Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ZAKUP DZIALKI : ZAMIAST 27 AROW JEST 46 GMINA CHCE DOPLATY


googulek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 187
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kolej jest jak najbardziej ''czynna''. Wlasnie ten maly pasek naszej dzialki wchodzi na nasyp kolejowy a dalej jest kolejna dzialka gminna. gmina planuje tedy poscic kanalize, cale te urzadzenie beda wiec przechodzic tez po naszej dzialce, i tak sobie teraz mysle, ze moze to z tym wojt ma problem. Moze bedzie potrzebowal naszej zgody aby tam wsadzic rury. Tak naprawde to nie wiem jak sie to odbywa, tylko tak sobie mysle, ze chyba nie pomysleli przy sprzedazy o tej kanalizie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siwy niejedną zagadkę już razem rozwiązaliśmy :D :D teraz dokładnie myślę to co Ty :D

---------------------

googulek i jeszcze jedna moja rada szybko, jak najszybciej buduj i odbieraj dom jak tylko będziesz mogła, przeciągaj z gminą tak długo jak się da, czyli się nie wychylaj

 

i jeszcze jedno pytanie, chyba ostatnie :D

przyjechal geodeta i wznowil granice..........Podpiaslismy protokol z sasiadami

kolej była stroną? bo tak mi jakoś wychodzi że powinna, a geodeta był gminny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamęt? skąd :D :D fajna sprawa

te moje pytania to nie babska ciekawość tylko w razie czego jak Ci pomóc

 

to jeszcze kolejne pytania :D

czy w decyzji wz jest wpisana kolej jako strona? powinna też uzgadniać ale tego chyba nie będziesz wiedzieć i czy na wyrysie z ewidencji widać oznaczenie geodezyjne tam gdzie jest teren kolejowy - powinno być Tk

 

googulek posprawdzaj sobie te odległości na wszelki wypadek http://forum.muratordom.pl/post2472780.htm?highlight=tereny%20kolejowe#2472780

 

możecie popatrzeć od § 44 czy ew. tu googulek jest bezpiecznyrozporządzenie w sprawie ewidencji gruntów i budynków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dusia - chylę czoła przed Twoją spostrzegawczością.

Może "rzuć okiem" na projekt (a może już obowiązuje) projekt - trochę bardziej ludzkie rozwiązania - zwłaszcza dla pasa p.poż.

A w kontekście sprawy - zapis Ocena Skutków (OSR) pkt.1

....włascicieli terenów położonych przy liniach kolejowych.

A jeśli było to celowe działanie gminy czyli "niepokazanie" że działka praktycznie przylega do Tk i w pewnym sensie (ustawowo) ma określoną "służebność"?

Pewnie to nawyk (po części "prawie" zawodowy), ale ja zawsze "czytam i interpretuję ze złą wolą" (adwokat diabła? :oops: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam (po długiej przerwie).

Sprawa rzeczywiście nieprawdopodobna.

Ale do wygrania - i to niekoniecznie przed sądem.

Co chciałbym zaproponować?

Pismo do wójta z wnioskiem o... polubowne załatwienie sprawy. Gdy będzie nadal hardy, wykorzystasz je potem w sądzie.

Poproś Go o o przedstawienie wszystkich argumentów w celu sprecyzowania Twojego stanowiska w sprawie (w podtekście może być, że w przeciwnym razie skierujesz sprawę do sądu). Poproś go o przedstawienie opinii prawnych które zgromadził, a które przemawiają za jego wersją. Założę się, że ma tylko opinie własnego (gminnego) radcy prawnego.

