Mufka 13.06.2008 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 Zielona, piękny kocio, przywoź go szybko, bo jakieś takie smutne oczęta ma rzeczywiście... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 13.06.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 jakie ładne ścierwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.06.2008 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 jakie ładne ścierwo ja mówie "futro" Tiaaa ładne futro , ładne mufka - on i tak nie jest z tych smutnych - w schronisku był króciutko niecałe 2 tyg. Prawdziwe smutne oczy maja koty ktore sa tam dlugo - niestety wiem co mowie I niestety wiem ze chocby nie wiem jak sie chcialo - no cholera nie da rady przygarnac, pomoc wszystkim weszlam na forum miau.pl ale staram sie nie czytac innych watkow - kazdy kot , kazda kolejna bida - jeden smutniejszy od drugiego , albo bardziej chory ... domu dac nie moge to chociaz tam probuje finansowo pomoc . W ciagu 3 dni przelałam ok 500 zeta na rozne bidy forumowe ... i powiedzialam dzis (niestety)dosć! Bo za chwile swojemu kotu (i sobie) nie bede miala co kupic do zarcia jak sie w takim tempie bede z pieniedzy wyprztykiwac :( Albo skoncze jako druga Violetta Villas!!! (najgorsze ze to i tak jakas kropelka w morzu) no wiec staram sie wiecej watkow nie czytac bo zwariowac mozna :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 14.06.2008 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Dzis pojechalam rano do Łodzi zeby Rudzielca zabrac. Zajeła sie mną CoolCaty i Krzysztof- dwoje wolontariuszy z łódzkiego schroniska . Kocisko zostało na dowidzenia jeszcze zaszczepione - i wsiedlismy do pociagu do W-wy i po dwoch godzinach jazdy -wrócicliśmy szcześliwie z Łodzi. Podróz pociągiem mineła ok - jechało nam sie komfortowo - pół drogi "płakaliśmy i darliśmy ryja" wydajac rózniste dzwieki w stylu :"miaaaaaaaaau" (akcent na druga samogłoskę) tudzież : "miauuuuuuuuu" (z akcentem na ostatnia samogłoske) a drugie pół "zmeczyliśmy się" i postanowilismy uroczo zasnac w transporterku wystawiaja przez szczeble na zmiane to rude ucho to łapy to ogon :):) Kot wzbudził sensacje w pociagu - ludziska pokazywali go sobie palcami i cmokali - wiec przykryłam czesciowo transporterek kurtka zeby kot miał chwilke spokoju. Potem tylko na dworcu centralnym ludzie nas zaczepiali i pytali : "Psze pani! !!! Psze pani , pani nie sprzeda tego kota?!" (i nie wazne ze 2 osoby z 3 ktore pytały - były lekko wstawione ) W tramwaju (2 przystanki) cyrku ciag dalszy - ludziska pieja jaki on śliiiczny, 1 mała dziewczynka zaczela płakać bo nie chcialam kotka wyciagnac i pokazac, jakas para zaczela mowic ze tez maja rudego i w ogole o malo co by mnie wypuscili z tego tamwaju - tyle było ochów i achów. Potem juz tylko byla w drodze przez Park Saski do domu wycieczka Japonczyków - ktorzy tez zaczeli histerycznie piać na widok miauczacej zawartosci transporterka (aha od dzis wiem ze KOT po japonsku to "NEKO" :) Japonska wycieczka była najlepsza! wołali: ...kono yatsura... upan NAKO!! ningen NAKO!!!.... jo_ki,hijo_ni attakai NAKO!!!! pokazywali palcem i to NAKO ciagle sie przewijało (stad domyslam sie ze to po japonsku "kot" ) W domu najpierw kicia wskoczyla do srodka sofy (tam gdzie ta dziura z tyłu) Ale potem wyszła i zaczela sie rozgladac po mieszkaniu. Ciut nerwowo ale bez strachu. Potem skubnela ciut karmy, umyła sobie na srodku podłogi w przedpokoju troche futra i ... godnie oddaliła sie spowrotem do wnetrza sofy. Potem musialam wyjsc na chwilke (bo kotu jedzenie to kupilam ale sobie niekoniecznie) wrocilam do domu z zakupami a kot wita mnie caly w plasach przy drzwiach Pakuje sie tez na kolana w trakcie pisania przy kompie i np. produkuje takie fascynujace wypowiedzi na forum miau ---> " - b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b +_" :) Bawi sie piłeczka ale np takich piórek na patyczku - sie boi :):) Strzela juz baranki i teraz albo spi w łózku (na srodku) albo na parapecie w napredce skleconym prowizorycznym posłaniu z kocyka : o: http://images29.fotosik.pl/229/03875b81914e744am.