Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Baseny - filtry, pompy itp.


Recommended Posts

No i zaczął się nam sezon basenowy ;)

Rozstawiłem więc swojego Intexa (stelażowy, 4.57x1.02m - 15m3 wody), podłączyłem oryginalną firmową pompkę z filtrem, nalałem wody (2 dni lania!), dodałem szokową dawkę chloru - i d... . Tak jak w zeszłym roku woda brązowa (nic dziwnego - sporo żelaza mam w wodzie). W zeszłym roku skończyło się spuszczeniem wody, myciem wszystkiego, a potem kąpielami w lekko śliskim basenie z lekko zielonkawą wodą (chloru więcej nie wsypałem).

Ale poczytałem w necie, popytałem znajomych i okazało się, że:

1. U większości z nich woda robi się brązowa

2. U tych, którzy mają filtr piaskowy, brąz znika po jakichś 2 dobach ciągłego filtrowania.

 

No więc poleciałem do sklepu z zamiarem kupienia takowego filtru (choć miałem wrażenie, że łatwo mógłbym go sobie zrobić sam) - no i jak zobaczyłem cenę dobrego (ponad 1000PLN), to odechciało mi się zakupu.

A więc postanowiłem zrobić sobie sam taki filtr.

Kluczowym okazało się, że oryginalne węże dają się nasunąć na rury fi32 - czyli typowe kanalizacyjne i typowe PP do zgrzewania.

A więc nabyłem drogą kupna trójnik kanalizacyjny fi 160/110, mufkę, dwa dekle, redukcję 110/50, kilka gumowych redukcji 50/32, miałem kilka rurek i kolanek fi32, do tego doszła plastikowa doniczka fi150, kawałek kratki pod naczynia kuchenne, trochę geowłókniny i oczywiście piasek. Po godzinie piękny filtr gotowy.

Włączyłem go przed pompą - na dolocie - pracował więc jako filtr podciśnieniowy.

Pierwsze wrażenie - nie leci woda :(

Okazało się, że zwykły piasek jest "za gęsty" i opory przepływu są na tyle duże, że pompa nie daje rady.

A więc odnalazłem kupioną kiedyś w jakimś obi za 100zł najmniejszą pompkę hydroforową - 250W, zgrzałem końcówki GW1"/32 z kawałkami rurek PP fi32 i włączyłem tą pompę za moim filtrem zamiast oryginalnej. No leciało znacznie lepiej, ale nadal słabo. W międzyczasie znajomy powiedział mi, że on do filtra piaskowego w swoim basenie (ma duży, stacjonarny, 30m3) to stosuje specjalny piasek kwarcowy do filtrów - do kupienia w Castoramie.

A więc kupiłem taki piasek (ponad 50zł za worek 25kg), wymieniłem, włączyłem i... leci jak ta lala ;)

A więc zostawiłem pompę włączoną na cały dzień i noc, a następnego dnia rano... żona krzyczy: "Choć, zobacz, coś się z wodą w basenie zrobiło!" No więc lecę, a tu... kryształ, nie woda! Hurra, filtr działa!

No ale - woda leci już słabo, widać się przypchał. No więc wymieniłem piasek na nowy, i znowu super.

Ale: piasek tani nie jest, a ten worek 25kg starcza na 4 wymiany w moim filtrze, czyli na jakiś tydzień :(

A więc poszukałem w internecie i znalazłem: kluczowe jest płukanie przeciwprądowe - i wtedy taki piasek "wytrzyma" nawet 2...3 lata.

No i takie płukanie będę musiał na dniach zrobić (kilka kształtek PP, trochę rury, 4 zaworki) - to raczej nie problem. Ale myślę, czy idąc "za ciosem" nie zrobić automatycznego dozownika do chloru (tabletki) i ew. kwasu (woda u nas jest lekko zasadowa, ma pH na poziomie 7.6, czyli jakieś 0.3 za dużo).

No i w przyszłości może jakiś sterownik, elektrozaworki, elektrody do pomiaru pH i chloru...

A dzisiaj w necie znalazłem kilka wzmianek o filtrach z pływającym złożem (czyli złoże lżejsze od wody, np. keramzyt, albo nawet kawałki styropianu) - taki filtr znakomicie uprościłby płukanie przeciwprądowe, bo nie musiałbym kierować do płukania wody z pompy, tylko wystarczyłaby ta z basenu pod "naturalnym" ciśnieniem.

No właśnie: powiedzcie (napiszcie), czy bawiliście się w takie własne patenty i jakieś fajne automatyki basenowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...
No i zaczął się nam sezon basenowy ;)

Rozstawiłem więc swojego Intexa (stelażowy, 4.57x1.02m - 15m3 wody), podłączyłem oryginalną firmową pompkę z filtrem, nalałem wody (2 dni lania!), dodałem szokową dawkę chloru - i d... . Tak jak w zeszłym roku woda brązowa (nic dziwnego - sporo żelaza mam w wodzie). W zeszłym roku skończyło się spuszczeniem wody, myciem wszystkiego, a potem kąpielami w lekko śliskim basenie z lekko zielonkawą wodą (chloru więcej nie wsypałem).

Ale poczytałem w necie, popytałem znajomych i okazało się, że:

1. U większości z nich woda robi się brązowa

2. U tych, którzy mają filtr piaskowy, brąz znika po jakichś 2 dobach ciągłego filtrowania.

 

No więc poleciałem do sklepu z zamiarem kupienia takowego filtru (choć miałem wrażenie, że łatwo mógłbym go sobie zrobić sam) - no i jak zobaczyłem cenę dobrego (ponad 1000PLN), to odechciało mi się zakupu.

