aik 09.02.2004 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 A ja mam 150000pl i mam zamiar wybudowac dom 100m2 , czesciowo umeblowany. Zaznaczam tylko ze: stan zero, ocieplenie domu i dachu, tynki zewi wew, scianki dzialowe, podlogi, glazura, malowanie ------to moj maz. DAch znajomy. Elekyryka tescio. NO a reszte zobaczymy. I jak myslicie - uda mi sie???? Ps dzialka juz jest. Dodam ze dom parterowka w ksztalcie T, dach czterospadowy 30st Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Miro_ 26.02.2004 23:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Magdalenko napewno dasz radę ! Powodzenia _Miro_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata i Darek 29.02.2004 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2004 Zdołowaliście mnie całkowicie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 01.03.2004 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2004 Moi drodzy - oczywiscie, że można i nie trzeba się dołować. W jaki sposób? Trzeba iść na kompromis z marzeniami.Mam już niejakie doświadczenie w budowaniu (druga budowa), dlatego realnie patrząc tylko w ten sposób możemy stać sie szczęśliwymi posiadaczami własnego miejsca na ziemi. Mój przypadek: działka pod Łodzią (40 tys), stan surowy niezamkniety z dachówką, elektryką i docelowym ogrodzeniem, wszystkie przyłącza, szambo - 133 tys. Dom 110 pow. uż. + garaż. Ok. 130 na resztę - to działa!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZbyszekW 01.03.2004 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2004 To pociszające co piszecie Może to wygląda tak strasznie drogo w symulacji a potem da się cos oberwać (tzn. "pójść na daleko idący kompromis") i zmieścić w 300. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 02.03.2004 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 Jak czytam posty ludzi z "dużych miasy " to jestem w szoku.Rozumiem ze Warszawa jest bardzo drogim miastam i grunt pod budowę może kosztować 200- 300 tys.Ale jesli ktoś standardem nazywa wanne za 15tys. czy kabinę za 30tys. to ktos jest tu chory (przepraszam- ale to mi się ciśnie na usta), bo nie wierzę ze w W-awie nie można kupić wanny np. z Koła za 2,5 tys. czy kabiny za 2-3tys. Koszty domu 600 tys, 700 tys czy nawet 1.000 tys. to po odliczeniu działaki i tak ogromna kwota. Cena idzie w górę wraz ze wzrostem standardu wykończenia . Jeżeli ktos na taki drogi dom ma kasę w całosci lub pożycza niewielką jego część to ok. Zarobił i ma , ale jeżeli bierze kredyt prawie na całość to chyba nie jest normalne.Sztuką jest wybudować za proponowane 300tys. lub mniej.P.S. Czy kąpiel w kabinie za 1 tys. a 30 tys. czymś się różni?Bo może to my "tani" budowniczy cos tracimy i nawet nie wiemy. Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosia z wwy 02.03.2004 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 ta sytuacja akurat mnie dotyczy. nigdy bym nie powiedziala ze wanna za 15 tys . i kabina za 30 tys. to standard. ale tak sie zlozylo ze mieszkamy w wwie gdzie jest sporo ludzi dobrze zarabiajacych i musze przyznac, ze wiekszosc naszych znajomych (ktorych ja lub maz poznalismy w czasach szkoly sredniej) ma podobna do nas sytuacje materialna, czyli dosc dobra. pisze dosc dobra bo znamy tez mnostwo osob, ktore maja znacznie lepsza. co do wanny i kabiny to sa drogie dlatego, ze maja hydromasaz. moj maz ciezko pracuje i jak wraca do domu ok 20 to jego ulubionym relaksem jest kapiel w wannie z hydromasazem. problem polega na tym, ze on jest takim tego fanatykiem (ma problemy z kregoslupem i to mu tez dodatkowo pomga) ze lubi bardzo mocny hydromasaz (taki jakie maja wanny sanatoryjne - profesjonalne). dlatego ta wanna tyle kosztuje. a kabina ma oprocz hydromasazu tez saune parowa. ja takie rzeczy olewam, wrecz hydromasaz mnie denrwuje, ale skoro maz lubi i na to wszystko ciezko pracuje to dlaczego mam mu bronic. nie budujemy na kredyt, powiem wiecej budujemy tez drugi dom (a w zasadzie robi to za nas deweloper), dlatego ze moj maz dobrze zarabia, a w swoim czasie, dopoki mnie nie poznal i nie zalozyl rodziny, byl dosc oszczedny wiec sporo odlozyl. zainteresowanym odpowiem tylko, ze