Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fotodziennik Południowej - komentarze


TMK

Recommended Posts

Ostatnio moja córka przywiozła nam cała miskę grzybów, oj zabawy było z suszeniem,

to teraz będzie powtórka z rozrywki grzybowej :)

 

Ciasto będzie na 100% :D Mam nadzieję, że jutro skończę drugą ścianę szczytową i będziemy mogli uzgodnić jakąś wygodną datę. Na grzybach byliśmy raz, trzy kosze w 4 godziny i wystarczy na ten rok. W lesie fajnie, ale fanów "muchomorów" nie ma w domu zbyt wielu ;)

Edytowane przez TMK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przepraszam, może gdzieś pisałeś, ale nie znalazłam. Czy możesz dać namiar na fachowców od elewacji? Jeśli oczywiście są godni polecenia.

Domek i zwierzaki przecudne.

 

cześć Jola :D Taaakie odwiedziny po tylu latach :D

Z elewacją za bardzo nie pomogę, robiłem sam... Styropian, do siatki z klejem miałem pomocnika (wtedy wysiadłem przy tych paskudnych rusztowaniach), parapety, malowanie, teraz podbitka. W przyszłym roku może dojdzie tynk strukturalny, na razie jest jak jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj my lubimy grzybki, a niedługo święta i w zeszłym roku zrobiłam z Kasią 220 szt. pierogów z kapustą i grzybami mniam :)

To może po święcie zmarłych się umówimy? Na przykład 10 listopada - sobota? Co Wy na to? Cytrynówka oczywiście będzie :)

 

I co udało Ci się skończyć podbitkę?

 

A tu moje dziecię już dzisiaj nazbierało dla nas grzybków :)

 

http://systemc.pl/domek/2012/10/grzybobranie2012.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
  • 5 months później...

ooo :) Nie jestem sam :) To dorzuciłem parę fotek :D

 

Kuchnia... dwutygodniowa epopeja rozpoczęta lekko pękniętą rurą pod zlewem, napuchniętymi panelami i szafkami... Przynajmniej czteroletnia prowizorka poszła sobie od nas... Całość robiłem od zera, czyli od zerwania i wywalenia wszystkiego co było, nowe kafle na podłodze, przeniesiona część elektryki. Korpusy i fronty plus kosze, cargo z ikea, zawiasy, hamulce bluma etc z hurtowni meblowej. Reszta z marketów budowlanych. Sprzęt zjeżdżał z połowy sklepów netowych.

Kuchnia jest źle zaprojektowana, w żaden sposób nie mogłem spasować mebli z gotowych elementów... i część obcinałem, najwięcej jeden narożnik o 15cm. Przynajmniej jest miejsce na osmoze i większe gary, reszta narożników z koszami "fasolkami" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie fronty mi podchodziły pod IKEA :) , ja też jeśli będziemy robić kuchnię to będą to meble z IKEA, inny kolor ( jakieś jasne drewno).

Czy przed zaprojektowaniem używaliście tego programu z IKEA, bo ja sobie spróbowałam zaprojektować kuchnię, chociaż ciężko było ( program mało przyjazny ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Program jest prawie obowiązkowy, dzięki niemu masz wycenę a później rozpiskę składowych mebli. Jego możliwości i intuicyjność jest na poziomie kamienia łupanego, ale da się wszystko poskładać w całość. Dół kupowałem wg projektu, górę w ostatniej chwili pozamieniałem z 70cm na 92cm i nie żałuję :) Montaż mają bardzo drogi, o ile pamiętam 220zł/1mb mebli. Do tego montują tylko sprzęt kupiony u nich, a indukcji i spółki nie chciałem brać z ikea.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meble po doliczeniu blatów, zawiasów i reszty drobiazgów do ich składania kosztowały w okolicach 970-1000zł/mb. Z całości teoretycznie można urwać min. z 20% nie biorąc cargo, słupka, domyków, części szuflad, wyjeżdżających półek itd. ale :) Stolarze "placowi" czy z netu startowali od podobnych cen, tylko mało który miał poziom spasowania i jakości ikea. Jak słyszeli o blumach i reszcie cena wskakiwała na 1200-1400/mb.... Bardzo starali się zmobilizować mnie do składania we własnym zakresie :)

W ikea szybko, łatwo, przyjemnie i akcesoria w koszmarnych cenach np dwa spowalniacze bluma do zawiasów 35zł, w hurtowni 5,3 zł/szt.

 

ps. Jola, mam dobrego nauczyciela - googla ;) Chyba mam również jakieś szkockie geny, prędzej kupię kolejną maszynę za np 500zł niż zapłacę za robotę 1000zł ;) Chociaż z tego co kiedyś sprawdzałem, przodkowi w XIII wieku przenieśli się z Węgier w rejony ziemi Halickiej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...