziś miałem być u projektanta. Wszystko miało być ok. Zadzwoniłem i usłyszałem, tak, tak, w przyszłym tygodniu będziemy coś robić. Myślałem, że szlag mnie trafi. Sam mu narysowałem rzut poziomy domu. Zwymiarowałem każde pomieszczenie. Już nie mam zdrowia do gościa. Byłem u niego już kilkanaście razy. Ani razu nie wywiązał się z obietnicy. Moja wina, bo nie zrobiłem wywiadu przed zleceniem wykonania projektu. Jeszcze z miesiąc pocierpię.

 

Nie jestem z tego 1%, a szkoda, byłoby łatwiej.

 

Żeby ścianki działowe murować na chudziaku muszę wylać ten chudziak na zakończenie stanu zerowego. Miałem zamiar ten chudziak wylewać później, jak już będą ścianki działowe. Ale to chyba gorsze rozwiązanie. Teraz myślę, że chyba lepiej wylać chudziak i dopiero wtedy murować wszystkie ściany.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmnmm - czyżbyś korzystał z usług tego samego architekta, co ja? Historia brzmi dziwnie znajomo, z tym, że mój jeszcze uparcie pragnął mnie przekonać, że to, co ja narysowałem (tak jak u Ciebie miał tylko to ubrac w formę projektu) jest do bani i on to zrobi lepiej. Dramat.

 

Ad rem: nie widzę specjalnie zysków z wylewania chudziaka na koniec, choć wiem, że niektórzy tak robią. Zdaje się, że twierdzą, że tak łatwiej wysokość pomieszczeń złapać, ale do mnie to nie trafia. Dominujące jest zdecydowanie (przynajmniej w moich okolicach) wylewanie chudziaka od razu po wymurowaniu ścian fundamentowych i obsypaniu ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad rem: nie widzę specjalnie zysków z wylewania chudziaka na koniec, choć wiem, że niektórzy tak robią. Zdaje się, że twierdzą, że tak łatwiej wysokość pomieszczeń złapać, ale do mnie to nie trafia. Dominujące jest zdecydowanie (przynajmniej w moich okolicach) wylewanie chudziaka od razu po wymurowaniu ścian fundamentowych i obsypaniu ich.

No własnie niedaleko mnie jest wybudowany dom do stanu surowego i też nie ma ani instalacji kanalizacyjnych ani chudziaka, nie mówiąc oczywiście o ściankach działowych, których też nie ma.

 

A odnośnie scianek działowych, to napiszcie może, kto z czego u siebie budował ścianki działowe na parterze i na poddaszu (o ile ma poddasze) - bo tam czasami jest używany inny budulec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wiekszości cegła dziurawkowa o wiekszym module /tak jakby 4 normalne cegły połaczone w jedną/ - 12 cm

tam gdzie liczył sie kazdy centymetr /pomiędzy łazienka, a kuchnią i na klatce schodowej/ - cegła pełna gr 6 cm

na strychu BK gr 12 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "pewnie" bo ekstrapoluje swoje doświadczenia ze zwykłym pustakiem ceramicznym na materiał jeszcze bardziej kruchy. Ja rozumiem, że Ty budujesz z Porothermu i dlatego, jak praktycznie każdy Polak, bierzesz sobie za punkt na honorze bronić tego wyboru jak okopów św. Trójcy? Dla mnie to koszmar i porażka. Żeby nie było, że tylko moje kołki się w tym nie trzymają, to wszyscy fachowcy mają tak samo - elektrycy, gipskartoniarze itp.

 

Kołków nie trzeba wbijać, bo same wpadają - w tym jest problem. W gazobeton wbijam kołki, albo nawet same wkręty do szybkiego montażu i siedzą jak złoto. A w pustaku? Dramat. Zresztą jak może być inaczej, jak TAM JEST PUSTO??? :o

 

no cóż nie mam zamiaru przekonywać nikogo ze należy budować z PTH bo prawdę mówiąc mi to lotto... Napisałem że u mnie kołki nie wypadają - nawet jak trafię w pustkę - jakbyś choć raz wiercił w otynkowanej ścianie PTH to wiedziałbyś dlaczego i nie pisał takich rzeczy... No ale skoro WSZYSTKIM innym wpadają to może nie umieją wiercić? Albo ja jestem jakiś niesamowity farciarz? No ale tego ostatniego jakoś nie zauważyłem... :roll:

 

Nie wypowiadam się jak trzymają się kołki w zwykłych pustakach albo BK bo tego nie wiem (i nie próbuję ekstrapolować swoich doświadczeń z kruchego BK którym obniżałem gdzieś otwór drzwiowy) natomiast Ty jak typowy Polak wiesz lepiej ode mnie jak trzymają się kołki u mnie w domu ;) ...

 

podobnie jak jeden wujek który zawsze wie najlepiej kwitując czyjeś stwierdzenia niezmiennym "A co ty tam wiesz!". Aż przy jakimś rodzinnym obiadku skwitował tak stwierdzenie swojego brata, który w kłótni kategorycznie stwierdził, że doskonale wie kiedy są jego własne urodziny. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...