Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czego w urządzaniu ogrodu nie zrobilibyście ponownie?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 84
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Fajny temat. Powiem od siebie. Jak urządzaliśmy ogród dostałam całą masę roślin od znajomych moich i mojej mamy. Armia darczyńców była ogromna, codziennie u naszych sąsiadów jak nie było nas w domu czekały wielkie pudła z roślinami i tak było przez całą jesień 2005 :D . Wtedy właśnie zaczynaliśmy zakładać ogród. Nie miałam pojęcia co sadzę . Teraz mam takie jaskrawizny na niektórych częściach ogrodu, że głowa boli. Różnorodność czasami przytłaczająca :D . Kolejne rzeczy do poprawienia wynikają z mojego lenistwa i braku czasu. Piwonie wielkoludy posadziłam przy różach. Efekt, zdominowały róże zupełnie. Jednak największy niewypał mam przed domem, rosną tam jaskrawoczerwone azalie, purpurowe , fioletowe, różowe, żółte różaneczniki i to wszystko na jednej rabacie na której jeszcze rosną rożne formy iglaków. Azalie miały być różowe, niestety gdzieś nastąpiła pomyłka. Kolejny błąd początkującego ogrodnika tez popełniłam, posadziłam za wiele roślin zbyt blisko od siebie. Teraz przesadzam w inne miejsca. Ja nie wierzę ,że ogród można zrobić od razu, muszą być zmiany i to całe przesadzanie. Ja to nawet bardzo lubię. Kolejny błąd to skalniak, za dużo roślin i po roku był busz, poprawiłam na wiosnę. Przyzwyczaiłam się do swojego ogrodu i jego jaskrawizny, jak patrzę na takie spokojne kompozycje do czegoś mi brakuje. Następna kwestia na nie: kupowanie oczami. Wszystko mi się zawsze bardzo podoba i wszystko chce mieć u siebie. Mam tylko 12 arów i już nie mam gdzie sadzić, do zrobienia jest tylko przód działki i już powoli widać koniec. systematycznie zrywam trawę i zakładam nowe rabaty. Jak się już wyszaleje, to może za dwa , trzy lata trochę ochłonę i uspokoję swój ogród, obecnie wygląda jak ogród szalonego ogrodnika. Oczywiście nikt poza mną nie może dokonywać w nim żadnych zmian :D .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia są podobne do poprzedniczki. Pierwsze rośliny otrzymałam w prezencie nie miałam pojęcia jakie mają potrzeby - więc teraz przesadzam. Dodatkowo pojawił się problem. Z ukopanymi u kogoś roślinami przywlokły się chwasty, najgorsze z możliwych: podgarycznik, coś so przypomina kwaśnicę i jeszcze jakaś trawa, przypominająca perz, tylko o twardszych liściach. Na grządce jakoś sobie z tym radzę, niestety to cholerstwo wchodzi również na trawnik.

Kolejny błąd - również typowy - sadzenie małych roślinek zbyt blisko.

 

Ale poza tym, że może nie wszystkie nasadzenia są przemyślane - to i tak nie oddałabym mojego ogrodu w obce ręce. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie. Za dużo, za blisko. Dodatkowo namawiam do przemyślenia wielkości trawnika. Chcesz mieć kupę roboty załóż duży trawnik. Nie tylko wymaga to sporych przygotowań, ale i obsługa zajmuje sporo czasu

tylko co zrobić jeżeli ma sie dużą działkę. Nie wszędzie można dać jakiś skalniak czy rabatkę wysypaną korą. Może znajdzie się ktoś kto czymś ładnym i funkcjonalnym zastąpił trawnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. Ale może warto się zastanowić nad rozsądnym, w miarę możliwości, ograniczeniem wielkości trawnika. Sam zdecydowałem się na dość spory ze względu na maluszka. Specjalnie nie żałuję, synuś nigdzie nie jest tak bezpieczny jak na trawniku :D. Ale tak sobie myślę, że jak wyrośnie to może wykombinuję jakieś oczko z prawdziwego zdarzenia (w tej chwili mam "stawik" o szerokości niecałego metra) z wysepką na któą będzie się można dostac jedynie mostkiem, lub śmigłowcem :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam pewien problem - mam listę nasadzień - wypisane gatunki, dobrane odmiany.

