Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pekniecia po zalaniu stropu


Recommended Posts

Witam.

Ostatnio mialem zalewany strop monolityczny na budynku i zauwazylem ze pojawily sie dwa rodzaje pekniec.

Pierwszy rodzaj to takie cienutenkie ryski, ledwo widoczne i jest ich moze 3-4 na calym stropie

Jednak pojawily sie pekniecia ktore wygladaja dosc gronznie.

Mianowicie w jednym miejscu poajwilo sie pekniecie w ksztalcie litery L ma ono dlugosc okolo 2 na 2 metry i jest dokladnie w tym miejscu gdzie znajduje sie sciana nosna. Beton wyglada jakby sie zapadl na jakies 2-4mm a pekniecia ulozyly sie w karatke - dokladnie w taki wzor jak zbrojenie bylo ulozone. Najbardziej zmartwila mnie glebokosc tych pekniec- lala sie przez nie woda podczas deszczu. Juz sie nie leje - pewnie szczeliny sie pozatykaly.

 

Wytlumaczenie wykonawcy jes takie:

Bylo bardzo cieplo a podczas polewania stropu spalia sie pompa wody. Zeby to ratowac strop byl polewany woda z wiader i byl problem zeby z tym nadazyc. Pekniecia wzdluz sciany nosnej sa szczegolnie wiodocze bo beton komorkowy pociagnol duzo wody.

Mam sie nie matrwic, strop jest solidnie zazbrojony

 

A co Wy na to powiecie? Mam sie nie martwic ?

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm....jeśli pojawiło sie pękniecie tak jak mówisz to powodem może być - pomimo Twego wrażenia solidnego zbrojenia - zle ułożone zbrojenie właśnie w obrębie jakichkolwiek elementów podpierających strop - w Twoim wypadku ścian nośnych

Brak prętów na gorze stropu zapobiegających właśnie takim zjawiskom - wszak beton ma odporność tylko na ściskanie a nie na rozciąganie - a tam właśnie następuje rozciąganie betonu

A co sie dalej stać może?

Malo prawdopodobne by strop Ci sie zawalił :) po prostu masz pękniecie i tyle - ja tez mam a chałupa żyje i cieszy sie dobrym zdrowiem już 22 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Mam sie nie matrwic, strop jest solidnie zazbrojony

 

...

był projekt na to zbrojenie?

KB odebrał zbrojenie przed betonowaniem ?

mysle podobnie jak jareko - tzn brak odgiec zbrojenia nad scianą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grubosc stropu o ile pamietam to 12cm

stemple stoja na betonowej podlodze i strop jest w dalszym ciagu zaszalowany

pekniecie zauwazylem dopiero jakies 2 tygodnie po wylaniu betonu- wczesniej mnie na budowie nie bylo wiec nie wiem kiedy to sie pojawilo. Te rysy przypominaja mi popekana zeschnieta ziemie- tyle tylko ze sa ulozone w kratke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy tych rozpiętosciach liczyłem ze strop będzie grubszy

lepiej aby to były pęknięcia powierzchniowe spowodowane rzadkim betonem który opadł nad zbrojeniem

gorzej - jesli sa "na wylot" i jak piszesz woda przez nie ciekła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beton nie byl wibrowany, plyta ma 12cm- wlasnie sprawdzilem

mysle ze jest tak jak mowil wykonawca- za malo wody wylanej na beton- do tego pustak zaczol nasiakac woda a warstwa betonu ponad sciana nosna jest dosc gruba- za szybbko to wyschlo i stad pekniekcia- dla przykaldu powiem ze na belkach stropowych nic sie nie dzialo a tam bylo ok 35cm betonu- wszystko ladnie zwiazalo.

 

Co robic dalej? Latac to w jakis sposob czy zostawic i zapomniec ?

Bezposrednio na te pekniecia przychodzi scianka dzialowa z bk 12cm.

Pekniecia w calosci znajduja sie bezposrednio nad sciana nosna i nie wychodza na czesci niepodparte stropu.

 

Nie wiem jeszcze jak to wyglada od spodu- szalunek jest jeszcze nie zdjety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Pekniecia w calosci znajduja sie bezposrednio nad sciana nosna i nie wychodza na czesci niepodparte stropu.

 

Nie wiem jeszcze jak to wyglada od spodu- szalunek jest jeszcze nie zdjety

przyznam, ze nie rozumiem

na zdjęciach rysujesz kreski obok sciany nosnej i pisałes ze strop przeciekał "na wylot" jak padał deszcz, a nastepnie piszesz ze pękniecia są "bezpośrednio nad scianą nosna i nie wychodza na czesci niepodparte stropu"

ta druga wersja jest optymistyczniejsza od pierwszej

ale troche to zagmatwane ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda przeciekala z pomiedzy desek dwoch moze trzech przy samej scianie ale takze lala sie po samej scianie- reszta stropu jest sucha- ciezko powiedziec jak to wyglada od spodu. Dodam takze ze po kilku dniach tych opadow juz nie kapie- mozliwe ze szpary sie zatkaly.

Na razie moge tylko powiedziec ze patrzac na to z gory pekniecia rysuja sie bezposrednio nad sciana nosna. Mozliwe ze patrzac od spodu bedzie mozna zauwazyc pekniecia przy samej scianie, jednak nie sadze aby rozciaglay sie one na wieksze odleglosci. Przynajmniej mam taka nadzieje. Za jakies 2-3 tygodnie bedzie sciagany szalunek- wtedy bede w stanie powiedziec cos wiecej.

 

Na razie tylko zastanawiam sie na ile moge spac spokojnie- a musze cos postanowic bo zachwile pujda na to sciany dzialowe i wtedy ewntualna naprawa bardzo sie skomplikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda przeciekala z pomiedzy desek dwoch moze trzech przy samej scianie ale takze lala sie po samej scianie- reszta stropu jest sucha- ciezko powiedziec jak to wyglada od spodu. Dodam takze ze po kilku dniach tych opadow juz nie kapie- mozliwe ze szpary sie zatkaly.

 

Za jakies 2-3 tygodnie bedzie sciagany szalunek- wtedy bede w stanie powiedziec cos wiecej..

 

Beton nie był wibrowany pewnie dlatego strop przecieka a nie prze rysy na betonie o których piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...