zielonooka 25.06.2008 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2008 Zielonooka, lejesz miód na moje serce - 20 lat, to jeszcze 13 przed nami "stary" kot ma okolo 12- 15 lat (dokladnie nie wiemy) owszem duuuzo spi ale oprocz tego kondyche ma niezla [tfu!tfu! nie zapeszyc!] i na spacery tez wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2533832 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 01.07.2008 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2008 W zeszlym tygodniu auto tracilo moja ukochana czarna Bronislawe. Usluszalam pisk opon, polecialam na ulice i odetchnelam z ulga, zejej tam nie ma. Niestety, bidulka do domu sie chciala doczolgac i tak strasznie mialczala. Na moich oczach umarla Wiec wracala zey jej pomoc Zeby nie zwariowac wzialem maluszka ze schroniska. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2543320 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 01.07.2008 06:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2008 Madd, współczuję Trzymaj się ciepło. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2543327 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 01.07.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2008 Też myślę, że najlepszym lekarstwem na to jest zaopiekowanie się kolejnym biedactwem (chociaż jeszcze tego nie przeżywałam, ale pewnie tak zrobię). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2543407 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 02.07.2008 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2008 Dziekuje bardzo. Jakos przezylam choc bez nerwosolu sie nie obylo Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2546143 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 03.07.2008 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2008 Dlatego ja nie wypuszczam swoich kotów. Kot z autem nie ma szans ... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2548154 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 03.07.2008 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2008 Moze i racja, ale tyle samo zwolennikow jest kotow wychodzacych co nie wychodzacych. Zastanawiam sie tylko jak sobie radza wlasciciele kotow niewychodzacych w lecie. Przeciez drzwi na taras sa otwarte non-stop wiec nie ma szans zeby taki kociur nie wyszedl Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2548872 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 03.07.2008 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2008 Biedny kot Jak sobie radzą właściciele? Z trudem, ale radzą sobie. Ci, którzy mają domy budują woliery z siatki lub specjalne ogrodzenia, zakładają elektryczne pastuchy bądź wypuszczają koty tylko pod nadzorem. Ja jeszcze mieszkam w bloku, mam osiatkowany balkon. Kiedy będzie dom, koty będą wychodziły tylko pod nadzorem i tylko na własne podwórko. W przypadku, kiedy płot nie będzie zdawał egzaminu (mam specyficzne koty, powinno być ok), wówczas zostanie wzmocniony. Mimo tego, że samochody tam, gdzie będę mieszkać, w zasadzie nie jeżdżą. Jest mnóstwo jeszcze innych zagrożeń. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2549018 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 04.07.2008 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 ja mieszkam w domu akurat, nie mam tarasu a balkon z zadaszeniem i mam założoną siatkę (cienka siatka taka a'la rybacka) gdybym miała taras zrobiłabym dodatkowe drzwi z siatki, więc wietrzyć mogłabym do woli. Okna mam też zabezpieczone. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2549514 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 04.07.2008 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 to nie jest kot, który ucieka z domu. Leń pierwsza klasa. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2549605 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 05.07.2008 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2008 Zielona, on waży jakieś 5 kg i już od jakiś 4 lat nie wskakiwał np na meble.. Hmm... moj kot wazyła prawie 12 kg i jak bardzo chcial to wskoczył w dowolne miejsce. meble moze nie byly atrakcyjne a "wielki świat" za ogrodzeniem - owszem Trzymam kciuki zeby kot wrocił. Twoja mama niech porozwiesza moze jakies ogloszenia , popyta sasiadow? wolac najlepiej wieczorem jak juz jest spokojnie , ciszej niz za dnia ja niestety stawiam jednak na to ze znalazl jakas "dzure" i sobie poszedl pzowiedzac jak grubawy i starszawy - to moglo sie stac cos zlego przykro mi ze nic optymistycznego nie moge napisac moja 10 letnia gwiazda, wazy 8 kg skacze wszedzie, parapety stol itp Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2551955 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 06.07.2008 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 Mój 8-kilowy pieszczoch też raczej skoczny jest, więc te 5 kilo o niczym nie świadczy... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2552845 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredzia 06.07.2008 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 Tak, kot mojej lekarki, kiedy byl juz bardzo chory - pewnego dnia po prostu uciekl i nie wrocil... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2553599 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 31.07.2008 00:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Moja kotka gdy zachorowała zachowywała się odwrotnie: dotąd bardzo chętna do wędrówek przestała wychodzić i zaszywała sie w zakamarkach domu. Tak, że było ją trudno odnaleźć i rzadko przychodziała na wołanie. Taka sytuacja trwała ok. tydzień, ale w ostani dzień przed śmiercią zaczęła znowu poszukiwać naszej obecności i usnęła trzymana na kolanach. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2595923 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 31.07.2008 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Tak, kot mojej lekarki, kiedy byl juz bardzo chory - pewnego dnia po prostu uciekl i nie wrocil... A mi sie wydaje ze to nie tak ze "uciekł i nie wrócił". Po prostu był chory, niedołężny i najprawdopodbniej TYM RAZEM nie uciekł przed psem czy przed samochodem. I mysle ze w wiekszosci wypadków tak własnie jest - chory kot nie zaszywa sie w kaciku zeby "umrzeć w spokoju" tylko stary i schorowany nie daje rady tak jak do tej pory uciec przed psami, ludzmi czy samochodami..... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2596098 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szklanka literatka 10.08.2008 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2008 A mi sie wydaje ze to nie tak ze "uciekł i nie wrócił". Po prostu był chory, niedołężny i najprawdopodbniej TYM RAZEM nie uciekł przed psem czy przed samochodem. I mysle ze w wiekszosci wypadków tak własnie jest - chory kot nie zaszywa sie w kaciku zeby "umrzeć w spokoju" tylko stary i schorowany nie daje rady tak jak do tej pory uciec przed psami, ludzmi czy samochodami..... Też mi sie tak wydaje. Są jeszcze inne zagrożenia: ludzie wykładają trutki na gryzonie. Jeżeli kot taka mysz upoluje, to nie ma żadnych szans. Niedaleko moich rodziców pewna pani zwalczała trucizna krety Jedna z pierwszych ofiar był śliczny dziki kot, którego rodzice zaczęli oswajać. Chcieli go złapać i zaszczepić... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2614404 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghoria 08.09.2008 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 moim zdaniem to prawda, wychodzą z domu, ale nie dlatego żeby nie robić problemu właścicielom, tylko żeby znaleźć spokojne miejsce, najczęściej pod drzewem. Niektóre psy też tak mają. W każdym razie mój kot tak zrobił, wyszedł ostatnimi resztkami sił na ogród. Mnie się wydawało, że skoro wstał to znaczy że mu się polepszyło i dochodzi do siebie, a ten wyszedł tylko po to żeby się położyć pod drzewkiem i odejsć... (moich dwóch znajomych też znalazło swoje kotki pod drzewem) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/103831-kot-umieraj%C4%85c-wychodzi-z-domu/page/2/#findComment-2670471 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.