krogulec14 18.06.2008 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2008 przypadek jest taki jest dwóch współwłaścicieli działki chcą ją podzielić na dwie części - tak żęby każdy miał swoją własną część, czy w takim wypadku także są zoobligowani do poniesienia opłaty adienckiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 18.06.2008 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2008 Jeśli rada gminy uchwaliła uchwałę wprowadzającą i określającą wysokość (procentową) opłaty adiacenckiej to tak. Będzie to opłata z tytułu wzrostu wartości spowodowanej podziałem. Różnicę określa rzeczoznawca majątkowy na zlecenie gminy, decyzję ustalającą opłatę (na podstawie operatu szacxunkowego rzeczoznawcy wydaje wójt.Musisz sprawdzić, czy jest uchwała rady w tej sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 01.07.2008 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2008 Opłata adiacencka z tytułu podziału nieruchomości jeszcze nie jest niekonstytucyjna, ale...Artykuł w dzisiejszej "Rzeczpospolitej": http://www.rp.pl/artykul/156499.html Opłata adiacencka z tytułu podziału nieruchomości znowu niekonstytucyjnaTomasz L. Krawczyk 01-07-2008, ostatnia aktualizacja 01-07-2008 08:30 W obecnym stanie prawnym nakładanie przez gminy opłat adiacenckich to istne pole minowe – uważa Tomasz L. Krawczyk adwokat z Kancelarii Drzewiecki, Tomaszek & Wspólnicy Opłata adiacencka to, ogólnie biorąc, danina publiczna uiszczana na rzecz gminy przez właściciela lub użytkownika wieczystego nieruchomości w związku ze wzrostem wartości tejże spowodowanym przez działania gminy, m.in. polegające na zatwierdzeniu nowego podziału geodezyjnego nieruchomości. Dzisiejszy stan prawny Od 22 września 2004 r. tryb i warunki nakładania opłaty adiacenckiej z tytułu podziału działki reguluje art. 98a ustawy o gospodarce nieruchomościami. Może być ona wymierzona, gdy: > (1) na wniosek właściciela lub użytkownika wieczystego nieruchomości gmina zatwierdzi jej podział geodezyjny lub też zostanie on dokonany mocą orzeczenia sądu, o ile podział ten nie wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i> (2) doprowadzi to do wzrostu wartości nieruchomości. Warunkiem nałożenia opłaty jest, aby> (3) w dacie podziału pozostała w mocy uprzednio wydana uchwała rady gminy określająca dokładnie stawkę takiej opłaty (na poziomie do 30 proc. wzrostu wartości nieruchomości). Wreszcie> (4) decyzja o nałożeniu opłaty może zostać doręczona stronie nie później niż w terminie trzech lat od podziału. Dzisiaj przesłanki te są określone stosunkowo precyzyjnie. Jednak ostatnia z wymienionych przesłanek naraża obywatela na trzyletni okres oczekiwania na informację, czy zmuszony będzie ponieść opłatę, czy też nie (decyzja organu gminy jest bowiem uznaniowa). Jak owa niepewność co do jego zobowiązań publicznoprawnych ma się do standardów konstytucyjnych? Odpowiedź z przeszłości Aby odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy spojrzeć w niedawną przeszłość. W myśl poprzednika art. 98a ustawy o gospodarce nieruchomościami, tj. art. 98 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami w zw. z art. 145 ust. 2 tejże (uchylonym 21 września 2004 r.), opłata adiacencka mogła być nałożona, gdy (1) dokonany został podział nieruchomości, co (2) doprowadziło do wzrostu jej wartości. Warunkiem nałożenia opłaty było, aby (3) w dacie podziału pozostała w mocy uprzednio wydana uchwała rady gminy określająca widełki, w których zarząd gminy określał opłatę (maksymalnie jednak 50 proc.), a (4) decyzja o nałożeniu opłaty mogła zostać doręczona stronie nie później niż w terminie trzech lat od podziału. Wyrokiem z 2 kwietnia 2007 r. (SK 19/2006) Trybunał Konstytucyjny uznał art. 98 ust. 4 za niezgodny z konstytucją, bo naruszał on, wynikającą z art. 2 w związku z art. 84, zasadę „ochrony zaufania jednostki do państwa i stanowionego przez nie prawa”. Co wynika z