monikaa13 25.06.2008 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2008 Fajny ten Wasz domek i pewnie niedrogi. Czasami zastanawiam się czy potrzebny nam aż tak duży dom. A jak nie będziemy mieć więcej dzieci (mamy jedno). Czasem myślę, że będzie tylko dużo sprzątania a domek będzie pusty, choć niby duży nie jest, ale ja bardzo chciałam mieć duży salon, a i tak nie jest taki jaki chciałam. Co ja tu wypisuję, może założe dziennik i tam będę narzekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BERNADETKA 26.06.2008 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 WitajCo do fundamentów to popytaj sie u Siebie czy robi ktoś fundamenty metoda " na palach".Po 1 to jest dobre rozwiązanie przy niepewnym gruncie...po 2. wydaje mi się że taniej niż tradycyjne.Ja ta metodą będę robić, z materiałem ekipa krzyknęła mi 17 tyś., wiec chyba warto zorientować się..wklejam link do mojego projektu, będziesz widział jaka powierzchnia http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m4684a6a5b19e4 Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikaa13 26.06.2008 07:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 No ok. ale co to jest za metoda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikaa13 26.06.2008 07:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 Aha i jeszcze. Nasz domek będzie miał około 150m2 powierzchni użytkowej. Na działce jest glina, ale pomiar gruntu będzie w lipcu i wtedy się okaże jak trudne jest podłoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 26.06.2008 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 Witam Sprawa wygląda następująco. W przyszłym roku chcemy zacząć, jak na razie na działce nie ma nic. Najlepiej zaczęlibyśmy około marca, ale kredyt możemy dostać najszybciej w czerwcu. I pytanie czy mając 50tys. zaczynać w marcu czy się nie opłaca. Chodzi o to, że zrobimy coś za 50tys. powiedzmy w miesiąć a potem dwa przerwy, na co ekipa może się nie zgodzić. Czy lepiej jednak czekać na kredyt. Czy da się pracować przez 2-3 miesiące za 50tys.? Monika ja bym zaczal. wtedy moga byc nieeco nizsze ceny podstawowych materialow na sciany mysmy zaczeli 2 kwietnia 2007 i w zasadzie mury pociagnelismy za tez kolo 50 tysi - nie pamietam dokladnie pozniej kredyt i wiezba, okna - polecialo ostro dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowiutka 26.06.2008 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 u mnie fundament w ubiegłym roku zamknął się kwotą 40.000 zł. Ale to była płyta fundamentowa o szerokości 30 cm i wymiarach 8 m na 10 m. Jednakże mając aktualnie 50.000 zł to chyba można zrobić jedynie fundamenty (stan zero). Pozdr Tyle kasy za takie niewielkie w sumie fundamenty? No to spadam na ziemię (w odniesieniu do mojego innego wątku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 26.06.2008 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 Nowiutka. To płyta fundamentowa. Zupełnie inny i dużo droższy od tradycyjnego fundamentu sposób posadowienia budynku. Powiem tylko że na zazbrojenie położone na całej powierzchni płyty fundamentowej w dwóch poziomych rzędach poszło ładne klika ton stali. Grunt pod budynkiem był całkowicie nienośny dlatego został wymieniony na pospółkę na całej pow. posadowienia budynku na ponad 1,5 metra w głąb, co oczywiście generuje dodatkowe, niebagatelne koszty. W ubiegłym roku tradycyjne fundamenty z ławami miałem wycenione na 25 tys. zł. A domek faktycznie buduje niewielki. Pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowiutka 26.06.2008 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 Nowiutka. To płyta fundamentowa. Zupełnie inny i dużo droższy