A więc postanowiłem zrobić sobie sam taki filtr.

Kluczowym okazało się, że oryginalne węże dają się nasunąć na rury fi32 - czyli typowe kanalizacyjne i typowe PP do zgrzewania.

A więc nabyłem drogą kupna trójnik kanalizacyjny fi 160/110, mufkę, dwa dekle, redukcję 110/50, kilka gumowych redukcji 50/32, miałem kilka rurek i kolanek fi32, do tego doszła plastikowa doniczka fi150, kawałek kratki pod naczynia kuchenne, trochę geowłókniny i oczywiście piasek. Po godzinie piękny filtr gotowy.

Włączyłem go przed pompą - na dolocie - pracował więc jako filtr podciśnieniowy.

Pierwsze wrażenie - nie leci woda :(

Okazało się, że zwykły piasek jest "za gęsty" i opory przepływu są na tyle duże, że pompa nie daje rady.

A więc odnalazłem kupioną kiedyś w jakimś obi za 100zł najmniejszą pompkę hydroforową - 250W, zgrzałem końcówki GW1"/32 z kawałkami rurek PP fi32 i włączyłem tą pompę za moim filtrem zamiast oryginalnej. No leciało znacznie lepiej, ale nadal słabo. W międzyczasie znajomy powiedział mi, że on do filtra piaskowego w swoim basenie (ma duży, stacjonarny, 30m3) to stosuje specjalny piasek kwarcowy do filtrów - do kupienia w Castoramie.

A więc kupiłem taki piasek (ponad 50zł za worek 25kg), wymieniłem, włączyłem i... leci jak ta lala ;)

A więc zostawiłem pompę włączoną na cały dzień i noc, a następnego dnia rano... żona krzyczy: "Choć, zobacz, coś się z wodą w basenie zrobiło!" No więc lecę, a tu... kryształ, nie woda! Hurra, filtr działa!

No ale - woda leci już słabo, widać się przypchał. No więc wymieniłem piasek na nowy, i znowu super.

Ale: piasek tani nie jest, a ten worek 25kg starcza na 4 wymiany w moim filtrze, czyli na jakiś tydzień :(

A więc poszukałem w internecie i znalazłem: kluczowe jest płukanie przeciwprądowe - i wtedy taki piasek "wytrzyma" nawet 2...3 lata.

No i takie płukanie będę musiał na dniach zrobić (kilka kształtek PP, trochę rury, 4 zaworki) - to raczej nie problem. Ale myślę, czy idąc "za ciosem" nie zrobić automatycznego dozownika do chloru (tabletki) i ew. kwasu (woda u nas jest lekko zasadowa, ma pH na poziomie 7.6, czyli jakieś 0.3 za dużo).

No i w przyszłości może jakiś sterownik, elektrozaworki, elektrody do pomiaru pH i chloru...

A dzisiaj w necie znalazłem kilka wzmianek o filtrach z pływającym złożem (czyli złoże lżejsze od wody, np. keramzyt, albo nawet kawałki styropianu) - taki filtr znakomicie uprościłby płukanie przeciwprądowe, bo nie musiałbym kierować do płukania wody z pompy, tylko wystarczyłaby ta z basenu pod "naturalnym" ciśnieniem.

No właśnie: powiedzcie (napiszcie), czy bawiliście się w takie własne patenty i jakieś fajne automatyki basenowe?

 

Odgrzewam "kotleta" z przed 4 lat - robię to świadomie :)

Bibeat - Możesz zamieścić tu jakiś szkic tego "cuda"

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Odgrzewam "kotleta" z przed 4 lat - robię to świadomie :)

Bibeat - Możesz zamieścić tu jakiś szkic tego "cuda"

Pozdrawiam

 

Hej,

 

Postanowiłem zrobić taki filtr piaskowy, z przeznaczeniem do małych basenów - jako zastępstwo filtrów papierowych.

 

Tak u mnie wygląda cała instalacja:

 

http://blob.zaprojektuj-ogrod.pl/blog-images/filtr22.jpg

 

http://blob.zaprojektuj-ogrod.pl/blog-images/filtr23.jpg

 

 

Filtr zalany wodą, ale bez piasku:

 

http://blob.zaprojektuj-ogrod.pl/blog-images/filtr16.jpg

 

Filtr z piaskiem:

 

http://blob.zaprojektuj-ogrod.pl/blog-images/filtr21.jpg

 

Opis budowy samego filtra jest na moim blogu:

 

:spam:

 

Pozdrawiam

Bartek

Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 years później...
Totalnie źle to rozegrałeś. Od początku: Lałeś pewnie zażelazioną wodę ze studni. Po kontakcie z chlorem z takiej wody wytrąca się żelazo. To nic strasznego choć lepiej lać od razu wodę z wodociągów o ile jest możliwość. Jeśli już doszło do wytrącenia to używasz preparatu METAL MAGIC :spam:Wszystko po jakimś czasie osiada na dnie. Wtedy bierzesz odkurzacz podłączany najlepiej pod mocną pompę basenową i usuwasz tę galaretę z dna. Voilà! Szkoda tej całej wylanej wody a chemię używać trzeba, bo nie wiesz nawet co tam potrafi się w tej wodzie rozmnożyć. Zagrożenie poważnymi chorobami! Na stronie baseny-warszawa masz eleganckie pompy piaskowe i piasek zasypuje się tylko raz na rok. Pompy mają tryb czyszczenia, który sam usuwa ze złoża zanieczyszczenia. Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...