Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Całkowity zakaz bicia dzieci


Paulka

Jestem  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jestem

    • za zakazem bicia dzieci.
    • przeciwko zakazowi.


Recommended Posts

Gość M@riusz_Radom
ps. jeszcze dla zwolennikow karania fizycznego - jak byscie zareagowali gdyby np pani z przedszkola na waszych oczach podeszla i dała klapsa (takiego nawet lekkiego) waszemu dziecku bo sie nie calkiem dobrze zachowywalo.

 

NIC, nie zrobiłbym absolutnie nic widząc, że moje dziecko zasłużenie otrzymało klapsa. Podszedłbym do dziecka i wytłumaczył, że zachowywało się niestosownie za co spotkała go taka a nie inna kara.

 

W szkole kiedyś za niestosowne zachowanie pani wytrzepała linijką po łapach i kazała stać w kącie. I był porządek. Teraz pani nie może, za to dzieciaki mogą wszystko. Łącznie z wkładaniem kubła na głowę nauczyciela i symulowanie w jego obecności stosunku seksualnego. Ale to podobno się z domu wynosi ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 247
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość M@riusz_Radom

Klaps dla 3 latka jest ok, tak? A klaps dla 3 miesięcznego dziecka? Też wzruszylibyście ramionami widząc jak ktoś daje klapsa albo szarpie noworodkiem? Cóż w tym dziwnego? Przeciez taki bachorek tylko sie wydziera nie wiadomo czemu! Można sie wkurzyc.

 

Świadomie manipulujesz wypowiedziami czy to tam samo wyszło ? Obrzydliwe to było ...

 

 

Każde dziecko wymaga indywidualnego podejścia, 3 miesięcznego dziecka się jeszcze nie wychowuje tylko stara się ze wszystkich sił zapewnić mu jak najlepsze warunki do rozwoju fizycznego i umysłowego ... Niemniej jak widzisz, że dziecko zaczyna pojmować otaczający go świat, to już jest dobra pora aby starać się w dziecku wyrobić określone nawyki i zachowania.

 

Okropna i obrzydliwa manipulacja z Twojej strony ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra, przyznam się znęcałam się nad moimi nieletnimi :oops:

nie biłam, bo trzylatkowi zostaje tylko żal że mamunia ukochana przywaliła w dupę i upokorzyła na oczach całej piaskownicy :(

ale znęcałam się skutecznie :wink:

bawiło się zapałkami to pozwalałam dotknąć płomienia (żeby nie poparzyć ,ale żeby poczuło dyskomfort) to samo z piekarnikiem czy piecem,

kiedy ciągnęło do prądu dawałam do lizania baterię

nie łapałam kiedy się przewracało , czy spadało z kanapy podczas ostrych szaleństw.

nie tłumaczyłam długo i namiętnie że nie wolno bo ble ble ble, mówiłam raz i pokazywałam

dla trzylatka rodzice przestają być bogami , taki mały człowiek chce sprawdzić wiele spraw osobiście , tłumaczenie nie zawsze pomaga :-?

pal licho kiedy sprawdza czy można włożyć palec do gorącego rosołu ale niektóre wbijają gwożdzie do kontaktu , jak wytłumaczyć szczylowi że prąd, że grozi śmiercią , skoro mały nie wie co to śmierć :-?

ja byłam tłuczona przez całą rodzinę i wysłuchiwałam miliona przykazań czego nie wolno i dlaczego :roll: a i tak sprawdzałam czy da się skoczyć z mostu z parasolem zamiast spadochronu ,ile szerszeni zmieści się w butelce a fasolek w nosie i czy zaskrońce mają zęby :lol:

pamiętając własne dzieciństwo ułatwiałam moim dzieciom bezpieczniejsze poznanie świata :lol:

pewnie że bez klapsów się nie obeszło, w sumie dostały trzy (syn jednego i córka dwa)i każdy z tych klapsów świetnie pamiętam :( a one nie

 

uff ale się spisałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

PS. tak na marginesie, Mariusz- Ty masz dziecie? W jakim wieku ewentualnie?

 

2 lata .. I już wie, że za włosy nie wolno nikogo szarpać .. Jak mnie, żonę, babcie, dziadków, znajomych, dzieci w piaskownicy ( tu wstaw kogo jeszcze chcesz ) szarpała to i ja lekko brałem ją za włoski do góry i patrzyłem na reakcję. Trochę popłakała ale po 3 - 4 takich "razach" odpuściła sobie takie praktyki i jak do tej pory, odpukać, ich nie uskutecznia.

