Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Dziennik budowy - BetaGreta"


Recommended Posts

Słuchajcie, ale to naprawdę jest do ogarnięcia. Wiem, bo sama przeszłam tą fascynującą przygodę z formularzami vzm, numerami pkwiu i us. Wprawdzie blisko rok chodziłam wokół tej kupy papieru jeżąc się na jej widok jak kot na myśl o prysznicu ;) Ale w końcu dojrzałam i zawzięłam się, że dam radę - parę weekendów w plecy, ale udało się :) I satysfakcja gwarantowana :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja wiem, że się da - problem w tym że nie mam 'kilku weekendów', a nawet jeśli bym miał to szkoda by mi je było spędzić nad papierkami, dodatkowo bez gwarancji sukcesu.

Wolałbym więc żeby ktoś mi to rozliczył, za procent od potencjalnego zwrotu albo inną sensowną stawkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elenko, ale jak ogarnęłaś to, że na fakturze nie wszystko ma pkwiu, albo kilka elementów z f-ry podlega odliczeniu a reszta nie? Korzystałaś z jakiejś ogólnodostępnej listy? Jeśłi tak, to jakiej, skąd?

Aha, i pytanie, pewnie głupie. Dlaczego Becia teraz się za to zabiera? Tego się nie robi przy corocznym rozliczeniu podatkowym. Jeśli nie, to znaczy, że żyłam w błędzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zrobić w dowolnym momencie, pod warunkiem że raz w roku.

Ja też się do naszych papierów przymierzam od kilku miesięcy, ale na razie na chęciach się niestety kończy...

Monsanbia - można wygooglać wiele dosyć dokładnych spisów, gdzie masz podany rodzaj materiału/towaru i PKWiU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zrobić w dowolnym momencie, pod warunkiem że raz w roku.

Ja też się do naszych papierów przymierzam od kilku miesięcy, ale na razie na chęciach się niestety kończy...

Monsanbia - można wygooglać wiele dosyć dokładnych spisów, gdzie masz podany rodzaj materiału/towaru i PKWiU

 

No widzisz, a ja myślałam że tylko wraz z rozliczeniem

No właśnie kiedyś przymierzając się do tego rozliczenia próbowałam ogarnąć w internecie te wszystkie numery i co któregoś nie znajdowałam, albo z kolei nie potrafiłam przypisać numeru do jakiegoś materiału który miałam w f-rze. Nie byłam pewna czy podlega odliczeniu, czy nie ... i się poddałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja korzystałam z takiej stronki, gdzie za smsa za parę złotych była taka baaardzo długaśna lista (poszukam i wstawię linka), a jak czegoś nie było na liście, to drążyłam temat i w us, i w necie - tu na forum jest wątek o zwrocie vat i udziela się tam bardzo pomocna pracownica us - belladonna :)

 

a zaczynałam od posortowania faktur na trzy grupy: na takie, które na pewno można odliczyć, na takie, których na pewno nie można i takie w stylu "na dwoje babka wróżyła" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja korzystałam z takiej stronki, gdzie za smsa za parę złotych była taka baaardzo długaśna lista (poszukam i wstawię linka), a jak czegoś nie było na liście, to drążyłam temat i w us, i w necie - tu na forum jest wątek o zwrocie vat i udziela się tam bardzo pomocna pracownica us - belladonna :)

 

a zaczynałam od posortowania faktur na trzy grupy: na takie, które na pewno można odliczyć, na takie, których na pewno nie można i takie w stylu "na dwoje babka wróżyła" :)

 

Dzięki za informacje. Jak znajdziesz linka to oczywiście poproszę :yes:

 

Posortowania faktur mówisz ... Tylko, że ja mam większość*faktur z hurtowni na których jest po kilka - kilkanaście pozycji. I już sprawdzałam, że czasami odliczyć*można 2/10, czasami wszystkie. Słabo mi się robi na myśl o przewertowaniu wszystkich tych faktur :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zobaczyłam ten mój rozpierdziel w papierkach i pomyślałam o tych cyferkach, numerkach, co wolno a co nie to od razu pomyślałam, że idę z tym do księgowej/księgowego... Oddałam( a miałam ok 140 faktór... ) i zapłaciłam aż 200zł , oddałam do US z uśmiechem na ustach... Za nic bym nie chciała tego robić... Choć dla mnie i 200 to sporo kasy, która znalazłaby zastosowanie, ale powiedziałam stanowcze NIE...