od tradycyjnego fundamentu . W ubiegłym roku tradycyjne fundamenty z ławami miałem wycenione na 25 tys. zł. Pozdr, No, uspokoiłeś mnie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 26.06.2008 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2008 arktyk napisał Powiem tylko że na zazbrojenie położone na całej powierzchni płyty fundamentowej w dwóch poziomych rzędach poszło ładne klika ton stali. arktyk nie chciał bym być źle zrozumiany, nie jest to teks to twojego zbrojenia tak ogólnie o zbrojeniu to mam takie zdanie że nie raz wszystkim się wydaje że jak damy tony stali to będzie super dobrze, a tu się okazuje że wielokrotnie wcale nie potrzeba tyle żelastwa na zbrojenie a tylko wystarczy zrobić zgodnie z tym co narysował i wyliczył sumienny, powtarzam sumienny konstruktor, a wielokrotnie jest tak że majster po 3 klasach [podstawówki patrzy, patrzy w rysunek techniczny a nijak nie potrafi go rozszyfrować i nagle mędrzec rzecze a co on tu nasmarował, panie to jest źle, zrobimy to tak a tak a kasiora leci oczywiście nasza kasiora nie majstra Pamiętajcie jest taka dewiza MAJSTER CHCE ZAWSZE DOBRZE ALE DLA SIEBIE i tego się trzymajcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 27.06.2008 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2008 Ależ mam przecież opinię geologiczną (przygotowaną przez mgr geologii). Mam naturalnie też projekt zamienny posadowienia budynku na płycie fundamentowej, narysowany i obliczony przez uprawnionego projektanta (mgr inż. konstruktor) budowlanego. Mój kierownik budowy (inż budowlany), czy majster (technik bud.) nie miał wiele do powiedzenia. Po prostu tak zadecydowała ekspertyza geologiczna i oni wykonali to zgodnie z zaleceniami opinii geologicznej i projektu zamiennego posadowienia budynku. Mi nie budują "miejscowi majstrzy" tylko warszawska firma budowlana, która wznosi też szkoły, ośrodki zdrowia, itp. Aktualnie zatrudniają 18 osób i prowadzą równocześnie 3 budowy. Może też dlatego ponoszę większe koszty Ale wolę mieć umowę, gwarancję itp bo przecież w tym domu będę mieszkał z rodziną całe życie. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 27.06.2008 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2008 Ależ mam przecież opinię geologiczną (przygotowaną przez mgr geologii). Mam naturalnie też projekt zamienny posadowienia budynku na płycie fundamentowej, narysowany i obliczony przez uprawnionego projektanta (mgr inż. konstruktor) budowlanego. Mój kierownik budowy (inż budowlany), czy majster (technik bud.) nie miał wiele do powiedzenia. Po prostu tak zadecydowała ekspertyza geologiczna i oni wykonali to zgodnie z zaleceniami opinii geologicznej i projektu zamiennego posadowienia budynku. Mi nie budują "miejscowi majstrzy" tylko warszawska firma budowlana, która wznosi też szkoły, ośrodki zdrowia, itp. Aktualnie zatrudniają 18 osób i prowadzą równocześnie 3 budowy. Może też dlatego ponoszę większe koszty Ale wolę mieć umowę, gwarancję itp bo przecież w tym domu będę mieszkał z rodziną całe życie. Pozdr. skoro ponoszenie wiekszych kosztow jest dla iebie jednoznaczne z fachowa robota to pewnie my sie nie dogadamy firmy ktore buduja szkoly, osrodki zdrowia itd i tak zatrudniaja jak to napisales "miejscowych majstrow" kazdy jest gdzies miejscowy a jak buduje w innej miejscowosci to jest lepszy i moze byc drozszy bo juz nie miejscowy? - jakies bledne kolo 18 osob i 3 budowy to wychodzi ze 6 osob srednio jest na jednej budowie - Boze, jak oni sie tam pomieszcza i nawzajem sobie nie przeszkadzja to ja nie wiem papa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 27.06.2008 