Aneczkab 10.12.2009 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Ja mam wrażenie że były inne czasy o tyle że rodzice tak nie panikowali a dzieciaki miały mniej elektronicznego sprzętu a bardziej szalone pomysły jak zniszczyć sobie zdrowie. Pamiętam że rysowaliśmy kredą linie przed huśtawką i robiliśmy konkursy kto dalej skoczy, jak był berek to każdy kończył sie przynajmniej jednym rozcięciem na nodze i siniakiem (ile razy to dzieciaki odwracając głowę patrząc czy dalej je ktoś goni przygwoździł czołem w drabinkę), jak byliśmy zmęczeni to huśtaliśmy się na najwyższym szczeblu trzepaka. Teraz to patrzę a dzieciaki na podwórku chwalą się nową komórką, elektroniczną zabawką - siedzą sobie na ławce koło huśtawki i drabinki w małych kółkach i obserwując jak jedno gra w te małe konsole PS potrafią nie ruszać się przez godzinę - używanych teraz chyba głównie przez "złotą młodzież" późnym wieczorem i malutkie dzieciaczki które są jeszcze z rodzicami. A najlepsze jest to że ja taka stara nie jestem. 10 lat miałam w 1995. Skoro był ochroniarzem to jednak jakieś zaufanie do niego można mieć. W końcu gdyby nie upilnował sytuacji i coś dzieciakowi by się stało to on za to poważnie beknie Aneczka, to jeszcze trochę i rozwiązanie? wiesz, czy będzie synuś czy córcia? bo nie pamietam , czy już pisałaś To dopiero początek. Końcówka pierwszego trymestru. Jeszcze przynajmniej półtorej miesiąca zanim się dowiem jaka płeć. Powinien to być powód by przyśpieszyć z budowaniem - w końcu teraz mieszkamy w 30m kawalerce w której my się tak na styk mieścimy a co dopiero jak przyjdzie dzidzia z całym swoim arsenałem łóżeczek, stolików do przewijania itp. Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 10.12.2009 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę) Aneczkab, bo teraz to jest czas dla Ciebie i dzidziusia. odpoczywaj ile możesz i dbaj o siebie, pomarudź sobie, ponarzekaj Co to znaczy "strasznie ciężko"? Mówią, ze pierwszy trymestr najgorszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 10.12.2009 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę będa , tylko nie liczcie na super jakosc. fotek nie będzie Nie miałam dzis do tego głowy tak mnie tesciowa wk...ła!!! Musze się z tym przespac A Panowie zrobili wszystko w wiatrołapie, u teściowej stoi szafa i półki na książki. W następnym tygodniu (jak będzie czas) zamontują drzwi do szafy. Spokojnej nocy kobietki... Kolorowych snów! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 10.12.2009 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Kobieta zmienna jest Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 11.12.2009 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Kobieta zmienna jest Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko noooooo masz szczęście bardzo fajne, szczególnie podobają mi się te wieszaki, fajne rozwiązanie z tymi "paskami" ładne a teściową się nie przejmuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 a prezenty już pokupowałyście ? dla Wiktora tylko mam dla mamy - mam pomysł dla Sandry - nie mam dla E. - nie mam bbbububuubububububububuuuuuuuuu to i tak łądnie dla inwestorka też co nie co mam dla małża - nie, bo nie zasłużył dla rodziców nie mam dla chrześnicy będzie skąłdkowe a dla siostry i jej męża - nie mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Ja mam wrażenie że były inne czasy o tyle że rodzice tak nie panikowali a dzieciaki miały mniej elektronicznego sprzętu a bardziej szalone pomysły jak zniszczyć sobie zdrowie. Pamiętam że rysowaliśmy kredą linie przed huśtawką i robiliśmy konkursy kto dalej skoczy, jak był berek to każdy kończył sie przynajmniej jednym rozcięciem na nodze i siniakiem (ile razy to dzieciaki odwracając głowę patrząc czy dalej je ktoś goni przygwoździł czołem w drabinkę), jak byliśmy zmęczeni to huśtaliśmy się na najwyższym szczeblu trzepaka. Teraz to patrzę a dzieciaki na podwórku chwalą się nową komórką, elektroniczną zabawką - siedzą sobie na ławce koło huśtawki i drabinki w małych kółkach i obserwując jak jedno gra w te małe konsole PS potrafią nie ruszać się przez godzinę - używanych teraz chyba głównie przez "złotą młodzież" późnym wieczorem i malutkie dzieciaczki które są jeszcze z rodzicami. A najlepsze jest to że ja taka stara nie jestem. 10 lat miałam w 1995. Skoro był ochroniarzem to jednak jakieś zaufanie do niego można mieć. W końcu gdyby nie upilnował sytuacji i coś dzieciakowi by się stało to on za to poważnie beknie Aneczka, to jeszcze trochę i rozwiązanie? wiesz, czy będzie synuś czy córcia? bo nie pamietam , czy już pisałaś To dopiero początek. Końcówka pierwszego trymestru. Jeszcze przynajmniej półtorej miesiąca zanim się dowiem jaka płeć. Powinien to być powód by przyśpieszyć z budowaniem - w końcu teraz mieszkamy w 30m kawalerce w której my się tak na styk mieścimy a co dopiero jak przyjdzie dzidzia z całym swoim arsenałem łóżeczek, stolików do przewijania itp. Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę) dawniej były inne czasy w 95 to ja miałam nieco więcej lat od ciebie młodziutka jesteś dziecko jest dużo motywacją do zmiany swego życia tak że budujcie się ps. też miałam 25 lat, gdy zostałam mamą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę) Aneczkab, bo teraz to jest czas dla Ciebie i dzidziusia. odpoczywaj ile możesz i dbaj o siebie, pomarudź sobie, ponarzekaj Co to znaczy "strasznie ciężko"? Mówią, ze pierwszy trymestr najgorszy ciężko przechodzisz ciążę? nie wiem, jak to jest ja nie miałam żadnych dolegliwości ciążowych typu mdłości, zgagi itp. a że syn będzie, wiedziałam od pierwszego dnia czułam to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 11.12.2009 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 inne czasy kiedyś byłypamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę będa , tylko nie liczcie na super jakosc. fotek nie będzie Nie miałam dzis do tego głowy tak mnie tesciowa wk...ła!!! Musze się z tym przespac A Panowie zrobili wszystko w wiatrołapie, u teściowej stoi szafa i półki na książki. W następnym tygodniu (jak będzie czas) zamontują drzwi do szafy. Spokojnej nocy kobietki... Kolorowych snów! oj te teściowe jak nie mąż, to teściowa dzisiaj nastrój lepszy? jak humor? jak coś, na fotki czekamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 11.12.2009 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 inne czasy kiedyś były pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża" klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Kobieta zmienna jest Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko zaraz polezę i do ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 11.12.2009 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 oj te teściowe jak nie mąż, to teściowa dzisiaj nastrój lepszy? jak humor? jak coś, na fotki czekamy fotki są, marne, ale sa. Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma A teściowa podpadła STRASZNIE . Oj, ciężko będzie do Świąt Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 11.12.2009 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 inne czasy kiedyś były pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża" klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie. na starym mieszkaniu Witkor też sam chodziła na podwórko, ale dwa razy miałam w porach jak go wołam i wołam szukam i go nie ma jeszcze sąsiadkla mi powiedziała że jechał ta ... na hulajnodze ale nie wrócił jezzzzuuuu - dostałam takich nerwów że nie wiedziałam co zrobić dobrze że zauważyłam jego kolege i powioedział mi że Wi ktor razem z nim i mamą jest na garażach 5 minut od bloku ale go opierdoliłam..... że nie powiedział gdzie lezie bo poinformowana muszę być gdzie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 11.12.2009 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 oj te teściowe jak nie mąż, to teściowa dzisiaj nastrój lepszy? jak humor? jak coś, na fotki czekamy fotki są, marne, ale sa. Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma A teściowa podpadła STRASZNIE . Oj, ciężko będzie do Świąt Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu to sobie nagrabiła dobrze że święta to czas wybaczania.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 inne czasy kiedyś były pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża" klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie. dziecko wie, co może, a co nie mój też wie wie, jak się ma zachować, gdy ktoś go zaczepi, gdy ktoś obcy będzie chciał go czymś poczęstować, gdy się zgubi to wszystko wie i .... nawet powiedzmy jest to przetrenowane ale to jest małe dziecko, więc co za problem złapanie go, wsadzenie do auta i wywiezienie prawda? ja wolę dmuchać na zimne i lepiej, żeby było widać, że dziecko ma ciągle nadzór a pod blok ? z dziećmi z sąsiedztwa nie puściłabym i 8 latka ale nie powiem - ze swoim wujkiem 3 lata starszym nie mam obaw, by puścić ich na wsi do sklepu jest to chłopiec bardzo rozsądny i można mu zaufać a z sąsiadami tutejszymi - nie mam pojęcia, czy nie poleźliby na koniec osiedla czy do czyjegoś domu - bo to się zdarzało - sąsiedzi nieraz swoje dzieci już szukali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 inne czasy kiedyś były pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża" klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie mój się tak bawi z wujkiem 3 lata starszym ale na podwórku u nbiego albo u siebie pod blokiem raczej siedzi młodzież Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 oj te teściowe jak nie mąż, to teściowa dzisiaj nastrój lepszy? jak humor? jak coś, na fotki czekamy fotki są, marne, ale sa. Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma A teściowa podpadła STRASZNIE . Oj, ciężko będzie do Świąt Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! przytulam mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Kobieta zmienna jest Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko noooooo masz szczęście bardzo fajne, szczególnie podobają mi się te wieszaki, fajne rozwiązanie z tymi "paskami" ładne a teściową się nie przejmuj fotki w galerii ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.12.2009 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 dobrze że święta to czas wybaczania.... myślisz, ze wszystko da się wybaczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.