Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Całkowity zakaz bicia dzieci


Paulka

Jestem  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jestem

    • za zakazem bicia dzieci.
    • przeciwko zakazowi.


Recommended Posts

Prawda jest zupełnie inna, rząd i Tusk nie ma absolutnie żadnych sukcesów, jest to kolejny temat zastępczy, który rozogni społeczeństwo dyskusją, a potem ucichnie, klapsy były kilka dni temu, dziś minister Pitera udowodniła że jakis minister z poprzedniego rządu nadużył państwowej kasy i kupił rybę za 8 zl...., za kilka dni Tusk ogłosi że jednak w Klewkach byli kosmici.... i zamiast reformy państwa, finansów, gospodarki mamy kolejną dyskusję narodową...

 

a jak to będzie wyglądało w PRAKTYCE, zapewne o to państwu chodzi by było jak w Szwecji:

1 Czerwca, światowy dzień dziecka, Szwecja, rok 2005. Policja bez wiedzy rodziców zatrzymała dzieci pewnego małżeństwa na podstawie fałszywych doniesień kuzyna. Rodzina ponownie zjednoczyła się dopiero po 2,5 roku, gdy panie z opieki socjalnej uznały wreszcie prawdomówność małoletnich Szwedów, którzy od początku twierdzili, że żadna krzywda im się w domu nie działa. Oczywiście skrupulatne urzędniczki dla potwierdzenia słów dzieci prowadziły roczne śledztwo w tej sprawie i to mimo otrzymania znacznie wcześniej rezultatów innego śledztwa, policyjnego, które zakończyło się uniewinnieniem rodziców, całą winę zrzucając na zawistnego kuzyna.

 

Inny przykład szwedzkiej troski o wychowanie i dobrobyt najmłodszych. 12-letni Thomas został przeniesiony najpierw do domu dziecka, potem do różnych rodzin zastępczych, po tym jak opowiedział swojej nauczycielce potworne historie o maltretowaniu go przez ojca i cichym przyzwoleniu matki na takie postępowanie. Wyrodny ojciec został skazany na 2-letni pobyt w zakładzie karnym oraz grzywnę 50 tysięcy koron. Nie dane mu było jednak pokutować przez 2 lata w więzieniu. Po 7 miesiącach został oczyszczony ze wszystkich zarzutów po tym, jak Thomas zmienił swoje zeznania. Przyznał, że całą historię wymyślił, by zemścić się za wycofanie przez ojca płatności kartą kredytową na zakup konta premium w internetowej grze komputerowej Tibia. Kierowała nim także nadzieja, że nowa rodzina szczęśliwa z powodu nowej pociechy zapłaci za upragniony prezent. Rozczarował się jednak sromotnie, rodziny do jakich trafiał nie spełniały jego, tak przecież niewielkich, oczekiwań. Przewinął się m.in. przez parę narkomanów na odwyku, którzy dostali szansę na własne dziecko w ramach programu resocjalizacji drugiej szansy. Po pół roku doszedł do wniosku, że jego biologiczni rodzice nie są tacy źli, a w grze obejdzie się bez dodatkowych przywilejów.

 

Zdrowy rozsądek każe negatywnie ocenić szwedzki system opieki nad dzieckiem. W kraju, w którym jedno kłamstwo dziecięcia na tyle inteligentnego, by wymyślić wiarygodną historyjkę, może zniszczyć życie dwojga dorosłych, widać, że wyraźnie jest coś nie tak. Nie jestem szwedzkojęzyczny, inaczej pokusiłbym się o zacytowanie opinii szwedzkich psychologów na temat wpływu takiej władzy dziecka na jego charakter i zachowanie. Za to na pewno negatywny wpływ ma przeniesienie, niejako siłą, dziecka od kochającej rodziny do domu dziecka, bądź rodziny zastępczej. Szczególnie jeśli ta ostatnia będzie pochodziła z jakiegoś programu dawania drugiej szansy narkomanom, alkoholikom, drobnym przestępcom.

 

Troska o nasze dzieci jest naturalnych odruchem, godnym pochwały. Dawanie dzieciom narzędzi tyranii wobec rodziców, przymusowe „uszczęśliwianie" nieletnich poprzez wyrywanie ich z domu i dawanie narkomanom, są zjawiskami równie patologicznymi, co dawanie klapsów. I o tyle straszniejszymi, że organizowanymi przez państwo.