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2008 Miejscowi majstrzy to jest przenośnia na określenie ludzi, którzy nie mają zarejestrowanych firm budowlanych, a prowadzą budowy bo np potrafią murować. Jeśli firma jest duża, zarejestrowana, budowa jest prowadzona na podstawie umowy to wydaje mi się że jest większe prawdopodbieństwo wybudowania bez usterek niż w oparciu o ludzi, którzy nie mają zarejestrowanej działalności (np. pseudo bezrobotnych). Chociaż oczywiście przy fachowym nadzorze również ludzie nie posiadający wykształcenia czy przygotowania budowlanego są w stanie solidnie wybudować dom. W tym jednak wariancie należy mieć czas na codzienne przyjazdy na budowę. A ja niestety czasu oraz wiedzy budowlanej nie mam zbyt dużo. Przy odpowiedniej organizacji pracy nawet 6 osób spokojnie zmieści się w budynku i pracują tak, że sobie nie przeszkadzają. Chociaż u mnie na ogół jest 4 ludzi na budowie. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 27.06.2008 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2008 Miejscowi majstrzy to jest przenośnia na określenie ludzi, którzy nie mają zarejestrowanych firm budowlanych, a prowadzą budowy bo np potrafią murować. Jeśli firma jest duża, zarejestrowana, budowa jest prowadzona na podstawie umowy to wydaje mi się że jest większe prawdopodbieństwo wybudowania bez usterek niż w oparciu o ludzi, którzy nie mają zarejestrowanej działalności (np. pseudo bezrobotnych). Chociaż oczywiście przy fachowym nadzorze również ludzie nie posiadający wykształcenia czy przygotowania budowlanego są w stanie solidnie wybudować dom. W tym jednak wariancie należy mieć czas na codzienne przyjazdy na budowę. A ja niestety czasu oraz wiedzy budowlanej nie mam zbyt dużo. Przy odpowiedniej organizacji pracy nawet 6 osób spokojnie zmieści się w budynku i pracują tak, że sobie nie przeszkadzają. Chociaż u mnie na ogół jest 4 ludzi na budowie. Pozdrawiam, tak patrze, ze kolega z Otwocka a za kilkanascie dni bedziemy wlasnie goscic przyjaciol z tegoz miasta w swoim nowym domu wybudowanym przez: majstara bez firmy pomocnika bez firmy KONIEC budowali od wykopu do wprowadzenie w sumie niecaly rok zalewajac recznie 2 stropy, regipsy, ocieplenia, elewacje, tynki cw, gladzie, glazure - na koncu nawet dla pomocnika roboty nie bylo wiec mu podziekowalismy wole majstra ktory od czasu gdyz skonczyl zawodowke budowlanke muruje domy niz goscia co zalozyl firme budowlana 2 lata temu bo stwierdzil ze to dobry interes i dodatkowo dawali dotacje z urzedu pracy na zalozenie dzialalnosci chcialem odciazyc majstra - tescia zreszta - i najelismy firme do kladzenia glazury dobrze ze w pore zareagowalismy i im podziekowalismy bo uwierz nie chcialbys tego ogladac nawet w za przeproszeniem kiblu na malo uczeszczanym dworcu PKP w zadupiu pomorskim dla mnie licza sie ludzie i ich umiejetnosci a nie papiery spadam powodzenia w podejmowaniu slusznych decyzji EOT ps. wczoraj robilem uaktualnienie podsumowania i to co mam w podpisie kosztowalo mnie 226 tysi z groszem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 27.06.2008 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2008 Może i ja bym wolał majstra od firmy założonej 2 lata temu. Jednak firma która u mnie buduje została założona w 1991 roku. Zresztą zabawa z majstrem i organizowaniem mu wszystkich materiałów i nadzorowaniem go nie była dla mnie. Po prostu nie mam czasu na coś takiego, gdyż pracuję zawodowo. Pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Newfie 28.06.