Zapytaj go o uprawnienia rzeczoznawcy (numer, kiedy wydane) który robił wycenę (musisz to mieć także na operacie) potem sprawdź, czy takie nazwisko jest w rejestrze na stronie ministerstwa infrastruktury. Jeśli osoba podpisująca operat szacunkowy jest rzeczywiście żoną wójta, to naruszyła ona zapewne art. 176 i 175 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, a także standardy zawodowe rzeczoznawców i kodeks etyki zawodowej, np. zapis

"Rzeczoznawca majątkowy powinien odmówić wykonania wyceny lub czynności o których mowa w punkcie 2.9 w warunkach zagrażających jego obiektywizmowi, w szczególności wówczas, gdy okoliczności wskazywałyby na konflikt interesów pomiędzy nim a zamawiającym wycenę, lub też jeżeli ze strony zamawiającego lub osób trzecich wywierane byłyby na rzeczoznawcę niedozwolone naciski."

Jeśli żona wójta jest rzeczywiście rzeczoznawcą i zrobiła to co zrobiła, czeka ją postępowanie (na Twój wniosek) przed komisją odpowiedzialności zawodowej i (być może) utrata uprawnień.

Tak więc wójt może znaleźć się potrzasku (ważniejszy interes gminy czy rodzinny).

P.S. A co do obowiązków rzeczoznawcy majątkowego. On nie mierzy nieruchomości, ale pracuje na dokumentach, które otrzymał. Ktoś, kto wydał wypis z rejestru gruntów na wadliwą powierzchnię też potwierdził nieprawdę. I tak można i można ciągnąc dalej listę odpowiedzialnych.

Stąd, myślę, gmina z ulga przyjmie propozycję ugody - podziału działki - i raczej nie ma argumentów, aby narzucać Ci swoją, niekorzystną dla Ciebie wersję (to jej zostanie nasyp kolejowy).

Pozwolenia na budowę też nie stracisz (a jeśli już, co jest śladowo prawdopodobne, to wywalczysz zwrot nakładów i strat poniesionych dotychczas od gminy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zdania:

"przed przetargiem zadzwoniłam do gminy aby sie dowiedzieć czy już wycenili dzialke, osoba ktora sie tym zajmowala (zona wojta) podala mi cene wywolawcza."

wywnioskowałem (wydaje mi się, że słusznie), że "wójtowa" to robiła.

Ale gdy wczytałem się w tekst zrozumiałem, że operatu googulek w ogóle nie widział.

Rada: prośba do gminy o udostępnienie operatu (teraz jej) działki. Tam będą wszystkie informacje i załączniki. Warto je zdobyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a rzeczoznawca wyceniał na papierach gminy.

Gmina miała stare mapy a strostwo aktualne (chyba??? mam też nadzieję że "kolej oddała grunt" na rzecz gminy przez starostę? czy to możliwe?

 

To że googulek wygra ja nie mam cienia wątpliwości, chodzi o to żeby bezkosztowo

Oskar popatrz z innego ptu czy jest możliwość wstrzymania budowy?

ja uważam że jak prawnik gminny rozbierze to na kawałki tak jak my i wyjdzie mu że PnB wydane jest z wadą prawną to ruszy machina . Oczywiście wojewoda stwierdzi że jest ok ale rok budowy z głowy. Może to byc też forma szantażu

 

Siwy rozjechałeś stronę nazwą rozp. ja się już nauczyłam :D

wrzucasz nowanazwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku możliwości szantażu mają obie strony, ale argumenty raczej tylko googulek.

Nie obawiałbym się przedstawionej przez Ciebie opcji. Różnica powierzchni (a nie np. istnienie widocznych, ale nie wykazanych na planie zagospodarowania działki urządzeń) nie może być powodem wstrzymania wykonania decyzji o PnB.

To pole do sporu w sądzie cywilnym (gmina kontra googulek, nie na drodze administracyjnej. Nie zawiadomienie jednej ze stron (PKP) o postępowaniu w sprawie WZ, to uchybienie istotne, ale jego skutki (późniejsze) musi ponieść organ (gmina), a nie wnioskodawca.

