Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Z28 GL2 Ani i Huberta


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aniuhubi - super już masz w domku :) :) :) kolory i kafelki i kuchnia ( a czy nie możesz podnieść tych szafek wyżej, musisz ucinać?)

 

Lawenda jest piękna, a czy wiciokrzew, to dawałaś do ukorzeniacza? Koło nas są działki i jest bardzo ładny wiciokrzew bordowy. Może by tak gałązkę "skubnąć"?

:D

A jaką trawę siałaś?

Jeszcze proszę o nazwę wanny, podoba mi się :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roślinki po prostu włożyłam do ziemii. Chociaż w sumie to nie do końca prawda, bo włożyłam je do specjalnego podkładu do kiełkowania. Kupiłam w jakimś markecie budowlanym taką kuwetkę w której już była ziemia z jakimiś specyfikami, o dokładnie takie jak na tej aukcji: http://www.allegro.pl/item660023741_szklarenka_na_kazdy_parapet_rozmiar_36_super.html

To co mi się nie zmieściło włożyłam do zwykłego torfu i też się przyjęło, chociaż w mniejszej ilości. Ostatnio wszystko przesadziłam do większych doniczek, a jesienią to już do gruntu chyba będę mogła. Teraz zachęcona eksperymentami włożyłam jedną tuję, ale to już chyba przegięcie :roll: Jak tylko przestanie lać i dziecię wyzdrowieje to wybieram się na spacer w poszukiwaniu kolejnych skarbów do "skubnięcia" :D

 

Trawa: Oaza Sahara - taka na piaszczyste podłoże, odporna na brak wody a jednocześnie nadająca się do intensywnego użytkowania. Jak zwalczę chwasty to się okaże jak się sprawuje :D

 

Szafki w kuchni nie muszę obcinać, bo okazało sie, ze stolarz powiesił ją w złym miejscu, bo na środku ściany. Teraz jest z boku - zamyka ciąg kuchenny, a gniazdka mieszczą się z boku.

 

Wanna Riho Doppio 130x180 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi udało się ukorzenić tuję, co prawda na 23szt ,przyjęły się tylko 5 szt. Martwi mnie tylko ich smukłość, muszę je chyba przyciąć,tylko w jaki sposób :roll:

zapewne czubek trzeba przyciąć to rozkrzewi się na boki :-?

 

bo przy moich zdolnościach mogę z nich zrobić bonsai :wink:

i też będzie piknie :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, podaj mi kilka wskazówek na piękną lawendę, proszę. Z ubiegłego roku chyba mi zmarzła, bo nic nie wypuściłą, sucha jak pieprz :( A jako, że wspólnie z sąsiadami petycję do gminy napisaliśmy o nadanie nazwy naszej ulicy: Lawendowa, to nie wypada, żeby takie suche "habazie" u mnie rosły :D.

Coś z Waszych terenów znów niezbyt dobre informacje pogodowe napływają :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj:)

 

Dawno mnie tu nie było :oops: :oops: :oops: a tu szok! Dom prawie gotowy!!! :o :o :o :lol: :lol: :lol:

Bardzo ale to bardzo podoba mi się kolorystyka kuchni i dolnej łazienki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Skąd wzięłaś takie cudne drzwi do lodówko-spiżarki? :)

 

Za Twoją lawendę mogę dać się zabić! 8)

Z tysiąca zakupionych nasion ostał mi się 1 (słownie jeden :evil: ) rachityczny krzaczek! :cry: Jak to zrobiłaś że masz TAKĄ CUDNĄ lawendę? :roll: :o

 

Pozdrawiam cieplutko :D

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, nie wiedziałam że lawenda wzbudzi tyle emocji :D :D :D :D :D

Kupiłam 3 lata temu w Obi sześciopak takich małych krzaczków, od razu tego samego lata tochę się rozrosły, w zeszłym było bardzo ładnie, a w tym to sama jestem w szoku, że takie giganty mam :D

Nie okrywam ich na zimę, ale rosną w takich gazonach przy tarasie, więc korzenie mają jakby dodatkowo zabezpieczone tym betonem :-? W tym roku po raz pierwszy i jedyny podlałam je na wiosnę florovitem uniwersalnym (taki nawóz wieloskładnikowy). No i każdej jesieni obcinam przekwitnięte kwiaty i robię z nich saszetki, które wkładam do szaf - dzięki temu jest ładny zapach i nie ma moli.