 

I jeszcze jedno daje rękę (głowy nie zaryzykuję :wink: ) że w dzieciństwie byłes bity. Mylę się??

 

Mylisz się, i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

bawiło się zapałkami to pozwalałam dotknąć płomienia (żeby nie poparzyć ,ale żeby poczuło dyskomfort) to samo z piekarnikiem czy piecem,

kiedy ciągnęło do prądu dawałam do lizania baterię

nie łapałam kiedy się przewracało , czy spadało z kanapy podczas ostrych szaleństw.

nie tłumaczyłam długo i namiętnie że nie wolno bo ble ble ble, mówiłam raz i pokazywałam

 

 

Robimy z żoną IDENTYCZNIE !! Ciekawe ile latek dostaniemy do odsiadki ...

 

PS: Praktykujemy jeszcze inną metodę - jak dzidzia narozrabia i mama muśnie za ucho, to jak dzidzia przyjdzie z okropnym płaczem do taty ( bo przecież okropna krzywda się dziecku stała ) to taka nie dość, że nie przytuli, to jeszcze da klapsa ( żeby nie było, że katuje to napiszę, że taki klaps to nawet spodni dobrze nie muśnie a co dopiero zrobi krzywdę dziecku ) i nagada, że mama miała rację i dzidzia zachowała się "be" ...

 

Dzięki temu dziecko wie, że naganne zachowania nie będą tolerowane przez obojga z rodziców.

 

Za to pewnie też dostaniemy ze 3 lata ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: Praktykujemy jeszcze inną metodę - jak dzidzia narozrabia i mama muśnie za ucho, to jak dzidzia przyjdzie z okropnym płaczem do taty ( bo przecież okropna krzywda się dziecku stała ) to taka nie dość, że nie przytuli, to jeszcze da klapsa ( żeby nie było, że katuje to napiszę, że taki klaps to nawet spodni dobrze nie muśnie a co dopiero zrobi krzywdę dziecku ) i nagada, że mama miała rację i dzidzia zachowała się "be" ...

 

Dzięki temu dziecko wie, że naganne zachowania nie będą tolerowane przez obojga z rodziców.

 

Za to pewnie też dostaniemy ze 3 lata ...

 

Sprzedanie dzidzi klapsa, po tym, jak mama musnęła za ucho to już moim zdaniem przesada i karanie dziecka po raz drugi za to samo! A to według mnie niedopuszczalne! Już sam fakt, że tata nie przytulił, a powiedział wyraźnie, patrząc dzidzi w oczy, że źle dzidzia zrobiła jest dla dzidzi wystarczającą nauczką!

 

Zastanowilam sie , przysiegam.

Doszlam do wniosku , ze kiedy uciekalo Twoje dziecko w strone samochodu , to trzeba bylo nie nawolywac 3 latka a rzucac wszystko i gonic , bo moglo dojsc do wypadku.

ps. Dlaczego wybrcy pisowi sa tak wrogo nastawieni do teg co robi PO ? :-?

 

No tak, lepsze to niż wyrobienie w dziecku nawyku, że jak rodzic do niego coś mówi to ma to zrobić, jak prosi, żeby się zatrzymało to ma się zatrzymać i tyle.. Wiem wiem, to zabija indywidualizm w dziecku ... Tylko co z rodzicom przyjdzie z martwego indywidualisty ...

 

Rzucałam wszystko i goniłam!!!! I miałam gdzieś zastanawianie się, dlaczego nie udało mi się jeszcze wyrobić w dwu czy trzyletnim dziecku nawyku, że ma zrobić to, o co się je prosi! Ważniejsze dla mnie byłło przechwycenie jej zanim wybiegnie na jezdnię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Sprzedanie dzidzi klapsa, po tym, jak mama musnęła za ucho to już moim zdaniem przesada i karanie dziecka po raz drugi za to samo!

 

Każdy to odbiera jak chce, wolny kraj. Tyle, że w 90% przypadków tata potarmosi za ucho a mama zaraz po tym przytuli dziecko. To jest dopiero bez sensu.

 

Zastanowilam sie , przysiegam.

Doszlam do wniosku , ze kiedy uciekalo Twoje dziecko w strone samochodu , to trzeba bylo nie nawolywac 3 latka a rzucac wszystko i gonic , bo moglo dojsc do wypadku.

ps. Dlaczego wybrcy pisowi sa tak wrogo nastawieni do teg co robi PO ? :-?

