Poziom terenu niżej od sąsiada

[strzelu]

W skrócie wymiana gruntu, posadowienie w nim ław wymurowanie ścian fundament z chudziakeim w jednym sezonie, przezimowanie tego to zbyt krótki czas by ten wymieniony grunt był na tyle stabilny by bezpiecznie kontynuować prace w przyszłym roku?

 

A na to pytanie to Ci nie odpowiem. Ja bym wybrał rozwiązanie ze zdjęciem humusu i wymurowaniem fundamentu, zagęszczeniem piasku warstwami wewnątrz, obsypaniem z zewnątrz i przeczekaniem zimy.

 

To co rozważasz jest pewnie możliwe, może Aedifico Ci więcej podpowie, ja nie jestem biegły w wymianie gruntu i budowie na gruncie wymienionym. Ale na zdrowy rozsądek należałoby dokonać pożądnej, profesjonalnej wymiany i zagęszczeniai może wtedy można? Tylko to jest pewnie spory koszt.

Na moje oko wymurowanie 4 warstw bloczków + piach na zasypkę tych 4 dodatkowych warstw będzie tańszy. Żeby to byłą rzeczywiście dużo większa różnica to można myśleć o zrobieniu nasypu, ale 0,5-0,8 metra? To nie tak strasznie.

Kruszysz kopie o - w sumie pewnie - kilka tysięcy złotych. Co będzie jak na wymienionym gruncie za kilka lat chata Ci siądzie? Leżysz i kwiczysz bo tego nawet nie sprzedasz.

[AWIk]

Ja nie rozumiem o co chodzi z tym podnoszeniem terenu działki na siłę. Po co?Wg prawa całą wodę opadową ze swojej działki masz obowiązek zagospodarować i kształtowaniem terenu nie dopuścić, żeby on przelewała się na inne działki. Koniec, kropka. Jeśli sąsiad się nawiózł to ma obowiązek wykonać dookoła swojej działki podmurówki, któa zapobiegnie przelewaniu się wody do sąsiadów. Napisz pismo do PINB, żeby sprawdzili czy dom i teren jest ukształtowany zgodnie z projektem i już.

 

Co to za chora moda na wynoszenie się jak najwyżej? Przerażające.

[tres34]

To chyba jakis sztuczny problem. Jak jest w gorach, jeden wyzej, drugi nizej?

Poza tym jak cos nie pasuje, to sie nie kupuje, bo po latach problem moze urosnac. W glowie.

[milek1719500956]

To chyba jakis sztuczny problem. Jak jest w gorach, jeden wyzej, drugi nizej?

Poza tym jak cos nie pasuje, to sie nie kupuje, bo po latach problem moze urosnac. W glowie.

 

 

I ja pomyślałam, że ludzie w górach jakoś domy stawiają, mimo sporych różnic terenu, więc tragedii nie ma. Ale tam to jest powszechne zjawisko.

 

To że mój potencjalny sąsiad ma działkę wyżej nie jest jakims strasznym problemem - to że ktoś wybiera działkę, która nie jest idealna pod jakims tam względem (w moim przypadku wszystko jest super, tylko różnica poziomów trochę psuje) i robi to świadomie nie oznacza, że nie może poszukiwać rozwiązań, żeby jak najbardziej dostosować warunki na niej panujące do swoich potrzeb, oczywiście z zachowaniem rozsądku i zważając na obowiązujące przepisy regulujące takie zmiany.

 

Poza tym czasem jest tak (jak kilka osób w tym wątku napisało), że poziom był równy, tylko ktoś (sąsiad) postanowił podnieść teren. I wtedy raczej nie ma mowy o zjawisku "widziały gały co brały", bo teren był równy przy zakupie.

 

Ten wątek służy zgromadzeniu rad, pomysłów i rozwiązań w omawianym temacie (co też większość wpisujących się czyniło), a złośliwe stwierdzenia w stylu " jak cos nie pasuje, to sie nie kupuje" do niczego nie prowadzą i są zbędne.

[tres34]

Nie wkurzaj sie. W polsce z sasiadami zawsze jest problem. Dzialka ze spadkiem jest fajna, sam chcialbym taka miec. Mozesz zrobic tak:podnosisz u siebie dzialke wzdluz ogrodzenia sasiada, u ktorego jest wyzej. Wzdluz ogrodzenia robic rowek, aby woda od niego odplywala poza twoja dzialke lub podnosisz tam teren na tyle wyzej, aby woda od niego pozostawala u niego:) Zawsze jakis sposob sie znajduje. Ostatni sposob to przebudowa ogrodzenia, wylanie fundamentu pod nowe ogrodzenie, aby nie przepuszczalo wody do ciebie.

 

 

To chyba jakis sztuczny problem. Jak jest w gorach, jeden wyzej, drugi nizej?

