Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Całkowity zakaz bicia dzieci


Paulka

Jestem  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jestem

    • za zakazem bicia dzieci.
    • przeciwko zakazowi.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 247
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mówicie- po komunii....

Mój syn trzy tygodnie temu był u komunii, no i właśnie zaraz po znalazł sobie pierwsze dodatkowe zajęcie.... spotkania ministrantów.

A tak na marginesie, też zwlekaliśmy z dodatkowymi zajęciami do komunii właśnie. Od nowego roku szkolnego chcemy (on sam zresztą też) zapisac go na jakieś zajęcia sportowe i pewnie języka obcego.

ps.widzieliscie może wczoraj program Tomasza Lisa? Było o klapsach właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps.widzieliscie może wczoraj program Tomasza Lisa? Było o klapsach właśnie.

niestety nie...

ale jaka konkluzja- lać czy nie lać? :-?

 

acha - w kwestii uzupelnienia...poza tymi poważnymi przypadkami - znaczy zupełnie na serio - parę razy miałam okazję by w dooopsko przylać ad hoc po jakimś przestępstwie...taki klapsik na "otrzeźwienie umysłu" w sytuacji zagrażającej bezpieczenstwu :wink: ....

Więc: ja klaps. Cisza i chwila konsternacji w oczach mojej córki. Do mnie dociera już glęboki żal który rozlewa serce me i juz zaczynam żalowac tego czynu skruszona żem matka zla i wyrodna. Po czym córka uśmiecha się miną diabła wcielonego i mowi...: pfi...i tak nic nie bolało... i daje dyla... :o :o zostawiając mnie na półoddechu z miną conajmniej zdziwionego głuptaka... :oops:

Po paru takich nieskutecznych podejściach i odpusciłam sobie totalnie te metody... :wink:

i tym sposobem corka - pól zartem-pół serio ostatecznie oduczyła mnie stosowania przemocy w domu...tak sobie mnie corka wychowała...smarkata jedna... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

joan - przypomniałaś mi pewną sytuację z moją córką...

 

jak już wcześniej napisałam, jestem przeciw biciu dzieci, ale była kiedyś taka

sytuacja "bardzo nerwowa", że nie wytrzymałam i mówię: kładź się!!! /no, żeby

się do lania położyła :wink: / a ona posłusznie i nie wiedząc o co chodzi -

kładzie się na łóżku... na wznak :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bicie dzieci to zło, nam się jakoś udaje nie stosować tego "środka wychowawczego" z dość dobrym, jak sądzę, efektem (zresztą podobnie było w naszych rodzinach pochodzenia). Jednak z ustawami często tak bywa, że z założenia dobre, czynią więcej zamieszania. proponuję zacząć od stosowania istniejących przepisów, zwłaszcza zmusić policję do interwencji gdy są wzywani do domowych awantur i walka z przemocą domową nie tylko wobec dzieci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Musze się troche wytłumaczyc...

wiele osób wypowiada sie tylko w kwesti prawa, utawodawstwa lub polityki, a o to najmniej mi chodziło.

 

Założyłam ten wątek bo po przeczytaniu -zacytowanego na początku - artykułu z wp, przeraziły mnie komentarze ludzi. Większosc pisała,że bicie to koniecznosc, prawie norma, że klaps nikomu nie zaszkodził itp Genralnei ignoracja i machanie ręką, odganianie się od "zwolenników bezstresowego wychowania", jakby to była jedyna alternatywa

 

I okazuje sie, że w podobny sposób myśli ogromna liczba polaków.

Dla mnie szok. Bo bardzo długo naiwnie sądziłam, że klaspy to taki marginalny problem zakrywany zażenowaniem i rumieńcem wstydu. A prawdziwe bicie to juz patologia najczęściej z alkoholem w tle.

A tu niemal jednogłośne stwierdzenia z wszystkich stron, że dzieci bije sie od zawsze( a ja myślałam, że świat idzie do przodu) i wogóle jeśli dziecko nie doznaje krzywd fizycznych, to problemu nie ma.

 

A argument "ja też dostawałem i wyrosłem na porządnego człowieka" zwala mnie z nóg. A skąd wiesz, że nie bity wyrósłbyś na "nieporzadnego"? Albo czy nie byłbys jeszcze lepszy niż teraz?

 

W tym tonie wypowiadają sie tez ludzie mediów - politycy, osoby publiczne

szokujące jest dla mnie to, że w dzisiejszych czasach można jeszcze miec takie podejście.

