Całkowity zakaz bicia dzieci

[Nefer]

chociaż raz rację przyznałaś

tyle czasu na to pracowałem, a tu masz w HPC naszło

 

:)

[Nefer]

Co ja Wam będę opowiadać - tylko urywek poniżej. Niby dorbiazg.

Poczytajcie jakie kary grożą za znecanie się nad dziećmi ( nie za klapsy, o nie)

 

O czym my mówimy ?????????

 

Art. 207 kodeks karny (k.k.)

 

 

„§ 1 Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

§ 2 Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

 

§ 3 Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub § 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do lat 12”.

 

Art. 201 k.k.

„Kto dopuszcza się obcowania płciowego w stosunku do wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

 

A my tu o klapsach ? Jak za seks z własnym lub adoptowanym dzieckiem można dostać 3 m-ce ? A jak doprpwadzi dziecko do samobóstwa to od 2 ...

 

Come on.....

[Nefer]

A wiecie, że za jedno becikowe można kupić 140 butelek półlitrowych wódki ?

Państwo to finansuje, tylko potem nie sprawdza czy narodzone jest ukochane czy już w beczkach w szafie.

Bo bardziej istotne jest życie nienarodzone niż to już łażące.

Hipokryzja to delikatne słowo.

 

No dobra.

Już nie piszę.

Pa

[sierzant36]

Nefer, ależ Ty właśnie pisać powinnaś, to są trzeźwe, zdroworozsądkowe teksty. Podzielam Twoją opinię na ten temat

[2112wojtek]

A wiecie, że za jedno becikowe można kupić 140 butelek półlitrowych wódki ?

Moj Boże! Że też wcześniej na to nie wpadłem.

[Mirek_Lewandowski]

Nic straconego.....

[2112wojtek]

Nic straconego.....

Jak to nic ? Można było do tego czasu conajmniej 280 flaszek zgarnąć... taki gapa człowiek.

[Mufka]

Jasne, jasne też daleka jestem od tego, żeby komuś narzucać swoja wizje wychowania, każdy rodzic powinien sam zadecydować o tym.

 

Oraz kazde dziecko o wychowaniu rodzica, jak mu przyjdzie na starosc go utrzymywac.

Racja

[retrofood]

Nic straconego.....

Jak to nic ? Można było do tego czasu conajmniej 280 flaszek zgarnąć... taki gapa człowiek.

 

możesz zacząć od nowa...

[2112wojtek]

Nic straconego.....

Jak to nic ? Można było do tego czasu conajmniej 280 flaszek zgarnąć... taki gapa człowiek.

 

możesz zacząć od nowa...

Pewnie ,że mogę, ale co straciłem , to się już nie wróci.

[Nefer]

ja też mam w plecy.. Ale jakoś sobie z tym poradzę Chyba

[2112wojtek]

ja też mam w plecy.. Ale jakoś sobie z tym poradzę Chyba

Jakby co to mów! Ja tam uczynny człowiek jestem.

[retrofood]

no... i zawsze można trochę straconego... czasu nadrobić...

[2112wojtek]

no... i zawsze można trochę straconego... czasu nadrobić...

Ot mądrego dobrze czasem posłuchać

[retrofood]

pierwszy raz w życiu mię ktoś docenił...

[Nefer]

ja też mam w plecy.. Ale jakoś sobie z tym poradzę Chyba

Jakby co to mów! Ja tam uczynny człowiek jestem.

 

No - z tymi flaszkami to byśmy sobie poradzili, nie ?

[2112wojtek]

ja też mam w plecy.. Ale jakoś sobie z tym poradzę Chyba

Jakby co to mów! Ja tam uczynny człowiek jestem.

 

No - z tymi flaszkami to byśmy sobie poradzili, nie ?

Oczywiście , nic innego przecież nie miałem na myśli.

[malgos2]

Nie wierzę w komunikację z dwulatkiem, który właśnie wkracza w okres sprawdzania granic jakie może przekroczyć.

Nie wierzę, że można wytłumaczyć dwulatkowi co się stanie jak włoży śrubokręt do kontaktu.

Każdy wiek ma swoje prawa.

 

Nefer, sorry, ale ja tez nie wierze w komunikacje z moim tesciem chorym na Alzheimera, ktory nie raz wkroczyl na jezdnie pod kola, o zgrozo, jadacej na sygnale policji i nie znaczy to, ze mam zamiar dac mu za to klapsa. Nie chce tu mowic, ze ktokolwiek jest potworem, bo mu puscily nerwy, ale czesto takie "wybryki dwulatka" wynikaja z naszego braku wyobrazni. Jak Ci sie pies zesika za srodku pokoju, to winisz siebie, ze z nim nie wyszlas na spacer. Jak Ci dwulatek chce wlozyc sruboret do kotaktu (sama kiedys jako roczne dziecko chcialam wlozyc do kontaktu druty na zylce), to powinnas winic siebie, ze nie zabezpieczylas tego kontaktu, co jest dosc proste. Nie chodzi mi o wyciaganie jakichs pochopnych czy jednoznacznych wnioskow, ale o to, co jest rzeczywiscie wina takiego malego dzieciaka, ktory w wieku 3 lat rozumie mniej wiecej tyle, ile dorosly, inteligentny pies (tak czytalam). A karanie dziecka za ciekawosc podoba mi sie tak sobie. Dzieci sa rozne, ja akurat mam szczescie do spokojnych, ale niestety - dziedzicza charakterki po nas samych... (na szczescie ja bylam ponoc baaaaaaardzo grzecznym dzieckiem)

[retrofood]

ja też mam w plecy.. Ale jakoś sobie z tym poradzę Chyba

Jakby co to mów! Ja tam uczynny człowiek jestem.

 

No - z tymi flaszkami to byśmy sobie poradzili, nie ?

 

ciągle nie wiem jak tu się wzieło 140 sztuk. za jednego tauzena

[2112wojtek]

ja też mam w plecy.. Ale jakoś sobie z tym poradzę Chyba

Jakby co to mów! Ja tam uczynny człowiek jestem.

 

No - z tymi flaszkami to byśmy sobie poradzili, nie ?

 

ciągle nie wiem jak tu się wzieło 140 sztuk. za jednego tauzena

Cud proszę Pana, cud Tuska, jakby powiedział nasz ulubiony forumowicz