sure 29.06.2010 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Weszłam zobaczyć te obsychające piwonie, a tu same piękne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 30.06.2010 08:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Bo tym obsychającym wycinam czarne listki i już są piękne. Poza tym zaschły im pąki kwiatowe, więc nie robię im zdjęć A tak w ogóle to Ty jesteś mistrzynią cenzurowania zdjęć i pokazywania mini kawałków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 02.07.2010 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2010 aniahubi- macie przepiękne płytki w kuchni - te ciemne- gadaj szybko co to jest! i jak nie tajne : ile za metr tego cuda.A parapety to konglomerat czy coś innego? Kurcze jestem już po decyzjach okiennych (jeszcze te dachowe mi zostały) i wchodzę w świat parapetów i kurka nie wiem w co wierzyć!Myślałam o drewnianych -to mnie straszą że jak zaleję wodą z doniczki to d x x x blada, że jak mi dzidzie zarysją tą druga d x x x blada.... i że drogo.Marmur odradzany bo nasiąkliwy.Konglomerat...podobno najlepszy wybór zaraz przed PCVką ... i co tu myśleć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 03.07.2010 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2010 Papuch, płytki w kuchni (zresztą na całym dole) to firma Gardenia Orchidea seria I cotti - ciemny to nero lapatto, jasny to crema naturale. Parapety faktycznie są z konglomeratu i jestem z nich zadowolona, ale trzeba je zaimpregnować bo inaczej mogą zostać plamy ... Drewno też jest piękne, wybór trudny... Cenowo chyba podobnie, zwłaszcza że w konglomeracie duży rozrzut w zależności od koloru i "stopnia zmielenia". Najtańszy i najbardziej popularny jest botticino. Ja mam inny, chyba sole, ale nie pamiętam. A tak poza tym to wczoraj kupiliśmy nowy materac do sypialni i ... mam trzy szwy na stopie Wlazłam w metalową belkę wzmacniającą łóżko (Ikea) - trzeba było ją wyjąć i obniżyć, żeby nowy materac był poniżej ramy, bo stelaż jest wyższy. A że nie patrzę gdzie stawiam nogi, a ona leżała blisko drzwi.... Test bojowy przeżyła też prawie biała wykładzina, ale krew się sprała - Vanish króluje Na szczęście śpi się dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 06.07.2010 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2010 Ależ się urządziłaś z tą nogą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 06.07.2010 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2010 Można powiedzieć, że masz "zabójcze" łóżko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 07.07.2010 09:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 Można powiedzieć, że masz "zabójcze" łóżko! Na to nie wpadłam To znaczy wpadłam - na łóżko Tylko dlaczego ono takie zabójcze jest??? Dziś zrobiłam spacer po ogrodzie (bo ile można siedzieć w domui) i teraz .... odpoczywam - bo noga niezbyt zadowolona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 07.07.2010 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 Szczęście, że masz ogród do odpoczywania, a nie balkon tylko. A ja zaraz idę do mojego dokończyć sadzenie wrzosów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
popcarol 09.07.2010 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2010 Noga sie zagoi (nie zazdroszcze), od prac ogrodowych odpoczniesz Ale ogrod u Ciebie sliczny Pozdrowka i zdrowka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 09.07.2010 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2010 Dzięki popcarol Problem w tym, że potem mnie nie będzie i zarośnie tak, że aż mi się nie chce o tym myśleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 12.07.2010 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 Fakt, zielsko rośnie tak szybko, a kwiatuszki i drzewka tak pomału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 12.07.2010 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 A jeżeli u mnie ogródek zarośnie, po powrocie przykryję chyba chwasty agrowłókniną i obsypię korą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 17.07.2010 14:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2010 Nastawiam się na ogrom pracy, pocieszam się jedynie tym, że im ogród starszy tym chwasty mają mniej miejsca... A już wymyśliłam kolejne "udoskonalenia" i znalazłam miejsce dla żurawek i tulipanów w odcieniach jesieni (brąz, pomarańcz) No i szykuję się do zakupów cebulkowych - krokusy (nie mam jeszcze żadnego), tulipany, narcyzy...Duuużo sztuk A szwy z nogi już mi zdjęli i wreszcie mogę (prawie) normalnie funkcjonować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 18.07.2010 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2010 O, to zaraz doczekamy się nowych zdjęć w dzienniku? tylko tak za bardzo z tą nogą jeszcze nie szalej, trzeba oszczędzać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
claris 24.07.2010 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2010 Jak noga? Wydobrzała? Mam pytanko o odkurzacz centralny - ile Wam w sumie wyszło podejść? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 25.07.2010 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 Aniu, gdzie się podziewasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 26.07.2010 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Już jestem Na wakacjach byłam... Claris, nam zrobili: 2 szufelki (kuchnia, wiatrołap), 2 gniazda na parterze, 2 na piętrze, 1 w pokoju nad garażem i podłączenie w garażu. Spokojnie wystarczyłoby po jednym gnieździe na parterze i piętrze... Zające mają gniazdo w mojej lawendzie:jawdrop: Dziś chciałam tam trochę popielić, bo zarosło okrutnie przez 2 tygodnie i znalazłam cztery malutkie futrzaczki wpatrzone we mnie... Mamę przepłoszyliśmy rano robiąc jej zdjęcia - nie przyszło nam do głowy, że jest z dziećmi Mam nadzieję, że wróci, bo nie umiem wychować małych zajączków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
claris 27.07.2010 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Ania, własne futrzaki, no no .... Łukasz liczył ten odkurzacz przedwczoraj i wyszło mu po szufelce w wiatrołapie i kuchni, gniazdo w salonie koło komina, na górze 1 gniazdo w pokoju nad garażem i 1 w holu koło sypialni + oczywiście gniazdo w garażu, ale to przy samym odkurzaczu [takie wbudowane]. Wiec w sumie o 1 mniej wychodzi niż u Was. Dzięki za info nt instalacji. Dawno temu myślałam, że najgorsza jest papierologia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 27.07.2010 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Zające mają gniazdo w mojej lawendzie:jawdrop: Dziś chciałam tam trochę popielić, bo zarosło okrutnie przez 2 tygodnie i znalazłam cztery malutkie futrzaczki wpatrzone we mnie... Mamę przepłoszyliśmy rano robiąc jej zdjęcia - nie przyszło nam do głowy, że jest z dziećmi Mam nadzieję, że wróci, bo nie umiem wychować małych zajączków Jeśli maluszków nie dotykałaś i nie głaskałaś - jest szansa! A gdzie wojażowałaś w ramach urlopu? Pogoda na pewno była wyśmienita? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 27.07.2010 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Claris, wam wychodzi o dwa mniej i tak właśnie powinno być. My daliśmy się omamić lokalnej firmie instalującej Beama i wcale nie jesteśmy zadowoleni Sure, maluszków nie ruszałam. W nocy mama zajączkowa przeniosła je głębiej pod lawendę, w dzień jej nie było, ale dziś wieczorem widziałam ją na naszej ulicy, więc pewnie znowu jest z malcami Byliśmy nad Balatonem - pogoda była super, dopiero dwa ostatnie dni zrobiły się nieciekawe, więc wróciliśmy dzień wcześniej. Okolica piękna - winnice, górki i żagielki...Niestety jak się nie zna niemieckiego jest ciężko, a my z mężem anglojęzyczni jesteśmy....To właściwie jedyna wada okolic Balatonu. Starszy syn przekonał się, że jednak trzeba było się uczyć niemieckiego, na ten rok obiecuje poprawę Pożyjemy, zobaczymy... Budapeszt też odwiedziliśmy, ale szybciutko przeszliśmy się wzgórzem zamkowym bo był upał i pojechaliśmy do koleżanki. Całe popołudnie chłopcy moczyli się w basenie, a my miałyśmy czas, żeby się nagadać Wrócimy jak będzie chłodniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.