Co pomysli przeciętny kowalski, mający ciężką rękę, po usłyszeniu tego?

"Ano skoro poseł X "uczył dzieci rozumu pasem, to ja tez robię dobrze"

 

Brakuje mnie takiego jednego, spójnego głosu społeczeństwa, ktory by mówił, że bicie jest złem.

Że klapsy są słabością rodziców - żadną metodą - a bicie jest przestępstwem, ściganym przez prawo!

Że każda istota ludzka od urodzenia ma prawo do szacuku i godności. I nietykalności!

Oburzamy sie słysząc jak mąż bije żonę. A dlaczego nie oburza tak fakt bicia dzieci? A przecież to ono jest małe i bezbronne w przeciwieństwie do dorosłej kobiety!

Tymczasem macha sie ręką na ten problem, dopóki nie wydarzy sie jakis głośny dramat kolejnego malucha.

 

Jak juz ktos zauważył. Na prowadzenei samochodu potrzebujemy prawajazdy. Na budowę domu - pozwolenia. A dzieci może miec każdy, i może z nimi zrobic co chce właściwie.

Na kursie "przeciwmałżenskim :wink: " uczą jak liczyc dni kalendarzyka, mówią o obowiązku przyjmowania poczetych dzieci, ale nie wspominają o elementarnych problemach wychowania. To jakies totalne zaniedbania.

Szkoły rodzenia też przygotowują do pierwszych obowiązków - kapania, przebierania. A przecież dziecko rośnie i wtedy zaczynają sie schody.

Bo nikt nas tego nie uczy- jak wychowywac, jakie sa alternatywy.

 

Co by sie nie mówiło o TVN - owskiej superniani i innych tego typu programach, zrobiła kawał dobrej roboty - wpłyneła na świadomośc wielu rodziców.

I bardzo dobrze. Niech jej będzie w TV jak najwięcej.

 

 

Może ja jestem przerważliwiona na tym punkcie ale -stety albo niestety - tak mam.

Nawet swoją drogę życiową nieco przekierowałam, żeby zajmowac sie maluchami w wieku przedszkolnych. Bo uważam że to najwazniejszy i najbardziej rzutujący na przyszłośc okres w życiu. I powinno sie o tym mówic.

Rodzicę "moich" dzieci mają przechlaptane u mnie, bo ja ich dzieci szanuję a oni niech mają sie na baczności, jeśli będą im robic krzywdę :wink:

 

Pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej ja sie z Toba zgadzam. :wink: Tez uwazam, ze powinnismy walczyc o to, aby zapanowala moda na "nieklapsowanie" jak moda na niepalenie. Niestety te ostatnia tez wprowadza sie przez system zakazow palenia doslownie wszedzie. Ludzie buntuja sie, ale w koncu ustepuja. Efekt sie liczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka, w całej rozciągłości - dobrze gadasz. :)

 

Wracając więc do źródeł tego wątku dodam jedno (zasłyszane, niestety nie pamiętam autora, warto jednak to powtarzać):

 

Pobicia małych dzieci powinny być rozpatrywane przez sądy nie jako pobicia, ale od razu jak próba morderstwa.

 

Nie trzeba mieć doktoratu, żeby przewidywać, że uderzenie niemowlaka przez dorosłego człowieka z dużym prawdopodobieństwem może zakończyć się zgonem tego dziecka.

 

Z drugiej strony w środowiskach, w których bicie jest potocznym środkiem wychowawczym (abstrahuję tu od okazjonalnych klapsów), jak ustawić dolną granicę wieku poniżej, której już ręki podnieść nie wolno?

 

Pisałam już wyżej - największą zaletą wprowadzenia zakazu bicia jest to, że się o tym dużo mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Barbbarosą,Mariuszem i KiZ...

pozdro

dziwne , ale to jest jednak wylącznie męski punkt widzenia :roll:

 

Kwestionujesz mój żeński pierwiastek..? :-? 8)

nie nie...jestem po prostu podejrzliwa wszędzie tam gdzie występuje nadmierna solidarność plemników :wink:

żeński pierwiastek w mężczyźnie jest jak najbardziej pociągajacy- byle nie przedobrzyć :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

jestem w pełni kobietą ,

mam dorosłe dzieci /21 i 16/ za dwa dni jedziemy razem na wczasy ,i nie dlatego że przymuszamy ,dlatego że chcą ,bo dobrze z nami się bawią

nie kryję że dostały w tyłak /starsza wiecej ,mały chyba z dwa razy/

nie jesteśmy zwyrodnialcami,ja dostałam w tyłek nie raz ,moje słoneczko też/raz to nawet laciem -nie uchylił się i dostał wczoło/

teraz to wspominamy i się smiejemy/zapomniałam

dodac żewłasnie zabieramy tez teściów na wakacje/...........

