andulka 21.08.2011 13:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 hej.....jak tam Twoje zdrówko??? nadal plecki bola?? Trochę lepiej ostatnio, może to efekt urlopu. Byłam tydzień u teściowej i odpoczywałam. Po tych intensywnych ostatnich miesiącach, kiedy wszystko było na mojej głowie, naprawdę tego potrzebowałam. Odpoczęłam głównie fizycznie, bo psychicznie to chyba najlepiej w swoim domu odpoczywam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 23.12.2011 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.03.2012 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2012 Andulka weszłam tutaj, żeby nie śmiecić u Elfir. ....Pestka gdzie można zobaczyć jakieś kawałki Twojego ogrodu, np. brzozy z dereniem? Nigdy nie robiłam specjalnie zdjęć, żeby je pokazywać. Akurat tego kawałka nigdy nie sfotografowałam tak, żeby było dobrze widać. Pofotografuję w tym roku jak ruszą i będę pokazywać na forum. A na razie kilka, które już pokazywałam na forum: Po kolei: 1. głóg Paulu's Scarlet (jeden z wielu). Rosną wzdłuż dwóch boków działki. 2. śliwa przed oknem kuchni z widokiem na cały ogromny trawnik, który pracowicie staram się zmniejszyć. 3. warzywnik, a dalej sad wiśniowy. Na samym końcu po prawej brzozy. 4. wrzosowisko z okrytymi rododendronami i kalmiami. Po prawej sosna wejmutka. Na lewo od niej jakaś jodło, świerk srebrny i ten wysoki z lewej to świerk serbski, którego już nie ma, bo nie wytrzymał nadmiaru wody. 5. tzw. przedogródek – rabatka przy wejściu do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.03.2012 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2012 Znalazłam jeszcze brzozy: 1. pierwsze brzózki tuż po posadzeniu w maju 2005; 2. w takich chaszczach grasowały moje kociska w czerwcu 2005 r.; 3. 2009 – zanim dosadziłam więcej brzóz i krzewów; 4. maj 2009 widok od wjazdu na działkę; 5. czerwiec i maj 2009 przed domem. Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andulka 03.04.2012 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2012 Pestka, dzięki za zdjęcia Rzadko tu do siebie zaglądam, więc przeoczyłabym Twój wpis, ale mnie coś natchnęło tu zerknąć Nie zanudzasz, chętnie oglądam jak inni planują i działają w ogrodzie. U mnie na razie niewiele co rośnie, a działka ma aż pół hektara. Piękną masz trawkę, a kwitnące drzewa zachwycające. Te chochoły za to śmiesznie wyglądają. Ja mieszkam w dość zimnej strefie, ale chciałabym pokombinować tak, żeby nic w ogrodzie nie wymagało okrywania na zimę. Ciekawe czy mi się uda. Twoje brzozy napawają mnie optymizmem. Moje dziś jak te Twoje z 2005 roku, więc jest nadzieja, że niedługo przestaniemy mieszkać na pustyni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 03.04.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2012 Zobaczysz jak to szybko pójdzie. Przestałam okrywać już. Większość roślin po zmądrzeniu wybieram, nie przemarzających. A w tym roku bunt podnioslam i stwierdziłam, że albo będą rosły, albo nie i nie okryłam nawet tamaryszka (posadzony eksperymentalnie 3 lata temu). Ogród powinien nawet zimą cieszyć oko, a te włókniny to koszmar. Ja jestem mazowiecka, też tu nie tak ciepło jak bardziej na zachód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.05.2012 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Tamaryszek mnie zaskoczył. W poprzednie zimy ja go opatulałam a on się nie odwdzięczał. Było marnie, a teraz tylko 2 gałązki do wycięcia Wierzbę w zeszłym roku cięłam 3 razy. Po zapleceniu, w lipcu i w październiku. Ten ostatni raz tylko na szczycie, bo zapleciona tam rośnie najsilniej. Po