nie prowadzimy zadnej dzialalnosci gospodarczej, a maz zarabia dlatego duzo bo w swoim czasie duzo sie uczyl (skonczyl 2 fakultety) i jest wybitnym specjalista w pewnej dosc popularnej dziedzinie. z drugiej strony powiem, ze oczywiscie pieniadze szczescia nie daja, ale daje pewien komfort zycia. szczescie dla mnie to zdrowa i szczesliwa rodzina - maz i mala coreczka. ja bardzo lubie czytac forum bo zawsze sie interesowalam budowaniem (juz jako dziecko zbieralam wszystkie muratory) ale dom nam buduje deweleper bo tak wygodniej (ja tez pracuje, wiec nie mialby kto dogladac budowy, zwlaszcza ze jest male dziecko ktoremu poswiecam caly wolny czas). dodam jeszcze ze jestem pelna podziwu dla wszystkich ktorzy buduja dom, a maja male srodki na ten cel. wszystko na co ciezko czlowiek pracuje bardziej sie docenia (ale ja tez juz nie moge sie doczekac przeprowadzki do naszego domku, wrecz snie o tym po nocach!). najbardziej ciesze sie na ogrodek bo w tej chwili mieszkamy w bloku. zycze wszystkim jak najmniej klopotow w budowaniu i jak najszybszej przeprowadzki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marie 02.03.2004 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 Patya czym różni się przejażdzka maluchem od Saaba cabrioczym się różni pustak własnego wyrobu od gotowegosacharyna od cukru.Marek Pol od autostrady , SLD od uczciwości , Przepraszam za cierpki tonJasne że jest różnica , ale prawdą też jest że wzrost jakości NIE jest proporcjonalny do wzrostu ceny.Czy kąpiel w kabinie za tysiąc a w tej za 30 sięJeśli usiłuje się urządzić dom w dobrym standarcie , nie ma siły będzie on kosztować ponad 600 000 zł.Poza tym dom traktuje jako lokatę kapitału , dziś tu jutro tam.A rynek na domy ze średniej półki też rządzi się swoimi prawami , przecieżnie położę blachodachówki.Uważam że masz rację że to sztuka zmieścić się w 300 000ale czasami równie wielką sztuką jest zmieścić się w 600 000 a nie np w milionie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZbyszekW 02.03.2004 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 Te 300 tys. na pewno nie zawiera wanny za 30 tys. Tylko normalnie na gotowo wykończony dom, ogrodzony, uporządkowany, pomalowany, z wanną za 1200, kabiną za 2000, kafelki po 50/m2 z robocizną i polski parkiet w granicach 80zł/m2. Wiem, że można mieszkać za niecałe 100 tys (mam w rodzinie taką osobę) ale potem się jeszcze długo dokłada, wykańcza i remontuje a tego już nikt nie liczy jako koszty budowy. No i trzeba mieć naprawdę duuużo wolnego czasu a ja wolę w tym czasie zarabiać niż nosić cegły. Jakoś mi tak wychodzi taniej. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 02.03.2004 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 Marie. Ja nie mam domu nawet za 300 tys. a mam na dachu dachówkę , plastikowe okna ( najdrozszy profil - bo kupiony na promocji zimowej ) , gresy w jadalni i holach po 130 zł, za m2 , drewno w pozostałych pokojach po 85zł za m2, nowoczesną kuchnie nawet mam kosze cargo , cały sprzęt AGD ( zmywarka , piekarnik, okap itp.), bramę na pilota i nawet skórzaną kanapę w salonie.I nikt mnie nie przekona , żę stojąc w brodziku za 1000 zł i kabinie za 2000 tys. umyję się inaczej.Chyba , że to są naprawdę kabiny z "bajerami" z panelami z biczami i parą. Ale w moim mniemaniu to nie standard to LUKSUS.I w takich kategoriach o tym piszcie. Pozdrawiam Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata i Darek 02.03.2004 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 Paty i z Tobą się zgodzę bo oprócz pieniedzy potrzebne jest jeszcze poczucie estetyki i pomysł . Można mieć kupę forsy i wybudować "potworka" czego przykładem są wille cyganów z licznymi wierzyczkami . Nie jest najważniejsze ile mamy pieniędzy ,ale jak będziemy potrafili nimi gospodarować . A tak na marginesie to FORUM chyba nie jest najlepszym miejscem na przechwałki w stylu kto ile zarabia .POZDRAWIAM ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZbyszekW 02.03.2004 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2004 Ad kabina za 2000:- brodzik 300- ścianki kabiny + drzwi: 1500 (leroy)- jakiś prysznic: 200w tym już powiedzmy