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.06.2008 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Super kocisko ...ja też za miesiąc zamierzam przyjąć pod swój nowy dach kociaczka ...tyle, że małego (coby związek kociak- dzieciaki miały szansę na złapanie zażyłości ). Już szukam na allegro, na portalu lokalnym ...jak nie znajdę to pojadę do schroniska i zgrzytnę jakąś małą kociczkę . Ciekawe co na to mój pies powie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 14.06.2008 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Wez kota ze schroniska! ja mam cały czas w głowie te koty co widzialam dzis! (o jednym za chwilke napisze!- bo nie moge o niem przestac myslec) ten kotek ma ok 8 mies - dla mnie idealny bo młodziutki ale nie malutki Małe koty juz mialam w swoim zyciu - wiec nie musze malenkiego kociaczka (a wiem ze takie najchetniej sa zabierane) Tak naprawde młody ok roczny kot to jeszcze "gówniarz" Fiu bdziu w głowie - dzieciak jeszcze i nie ma zadnych przeszkód w załapaniu swietnego kontaktu kot-dziecko Choc oczywiscie rozumiem osoby ktore nie moga sie oprzec urokowi malenkiego kotka :) (ja tez bylam ciut egoistyczna i wreszcie zrealizowalam swoje marzenie o rudzielcu ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 14.06.2008 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 ps. niestety - zeby nie bylo różowo mam lekki katar - czyli jednak z ta alergia na kota cos chyba jest na rzeczy. Na szczescie nie szczypia mnie oczy i nie swedza - wiec spoko. A ten katar to tez po tym jak przytulałam twarz do kociego futerka Mam nadzieje ze organizm po paru dniach jednak przestanie sie wyglupiac ) (jak nie to lekarz i jakis zyrtec - trudno ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.06.2008 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Najpierw to ja muszę trochę poczytać o tych stworach bo psy to u mnie były, ale kota to miałam raz w życiu i to przez kilka dni ...więc trza się przede wszystkim dokształcić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.06.2008 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Tylko kot ze schroniska. Moje ścierwo wredne też ze schroniska (z Palucha) - miała chyba 8-10 m-cy, bo jeszcze zęby mleczne. ALe jaki właśnie młody świrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 14.06.2008 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Najpierw to ja muszę trochę poczytać o tych stworach bo psy to u mnie były, ale kota to miałam raz w życiu i to przez kilka dni ...więc trza się przede wszystkim dokształcić . jak cos to pytaj cos tam o kotach paru forumowiczów wie na "dokształcanie sie " polecam 2 ksiazki: Pani dr wet. Zuzanny Stromenger ("Koty") i Pani dr wet. Doroty Sumińskiej ("Szczesliwy kot") (pani Zuzanna - bardziej "powaznie i naukowo" pani Dorota bj. medialnie i łopatologicznie - obie ksiazki wspaniale sie uzupełniaja) ps. samo musze zajrzec bo nie pamietam ile 8 miesieczny kiciek ma jest "objetosciowo" karmy - na razie co wsypie do miseczki to znika ale takie swieto to tylko dzis - juz jednego tłustego kota miałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.06.2008 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 dzięki wielkie ...jutro wyślę starszą latorośl do biblioteki jakby co to będę pytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
canna 15.06.2008 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2008 Zielonooka - prześliczne kociątko przywiozłaś sobie z Łodzi http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif Nie znam się na kotach, ale wygląda na wielkiego jak na 8 m-cy http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_eek.gifMożna prosić o więcej zdjęć? lubię koty... http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gifAaaa, drażliwa sprawa, ale podobno kocurki nie kastrowane niezbyt pięknie pachną? jak schronisko podchodzi do kastracji?Pytam, bo ja biorąc suńkę z Fundacji podpisałam zobowiązanie do sterylizacji. I chociaż moja piesia jest najpiękniejsza na świecie zrobimy to, bo przekonuje mnie argument, że nie mam pojęcia czy jej dzieci/wnuki/pra... nie zostaną przywiązane na sznurku do drzewa w jakimś lesie http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_evil.