Komentarze do "Dziennik budowy - BetaGreta"

[Gwoździk]

Dobry wieczór ... tak oficjalnie się przywitam ...

 

... niestety u Rasi nie mogłem osobiście powiedzieć po prostu "cześć" ...

 

... widzę, że się mury pną do góry ... oby szybko ... przed śniegami i mrozami ...

 

... to tyle tytułem oficjalnego wstępu ...

 

pozdrawiam

[aniawmuratorze]

Beti no to ściany ruszyły !!!!

Super!!!

 

trzymam kciuki za pogodę

[BetaGreta]

Bardzo mi miło Cię tutaj gościć Gwoździku.

Mam nadzieję, że jeszcze będzie nie jedna okazja aby osobiście sobie powiedzieć "cześć"

Ja też liczę na to, że do mrozów przykryją mi domek daszkiem. W końcu ani on duży ani wysoki. Tylko teraz ten deszcz utrudnia wszelkie prace.

Życzę miłej nocki.

Ja już zmykam, niestety nie należę do nocnych marków

[BetaGreta]

Beti no to ściany ruszyły !!!!

Super!!!

 

trzymam kciuki za pogodę

 

Aniu, nie dziękuję

Ten deszcz już mnie dobija.

Dzisiaj wstałam o 9tej, spałam godzinkę w dzień i już spadam bo mi się oczy kleją.

Jutro wpadnę do Twoich komentarzy bo przejrzałam dziennik ale sił mi już brakuje na dłuższą pogawędką

 

Dobranoc!

[aniawmuratorze]

śpij dobrze

[Magi77]

Witam się i ze smutkiem zauważam że dzisiejsza pogoda nie nastraja optymistycznie do życia

[zuznka]

Becia - główka do góry

 

bedzie dobrze - jesień minie a chałupa urośnie szybko

[lidszu]

Hello

 

ja też ostatnio chodziłam niewyspana, ale mi już przeszło

[BetaGreta]

Witam, witam.

Pogoda taka, że nawet jak ktoś nie ma skłonności do depresji to się jej może nabawić.

Lenia mam okrutnego.

Idę zrobić kawkę i może w końcu zrobić coś sensownego.

[Gosiek33]

to może tak

 

 

http://th.interia.pl/50,ba16fa4d31767545/kawusia.jpg

[BetaGreta]

Gosia, dzięki za kawkę.

Ja jeszcze nie doszłam do kuchni chociaż mam dwa kroki

[zuznka]

Gosia, dzięki za kawkę.

Ja jeszcze nie doszłam do kuchni chociaż mam dwa kroki

 

jakby nie moja infekcja to bym ci zafundowała kawę z dostawą do domu

[BetaGreta]

Kurde, miałam telefon z przedszkola, że moja córcia osowiała i się pokłada. Zmierzyły jej temp. i ma 37 st. C.

Ma zjeść obiad (jak coś tknie) i lecę po nią

Rano coś mówiła, że gardło ją boli ale jak się umyła to powiedziała, że już ją nie boli

Chyba jednak ją coś bierze. Nafaszeruję ją czym się da a jutro zobaczymy czy lekarz czy wystarczy jak przez weekend sobie odpocznie.

[BetaGreta]

Gosia, dzięki za kawkę.

Ja jeszcze nie doszłam do kuchni chociaż mam dwa kroki

 

jakby nie moja infekcja to bym ci zafundowała kawę z dostawą do domu

 

Wierzę, że byś do mnie z tą kawą przyjechała

Ty to masz złote serce.

[zuznka]

Kurde, miałam telefon z przedszkola, że moja córcia osowiała i się pokłada. Zmierzyły jej temp. i ma 37 st. C.

Ma zjeść obiad (jak coś tknie) i lecę po nią

Rano coś mówiła, że gardło ją boli ale jak się umyła to powiedziała, że już ją nie boli

Chyba jednak ją coś bierze. Nafaszeruję ją czym się da a jutro zobaczymy czy lekarz czy wystarczy jak przez weekend sobie odpocznie.

 

Becia, nie trzymaj jej w przedszklou, potrzymaj ją w domu niech już się nie styka z wirusem bądź bakteriami - niech szybciutko wraca do zdrówka

[malgos2]

We wszystkich watkach choruja.

[BetaGreta]

We wszystkich watkach choruja.

 

Też to zauważyłam i myślałam że nas to ominie

 

Nafaszerowałam ją witaminami i dałam nurofen, poczytałam "Plastusia" i zasnęła.

Aż mnie samą z tego wszystkiego głowa rozbolała.

[malgos2]

Ty sie lepiej odstresuj...

[BetaGreta]

Ty sie lepiej odstresuj...

 

Chyba wieczorem jakiegoś grzańca sobie zrobię, bo mam napoczęte czerwone wino, które nie bardzo mi podchodzi.

[tutli_putli]

Straszna ze mnie trąba (efekt nie zaglądania byt często na forum ostatnio) i biejem siem w pierś za ten wpis w Twoim dzienniku

Już się poprawiłam,wykasowałam i przeklejem tu, to co napisałam rano

 

 

Dzień dobry:)

 

Tylko przelotem wpadłam pogratulować zaawansowania budowy i nieskromnie oznajmić, że mnie zazdrość zjada na widok Twojej budowy

- u nas mizeria jak nie wiem co Ruszymy chyba dopiero na wiosnę z całym bałaganem budowlanym. Do tego na nic nie mam czasu ostatnio a dziennik w czeluściach zapomnienia się zapadł