jest montaż luksus ? może. dla mnie takim jest brama na pilota bez której mogę żyć i której nie planuję a która kosztuje przynajmniej tyle samo. Budowa to nie bicie rekordu świata w kosztach ani in plus ani minus. Jeden ma czas i ochotę oswoić się z łopatą i szukac superpromocji drugi woli w tym czasie odpocząć albo dorobić w tyrce. I jesli tak wybrał to widocznie tak woli więc skąd to święte oburzenie. Przypominam, że podstawowe pytanie "czy się da za 300 tys" zadała osoba, która NIE ZNA SIĘ NA BUDOWNICTWIE I NIE BĘDZIE PRACOWAĆ SAMA. A to znaczy, że rekordowo niskie koszty jej nie grożą. Daj Boże że się zmieści w 300, przy odrobinie szczęścia i rozwagi raczej jej się uda. no i uwaga na bliski VAT pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 05.03.2004 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2004 Moim zdaniem za 300 tyś można zbudować taki dom. Ja buduję trochę mniejszy dom - 138 m2. Wydałem ok 200 tyś. Do stanu mnie zadowalającego wydam zapewne ok 40-50 tyś. A więc porównując powierzchnie na dom 170m2 wydałbym ok 300 tyś. Ja trochę robię sam ale taka kwota za taki dom i tak wydaje mi się realna jeśli wszystkie prace będą wykonywane przez firmy.Jednak budując dom buduję tak aby zmieścić się w dość ograniczonych środkach. Gdybym miał więcej środków i chciał wykonać dom lepiej to praktycznie na każdym etapie wydałbym ok 2 razy więcej. I to nie wybierając wanny czy brodzika za 30 tys. Ściany dach okna na każdym etapie polepszając albo i nie można wydać więcej na lepsze materiały na lepsze ekipy. Więc uważam, że 600 tyś jest tak samo realną kwotą jak 300 tys na dom o powierzchni 170 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 06.03.2004 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2004 No i ja swoje trzy grosze. Jakiś czas temu namierzyłam domek który chciałam kupić.Projekt gotowy z archipelagu (Ola3) całkiem przyzwoity, ok 125 m + garaż, to na parterz, plus góra do ewentualnej adaptacji w przyszłości. Pan chciał 155 tys. w tym działka która go kosztowała 35 tys. Mogę założyć że wszystkie dokumenty pozwolenia, przyłącza kosztowały go 10 tys czyli 155 - 45 = 110 tys - tyle za stan surowy zamknięty, porządnie wybudowany (poroterm, niezłe okna, dachówka cementowa), strop miał być drewniany. Pan wykonawca złożył ofertę na wykonanie pod klucz za kolejne 62 tys, w całkiem przyzwoitym standardzie myślę że jeszcze do stargowania czyli 182 tys albo gdyby częśc rzeczy zrobić samamu na pewno też było by taniej (gdyby zrobić górę użytkową, to byłoby na pewno ok 20 tys więcej, co oznaczałoby ok. 200 tys za dom 180 m2 pow. użytkowej)Oczywiście bez fanaberii typu ogrzewanie podłogowe etc. Możnaby dołożyć te 100 tys na cudeńka typu solary, rekuperatory, podłogowe wodne, piec Viessmana, marmury w łazience, fajne designerskie mebelki etc. To była cena z działką i wszystkimi mediami, nadmieniam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 06.03.2004 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2004 Tak sobie niechcący przeczytałam ten wątek i mam bardzo mieszane uczucia, co do niektórych wypowiedzi. Z jednej strony mocny realizm i determinacja w osiąganiu celu (samodzielna budowa domu w ramach własnych możliwości) z drugiej nieco niezrozumiała krytyka wanien za 30 tys., marmurow i tym podobnych "fanaberii" (i dlaczego to są fanaberie?). Jasne, że każdy ocenia wypowiedzi na Forum z własnego punktu widzenia, ale dlaczego tak złośliwie traktuje innych? Wowka napisał: To, że nie masz czasu*, ochoty*, możliwości*, umiejetności* - (*niepotrzebne skreślić) samodzielnie nadzorować prac lub po części ich wykonywać nie stanowi w.g mnie powodu tak szalonego wzrostu kosztów. Powodem może być tylko nonszlancja w wydawaniu własnych pieniędzy, nieszukanie tańszych ofert (na pełnowarościowe towary i usługi), ienegocjowanie rabatów, czy też po prostu zakup materiałów naprawdę luksusowych z tej najwyższej półki. A jeśli jest tak, że zamiast tracić czas na negocjacje, szukanie czy sprawdzanie, w tym samym czasie można zarobić tyle, żeby móc wybrać towar z najwyższej półki i jeszcze trochę zostanie - to czy nie nonszalancją i rozrzutnością