W tym przypadku nie wahałbym się i grał "ostro" ( i oczywiście budował). Za dużo tu niedbalstwa gminy, żeby mogła skutecznie bronić się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar brak uzgodnienia kolei, powierzchnia nie ma nic do tego, gmina wydała wz po wznowieniu granic

 

i zauważ że sprawa wyszła przy wznowieniu granic a to robi strostwo(?)

Art. 47.3. rozp. w sprawie ewidencji gruntów i budynków

W przypadku gdy aktualizacja operatu ewidencyjnego wymaga wyjaśnień zainteresowanych w trakcie wz lub uzyskania dodatkowych dowodów, starosta przeprowadza w sprawie tej aktualizacji postępowanie administracyjne lub stosuje art. 22 ust. 3 ustawy.

 

nic takiego chyba nie miało miejsca, to jest też argument na rzeczcz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to właśnie napisałem:

"Nie zawiadomienie jednej ze stron (PKP) o postępowaniu w sprawie WZ, to uchybienie istotne (...)".

Wznowienie granic (odnowienie granic) ma miejsce, gdy granice między sąsiadującymi nieruchomościami zostały już wcześniej prawnie ustalone, czy to w toku wcześniejszego postępowania rozgraniczającego czy innego postępowania – na przykład podziałowego, wywłaszczenia, scaleniowego lub prawomocnego orzeczenia sądu. Jeśli zostały wcześniej ustalone (a teraz je tylko "odnowiono"), to dlaczego zapisy w katastrze są błędne? I co było błędne - mapa ewidencyjna z naniesionymi punktami czy rejestr z określeniem powierzchni poszczególnych działek?

Wznowienie granic polega więc na odnalezieniu – na podstawie dowodów w postaci znaków i śladów granicznych oraz miarodajnych dokumentów – istniejącej i obowiązującej linii granicznej oraz zaznaczenie jej na gruncie stosownymi znakami granicznymi. Wznowienie granic jest czynnością techniczną, a nie postępowaniem administracyjnym, i w odróżnieniu od niego nie dokonuje go organ administracji, tylko uprawniony geodeta na zlecenie właścicieli działek sąsiednich.

Sprawa nie jest chwalebna i dla gminy i dla starostwa, nie przewiduję więc, poza werbalnymi pohukiwaniami, podjęcia żadnych kroków prawnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to właśnie napisałem:

"Nie zawiadomienie jednej ze stron (PKP) o postępowaniu w sprawie WZ, to uchybienie istotne (...)".

jest stroną i uzgadniaczem

i ja nie szukam dziury w całym :D ale się zastanawiam jak gmina będzie działać i dobrze że nie masz wątpliwości

 

Siwy dzięki

a może ten geodeta był troszkę teges w czasie pracy i omsknęło mu się z terenem kolei? żartowałam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A akt notarialny? googulek nie napisała, czy akt notarialny też poprawiono - może o tym nie wie. Bo jeśli "poprawiono" KW, to rejent też poświadczył nieprawdę, bo akt był sporządzony na podstawie "starej" KW, której nie ma (chyba).

Jednym słowem "totalna porażka". Ale również moim zdaniem tzw. "urząd" nie ma wyjścia i musi iść na ugodę, a wszystkie karty atutowe są w rękach googulka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie gmina działa bez większego przekonania. Tzn. radca prawny przygotowujący pisma i opinie wójtowi sam jest zdziwiony (przerażony?) wcześniejszą niekompetencją i przyszłym (w formalnej procedurze) brakiem argumentów. Dlatego tak ważna jest propozycja ugodowego załatwienia. Gmina może pójść na wiele (np. jakąś symboliczną opłatę za resztę działki), aby niekompetencja nie wyszła (np. przed nieodległymi wyborami samorządowymi), a także niegospodarność (sprzedać 0,46 ha za 0,27 ha to sztuka dla większości nieosiągalna). Zarzuty o niegospodarność i... szanse wójta na reelekcję mogą pikować w dół...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...