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 16.06.2008 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 Polecam zabranie kota ze schroniska lub od wolontariusza, który opiekuje się kotem do wydania (czasami wolontariusze biorą kota ze schroniska by w domu tymczasowym nabrał ogłady, upięknił się i by był zdrowy; czasami koty oddane do schroniska zapadają na depresję , nie jedzą, nie myją się - źle się czują w takim miejscu- w domu wolontariusza mają namiastkę prawdziwego domu, kotów jest znacznie mniej i każdy jest traktowany indywidualnie); bardzo często wolontariusze ogłaszają też koty na allegro (sama tak robię), jako kolejne miejsce ogłoszeń. Warto tam zajrzeć, przeczytać historię kota, przejrzeć historię sprzedawcy. te kotki z reguły są za 1 zł wystawiane z adnotacją o obostrzeniach. Za darmo ale zupełnie bez obostrzeń lub nawet za większą kasę sprzedają często ludzie, którzy nie robią nic by poprawić koci los przez kastrację, uważają , że kocięta (często oddawane jako maleństwa 5-8 tygodniowe) zawsze ktoś weźmie więc nie ma co wydawać kasy na sterylizację. oczywiście również nie polecam zakup kota rasowego na allegro - związki felinologiczne zabraniają takiej formy sprzedaży, a te "rasowe bez rodowodu" to już insza inszość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 16.06.2008 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 Aaaa, drażliwa sprawa, ale podobno kocurki nie kastrowane niezbyt pięknie pachną? jak schronisko podchodzi do kastracji? Kocurki niekastrowane śmierdzą - nazwijmy rzecz po imieniu. Mocz kocurka ma dość intensywny zapach, a dodatkowo kocur potrafi jeszcze znaczyć teren. Ale kastracja niweluje ten problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.06.2008 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 Można prosić o więcej zdjęć? lubię koty... Alez prosze bardzo http://images31.fotosik.pl/287/6828f0122ceddd66.jpg http://images34.fotosik.pl/287/25ab7e1f39987361.jpg http://images30.fotosik.pl/230/ab0f1489d08cef77.jpg http://images29.fotosik.pl/230/192e4a83a6392d2a.jpg http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif Aaaa, drażliwa sprawa, ale podobno kocurki nie kastrowane niezbyt pięknie pachną? jak schronisko podchodzi do kastracji? Kocurek jest wykastrowany (pare dni temu). Wiekszosc schronisk stara sie kastrowac i sterylizowac psy i koty. One w wiekszosci siedza razem w boksach i zaraz by byly nowe mioty. Nic nie smierdzi - kupilam rewelacyjny żwirek - silikonowy - wsypuje sie go w całosci do kuwety i .... nie usuwa jak ma to w przypadku zbrylajacych zwirkow . Silikon wchłania siuski kota w ciagu paru sekund i kuweta jest sucha i czysta (takia samoobsługowa kuweta ) No ok - moze nie do konca bo kocie gówienko trzeba zebrac łopatka i wrzucic do kibelka. Ale zapach pochłania rewelacyjnie! "czuc" tylko w momencie jak kot jest w trakcie siusiania, po ok 10 sek. nie ma zadnego zapachu. Producent mowi ze trzeba zwirek wymieniac 1 x na miesiac - zobaczymy czy wytrzyma tak długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.06.2008 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 http://images26.fotosik.pl/230/0f63a7c3be0d8661.jpg (to zielone to pileczka - z 3 zakupionych jako jedyna nie-zgubiona gdzies nie wiadomo gdzie ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 16.06.2008 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 zielonooka, kotek świetny działa na mnie rozczulająco... ale powiedz, czy on Cię już lubi...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.06.2008 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 oj! jest bardzo przymilny, nakolankowy, mruczaśny i miziasty :)spi w łózku i jest kochany bo nie budzi nad ranem grzecznie spi do 8 rano kiedy wstaje (tfu!tfu! nie zapeszyc ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 16.06.2008 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 spi w łózku a gdzie wtedy śpi "zielonooki"...??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 16.06.2008 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2008 Fajne to zdjęcie jak taki poczochrany . Co ty z nim robiłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.