 

A to nie moje ;)

 

No tak, lepsze to niż wyrobienie w dziecku nawyku, że jak rodzic do niego coś mówi to ma to zrobić, jak prosi, żeby się zatrzymało to ma się zatrzymać i tyle.. Wiem wiem, to zabija indywidualizm w dziecku ... Tylko co z rodzicom przyjdzie z martwego indywidualisty ...

 

Rzucałam wszystko i goniłam!!!! I miałam gdzieś zastanawianie się, dlaczego nie udało mi się jeszcze wyrobić w dwu czy trzyletnim dziecku nawyku, że ma zrobić to, o co się je prosi! Ważniejsze dla mnie byłło przechwycenie jej zanim wybiegnie na jezdnię!

 

Problem będzie, jak kiedyś nie zdążysz ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim należy oddzielić klaps od bicia, nikt kto daje klapsa nie jest potworem, a zapewniam że jest także zdecydowanym przeciwnikiem bicia dzieci..., paranoiczne jest gdy rząd chce mówić ludziom jak mają wychowywać dzieci, niech Tusk po prostu wykonuje obowiązujęce prawo chocby z Kodeksu karnego, niech organy państwowe, czy choćby przedszkolanki wykonują obowiązki które wynikają z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, kolejne puste zapisy są niepotrzebne...

 

podstawowy problem wynika z pytania, kiedy "coś" jest biciem, czy jeden klaps, czy 3 klapsy, czy trzymanie dziecka na siłę za ręke które chce się wyrwać pod samochód jest juz przemocą, czy zwolennicy karania i więzień beda jakieś mierniki zakładali, może jakieś urządzenia na tyłku????

 

kolejny problem to oczywiście wspomniany wcześniej szwedzki, ileż to rodzin zostanie fałszywie rozbitych z powodu gfałszywych oskarżeń czy to dzieci, a może złośliwych sąsiadów...

 

a reasumując wystarczy stosować obecne przepisy, kolejne ustawodawstwo żspowoduje że do więzień jak to napisał Olejnikowa pójdzie kilka babć, a w domach patologicznych jak dzieci były katowane tak beda katowane....

 

p.s. a zauważyliście że temat w mediach, w rządzie już zniknął, to był kolejny temat zastępczy, teraz omawiają że w poprzednim rządzie minister kupił rybę za 8 zł i 19 groszy..., a dzieci głodują jak głodowały, ale to akurat rządu nie obchodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pogląd na te sprawę...hm...taki : "d.... nie szklanka" ...jesli 3 latek - po raz piąty kopnie psa , a mamusia po raz piaty mówi "kochanie nie wolno" na co 3-latek po raz piąty mówi "przepraszam , już nie będe " po czym leci do tego psa i szósty raz go kopie (byłam świadkiem- syn mojego brata znęcał się nad moim psem :wink: ) ...to wybaczcie .... mam w d... takie wychowanie bezstresowe.

Ja nie wiem czy to od dziecka zależy, czy od czego...ale syn mojego brata wychowywany bezstresowo już w wieku 3 lat jest postrachem grupy w przedszkolu, bije dzieci, nauczycielki sie na niego skarżą :roll: ...zaznaczę- wychowywany całkowicie bezstresowo z wiecznym "kochanie nie wolno " powtarzanym po 200 razy dziennie .

 

Zaznaczę, że sama mam dwie córki z których starsza nie dostała klapsa ani razu chyba (nie było potrzeby- niesłychanie spokojne dziecko :wink: ), a młodsza to żywe srebro i zdarzyło sie , że klapsa dostała przez pampersa :D ...co było nie tyle bolesne co dla niej przykre w sensie że jej ukochany tatuś dał jej klapsa ...po czym miała wytłumaczone za co i miała potwierdzić, że zrozumiała i już więcej tego nie zrobi :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha- uzupełnić chciałam wypowiedź... oczywiście jestm przeciw biciu dzieci , i osobiście wsadziłabym do więzienia matke czy ojca który bije swoje dziecko powodując jakiekolwiek obrażenia ... natomiast uważam, że klaps w tyłek raz na ruski rok kiedy dziecko naprawdę przegina a tłumaczenia nie popmagają - jest dopuszczalny. I mówię tu tylko o jednym klapsie w tyłek dla dziecka w wieku 2-3-4 lata kiedy już rozumie za co dostało ...wszystko poza tym jest dla mnie barbarzyństwem .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem czy to od dziecka zależy, czy od czego...ale syn mojego brata wychowywany bezstresowo już w wieku 3 lat jest postrachem grupy w przedszkolu, bije dzieci, nauczycielki sie na niego skarżą :roll: ...zaznaczę- wychowywany całkowicie bezstresowo z wiecznym "kochanie nie wolno " powtarzanym po 200 razy dziennie .

