Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do naszego domku


Recommended Posts

Ja mam wrażenie że były inne czasy o tyle że rodzice tak nie panikowali a dzieciaki miały mniej elektronicznego sprzętu a bardziej szalone pomysły jak zniszczyć sobie zdrowie.

Pamiętam że rysowaliśmy kredą linie przed huśtawką i robiliśmy konkursy kto dalej skoczy, jak był berek to każdy kończył sie przynajmniej jednym rozcięciem na nodze i siniakiem (ile razy to dzieciaki odwracając głowę patrząc czy dalej je ktoś goni przygwoździł czołem w drabinkę), jak byliśmy zmęczeni to huśtaliśmy się na najwyższym szczeblu trzepaka.

Teraz to patrzę a dzieciaki na podwórku chwalą się nową komórką, elektroniczną zabawką - siedzą sobie na ławce koło huśtawki i drabinki w małych kółkach i obserwując jak jedno gra w te małe konsole PS potrafią nie ruszać się przez godzinę - używanych teraz chyba głównie przez "złotą młodzież" późnym wieczorem i malutkie dzieciaczki które są jeszcze z rodzicami.

 

A najlepsze jest to że ja taka stara nie jestem. 10 lat miałam w 1995.

 

Skoro był ochroniarzem to jednak jakieś zaufanie do niego można mieć. W końcu gdyby nie upilnował sytuacji i coś dzieciakowi by się stało to on za to poważnie beknie ;)

Aneczka, to jeszcze trochę i rozwiązanie?

 

wiesz, czy będzie synuś czy córcia?

bo nie pamietam :oops: , czy już pisałaś :oops:

To dopiero początek. Końcówka pierwszego trymestru. Jeszcze przynajmniej półtorej miesiąca zanim się dowiem jaka płeć.

Powinien to być powód by przyśpieszyć z budowaniem - w końcu teraz mieszkamy w 30m kawalerce w której my się tak na styk mieścimy a co dopiero jak przyjdzie dzidzia z całym swoim arsenałem łóżeczek, stolików do przewijania itp.

Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę

będa , tylko nie liczcie na super jakosc.

 

fotek nie będzie :(

Nie miałam dzis do tego głowy tak mnie tesciowa wk...ła!!!

Musze się z tym przespac :roll: :-?

 

A Panowie zrobili wszystko w wiatrołapie, u teściowej stoi szafa i półki na książki. W następnym tygodniu (jak będzie czas) zamontują drzwi do szafy.

 

Spokojnej nocy kobietki... Kolorowych snów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a prezenty już pokupowałyście ?

 

dla Wiktora tylko mam

dla mamy - mam pomysł

dla Sandry - nie mam

dla E. - nie mam

 

bbbububuubububububububuuuuuuuuu

 

to i tak łądnie

 

dla inwestorka też co nie co mam

dla małża - nie, bo nie zasłużył

dla rodziców nie mam

dla chrześnicy będzie skąłdkowe :)

a dla siostry i jej męża - nie mam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie że były inne czasy o tyle że rodzice tak nie panikowali a dzieciaki miały mniej elektronicznego sprzętu a bardziej szalone pomysły jak zniszczyć sobie zdrowie.

Pamiętam że rysowaliśmy kredą linie przed huśtawką i robiliśmy konkursy kto dalej skoczy, jak był berek to każdy kończył sie przynajmniej jednym rozcięciem na nodze i siniakiem (ile razy to dzieciaki odwracając głowę patrząc czy dalej je ktoś goni przygwoździł czołem w drabinkę), jak byliśmy zmęczeni to huśtaliśmy się na najwyższym szczeblu trzepaka.

Teraz to patrzę a dzieciaki na podwórku chwalą się nową komórką, elektroniczną zabawką - siedzą sobie na ławce koło huśtawki i drabinki w małych kółkach i obserwując jak jedno gra w te małe konsole PS potrafią nie ruszać się przez godzinę - używanych teraz chyba głównie przez "złotą młodzież" późnym wieczorem i malutkie dzieciaczki które są jeszcze z rodzicami.

 

A najlepsze jest to że ja taka stara nie jestem. 10 lat miałam w 1995.

 

Skoro był ochroniarzem to jednak jakieś zaufanie do niego można mieć. W końcu gdyby nie upilnował sytuacji i coś dzieciakowi by się stało to on za to poważnie beknie ;)

Aneczka, to jeszcze trochę i rozwiązanie?

 

wiesz, czy będzie synuś czy córcia?

bo nie pamietam :oops: , czy już pisałaś :oops:

To dopiero początek. Końcówka pierwszego trymestru. Jeszcze przynajmniej półtorej miesiąca zanim się dowiem jaka płeć.

Powinien to być powód by przyśpieszyć z budowaniem - w końcu teraz mieszkamy w 30m kawalerce w której my się tak na styk mieścimy a co dopiero jak przyjdzie dzidzia z całym swoim arsenałem łóżeczek, stolików do przewijania itp.

Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę)

 

 

dawniej były inne czasy :)

w 95 to ja miałam nieco więcej lat od ciebie :)

młodziutka jesteś :)

 

dziecko jest dużo motywacją do zmiany swego życia

tak że budujcie się :)

 

ps. też miałam 25 lat, gdy zostałam mamą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę)

 

Aneczkab, bo teraz to jest czas dla Ciebie i dzidziusia. odpoczywaj ile możesz i dbaj o siebie, pomarudź sobie, ponarzekaj :wink:

Co to znaczy "strasznie ciężko"? Mówią, ze pierwszy trymestr najgorszy :-?

 

 

ciężko przechodzisz ciążę?

 

nie wiem, jak to jest

ja nie miałam żadnych dolegliwości ciążowych typu mdłości, zgagi itp.

a że syn będzie, wiedziałam od pierwszego dnia :)

czułam to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę

będa , tylko nie liczcie na super jakosc.

 

fotek nie będzie :(

Nie miałam dzis do tego głowy tak mnie tesciowa wk...ła!!!

Musze się z tym przespac :roll: :-?

 

A Panowie zrobili wszystko w wiatrołapie, u teściowej stoi szafa i półki na książki. W następnym tygodniu (jak będzie czas) zamontują drzwi do szafy.

 

Spokojnej nocy kobietki... Kolorowych snów!

 

 

oj te teściowe :(

jak nie mąż, to teściowa :(

 

dzisiaj nastrój lepszy?

jak humor?

 

jak coś, na fotki czekamy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inne czasy kiedyś były

pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"

klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

 

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie

 

całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj te teściowe :(

jak nie mąż, to teściowa :(

 

dzisiaj nastrój lepszy?

jak humor?

 

jak coś, na fotki czekamy :)

 

fotki są, marne, ale sa.

Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma :wink:

A teściowa podpadła STRASZNIE :evil: . Oj, ciężko będzie do Świąt :evil:

Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inne czasy kiedyś były

pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"

klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

 

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie

 

całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie.

 

na starym mieszkaniu Witkor też sam chodziła na podwórko, ale dwa razy miałam w porach jak go wołam i wołam szukam i go nie ma

jeszcze sąsiadkla mi powiedziała że jechał ta ... na hulajnodze ale nie wrócił

 

jezzzzuuuu - dostałam takich nerwów że nie wiedziałam co zrobić

 

 

dobrze że zauważyłam jego kolege i powioedział mi że Wi ktor razem z nim i mamą jest na garażach 5 minut od bloku

 

 

ale go opierdoliłam..... że nie powiedział gdzie lezie

 

 

bo poinformowana muszę być gdzie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj te teściowe :(

jak nie mąż, to teściowa :(

 

dzisiaj nastrój lepszy?

jak humor?

 

jak coś, na fotki czekamy :)

 

fotki są, marne, ale sa.

Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma :wink:

A teściowa podpadła STRASZNIE :evil: . Oj, ciężko będzie do Świąt :evil:

Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! :evil:

 

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu to sobie nagrabiła

 

dobrze że święta to czas wybaczania.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inne czasy kiedyś były

pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"

klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

 

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie

 

całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie.

 

 

dziecko wie, co może, a co nie

mój też wie

wie, jak się ma zachować, gdy ktoś go zaczepi, gdy ktoś obcy będzie chciał go czymś poczęstować, gdy się zgubi

to wszystko wie

i .... nawet powiedzmy jest to przetrenowane :)

 

ale to jest małe dziecko, więc co za problem złapanie go, wsadzenie do auta i wywiezienie

prawda?

 

ja wolę dmuchać na zimne i lepiej, żeby było widać, że dziecko ma ciągle nadzór :)

 

a pod blok ? z dziećmi z sąsiedztwa nie puściłabym i 8 latka

ale nie powiem - ze swoim wujkiem 3 lata starszym nie mam obaw, by puścić ich na wsi do sklepu

jest to chłopiec bardzo rozsądny i można mu zaufać

a z sąsiadami tutejszymi - nie mam pojęcia, czy nie poleźliby na koniec osiedla czy do czyjegoś domu - bo to się zdarzało - sąsiedzi nieraz swoje dzieci już szukali :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inne czasy kiedyś były

pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"

klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

 

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie

 

 

mój się tak bawi z wujkiem 3 lata starszym

ale na podwórku u nbiego albo u siebie

pod blokiem raczej siedzi młodzież :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj te teściowe :(

jak nie mąż, to teściowa :(

 

dzisiaj nastrój lepszy?

jak humor?

 

jak coś, na fotki czekamy :)

 

fotki są, marne, ale sa.

Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma :wink:

A teściowa podpadła STRASZNIE :evil: . Oj, ciężko będzie do Świąt :evil:

Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! :evil:

 

 

przytulam mocno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta zmienna jest :wink:

Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko :wink:

 

noooooo

masz szczęście :wink:

 

bardzo fajne, szczególnie podobają mi się te wieszaki, fajne rozwiązanie z tymi "paskami"

 

ładne

 

 

a teściową się nie przejmuj :wink:

 

 

fotki w galerii ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...