Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Z28 GL2 Ani i Huberta


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No bo choroby wieku dziecięcego trza w wieku dziecięcym zaliczyć. Ja złapałam ospę w czasie studiów i myślałam, że zejdę, a moje dziecka zaliczyło tak lajtowo, że gdyby nie kropki (nieliczne - Magda miała trzy), to byśmy nie zauważyli, że są chore.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ospa wietrzna kojarzy mi się z :

Moje dziecię kończyło pierwszą klasę podstawówki i na wakacje chciało jechać nad morze.

Ja nie miałam co z nią zrobić przez resztę wakacji, więc zaproponowałam Kasi - jedziesz w góry na kolonię, a potem ze mną nad morze.

jednak propozycja dziecięciu się nie spodobała i zaczęła marudzić. W związku z tym powiedziałam, że jak nie jedzie w góry, to nad morze też nie.

Córcia naburmuszyła się, ale nie miała wyjścia, była to pierwsza kolonia i był to pierwszy dzień wakacji ........... pojechała.

Kiedy przyjechała do Karpacza, lekarz badał wszystkie dzieci i okazało się, że koleżanka w jej klasie na pożegnanie roku szkolnego sprzedała dzieciom ospę.

Wzięłam urlop i pojechałam do niej. Pierwszy tydzień przesiedziałam z nią w izolatce ( lekarz nie pozwolił jej wywieźć). Miała na sobie ponad setkę

kropek, które malowałam na biało, miała je dosłownie wszędzieeeeee. Na pamiątkę zostały je dwa ślady na buzi ( na szczęście mało widoczne) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nasi chłopcy mieli ospę, to nie było tak lajtowo, płacz w nocy był, że swędzi, a Sołtys załapał się na paskudnego półpaśca wtedy z bardzo wysoką gorączką i bólami.

Mówię Wam, co ja wtedy z nimi miałam, to szok.

A samej nic mi nie było, dopiero niedawno półpaśca zaliczyłam ni stąd ni zowąd! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weronika złapała ospę, kiedy Madzia miała miesiąc. Zero gorączki, albo bardzo mała, bo nie pamiętam. Kropek trochę miała. Pod koniec, jeszcze popaćkana na biało przyjmowała wizytę kuzynostwa (szwagierka stwierdziła, że lepiej, żeby złapali ospę zanim pójdą do szkoły, więc mimo ostrzeżeń przyjechali - złapali). Zlitowaliśmy się nad nią i poszła z nami do zoo. Tymczasem Magdzie wyskoczył dziwny pryszcz na pupie. Od pieluszki? Dzień później pojawił się drugi, potem trzeci. Poszłam do lekarza. Oczom nie wierzył! Dziecko w jej wieku nie miało prawa zarazić się ospą, bo ja chorowałam i powinnam była przekazać jej odporność. Pielęgniarka podkreśliła datę urodzenia Magdy na zgłoszeniu do Sanepidu, żeby nie mieli wątpliwości, że data to nie pomyłka. Lekarz filozoficznie stwierdził, że w medycynie nie ma rzeczy niemożliwych, ale w jego karierze jeszcze się taki przypadek nie zdarzył (a był to lekarz z długim stażem). Na trzech kropkach się skończyło. Pediatra powiedział, że wcale nie daje gwarancji, że po takiej dziwnej ospie będzie miała odporność, ale ma. Kiedy Małgo przyniosła ospę z przedszkola, Magda nie złapała.

Do kolekcji rzeczy dziwnym można dodać przypadki półpaśca wśród dzieci w przedszkolu - w tym roku chorowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny :)

Taka fajna dyskusja się toczy, a ja....w górach:wiggle:

Oczywiście nie jeżdżę , bo jestem mocno osłabiona a poza tym Bartek ma zakaz, ale i tak jest fajnie :)

 

Ja ospę przechodziłam jak miałam 16 lat, pojechałam na Cypr bez ubezpieczenia kosztów leczenia (bo zapomniałam wykupić) i tam się rozchorowałam. Pobyt trwał tydzień zamiast dwóch i taka lekko kropkowana wracałam do domu...Na szczęście ogólnie zniosłam chorobę nieźle, jedyny ślad to brak paru rzęs :rolleyes:

 

Życzę wszystkim, żeby już nie chorowali i ich dzieci też nie:bye:

 

Depesiu, oczywiście że tęsknię za ogrodem i to bardzo. Już nie mogę się doczekać aż mrozy ustąpią. Póki co planuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się też dołączę do tematu "kropkowano-krostowego'

Ja dostałam ospy tak samo jak Agdusia na studiach. Pewna koleżana zamiejscowa rozniosła tę pryszczatą zarazę po całej uczelni. Chorowali i młodzi i starzy.

Dziwnie ta ospa u mnie wyglądała bo zaczęła się od pęcherzyka w pępku a potem jeszcze dwóch na brzuchu. Lekarz był w szoku. W tym wieku???? Zdziwiony taki, ciekawe co by powiedział jakby na uczelni sobie metryki zachorzałych 'doceńtów" pooglądał.

 

W dalszym etapie ja przeniosłam chorobę do domu, a brat (ten przynajmniej miał odpowiedni wiek na chorowanie bo jeszcze podstawówka) - zanim go wysypało - sprzedał "zarazę" na osiedlu i kolegom.

Tatuś nasz zapadł na półpaśca i tylko mama ostała się zdrowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta...ja rzadko choruję, ale jeśli już to jako ostatnia w kolejności, gdy cała reszta już zdrowa:lol2:

 

Ale wiecie co? Dosyć już gadania o choróbskach, niech idą sobie precz! Tu nam świeci piękne słoneczko, ani jednej chmurki na niebie i nikt o chorobach nie myśli - wszystko wymrożone :)

A niedługo będzie wiosna:yes:

 

NOKIA0159..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę powiedzieć, że jestem rozczarowana...miałam wielką nadzieję, że przywita mnie w Opolu wiosna. A tu w nocy mróz, przynajmniej dziś w dzień przyjemnie było. Ale to jeszcze nie to. Patrzyłam na prognozę długoterminową, to mrozy może się skończą w połowie marca :eek:

Ale to nic, od jutra biorę się za: siewy, pędzenie pacioreczników i dalii i nowe zakupy ogrodowe :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie Ty to wszystko trzymasz? Ja nie mam w ogóle rozsądnego miejsca na robienie rozsady (co jest swoją drogą znakomitym usprawiedliwieniem). Zaczynam się coraz częściej zastanawiać nad zabudowaniem balkonu. No bo po cholerę nam balkon w domu? W dodatku wciąż nie mamy balustrady, więc póki jej nie zrobimy, sprawa jest otwarta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...