 

W trosce o dobre wychowanie dzieci należy zachować umiar. Pamiętajmy, że większość ludzi odnoszących największy sukces, przywódców politycznych, naukowców-noblistów, najbogatszych biznesmenów, miało trudne dzieciństwo.

 

Złoty środek, konsensus pomiędzy zbyt wielką władzą rodziców nad dziećmi, a zbyt silną pozycją dzieci wobec rodziców, jest trudny do osiągnięcia, bardzo łatwo przekroczyć granicę w jedną, bądź w drugą stronę.

 

http://interia360.pl/artykul/od-klapsow-do-tyranii,10410

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 247
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja nie bardzo rozumiem, o czym maja swiadczyc przytoczone przyklady falszywych zarzutow? Czyli powinnismy usunac zakaz gwaltu i molestowania seksualnego poniewaz kobieta bardzo latwo moze zniszczyc zycie mezczyznie falszywymi oskarzeniami, z ktorych mezczyznie bardzo trudno jest sie oczyscic? To, ze kwiat dziennikarstwa na interii potrafil znalezc dwa przyklady patologii wykonawcow prawa, to jeszcze o niczym nie swiadczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie slyszalam, zeby ktos mowil, ze "jeden klaps jeszcze zadnej zonie nie zaszkodzil".

Dziwne, bo w tzw. "mądrościach ludowych" jest m.in. takie

"Jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije" i wiele innych równie "odkrywczych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie slyszalam, zeby ktos mowil, ze "jeden klaps jeszcze zadnej zonie nie zaszkodzil".

Dziwne, bo w tzw. "mądrościach ludowych" jest m.in. takie

"Jak się baby nie bije, to jej Wątroba gnije" i wiele innych równie "odkrywczych".

 

Nie mowie o madrosciach ludowych tylko o wypowiedziach osob, uwazajacych sie za wyksztalcone, swiatle itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije" i wiele innych równie "odkrywczych".

 

Powinno się do Kodeksu karnego wprowadzic natychmiastowy zakaz bicia żony!!!!!!!!

Jestem za :lol:

I bicia, babci, dziadka, bicia ....... oraz zagrożone najwyższą kara bicia piany :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije" i wiele innych równie "odkrywczych".

 

Powinno się do Kodeksu karnego wprowadzic natychmiastowy zakaz bicia żony!!!!!!!!

Jestem za :lol:

I bicia, babci, dziadka, bicia ....... oraz zagrożone najwyższą kara bicia piany :roll:

 

Wszyscy sie zgadzamy, ze najbardziej chodzi o zmiane swiadomosci ludzi, nie o zmiane prawa. Chyba nikt z nas nie jest az tak naiwny, zeby sadzic, ze zakaz natychmiast cos zmieni. Moim zdaniem pozytywne jest, ze zapowiedz wprowadzenia tego zakazu rozbudzila dyskusje - chodzi o to, zeby sprawa wychowania przestala byc wylaczna sprawa rodzicow, od ktorej wszystkim wara, bo nie wychowujemy dzieci dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno się do Kodeksu karnego wprowadzic natychmiastowy zakaz bicia żony!!!!!!!!

 

Nie ma potrzeby, jest Ustawa o przeciwdzialaniu przemocy w rodzinie. Byle ja tylko stosowac...

 

A czy tam również, tak zupełnie "przypadkiem" nie mówi się o dzieciach?

Bo właśnie o tym pisze (wyjaśnienie dla tych, co inaczej to zrozumieli), że istnieją już uregulowania prawne w tym zakresie i nie ma potrzeby zapisów nowych, tak samo jak w "zakresie żony".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno się do Kodeksu karnego wprowadzic natychmiastowy zakaz bicia żony!!!!!!!!

 

Nie ma potrzeby, jest Ustawa o przeciwdzialaniu przemocy w rodzinie. Byle ja tylko stosowac...

 

A czy tam również, tak zupełnie "przypadkiem" nie mówi się o dzieciach?

Bo właśnie o tym pisze (wyjaśnienie dla tych, co inaczej to zrozumieli), że istnieją już uregulowania prawne w tym zakresie i nie ma potrzeby zapisów nowych, tak samo jak w "zakresie żony".