bokach przybywa jej dużo wolniej. Poza tym część gałązek jeszcze doplatam. Ona u mnie dość nierówno rosła, bo ziemia różna i miejscami bardziej sucho, a ja nie zawsze podlewałam. Spalić w ognisku zawsze można, bez problemu. Nie musi być tak suche jak do kominka. Najwyżej podymi i już. Ja zostawiam do przesuszenia tylko grubsze gałązki. Na razie jeszcze takie miałam, bo w niektórych miejscach bardzo się rozkrzewiała i wycinałam nadmiary. Sadzenie jest bardzo proste i właściwie wymaga tylko wilgotnej ziemi. Sztobry wpycha się w ziemię tak, by wystawało jakieś 4 cm. Przyślą Ci je pocięte w patyczki o długości od 23 do 25 cm i oznaczone w górnej części. Powinny mieć grubość kciuka lub troszkę więcej, bo te cieńsze na ogół się nie przyjmują. Lepiej się przyjmują jeśli namoczy się je od 24 do 48 godzin przed sadzeniem. Trzeba koniecznie zadbać o dobre odchwaszczenie. U mnie chwasty atakowały okropnie, bo mój ogród ma same ugory naokoło. Chwasty to główny wróg w pierwszym roku po posadzeniu. Potem problem walki z chwastami w ogóle nie występuje. Ja planuję kiedyś podsadzić cały mój płot jakimiś roślinami okrywowymi, może trawami ozdobnymi. Jeden do trzech dni po posadzeniu można zastosować jeden z herbicydów doglebowych np.: Azotop 50WP, Bladex 50WP, Bladex 500SC. Ograniczą rozwój chwastów przez 6–8 tygodni. Potem można z nimi walczyć już tylko ręcznie. Młode sadzonki są bardzo wrażliwe. Mnie udało się „zabić” całkiem sporo, bo wydawało mi się, że mazianie chwastów wokół nich gąbką jest takie sprytne. One mają jeszcze zieloną korę i pobierają herbicyd jak przez liście. Plantatorzy wierzby sadzą tylko wczesną wiosną i ja też tak sadziłam, bo ziemia miękka. Zamówić możesz nawet teraz i umówić się na termin przysłania. Ja miałam nieogrzewany i zimny jak diabli garaż, więc sobie przechowałam. Ale lepiej jak dostaniesz na koniec marca przechowane w specjalnej chłodni. No więc sadziłam sztobry. Wyszło ekstra tanio, ale strasznie pracowicie. Musiałam pozwolić wierzbie urosnąć. Każda sadzonka w pierwszym roku powinna wypuścić 2–3 gałązki, które rosną jak szalone. Tak mi powiedziano i uwierzyłam . Bzdura (!), większość wypuściła tylko jedną. Gdybym to wiedziała sadziłabym po dwa sztobry razem. Mogłabym wtedy zapleść taką ładną siatkę jak na tej fotce. To była moja inspiracja To jest już stary płot i bardzo mocno cięty. Ja chcę, żeby to wyglądało tak jak na fotce z „furtką”. I to na moje szczęście, bo dzięki temu nie będzie widać jak nieregularne jest moje plecenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andulka 07.05.2012 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Pestka dzięki za odpowiedź.A co z takim płotem będzie za parę lat? To będą grube drzewa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.05.2012 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Wiesz w jaki sposób produkuje się miniaturowe drzewka i bonsai? Zakłada się na pień opaskę, które uciska i hamuje wzrost. Zaplatanie działa podobnie. Pierwsze dwa kawałki płu zaplotłam 2 lata temu i dziś gałęzie nie są wcale grubsze niż, gdy je zaplatałam. Przybywa tylko odrostów – zagęszcza się.Plantatorzy sadzą wierzbę na 30 lat w jednym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andulka 07.05.2012 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Ale od ziemi też daje odrosty? Czy tylko boczne od gałęzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.05.2012 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Właśnie nie. Zagęszcza się dopiero na wysokości kilku cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.