Likwidacja szamba - zasypać czy przykryć

[pawel_l]

Nadejszła wiekopojmna chwila... mam wreszcie kanalizację

 

I niepotrzebne szambo. Nieduże, ok. 3 m2, z kęgów 1,5m, wierzch ok. 70 cm pod powierzchnią gruntu. I zastanawiam się co z nim zrobić:

1. odkopać, połamać wierzch, zasypać

2. odkopać i zlikwidować studzienkę włazu, przykryć otwór płytą betonową (mam) i zasypać ziemią - zostawiając puste w środku.

 

Pkt 2 - to zerowe koszty i 2 godz. pracy, pkt 1 - trochę więcej, i chyba na starość coraz mniej mi się chce robić

 

Jakieś sugestie?

[Bigbeat]

Jeśli szambo w miejscu, gdzie przejeżdżasz samochodem (np. podjazd do garażu - tak jest u mnie) - to zasypać.

W przeciwnym wypadku, jeśli Ci nie potrzebne (nie chcesz np. magazynować deszczówki) - to chyba wszystko jedno. Wieki upłyną zanim samo naturalnie się zapadnie - pewnie już Twój dom nie będzie stał, a Ciebie nie będzie na tym świecie (czego Ci oczywiście nie życzę ).

[pawel_l]

Szambo jest na "terenie zielonym". Jedynym ograniczeniem wydaje się to że na 70 cm ziemi można posadzić co najwyżej małe krzaczki

[Bigbeat]

No to w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś

Jeśli zależy Ci na większych krzaczkach, musisz rozwalać

[Cypek]

Przy zasypywaniu zniszczysz okoliczną zieleń.

Ja bym zostawił niezasypane, a miejsca na wysokie krzaczki masz pewnie dość.

[rafałek]

Ja bym przystosował do gromadzenia deszczówki - w czasach częstych susz to bedzie chyba najekonomiczniejsze rozwiązanie - szkda, że sam nie mam zbędnego szamba...