jak zmotywowac wykonawcę do skończenia roboty?

[leli1]

Robota miała byc zakonczona w poczatkach marca. Do dzis stan rozgrzebany, fachman wyznacza coraz to nowe terminy, do dnia dzisiejszego sie nie zjawił. Mam do zapłaty ostatnią transzę, tą dotyczącą jego robocizny (za materiały zostało mu juz zapłacone).

Nie będę się rozpisywać jak bardzo jego nieterminowość psuje mi szyki i utrudnia żywot.

Pytanie - co w tej chwili mogę?

Najchętniej wezwałabym inną ekipę, ale boje się, że cena jaką mi zaśpiewają będzie wyższa niż to co została mojemu cudnemu fachmanowi do zapłaty. Dodatkowo utracę gwarancję, bo ekipa która miałaby robotę dokończyc mi jej po prostu nie da.

Czy jestem na przegranej pozycji? Podpowiedzcie jak mozna zmotywowac (oprócz ekipy Ukraińców ) wykonawcę do zakończenia swojej roboty.

[bladyy78]

Jestes na straconej pozycji błagaj nękaj i proś moze to cos da ja tez tak kiedyś miałem i niestety wykonawca sie zmył. Poprostu nie opłacało mu sie juz wracać za takie pieniądze do dokończenia roboty. Od tamtego czasu jak juz kogos biorę to płace dopiero na samym końcu. U mnie za dokończenie tego co nie skaczyli poprzednicy zapłaciłem praktycznie tyle samo. I powiem wiecej zaden fachowiec nie chce wchodzic i kończyć tego co zaczoł poprzedni.

[Trociu]

pewnie jest bez umowy bo miało być taniej

no i może bedzie taniej ale dłużej.

 

raczej jesteś na przegranej pozycji. gdybyś wogóle nie dał żadnych pieniędzy i majster skredytowałby materiały, to z ochotą by wrócił na budowę

 

z drugiej strony jeżeli jest problem z dokończeniem roboty to jaki może być problem z uzyskaniem świadczenia gwarancyjnego

[Gość]

moze zakręc sie koło Jego zony

kupuj Jej kwiaty,czekoladki, dzwoń, umawiaj sie (niby ze chcesz sie z wykonawca dogadac ... )

jak sie zorientuje co jest grane - błyskawicznie zrobi ...

[cieszynianka]

Mam ten sam problem

Połowa roboty zrobiona (łączenie płyt, kafelkowanie) i majstrów wessało

Za robociznę nie dostali jeszcze żadnych pieniędzy, więc na tym nie tracę. Koło żony majstra kręcić się nie będę (jestem hetero ).

Rozpacz mnie bierze, bo czas leci, a moja budowa stoi w miejscu, a tak niewiele już zostało

Chyba trzeba wynająć Czeczeńców, żeby majstra sprowadzili

[leli1]

jest jak najbardziej umowa na wykonanie roboty, gdzie nawet termin jest okreslony....i co z tego? Co mam z ta umowa zrobic-o sądu iść?.....to dalej bedzie długo trwało, albo jeszcze dłuzej bo sądy opieszałe

Koło żony tez się nie zakręce, co powodów jak forumka powyżej

Wczoraj odbyłam kolejna rozmowę, której zakończeniem było stwierdzenie że jak mi tego nie zrobi do 10/06 to walę do sądu, o zwrot dotychczas wpłaconych mu pieniędzy, bo ja zamówiłam całą usługę, a nie tylko materiał na nią.

Cos mi się wydaje ze i tak sie nie przestraszył

[cieszynianka]

To i tak masz dobrze!

Mój majster robi uniki i wcale nie odbiera telefonów

Próbowałam dzwonić z róznych numerów i nic

[Trociu]

To i tak masz dobrze!

Mój majster robi uniki i wcale nie odbiera telefonów

Próbowałam dzwonić z róznych numerów i nic

Może się przejechać po okolicy wypatrując samochodu majstra. Ja przez przypadek namierzyłem swojego elektryka poprzez właśnie samochód jak odwoził swoich ludzi do domu.

[cieszynianka]

Kiedyś już czatowałam pod jego domem kilka godzin, do późnego wieczora i udało się go złapać. Przyszedł wtedy porobił trochę i znowu zniknął. Teraz nie bardzo mam czas na zabawę w kotka i myszkę, tym bardziej, że jest to trzydzieści parę kilometrów. Ale nie wiem czy nie będę musiała tego zrobić

[patent]

Szczerze mówiąc to nie jest łatwo, każdy człowiek jest trochę inny i na każdego inny bicz trzeba kręcić. Kiedyś w telewizji jakiś aktor czy pisarz opowiadał, że wynajął ekipę do oczyszczenia terenu przed budową domu ale panom niezbyt robota paliła się w rekach więc powiedział że przed wojną, stał tam dom zamożnego Żyda, który ponoć gdzieś zakopał swój majątek, więc jakby coś tu znaleźli to niech natychmiast go wołają. Do wieczora miał cały teren uprzątnięty. Niestety taka prawda, na naszych budowlańców trzeba kija lub marchewki, dlatego podoba mi się pomysł altino.pl niby zwykły portal usługowy, ale jeśli weźmie się z stamtąd człowieka, a umowę zarejestruje w portalu, to potem można go straszyć negatywnym komentarzem, lub obiecywać duuużo plusów jeśli wszystko zrobi solidnie i w terminie.

[Trociu]

Niestety taka prawda, na naszych budowlańców trzeba kija lub marchewki, dlatego podoba mi się pomysł altino.pl niby zwykły portal usługowy, ale jeśli weźmie się z stamtąd człowieka, a umowę zarejestruje w portalu, to potem można go straszyć negatywnym komentarzem, lub obiecywać duuużo plusów jeśli wszystko zrobi solidnie i w terminie.

Zawsze można ich obsmarować tutaj na forum.

[leli1]

wysłalam list do wykonawcy, wyznaczajac mu ostateczny termin zakonczenia roboty, w przeciwnym wypadku wypowiadam umowę.

Orientowałam sie i mozna dokonczyc robote, za cenę jaka została im do zapłacenia. Pozostaje gwarancja, która pewnie utracę, ale trudno. Chce w koncu normalnie zamieszkac, bo póki co czekając na zakonczenie roboty, nie mam mebli, rzeczy w kartonach i ciągle taka tymczasowość.

 

Zobaczymy czy efekt będzie.

[basiula_81]

Na naszego majstra najbardziej działa nie wypłacanie pieniędzy i słówko, że za tyle ile on nie odebrał inny z pocałowaniem w rękę skończy... Ale ile musieliśmy się naczekać żeby w ogóle zaczął cokolwiek robić....

Narazie schnie strop, majster ma się pojawić 16.06.- pożyjemy zobaczymy

[patent]

Zawsze można ich obsmarować tutaj na forum.

Obsmarowanie kogoś na forum, może poprawić humor ale sprawy za nas raczej nie załatwi. a jak się bierze kogoś przez taki portal o jakim pisałem, to on ma świadomość, że jest od nas zależny, że to czy będzie miał kolejnych klientów czy nie zależy od tego czy my będziemy zadowoleni z jego usług, więc to on musi sie starać, żeby robotę wykonać rzetelnie i terminowo

[szczepek]

Miałem taką sytuację.

bujał się ze mną wykonawca bardzo długo parę miesięcy. Z przykroscią musiałem go wyrzucić . Jedyny taki przypadek przez całą budowe. Zadna perswazja wczesniej nie pomogła. A potem okazało się ze dokończyli inni za kasę którą tamtemu miałem wypłacić.

 

nie to nie.