Jest np. dereń jakiśtam. Teściowa ma u siebie dereń, nie pamięta jaki i już chce mi dawać swoje krzaczki. Dla niej dereń to dereń - sztuka jest sztuka.

 

Jak dyplomatycznie odmawiać spontanicznym darczyńcom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie. Za dużo, za blisko. Dodatkowo namawiam do przemyślenia wielkości trawnika. Chcesz mieć kupę roboty załóż duży trawnik. Nie tylko wymaga to sporych przygotowań, ale i obsługa zajmuje sporo czasu

tylko co zrobić jeżeli ma sie dużą działkę. Nie wszędzie można dać jakiś skalniak czy rabatkę wysypaną korą. Może znajdzie się ktoś kto czymś ładnym i funkcjonalnym zastąpił trawnik.

 

Zgadzam się że trawnik wymaga częstej pielegnacji (koszenia), ale można zainwestować w traktorek - idzie 3 razy szybciej. Można obasdzać dookoła drzewkami, dużymi krzewami. Po 10-ciu latach powierzchnia do koszenia radykalnie się skurczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam pewien problem - mam listę nasadzień - wypisane gatunki, dobrane odmiany.

Jest np. dereń jakiśtam. Teściowa ma u siebie dereń, nie pamięta jaki i już chce mi dawać swoje krzaczki. Dla niej dereń to dereń - sztuka jest sztuka.

 

Jak dyplomatycznie odmawiać spontanicznym darczyńcom?

albo przyjmij i przekaż dalej albo na razie posadź bo raczej za jednym razem nie kupisz wszystkich roślinek do swojego ogrodu (zbyt duży koszt) więc niech sobie rośnie - potem możesz wymienić na roślinkę, która w tym miejscu ma rosnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat.Najwazniejsze to dobrze zaplanowac ogrod,tak mysle, przynajmniej ogolny zarys.Potem moze mniej przesadzen czeka :roll:

My mamy dzialke od 3 lat,na ktorej na razie postawilismy domek gospodarczy i 3 lata temu posadzilismy drzewka.I to byl blad.Posadzilismy duzomalych drzewek,ktore dalej sa male.Kosztowaly grosze, ale cieszyc beda dopiero moje wnuki.Teraz napewno dokupie kilka wiekszych drzew :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też podobnie jak wy nie uniknęłam błędów, też chcialam za dużo, za szybko. Ale od początku wymyśliłam sobie rabatę w tonacji fiolet, róż, biel i jak ktoś chciał mi wcisnąć w dobrej wierze coś co mi nie pasowało zawsze zganiałam na to moje dziwactwo. Ludzie jakoś się nie obrażali. Żałuję bardzo że nie mam automatycznego podlewania, bo szlag mnie trafia z rozkładaniem węża.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam pewien problem - mam listę nasadzień - wypisane gatunki, dobrane odmiany.

Jest np. dereń jakiśtam. Teściowa ma u siebie dereń, nie pamięta jaki i już chce mi dawać swoje krzaczki. Dla niej dereń to dereń - sztuka jest sztuka.

 

Jak dyplomatycznie odmawiać spontanicznym darczyńcom?

 

Zrób zdjęcie derenia teściowej i porównaj z tym, który masz mieć na swojej działce (dla pewności pokaż zdjęcie w dobrym sklepie ogrodniczym, będą wiedzieli czy to taki sam). Jak będzie nie taki będziesz mieć wymówkę. Wielu nowych ogrodników sadzi wszystko co im się spodoba w sklepie, potem w ogrodzie mają miszmasz, ale uważam że nie jest to zupełnie złe, bo siłą rzeczy zaczynają się uczyć i po paru latach wiedzą które roślinki lubią ich ziemię. Jak je rozsadzać, co z czym łączyć. Zdobytej wiedzy ogrodniczej nigdy za wiele :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadziłabym w szybkie a osczędne donice ziemne ( doł z lepszą ziemią) tylko od razu robiła glebę - żyzna, przepuszczalną, próchniczą.

W końcu gleba to pożywka i siedlisko na całe życie roślin.

to ja bym musiał kupić inną działkę chyba :roll:

a tak w ogóle to czemu nie kupiłem dwóch działek, albo nie posłuchałem teścia :oops:

i kupił 10 lat wcześniej może nie 4ha, ale znacznie więcej niż moje 900m kw :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...