Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

osy!!! pomocy...


Recommended Posts

sytuacja wyglada tak... bardzo stromy blaszany dach... na szczycie dachu komin w odleglosci jakis 2 metrow od rynny, komin otoczony blacha i pod ta blache wchodza sobie osy a co po niektore nawet wpadaja jakos do domu... nie mam mozliwosci by zblizyc sie bardziej do tego gniazda niz na 2m czy ktos kiedys mial doczynienia z takim srodkiem?

 

http://www.allegro.pl/item386767670_na_osy_i_szerszenie_spray_likwidacja_gniazd.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli sie boisz, wezwij strazakow, ja dwa lata temu mialam tez mase osy wchodziły pod dachowke zadzwoniłam do strazakow, poradzili mi kupic w castoramie taki aerozol - na osy pojemnik czarny - oni sami go kupuja,rzeczywiscie pomogło popadaly bezbolesnie nie pamietam nazwy ale w castoramie wiedza o jakie chodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo płytki globol - u nas pomogli strażacy. Zlikwidowali małe gniazdo szerszeni.

A czy spora ilość szerszeni pojawiających się na poddaszu (jeszcze nie w pełni wykończonym i zamkniętym) może oznaczać, że gdzieś mamy gniazdo? Jeżeli tak, czy jest jakiś sposób, aby je znaleźć.

Co prawda po zasłonięciu pustki pomiędzy ścianą szczytową a dachem wełną, przez tydzień pojawiły się tylko dwa, ale może do następnego lęgu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam chyba taki spray, o którym pisała Teska - czarny, na osy i szerszenie. On też miał rozrzut kilku metrów - piszę rozrzut, bo to nie pryska jak spray, tylko jakby wyrzuca długi strumień, co pozwala uniknąć spryskania siebie samego, oczu itp jak np wieje wiatr. Jest bardzo silny. Ja pryskałam z odległości chyba 2,5 metrów na gniazdo w komórce na działce letniskowej. Gniazdo było pod sufitem, nie widziałam go dokładnie ze swojej pozycji, więc dokładnie nie trafiłam w sam środek, tylko zahaczyłam tym strumieniem. Jak wróciłam po 20 min wszystkie były uśmiercone. Minęło kilka miesięcy, jak dotąd nie zauważyłam żeby jakies osy się tam kręciły 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w zeszłym roku wzywaliśmy strażaków do usunięcia gniazda os (później okazało się, że gniazda były trzy :o ).

Zadomowiły się w ścianie drewnianego domku pokrytego papą. Nic nie wskazywało na to, że os jest dużo dlatego próbowaliśmy zwalczyć je na własną ręką. Niestety nie polecam. Preparat kupiony w sklepie ogrodniczym tylko je "wkurzył" i jedna z os użądliła męża przy próbie opryskania wlotu do gniazda sprayem.

Sprawę załatwiliśmy tak: Najpierw telefon do straży, kazali nam kupić jakiś preparat i umówiliśmy termin "eksterminacji" szkodnika.

Przyjechali panowie w kombinezonach, opryskali wlot do gniazda, poczekali chwilę (preparat je usypia nie zabija) i ropoczęli małą demolkę. Musieli dostać się do gniazda więc zerwali trochę papy i desek. 3 gniazda zapakowali do specjalnego pojemnika i poszły do spalenia. Osy i szerszenie się pali. Tylko pszczoły są pod ochroną i przekazują je do pasiek. (Mąż zrobił ze strażakami mały wywiad :) )

Na prawdę nie radzę rozprawiać się z nimi samodzielnie. Mówili, że przy wlocie zawsze są wartownicy gotowi do ataku. Osy i szerszenie potrafią dziobnąć sporo razy, nie umierają jak pszczoły po użądleniu.

Pozdrawiam

dorota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, dopiero teraz zerknęłam na link środka do zwalczania, ten sam kupiliśmy z własnej inicjatywy. Mąż wypsikał cały, padło parę os ale następnego dnia jakby nigdy nic, reszta wlatywała i wylatywała.

Straż podała nam nazwę innego środka, ale nie pamiętam co to było.

Na prawdę polecam ich pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...