byłoby tracenie owego czasu w sposób proponowany przez Wowkę? Bo tylko pozornie to może wyglądać na rozrzutność. Tak naprawdę większość tych, którzy do większych niż średnia krajowa pieniędzy doszli własną pracą najlepiej potrafi ich wartość docenić. Dla niektórych dom jest celem, dla innych środkiem do osiągania innych długoterminowych celów. I wszyscy mają w tym swoje racje, dlatego nie odważyłabym się krytykować kogokolwiek w tej kwestii. Bardzo podziwiam Kodiego i wielu forumowiczów, ale nie za ich domy a za ich determinację w realizacji marzeń. I nie ma to nic wspólnego ze stanem kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciek ww 06.03.2004 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2004 "Jakby co, to to jest posag Lusi..." aby do wiosny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 06.03.2004 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2004 Luśka, jak mówilam o fanaberiach to nie złośliwie, być może sama się wybiorę po marmury do łazienki. Ta dyskusja nigdy się nie skończy i nie doprowadzi do żadnych konskuzji, bo nie może. Po prostu wszyscy operujemy na innych poziomach abstrakcji. Anegdotka - pewna pani - żona adwokata - poprosiła go o kasę na krem, jak dostała 50 zł to dostała ataku śmiechu i wszystkie jej koleżanki też. No przecież kremów nie ma poniżej 700 zł , prawda? Jedni kupują krem za 7 inni za 700, ja to szanuję, to samo z domami, jak ktoś ma pieniądzie i najbardziej ceni sobie doskonałą jakość, komfort, luksus to oczywiście niech buduje za milion czy 500 tys.Ale w jednych i drugich się mieszka. nie-powiem-kto też ma pewnie rację, ale kodi też. Można mieć ogrodzenie za 600 zł ale można i za 50 tysięcy.TOaleta może kosztować 2 tysiące ale może i 200. Zasadniczo tak samo służy i jedna i druga. etc. etc. Oczywiście jakość to inna sprawa. Ale nie można autorytatywnie stwierdzać że NIE MOŻNA ZA MNIEJ NIZ 500 TYSIĘCY, bo można. Dlatego autorka wątku powinna sprecyzować - czy dam radę wybudować za 300 tys dom w technologii ... wykończony ..... z dachem ..... ogrzewaniem ...., designem wnętrza w stylu ..., meblami ..., ogrodem zaprojektowanym przez ... ogrodzonym ... z inteligentnymi instalacjami...oknami... tak trzeba postawić pytanie, bo inaczej odpowiedzi nigdy nie będzie. Nie jest niczyją intencją na tym forum prawienie nikomu złośliwości, wszyscy ciężko pracują, tylko jedni zarabiają lepiej drudzy gorzej i jedni mają więcej czasu inni mniej, a wszyscy mają inne poglądy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia Łódź 07.03.2004 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2004 Now właśnie 100 tys. gotowki i szereówkę, którą chcę sprzedać za 200 tys. Czy to wystarcz, żeby wybudować dom 170 m kw? Czytałam od deski do deski wszystkie odpowiedzi i właściwie nie chciałabym się powtarzać, ale ostatnia odp była wyjęta z moich ust. Czy 300 000 wystarczy na 170m2 ( bez kosztów działki) oczywiście , ze starczy z bardzo skromnym wyposażeniem wnętrz i... oczywiście NIE wystarczy, jeżeli wyposażenie ma być ponad przeciętny standard. Każdy sam powinien dokonać wyboru czy mu taki standard czy wyzszy potrzeba? I czy kosztem wysokosci standardu woli mieć DOM czy ekskluzywne mieszkanie np. 100m2 ( o ile dla Niego to będzie ekskluzyw) bo na 200m2 - to już nawet na mieszkanie nie starczy 300000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kubuś1719499412 10.03.2004 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2004 Mam pytanie, może dla niektórych śmieszne, ale jak Wam się udaje tak obniżyć koszty budowy/znegocjować ceny/ itp? Nie mam w tej dziedzinie wykształcenia, buduję pierwszy dom i chetnie skorzystam z Waszych porad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryszard51 07.08.2010 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2010 Mam pytanie, może dla niektórych śmieszne, ale jak Wam się udaje tak obniżyć koszty budowy/znegocjować ceny/ itp? Nie mam w tej dziedzinie wykształcenia, buduję pierwszy dom i chetnie skorzystam z Waszych porad spójrz na ceny materiałów... nierzadko to co najdroższe wcale nie jest najlepsze ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.