 

No i nie zaszkodziloby wzmocnienie tej ustawy jakims zapisem o nietykalnosci cielesnej dzieci, czy doprecyzowaniem na temat kar cielesnych - nie wyobrazam sobie, ze rzad mysli o tworzeniu nowej ustawy odnoszacej sie tylko do dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę smucicie

kara cielesna

a co to takiego?

klap w tyłek, pociągnięcie za ucho?

 

bardziej ma to psychologiczne znaczenie, niż fizyczne,

 

jakie upokorzenie dziecka?

takie małe kilkuletnie wykazuje się często większym okrucieństwem niź osoba

dorosła

wali w michę ,ciągnie za kudły, trzepie łopatką w piaskownicy po łbie sąsiada

ptaszkom wyrywa skrzydełka, dusi chomika, wylewa na siebie wrzątek, wypada z okna

 

wszysto to uczy co można, co nie

jeżeli nie reaguje się, czasami w sposób "drastyczny" to pozbawi się wyrobienia w takim małym niewdzięcznym karzełku pewnych zahamowań, postrzegania granic własnego zachowania, konsekwencji działania

 

ok, możecie również przeczytać im paragrafy z pewnych kodeksów,

lub dać klapa

ciekawe co do karzełka dotrze :roll:

 

nie ma to nic z bicia

bicie to czasami pokazują w wiadomościach, to jest bicie dzieci; patologia i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

 

Jak sądzę, Ty masz w ręku dynamometr i uważasz, że tzw. mały ból jeszcze nikomu nie zaszkodził :D

 

Tak, zasada kija i marchewki sprawdzała się od zawsze. A do tego nie boję się mieć inne zdanie niż inni i mam głęboko w D tzw "poprawność polityczną"

 

Pytasz o umiejętności. Używanie przewagi fizycznej w stosunku nie tylko do dziecka, jest zawsze porażką wychowawczą lub prymitywnym brakiem argumentów.

 

Tak, a dla dziecka największą karą będzie słuchanie rodzica klepiącego po raz setny Nie, Nie wolno itd itd... Dziecko wcześniej czy później skojarzy nieodpowiednie zachowania z ewentualną karą i tyle. Jak się nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz, jak się nie oparzysz, to nie wyrobisz w sobie nawyku nie sięgania po gorące rzeczy ...

 

 

Teraz sobie odpowiedz o jakie umiejętności chodzi.

 

Nie chce mi się ... Natomiast zapraszam Ciebie na osiedle na którym kiedyś mieszkałem, będziesz miał okazję wykazać się elokwencją i znajomością innych technik niż siła fizyczna przed bandami małolatów. Tam jak się ciebie nie bali to nie miałeś możliwości spokojnie żyć ...

 

To tak tytułem wyższości argumentów nad siłą fizyczną ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Ja jestem przeciwnikiem bezstresowego wychowania. To koszmarna metoda wychowawcza.

Ale między nim a biciem jest jeszcze wiele, wiele innych sposobów.

 

Tak, wedle Was to są przemowy do sumienia dziecka :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Problem polega na tym, że bardzo wielu ludzi sądzi,że bicie to norma.

 

Piszesz pracę to znaczy, że masz materiały na ten temat. Masz zapewne również statystyki obrazujące jaka ilość dzieciaków doznała obrażeń w skutek przemocy fizycznej ich opiekunów. Potem odnieś to do całkowitej liczny dzieci w wieku do 14 czy 15 lat i oblicz ile to procent...

 

Wszelakiego rodzaju "wiadomości" robią wam sieczkę z mózgu i rodzą obraz społeczeństwa katującego dzieci. Tylko, że szkoda, że zapominacie, że tego rodzaju serwisy informacyjne nastawione są na publikowanie obrazów rodzących skrajne uczucia bo to się dobrze sprzedaje. Nikt nie pokaże w TV mamy, która przytula dziecko ot tak, z potrzeby serca, ani ojca spacerującego z wózkiem i robiącego śmieszne miny do bobasa bo tego NIKT nie kupi ! Tymczasem takich właśnie matek i ojców jest znakomita większość ... I co ? Dla tej większości trzeba tworzyć przepis mówiący o tym, że nie mają prawa przyłożyć dzieciakowi klapa albo wytargać go za ucho ? Idąc tym tropem w Austrii powinno lada chwila wejść w życie rozporządzenie zabraniające wykorzystywania seksualnego córek i trzymania ich w piwnicach z dala od świata zewnętrznego ..