 

Ci ludzie wychowujący "bezstresowo" to potwory :wink: :wink: Powinno sie takich karać, najlepiej jakis zapis w kodeksie karnym, odsiadka w więzieniu nauczy ich jak wychowywac dziecko.... :D :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaps dla 3 latka jest ok, tak? A klaps dla 3 miesięcznego dziecka? Też wzruszylibyście ramionami widząc jak ktoś daje klapsa albo szarpie noworodkiem? Cóż w tym dziwnego? Przeciez taki bachorek tylko sie wydziera nie wiadomo czemu! Można sie wkurzyc.

 

 

 

Okropna i obrzydliwa manipulacja z Twojej strony ..

 

Okropne i obrzydliwe jest kiedy dorosły facet szarpie za ucho albo bije odrobinkę, której pupa jest mniejsza od jego ręki :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja oczywiście jestem za bezstresowym wychowaniem i przeciwko przemocy. Ogólnie stosuje metodę Gordona i jest rewelacyjna. Jestem dumna ze swojego dziecka, z tego jak potrafi sie zachować, z jej asertywności i bezpośredniości. Ludzie szanujcie swoje dzieci.

 

Gordon nie jest "bezstresowcem". Jego metoda, czyli "wychowanie bez przemocy" opiera sie na troche innych zasadach.

 

Ale jest dobry, to prawda (choc trudny do nauczenia).

 

Jako przeciwnik wychowania bezstresowego opowiem wam anegdotkę (ponoc prawdziwa historia)

 

W tramwaju jedzie matka z dzieckiem. Dziecko uporczywie kopie siedzącą obok kobiete. matka nie reaguję. w końcu kobieta nie wytrzymuje i mówi matce:

- prosze zwrócic uwagę synowi,to mnie boli!

na to matka:

- alez proszę pani! ja go wychowuje bezstresowo!

Słyszac to stojący obok student wyciaga z buzi gume do żucia, przykleja matce do czoła i mówi:

- ja tez byłem wychowywany bezstresowo :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja oczywiście jestem za bezstresowym wychowaniem i przeciwko przemocy. Ogólnie stosuje metodę Gordona i jest rewelacyjna. Jestem dumna ze swojego dziecka, z tego jak potrafi sie zachować, z jej asertywności i bezpośredniości. Ludzie szanujcie swoje dzieci.

 

wychowanie bezstresowe jest bzdurą, na którą dali się nabrać Szwedzi kilkadziesiąt lat temu. Ale ich tłumaczy to, że byli prekursorami i na swiecie doświadczeń w tej dziedzinie nie było.

Tzw. bezstresowe wychowanie nie jest żadnym wychowaniem, bo nie przygotowuje małego człowieka do przełamywania stresów, jakie życie ciągle nam niesie.

Poza tym to i tak nie ma nic wspólnego z biciem dzieci, fachowcy od siedmiu boleści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaps dla 3 latka jest ok, tak? A klaps dla 3 miesięcznego dziecka? Też wzruszylibyście ramionami widząc jak ktoś daje klapsa albo szarpie noworodkiem? Cóż w tym dziwnego? Przeciez taki bachorek tylko sie wydziera nie wiadomo czemu! Można sie wkurzyc.

 

 

 

Okropna i obrzydliwa manipulacja z Twojej strony ..

 

Okropne i obrzydliwe jest kiedy dorosły facet szarpie za ucho albo bije odrobinkę, której pupa jest mniejsza od jego ręki :-?

 

Ja zgadzam sie z Paulką .

Równie obrzydliwe jest dla mnie to ze malutkie (!!!) dziecko skarcone przez jednego rodzica biegnac do drugiego zeby sie mu wyplakac i pocieszyc obrywa podwójnie. Od tego drugiego tez.

No tak - jak malutkie dziecko ŚMIE płakać i nie wyłapywac w 100% konsekwencji swoich czynów. Lepiej trzasnac klapa 2 x - moze zapamieta ze nie warto do rodzica leciec zeby byc pocieszonym.

I nie mowie tu o tym ze rodzice nie maja stawac murem razem i maja np. podwazac swoje decyzje. Nie mowie o tym ze jak mama trzasnełą w ucho a tata na boku mowi do dziecka :"moje biedactwo, mama jest be (a tata cacy )"

Nie.