 

więc chyba nie ma z nami tak zle

dzis dla przykładu pomagałam córce w depilacji nóg/bezstesowej/ja trzymałam kawałek zamrożonego fileta ,i chłodziłam nogę a córa jechała sobie depilatorem:),jesteśmy mamuską i tatuśkiem -całkiem normalną rodzinką

na koniec dodam że mam nie daleko przykładbezstresowego wychowania dziecka ,i prawdę mówiąc to i nasza rodzina i najbliższa ma go dosyć .przykro mi ale nigdy nie poprę takiego wychowania

pozdrawiam

moja Mama zawsze mi mówiła że ja miałam kindersztubę ,teściowa również

oczywiście zaraz powiecie że bicie to nie

kindersztuba ,owszem ale mam nadzieję że rozumiecie o co mi się rozchodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem w pełni kobietą ,

mam dorosłe dzieci /21 i 16/ za dwa dni jedziemy razem na wczasy ,i nie dlatego że przymuszamy ,dlatego że chcą ,bo dobrze z nami się bawią

nie kryję że dostały w tyłak /starsza wiecej ,mały chyba z dwa razy/

nie jesteśmy zwyrodnialcami,ja dostałam w tyłek nie raz ,moje słoneczko

 

Liberałowie, jednakże wiedzą lepiej niz rodzice jak wychowywac rządy, dlatego właśnie rozpoczęto prace nad karami za "klaps", więc już być może w niedługiej przyszłosci tacy jak Ty beda "zwyrodnialcami" prowadzonymi do celi..... zapewne za to w domach gdzie katuje się dzieci nic sie nie zmieni....

 

 

SZKODLIWY ZAKAZ KLAPSÓW

Zgodnie z raportem liczba przypadków rzeczywistego znęcania się nad dziećmi niemal nie obniżyła się, za to o 300 proc. wzrosła liczba interwencji policyjnych wobec rodziców stosujących klapsy. Zdaniem dyrektora organizacji Family First, Boba McCoskrie'a "raport pokazuje, że zasoby policyjne są marnowane na interwencje i dochodzenia w sprawie drobnych aktów fizycznego dyscyplinowania, z czego mniej niż 5 proc. przypadków okazuje się na tyle poważnych, by kwalifikować je jako naruszenie prawa. Widzimy w tym jasny dowód na to, że dobrzy rodzice są ciągani do sądów za dyscyplinowanie swych dzieci, w sposób, który jak zapewniano nie będzie podlegał pod to prawo."

 

McCoskrie.podsumowuje: "Prawo zakazujące kar cielesnych nie zdołało powstrzymać fali znęcania się nad dziećmi, lecz spowodowało prześladowania wielu dobrych rodziców i dziadków, którzy doświadczają traumy i strachu przed dochodzeniami policyjnymi. Czytając ten raport rodzice poczują silny niepokój, bo dowiedzą się o wzrastającej liczbie dochodzeń w sprawie zwykłych klapsów."

 

23 czerwca Family First przedstawiło parlamentowi petycję nawołującą do zmiany obowiązującego prawa. Aż 85 proc. Nowozelandczyków domaga się zmiany prawa zakazującego kar cielesnych - jest ono postrzegane jako nieuprawniona ingerencja w metody wychowawcze rodziców.

Źródło: LifeSiteNews.com

 

29.06.2008

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bicie a bicie jest różnica...jeśliby mnie mieli wsadzic za o że mojemu młodemu dam klapsa to jakoś tegoz nie widzę..mam bardzo grzecznego 7 latka i w tyłek odemnie nie dostał nigdy wystarczy ze lekko podniose głos moja Pani czasem nie wytrzymuje ale z rzadka raz na jakies pół roku może dostanie jakiegoś klapsa ...ale to raczej hormony plus zywiołowość dzieciaka niz jakaś patologia..heh mnie się tez nie raz od niej dostanie (słownie) i jakoś nie chce ustawowo załatwiac tej kwestii..dodam że ja wpiernicz dostawałem regularnie ale dobrym chłopczykiem to ja nie byłem nigdy....jakoś wyszło na dobre wyszalałem sie uspokoiłem..wyszedłem na ludzi nie mam w zwyczaju nikomu fizycznie wyżądzać krzywdy..Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...