porównania Przyznać trzeba, że w porównaniu z poprzednim stanem prawnym kilka ważnych kwestii zostało doprecyzowanych. Wskazano bowiem, że opłata należna jest tylko wtedy, gdy podziału dokonuje się na wniosek właściciela lub użytkownika wieczystego, a nie np. z urzędu, i że nie jest należna, jeżeli podział dokonany jest na wniosek, ale wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nadto gmina ma obowiązek dokładnego określenia wysokości opłaty, nie zaś jedynie jej górnej granicy, oraz sprecyzowano, że warunkiem nałożenia opłaty jest obowiązywanie uchwały rady gminy dotyczącej jej wysokości w dacie podziału nieruchomości, nie zaś w dacie wydawania decyzji o nałożeniu opłaty. Wreszcie, poprzez umieszczenie przepisów o opłacie adiacenckiej w oddzielnej jednostce redakcyjnej (art. 98a) i wykreślenie ich z artykułu, którego poprzedniego ustępy dotyczyły wyłącznie wydzielania działek pod drogi publiczne (art. 98), przecięto spór, czy opłata należna jest tylko w wypadku wydzielania działek pod drogi, czy też również w przypadku podziału niezwiązanego z drogami publicznymi. Trzy lata niepewności To jednak nie naprawione mankamenty poprzedniej regulacji stały się podstawą uznania jej za niekonstytucyjną, lecz nakładanie na obywatela trzyletniego okresu niepewności co do naliczenia mu opłaty. Odwołując się do swego wcześniejszego orzecznictwa, TK wskazał bowiem, że treść „zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa” sprowadza się do „takiego stanowienia i stosowania prawa, aby nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i by mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań”. Trybunał stwierdził, że art. 98 ust. 4 ustawy pozostawiał obywatela w niepewności, czy i w jakiej wysokości zostanie na niego nałożona opłata. Przedmiotem szczególnej jego krytyki stał się ów trzyletni termin, który określił on „nadmiernie długim stanem niepewności co do obowiązku uiszczania opłaty”. Jest tak, jak było Odniesienie argumentacji zawartej w przywołanym wyroku Trybunału do obecnego art. 98a ustawy prowadzi do jednoznacznego wniosku: przepis ten jest sprzeczny z art. 2 konstytucji z tych samych względów, z których sprzeczny z ustawą zasadniczą był art. 98 ust. 4 tej samej ustawy. Ta wada art. 98 ust. 4 ustawy, która skutkowała jego niekonstytucyjnością, została przeniesiona do art. 98a w niemal niezmienionym kształcie. Jedyna zmiana, polegająca na tym, że na gruncie nowej regulacji organ gminy nie ma już dowolności w określeniu stawki, lecz związany jest w tym zakresie uchwałą rady gminy określającą wysokość stawki dokładnie, nie zaś przez wskazanie stawki maksymalnej, jest bez znaczenia dla oceny konstytucyjności nowej regulacji. W cytowanym wyroku Trybunał wyraźnie stwierdził bowiem, że o naruszeniu zasady zaufania do prawa przesądza nie tylko niepewność co do przyszłej wysokości opłaty, lecz również niepewność co do faktu, czy w ogóle zostanie ona nałożona. Trybunał wskazał przy tym, że znajomość maksymalnej kwoty daniny publicznej nie jest wystarczająca dla spełnienia konstytucyjnego standardu, bowiem zasada ochrony zaufania jednostki do państwa i prawa wymaga, aby „zainteresowany znał dokładną treść i wysokość ciążących na nim obowiązków daninowych w chwili zdarzeń powodujących powstanie takiego obowiązku”. Nowa regulacja nie umożliwia zaś zainteresowanemu ustalenia wysokości ciążącej na nim opłaty adiacenckiej. Skutki niekonstytucyjności Sprzeczne z konstytucją obecne przepisy o opłacie adiacenckiej mogą – rzecz jasna – zaskarżyć do Trybunału podmioty uprawnione do zainicjowania tzw. abstrakcyjnej kontroli zgodności aktów prawnych z konstytucją (np. rzecznik praw obywatelskich). Ale także obywatel, a ściślej mówiąc adresat decyzji, może się domagać od sądu administracyjnego, rozpatrującego skargę na ostateczną decyzję administracyjną o ustaleniu wysokości opłaty, wystąpienia do Trybunału