Właśnie się zastanawiam, czy lawendę da się jakoś rozmnożyć - podzielić na mniejsze kępy, albo jakoś tak. Bo czytałam, ze z nasion dosyć ciężko wyhodować :roll:

 

Ewa, faktycznie na opolszczyźnie jak zwykle duże deszcze powodują od razu zagrożenie powodziowe, ale w samym Opolu i okolicy jest bezpiecznie (póki co :roll: ). Co prawda sąsiad miał w fundamentach basen ,ale już wypompował wodę i murują dalej :wink:

 

Madmegs, drzwi do lodówki i spiżarki zrobił mi stolarz - razem z resztą kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja mechaniczna - centrala będzie w garażu, z garażu wyprowadziliśmy główne rury przez pokój nad garażem na strych i z tamtąd rozprowadziliśmy w dół. Generalnie tak kombinowaliśmy, ze rury są zamaskowane na poddaszu - puszczaliśmy je w kątach i nie przeszkadzają zbytnio. Na parterze tylko w kuchni i wiatrołapie. Jest parę zdjęć na pierwszej stronie dziennika (listopad, grudzień), więcej właściwie nie mam.

Nad siatką w wylewce się nie zastanawialiśmy specjalnie - wykonawca stwierdził, że przy podłogówce zawsze tak robi i nie było dyskusji :wink: Przy wygrzewaniu wylewek nic nie popękało, więc na pewno nie zaszkodziło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym przemalowaniem to w sumie było tak, że mieli po prostu drugi raz pomalować. Więc kupiłam taki sam lakier (bejcę?) jak mi dekarz powiedział, kolor pamiętałam jaki wybrałam. I okazało sie, że było pomalowane innym :evil: Teraz jest dużo lepiej.

 

Powódź nam nie zagraża. Jesteśmy wystarczająco daleko od Odry, żeby się nie bać. Przynajmniej w 1997 woda nie dotarła w te miejsca, gdzie teraz mieszkamy i gdzie się budujemy. Bo wtedy to w stolicy mieszkaliśmy :D

 

Garderoby robi nam stolarz - te rurki to pewnie jest jakiś system, do tego będą też szuflady montowane do rurek, półki sam docina na wymiar. Wiem tylko że wszystko kupuje w jakiejś hurtowni w Opolu. Jak ci zależy mogę się dopytać o szczegóły.

 

A we Wrocławiu nie boicie się wody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym przemalowaniem to w sumie było tak, że mieli po prostu drugi raz pomalować. Więc kupiłam taki sam lakier (bejcę?) jak mi dekarz powiedział, kolor pamiętałam jaki wybrałam. I okazało sie, że było pomalowane innym :evil: Teraz jest dużo lepiej.

 

Hyyyyyy no to dziwni Panowie :o :o

 

Powódź nam nie zagraża. Jesteśmy wystarczająco daleko od Odry, żeby się nie bać. Przynajmniej w 1997 woda nie dotarła w te miejsca, gdzie teraz mieszkamy i gdzie się budujemy. Bo wtedy to w stolicy mieszkaliśmy :D

A we Wrocławiu nie boicie się wody?

 

My mieszkamy na Nowym Dworze ( dzielnica Wrocławia), w pobliżu płynie Ślęża, poziom podniósł się i to dość znacznie, ale w 1997 nie zalało naszej okolicy, więc mam nadzieje, że będzie dobrze.

 

 

Garderoby robi nam stolarz - te rurki to pewnie jest jakiś system, do tego będą też szuflady montowane do rurek, półki sam docina na wymiar. Wiem tylko że wszystko kupuje w jakiejś hurtowni w Opolu. Jak ci zależy mogę się dopytać o szczegóły.

 

Jeśli możesz, to zapytaj o firmę, która produkuje półki :)

Dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym okienkiem, to chyba nawet nie będzie widać za bardzo tej różnicy wysokości, ze względu na ich położenie pod zadaszeniem. Nie są tak wyeksponowane, jak pozostałe. Nie tak dawno przeszkadzały mi szprosy w oknach nie na tych samych poziomach, a teraz nawet tego nie zauważam, może jak będzie więcej czasu, to znowu coś na oko "siądzie" :)

Dzięki za infor o reku, przeanalizujemy.

 

Ale dom nabiera kolorów. Z boni narożnych zrezygnowałaś, czy jeszcze coś kombinujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Megana - półki to są kronopolu kupowane w takich dużych kawałkach (arkuszach?) i stolarz je docina i okleinuje u siebie na warsztacie.

Ewa - boni nie bedzie, ale .... coś będzie - na razie cicho sza, kombinuję :D :D :D

Odnośnie okna i drzwi - musimy w poniedziałek dać znać ociepleniowcom jak mają robić tą ścianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, te rurki to jest własna wena twórcza stolarza :D Składa to sobie z różnych elementów, ale systemowa garderoba to nie jest.

 

U nas znowu leje, przed bramą mega kałuża, wręcz jezioro :o

 

Aniuhubi - ale dobrze było zobaczyć Twoją garderobę, bo jest to fajny pomysł :) Co do kałuż, co wychodzę z pracy to leje jak z cebra :(

Dzisiaj nawet siedziałam pół godziny dłużej, bo nie można było wyjść z budynku.

Najgorsze, że nie możemy zacząć robić drogi, tak mokro :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...