Ale naprawde uwazam ze takie akcje moglibyscie sobie darowac .

Jedno walnęło dzieciaka to drugie - jak juz tak bardzo nie chce "utulić"i przytulić - to chociaz już może niech zignoruje i nie wali ponownie.

 

To oczywiscie moje zdanie - nie bede sie wtracac w wychowywanie cudzych dzieci.

Napisze tylko jedno - ide chyba dzis do moich rodziców i im bardzo podziekuje za dwie rzeczy:

1. Ze klapa w tylek dostałam w zyciu tylko raz - jak ojcu totalnie pusciły nerwy po tym co zrobiłam :) - i wiem ze miał kaca moralnego z tego powodu przez bardzo duży czas. I nigdy pozniej nie tego nie zrobił (choc pewnie byly sytuacje - kiedy miał ochote :wink: :lol: )

2. Nigdy w zyciu - jesli skarcił mnie jeden rodzic , drugi dodatkowo nie "poprawiał" kary i nie dawał przysłowiowego "klapsa" w drugi policzek.

Najwyzej mowil - ze sie nie bedzie wtracał - załatwiaj sama z ta drugą stroną. Ale nigdy nie bylo takich akcji zebym byla ukarana 2 x tylko dlatego ze "śmiałam" szukać pocieszenia i przytulenia u tego drugiego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kolejny problem to oczywiście wspomniany wcześniej szwedzki, ileż to rodzin zostanie fałszywie rozbitych z powodu gfałszywych oskarżeń czy to dzieci, a może złośliwych sąsiadów...

 

 

 

p.s. a zauważyliście że temat w mediach, w rządzie już zniknął, to był kolejny temat zastępczy, teraz omawiają że w poprzednim rządzie minister kupił rybę za 8 zł i 19 groszy..., a dzieci głodują jak głodowały, ale to akurat rządu nie obchodzi...

 

Trudno zmienić styl i przyzwyczajenia językowe zwłaszcza te błednie pisane a i czasem forma z żeńskiej na męską się wymsknie, zanim się ją w odpowiednim czasie poprawi :D :D

Daj spokój, wróć człowieku do dawnego nicka, nie męcz się z "rodzajnikami".

 

A już w temacie. Nie wiesz prawdopodobnie na czym rzeczywiście polega system tzw. szwedzkiego wychowania. To co opowiadasz, to jedynie wypaczona interpretacja ludzi którzy nic na ten temat nie wiedzą i powielają anegdoty . Akurat w Szwecji ta metoda sie sprawdziła. Nie sprawdziła się natomiast zupełnie w Anglii. Wiesz może z jakiej przyczyny?

 

Twoja natrętna agitacja antytuskowa robi się już męcząca .

Nie pieprz kolego o 20% głodujących dzieci. Czyżby jeszcze rok temu, ktoś sie nimi w ówczesnym rządzie zainteresował, czy może wtedy łaziły obżarte z pełnymi od dobrobytu brzuchami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas to ja jestem tą "karcącą". Zdarzyło się kilka razy, że Sylwia dostała ode mnie klapsa. Po pewnym czasie stwierdziłam, że tak naprawdę ten klaps niczego jej nie nauczy - poza strachem. A nie chcę, żeby się bała. Jak mnie mocno wyprowadzi z równowagi to wychodzę do drugiego pokoju, na dwór....wracam po jakimś czasie spokojniejsza i staram się z nią spokojnie pogadać, oczywiście odpowiednio do jej wieku. Chociaż to rezolutna dziewczynka jest :D Kiedyś sobie pomyślałam, że nawet lekki klaps taki mały 4- letni tyłek musi strasznie boleć...Jak coś mocno nabroi i widzę, że nie da się z nią rozmawiać to zapowiadam jej, że czeka nas pogadanka i wracamy do tego po jakimś (krótkim ) czasie. Wiele razy zdarzało sie, że ode mnie dostała za coś ochrzan lub na coś jej nie pozwoliłam, a ona leciała do męża myśląc, że on się zgodzi. Mąż tłumaczył jej, że mamy i taty trzeba słuchać, że to, tamto...w zależności od sytuacji.....zresztą staramy się wszelkie sprawy wychowawcze konsultować jak ona śpi i wtedy możemy podyskutować i ustalić jakieś stanowisko. Tak na marginesie to cieszę się, że mamy podobne zdanie w kwestii wychowania dziecka.

Nie jestem za bezstresowym wychowaniem - uważam, że takie wychowanie to porażka, ale klaps też nie jest niczym dobrym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...