Poza tym jak cos nie pasuje, to sie nie kupuje, bo po latach problem moze urosnac. W glowie.

 

 

I ja pomyślałam, że ludzie w górach jakoś domy stawiają, mimo sporych różnic terenu, więc tragedii nie ma. Ale tam to jest powszechne zjawisko.

 

To że mój potencjalny sąsiad ma działkę wyżej nie jest jakims strasznym problemem - to że ktoś wybiera działkę, która nie jest idealna pod jakims tam względem (w moim przypadku wszystko jest super, tylko różnica poziomów trochę psuje) i robi to świadomie nie oznacza, że nie może poszukiwać rozwiązań, żeby jak najbardziej dostosować warunki na niej panujące do swoich potrzeb, oczywiście z zachowaniem rozsądku i zważając na obowiązujące przepisy regulujące takie zmiany.

 

Poza tym czasem jest tak (jak kilka osób w tym wątku napisało), że poziom był równy, tylko ktoś (sąsiad) postanowił podnieść teren. I wtedy raczej nie ma mowy o zjawisku "widziały gały co brały", bo teren był równy przy zakupie.

 

Ten wątek służy zgromadzeniu rad, pomysłów i rozwiązań w omawianym temacie (co też większość wpisujących się czyniło), a złośliwe stwierdzenia w stylu " jak cos nie pasuje, to sie nie kupuje" do niczego nie prowadzą i są zbędne.

[AWIk]

.... Wzdluz ogrodzenia robic rowek, aby woda od niego odplywala poza twoja dzialke lub podnosisz tam teren na tyle wyzej, aby woda od niego pozostawala u niego:) ...

 

Jak najbardziej, tylko że to jest jego obowiązkiem!

[tres34]

Nic nie jest niczyim obowiazkiem., Jego teraz i moze robic co chce. Ty tez.

Zdejmijcie sobie wreszcie te ograniczenia na umysle.

 

 

 

.... Wzdluz ogrodzenia robic rowek, aby woda od niego odplywala poza twoja dzialke lub podnosisz tam teren na tyle wyzej, aby woda od niego pozostawala u niego:) ...

 

Jak najbardziej, tylko że to jest jego obowiązkiem!

[ohh]

Nic nie jest niczyim obowiazkiem., Jego teraz i moze robic co chce. Ty tez.

Zdejmijcie sobie wreszcie te ograniczenia na umysle.

 

 

 

 

 

To że coś jest moje nie oznacza że mogę tam robić co mi się rzewnie podoba. Jeżeli mój sąsiad podniósł swoją działkę, to ma obowiązek zabezpieczyć moją przed wodą, która mogłaby spływać od niego do mnie. Nie jest to żadne ograniczenie na umyśle, tylko takie jest prawo. I całe szczęście.

Piszę na podstawie własnego doświadczenia

[Gość ZW]

A od sąsiada rzeczywiście coś spływa czy to tylko gdybanie ?

 

Sąsiedzi wprowadzili się wcześniej ode mnie, zrównali działki i nic do mnie nie spływało mimo 40cm różnicy poziomów. Teraz mam od jednego ciut wyżej i też nic do niego nie płynie, nawet po ostatniej ulewie. Jest podmurówka oczywiście.

 

Sztuczny problem i teoretyczny.

 

pozdrawiam

[tres34]

No wlasnie. Witam rozsadnego. Wiekszosc albo ma paranoje albo cierpi na ciasnote w mysleniu. Pozdr.

 

 

A od sąsiada rzeczywiście coś spływa czy to tylko gdybanie ?

 

Sąsiedzi wprowadzili się wcześniej ode mnie, zrównali działki i nic do mnie nie spływało mimo 40cm różnicy poziomów. Teraz mam od jednego ciut wyżej i też nic do niego nie płynie, nawet po ostatniej ulewie. Jest podmurówka oczywiście.

 

Sztuczny problem i teoretyczny.

 

pozdrawiam

[ohh]

A od sąsiada rzeczywiście coś spływa czy to tylko gdybanie ?

 

Sąsiedzi wprowadzili się wcześniej ode mnie, zrównali działki i nic do mnie nie spływało mimo 40cm różnicy poziomów. Teraz mam od jednego ciut wyżej i też nic do niego nie płynie, nawet po ostatniej ulewie. Jest podmurówka oczywiście.

 

Sztuczny problem i teoretyczny.

 

pozdrawiam

 

Niestety, to nie jest sztuczny problem. Z górki zawsze będzie spływać i tak też było u nas. Wystarczy zwykły deszcz (bo sąsiad podsypał sobie dom robiąc spadek w naszą stronę). Wiosną mieliśmy ładne bagienko.

Ale rzeczywiście nie ma co tragizować: sąsiad ma obowiązek zrobienia porządnego murka tak by w przyszłości zabezpieczyć nasza działkę przed jego wodą opadową