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2008 Fajny ten Wasz domek i pewnie niedrogi. Czasami zastanawiam się czy potrzebny nam aż tak duży dom. A jak nie będziemy mieć więcej dzieci (mamy jedno). Czasem myślę, że będzie tylko dużo sprzątania a domek będzie pusty, choć niby duży nie jest, ale ja bardzo chciałam mieć duży salon, a i tak nie jest taki jaki chciałam. Co ja tu wypisuję, może założe dziennik i tam będę narzekać Dzięki, Monikaa13. Ja wybierałam projekt z założeniem, że dla naszej 3 osobowej rodziny wystarczy metraż 110-140, bo fanem sprzątania to ja nie jestem, moje psy tym bardziej Domek miał być funkcjonalny, wygodny i niedrogi w budowie i utrzymaniu - zamieszkam dopiero za kilka tygoni, ale nie wydaje mi się żebym zrobiła jakiś większy błąd Jasne że wolałabym ogromny salon, spiżarnię wielkości średniego pokoju itd, ale i tak koszty tego domku są dużo wyższe niż planowałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niewczasik 05.07.2008 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2008 niewczasik napisał 50 tysięcy to za dużo by o nich nie myśleć w perspektywie inwestycyjnej ale zbyt mało by brać sie za budowę.Chociaż.... co ty piszesz, monikaa13 no więc tak nie wiem jaki dom będziesz stawiać ale policzmy tyle o ile a więc fundament -powiedzmy że wydasz 20 000 zł ściany nośne - niech będzie 22 000 zł strop - powiedzmy 8000 zł razem mamy więc 50 tysięcy popatrz jak szybko się buduje, szkoda że tylko na papierze, oczywiście nie bierz moich wyliczeń na serio, bo to nie jest takie proste, ale może to też być realne Usiadłam z kartką, długopisem i co mi wyszło: (wszystkie materiały były kupowane w ubiegłym roku przed boomem, obecnie sa droższe, dom 240 m, 40 m garaż) -Stal-9 943,27 -ytong-58 000 -dachówka betonowa+więźba-20 000 -styropian-6 000 - papierki +geodeta +kierownik-10 000 - postawienie domu wraz z dachem+położenie dachówki + rynny- 65 000( to jest przyzwoita cena robocizny!!!) - fundamenty-w trakcie robienia -30 000(fundamenty wciągaja gotówkę jak cement wodę) ...i w związku z powyższym podtrzymuję swoje zdanie o pomyśle na 50 000. Niemniej jednak uważam, że marzenia trzeba mieć i sukcesywnie je realizować czego monice13 i wszystkim pozostałym forumowiczom życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikaa13 07.07.2008 07:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2008 No mój domek będzie miał około 150m2, z poddaszem, wymiary domu 9x11m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arktyk 07.07.2008 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2008 jeśli tak jest jak piszesz to rzeczywiście za 50 tys. zł po prostu nic się sensownego nie da zrobić. Może fundamenty i trochę ścian. Pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrozek1 07.07.2008 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2008 ceny biezace. fundamentow ok 80 mb, ok 140m2- beton na lawe: 9.500 pln- bloczki: 2.000- robocizna: 15.000- cement + piach +folia+ wapnoi w płynie: 1.500- piach do wypełniania: 1.500 (szacowane)- izolacje: 1500 (szacowane)- stal: 2.000- chudziak: 4000 37.000. deczko mniej zakładałem, ale musisz pamietac, ze kasa idzie jeszcze na kila innych rzeczy, m.in. geodeta za wytyczenie budynku: 950 plnkierownik budowy: 2.000roboty ziemne: 1.000 (zdjecie humusu + wykopanie dziur)rzeczoznawca na potrzeby kredytu: 1.000deski calowki (szalunki, no i wszystko co potrzebne na budowie): 1700 pln w sumie tez uzbieralo sie tego prawie 7.000 wiec na poczatku trzeba byc przygotowanym na wydatki, o ktorych sie wczesniej nie bardzo mysli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikaa13 08.07.2008 06:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 Właśnie, zawsze najgorsze są te opłaty dodatkowe Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.