Raz bym pokazała ślubnemu i wpadł by na genialny pomysł, żeby i jego rozliczać... Nigdy... !!!!

Po to są księgowi, lekarze, szewc i inne zawody, żeby im dać zarobić, a samemu mieć głowę spokojna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zobaczyłam ten mój rozpierdziel w papierkach i pomyślałam o tych cyferkach, numerkach, co wolno a co nie to od razu pomyślałam, że idę z tym do księgowej/księgowego... Oddałam( a miałam ok 140 faktór... ) i zapłaciłam aż 200zł , oddałam do US z uśmiechem na ustach... Za nic bym nie chciała tego robić... Choć dla mnie i 200 to sporo kasy, która znalazłaby zastosowanie, ale powiedziałam stanowcze NIE...

Raz bym pokazała ślubnemu i wpadł by na genialny pomysł, żeby i jego rozliczać... Nigdy... !!!!

Po to są księgowi, lekarze, szewc i inne zawody, żeby im dać zarobić, a samemu mieć głowę spokojna....

 

No popatrz, a nasz znajomy "dzięki" pomocy biura rachunkowego juz przez kilka lat buja się z urzędem skarbowym... i żadnych konsekwencji z tytułu popełnionych błędów biuro nie ponosi, tylko podatnik.... z tej listy to tylko szewc (o ile nie pije ;) ) zapewniłby spokojną głowę, bo akurat mam dobrego... i naprawdę nie jest to kwestia wydatku 200zł, bo ja do oszczędnych zdecydowanie nie należę ;)

 

 

ps. fakt faktem, że mam taką chorą skazę na charakterze, że czasem głupio zawzinam się na sprawy, które nie są tego warte :rolleyes: wiem, że możnaby energię lepiej spożytkować ;)

Edytowane przez Elena76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktury przejrzałam, zaznaczyłam co do odliczenia a co nie i dzisiaj będę już wpisywać na druki.

Ja jak nie wiem czy można odliczyć czy nie a kwota jest duża to wpisuję. Jak US uzna, że nie można odliczyć to złożę korektę.

Trzeba jeszcze pamiętać, że są osobne druki na faktury z 22% VAT i 23% VAT.

Na szczęście mam bardzo sympatyczną panią w US i na spokojnie koryguje wszystkie moje błędy.

A do księgowej też się zraziłam jak musiałam praktycznie cały rok korygować deklaracje z mojej działalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beta! Sypialnia rzeczywiście cudowna! A łazienka? Nie wiem czy to kwestia zdjęcia, ale o niebo ładniej wyglądała przed żywicą:( O pierwszym zdjęciu nie chcę nawet pisać. Co będzie z tym dalej? Jest jakaś odpowiedzialność wykonawców za efekt finalny? Jakaś gwarancja, jak to powinno wyglądać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooooooooo, to niech szlifuja jeszcze raz i impregnuja... Nie kumam tego, co sie stalo, ale nie mam doswiadczenia z zacieranym betonem tylko z wylewka. Domyslam sie, ze przez zle szlifowanie impregnat wchlonal nierownomiernie. Zywica to zly pomysl, bedzie sie rysowac i da efekt mokrej podlogi. A co mialo byc w tych dylatacjach, sama zywica? Moim zdaniem powinny byc jakies metalowe listwy, chyba, ze nie chcieliscie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...