z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności art. 98a. W razie zaś niekorzystnego rozstrzygnięcia sądów administracyjnych (w tym NSA) możliwe jest wystąpienie przez niego ze skargą konstytucyjną. Jeśli skarga konstytucyjna (lub wniosek pochodzący od sądu administracyjnego) zostanie ona, zobowiązany dotąd z tytułu opłaty będzie ostatecznie zwolniony z obowiązku jej ponoszenia. Ewentualne stwierdzenie przez Trybunał sprzeczności z konstytucją art. 98a dawać będzie osobom, na które opłata ta została już nałożona ostateczną decyzją możliwość domagania się wznowienia postępowania w sprawie, które powinno również doprowadzić do uchylenia decyzji w przedmiocie nałożenia opłaty jako wydanej bez podstawy prawnej. Pojawia się wszelako także pytanie, co z opłatami nałożonymi na podstawie nowego art. 98a, lecz w oparciu o uchwały rad gmin wydane na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 98 ust. 4 ustawy. Ważność tych uchwał jest co najmniej kontrowersyjna. Choć bowiem art. 98 ust. 4 został uchylony w zwykłym trybie, tj. ustawą nowelizującą ustawę o gospodarce nieruchomościami, to jednak jego niekonstytucyjność została stwierdzona wyrokiem Trybunału. Można oczywiście powoływać tu argumentację dotyczącą konstytutywnego charakteru orzeczeń Trybunału i działania tychże wyłącznie na przyszłość, jednak nie wiadomo, co miałoby to znaczyć w sytuacji, gdy – tak jak w tej sprawie – Trybunał orzekał o przepisie, który już nie obowiązywał. Co jednak ważniejsze, sąd może zawsze odmówić stosowania aktu rangi podustawowej sprzecznego z konstytucją czy ustawą i może on dokonać samodzielnej oceny uchwały w świetle konstytucji. Prowadzi to do wniosku, że wydane na podstawie niekonstytucyjnego art. 98 ust. 4 uchwały rad gmin są wadliwe i nie mogą stanowić podstawy rozstrzygnięć w sprawach dotyczących w szczególności opłaty adiacenckiej. Sądy administracyjne mogą zatem i powinny odmówić stosowania uchwał rad gmin dotyczących wysokości opłat adiacenckich. Pole minowe Wygląda zatem, że w obecnym stanie prawnym nakładanie przez gminy opłat to istne pole minowe. W tej sytuacji konieczna wydaje się interwencja ustawodawcy. Pytanie tylko o jej kierunek. Można sobie łatwo bowiem wyobrazić przepisy regulujące opłatę adiacencką za podział nieruchomości, które nie naruszałyby zasady zaufania obywatela do państwa. Wystarczyłoby, aby wysokość opłaty określała ustawa, a jej nałożenie było obligatoryjne i obwarowane krótszym terminem. Może jednak lepiej byłoby w ogóle zrezygnować z nakładania na obywatela opłat za wykonanie przez gminę nic niekosztującego zadania publicznego, jakim jest utrzymywanie ładu w sprawach geodezyjnych.Źródło : Rzeczpospolita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 02.07.2008 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2008 No i nic juz z tego nie rozumem Chodzi mi o inne przypadki obciążania opłatą. Czy opłata adiacencka jest niekonstytucyjna z tytułu podziału nieruchomości czy w ogóle (np. z tytułu wybudowania wodociagu). Jeśli gmina uchwaliła uchwałę w sprawie opłaty, to czy nałożenie opłat po uchwale nie jest obligatoryjne? Przecież stanowi to dochód gminy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 02.07.2008 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2008 Niekonstytucyjność może stwierdzić tylko Trybunał Konstytucyjny. A jak na razie na ten temat nie wypowiedział się. Nie wiem nawet, czy ktoś wystąpił do TK z takim wnioskiem. Poglądy wyrażone w artykule są więc (na razie) sugestiami autora - ktoś musiałby je przyjąć "za swoje". Przypomnę tylko, że poprzednio uznanie przez Trybunał art. 98 ust. 4 za niekonstytucyjny nastąpiło na wniosek 3 osób (prywatnych). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brachol 08.12.2008 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 tak sie podlacze pod tematCzy ta oplata obejmuje takze taki przypadek jak gmina wybuduje wodociag i chce oplate. Czy moze zadac takiej oplaty i w jakich przypadkach? Tylko przy sprzedazy czy w jakis innych takze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 08.12.2008 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Co prawda nie dotyczy to opłaty adiacenckiej, ale opłat ustalanych przez gminy w trybie uchwały ogólnie na koszty rozbudowy sieci, lecz może się przydać: http://www.forum.w.nieruchomosci.pl/oplata_adiacencka_informacje_84.html Co do opłaty adiacenckiej z tytułu, o którym piszesz. Przez budowę urządzeń infrastruktury technicznej rozumie się urządzenie albo modernizację drogi oraz wybudowanie urządzeń wodociągowych, kanalizacyjnych, ciepłowniczych, elektrycznych, gazowych, telekomunikacyjnych, które dają możliwość podłączenia do nich przyległych nieruchomości. Opłatę ustala się na podstawie operatu rzeczoznawcy majątkowego (szacującego wartość nieruchomości przed i po inwestycji). Gmina może rozłożyć opłatę na 10 lat. P.S. Nie pytaj mnie o mój osobisty stosunek do tego przepisu. Ja tylko relacjonuję, co stanowi o tym prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brachol 08.12.2008 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 ok dzieki za infou mnie sprawa jest bardizej skomplikowana bo w sumie ten wodociag byl budowany przez stowarzyszenie z dotacja miasta i teraz po wybudowaniu chcieli od nas wlasnie ta oplate i sprawa jest wyjasnianaZ tego co wyczytalem w linku to w ogole bezprawna jest partycypacja w kosztach czy sie myle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 08.12.2008 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Tak wynika z orzeczenia UOKiK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 09.12.2008 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 ok dzieki za info u mnie sprawa jest bardizej skomplikowana bo w sumie ten wodociag byl budowany przez stowarzyszenie z dotacja miasta i teraz po wybudowaniu chcieli od nas wlasnie ta oplate i sprawa jest wyjasniana Z tego co wyczytalem w linku to w ogole bezprawna jest partycypacja w kosztach czy sie myle? Pomijając zagadnienie konstytucyjności opłaty z tytułu podziału nieruchomości, muszę dodać swoje pięć groszy. Oskar dodał link niedotyczący opłaty adiacenckiej a opłat uchwalanych przez gminę, które mieszkańcy musieli ponieść aby przyłączyć się do wodociągu (lub kanalizacji) Co innego jest opłata adiacencka,a co innego uchwalenie opłat przez gminę. Te drugie są nielegalne. Natomiast opłata adiacencka ma swoje umocowanie w ustawie a dokładnie w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U.04.261.2603) Ciebie powinien interesować art.144 ust. 1: Właściciele nieruchomości uczestniczą w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej przez wnoszenie na rzecz gminy opłat adiacenckich. Kolejne: Art. 146. 1. Ustalenie i wysokość opłaty adiacenckiej zależą od wzrostu wartości nieruchomości spowodowanego budową urządzeń infrastruktury technicznej. 1a. Ustalenie opłaty adiacenckiej następuje po uzyskaniu opinii rzeczoznawcy majątkowego, określającej wartości nieruchomości. 2. Wysokość opłaty adiacenckiej wynosi nie więcej niż 50 % różnicy między wartością, jaką nieruchomość miała przed wybudowaniem urządzeń infrastruktury technicznej, a wartością, jaką nieruchomość ma po ich wybudowaniu. Wysokość stawki procentowej opłaty adiacenckiej ustala rada gminy w drodze uchwały. Jeśli w Twoim przypadku mieszkańcy ponieśli koszty przy budowie wodociagu (udokumentowane), to zgodnie z art. 148 ust. 4: Przy ustaleniu opłaty adiacenckiej, różnicę między wartością, jaką nieruchomość ma po wybudowaniu urządzeń infrastruktury technicznej, a wartością, jaką miała przed ich wybudowaniem, pomniejsza się o wartość nakładów poniesionych przez właściciela lub użytkownika wieczystego nieruchomości, na rzecz budowy poszczególnych urządzeń infrastruktury technicznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.