 

Więcej umiaru i zdrowego rozsądku moi Państwo by Wam się przydało ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Najprostszy - choc mocno płytki i trywialny przyklad- to nawet program "Niania" - jakos dziwnie tej pani z tv udaje sie uzyskac to czego zyczy sobie od dziecka bez najmniejszego klapsa (ba! nawet bez wrzeszczenia na dzieciaka) :):):)

 

 

Znam ten program od kuchni. Proszę nie poruszaj przy mnie tego tematu bo zajadów dostanę ;))))) Zapewne wiesz, że nakręcenie jednego odcinka trwa kilka dobrych dni a widzom serwuje się co najwyżej kilka chwytających za serce momentów :) W tego typu programach musi być happy end i koniec ;)) Ponadto te happy endy wynikają z reguły z TRESURY dziecka mającej wyrobić w nim nawyk określonego zachowania w określonej sytuacji. Nie jest też tajemnicą, że w kilku przypadkach niania skapitulowała, dziecko zostało poddane pod opiekę psychologa i "wspomagaczy" farmaceutycznych ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Zastanowilam sie , przysiegam.

Doszlam do wniosku , ze kiedy uciekalo Twoje dziecko w strone samochodu , to trzeba bylo nie nawolywac 3 latka a rzucac wszystko i gonic , bo moglo dojsc do wypadku.

ps. Dlaczego wybrcy pisowi sa tak wrogo nastawieni do teg co robi PO ? :-?

 

No tak, lepsze to niż wyrobienie w dziecku nawyku, że jak rodzic do niego coś mówi to ma to zrobić, jak prosi, żeby się zatrzymało to ma się zatrzymać i tyle.. Wiem wiem, to zabija indywidualizm w dziecku ... Tylko co z rodzicom przyjdzie z martwego indywidualisty ...

 

Ponadto proszę Cię, nie mieszaj do tego polityki. Rzygam polityką i nie chciałbym, jak i inni na forum, aby i tu się babrać w tym G ....

 

Politycy dbają o dziecko tylko w okolicach 1 czerwca. Bo wtedy korzystnie jest iść na festyn, otoczyć się wianuszkiem dzieci i pozwolić sobie na zrobienie kilku fotek. Wyborcy to na pewno kupią ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Po pierwsze, czy dziecko bardziej przestraszylo sie Twojego klapsa, czy moze gdybys mu wytlumaczyla, tego, ze moglo wpasc pod samochod i sie zabic? Co ten klaps dal?

 

Zapewne dał WIĘCEJ niż przemowa rodzica ... Na swoim przypadku mogę dowieść, że bardziej przemawiała do mnie groźba klapsa od rodzica niż konieczność wysłuchania którejś tam z rzędu przemowy na ten sam temat ... Podczas tych pogadanek i tak zazwyczaj nie słuchałem tego co mówią.. Mam podstawy sądzić, że inne dzieciaki miały podobne odczucia..

 

I żeby zaspokoić ciekawość Pauli powiem, że nie byłem przez rodziców bity, owszem, miałem ze 3 czy 4 solidniejsze lania przez okres całego mojego dzieciństwa, ale z czystym sumieniem mogłem powiedzieć, że mi się należały .. I NIDGY nie powtarzałem już tych wyczynów, które były ich powodem. Nawet teraz w dorosłym życiu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przeciwnikiem bezstresowego wychowania. To koszmarna metoda wychowawcza.

Ale między nim a biciem jest jeszcze wiele, wiele innych sposobów.

 

Tak, wedle Was to są przemowy do sumienia dziecka :)))

 

Nieprawda.

Wiesz co? Niewiele wiesz na ten temat.

Zakładając ten watek ostatnie o czym myslałam, to polityka.

A w tę stronę wątek poszedł.

 

Już mi sie nie chce rozmawiac na razie:-?

 

PS. tak na marginesie, Mariusz- Ty masz dziecie? W jakim wieku ewentualnie?

 

I jeszcze jedno daje rękę (głowy nie zaryzykuję :wink: ) że w dzieciństwie byłes bity. Mylę się??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...