Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O wentylacji - co i po co, wzdłuż i w poprzek!


Recommended Posts

Podkreślam... bo kiedyś sprzedawały to firmy sprzedające klimatyzację jako uzupełnienie do klimatyzacji - a dziś coraz częściej się je spotyka same. Mało tego, z faktu nie odprowadzania nadwyżek wody, którą Pan non stop produkuje - zrobiono zaletę!!!

Pozwolę sobie ( dla rozluźnienia) na wierszyk o takich zaletach:

wuj się żeni

Wuj szukał bratnią duszyczkę

Trafił na biuro matrymonialne

Może tu odnajdę

Taką jak ja nieudaczniczkę

Oferta była…. jedna

Beata z fotką słabej jakości

Mina wuja dość niewybredna

I targają nim wątpliwości

- no… ale ona jest ślepa!

To wada? Z za biurka pada

Cóż Pan, to zaleta

Włos Panu już wypada

Urody Pan raczej mizernej

Nie oceni tego Beata

Nawet w poświacie niedzielnej

Tak…, no ale kulawa!

Jakaż to wada?

Toż to wspaniała sprawa

Gdzie Pan chce tam wpada

Ale do tego jeszcze niemowa….

No tu nie wytrzymała i szlus

Urzędniczka przerwała w pół słowa

Przecież to ogromny plus!

Patrzy facio na lico dziewczęcia

Bez większego zachwytu niestety

Ale pryszczata… jak widać ze zdjęcia

A Pan co! Chciałby mieć same zalety!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja specjalista w tej dziedzinie nie jestem, ale widzę, że Pan jest.

 

Jak zaczynałem szukać rekuperatora, to trafiłem na kilka forum gdzie ludzie narzekali na to że reku wysusza za bardzo powietrze w mieszkaniu... Szczególnie w dobrze izolowanych szkieletówkach. I ludzie muszą kupować nawilżacze i cuda wianki. Więc wg mnie ani w jedną anie w drugą stronę przesadzić nie można.

 

a tej zimy niestety od listopada do przedwczoraj musiałem mieszkać bez wentylacji w ogóle. Już jak się na dworze robiło w okolicy zera to zaczynała się tragedia. po oknach praktycznie się lało... kapało na parapety i się robiły kałuże, klamki od drzwi wejściowych mokruteńkie...

 

higrometr pokazywał 60-65% (niby bez tragedii) ale wiadomo na oknach się najbardziej wkrapla.

 

teraz po uruchomieniu tego ustrojstwa odpukać na razie okna suchutkie, klamka sucha, nic nie paruje (nie było wprawdzie takich mrozów jak wcześniej, ale z rana już było -2,5C i nic się nie działo.

 

wilgotność na razie 54-55%

 

Na tym forum jest wątek gdzie wypowiadają się użytkownicy mitshu... i zachwalają, że jest wszystko ok.

 

To chyba nie jest tak w tych wymiennikach celulozowych, że cała wilgoć (jak Pan pisał 10-12 litrów dzienni) wraca nam do mieszkania.... Wraca część (niewielka) reszta musi lecieć na zewnątrz, tak samo jak nie wraca do mieszkania całe wyrzucane ciepło a jedynie część. Przy czym sprawność odzysku ciepła jest powiedzmy te 60 % a wilgoci pewnie ze 20%... (trudno powiedzieć bo pewnie jest to niemierzalne, ale w każdym razie nigdzie nie napisano że odzyskuje 100% wilgoci).

 

Założę się że w wymienniku aluminiowym (czy z czego on tam jest zrobiony) też nie cała wilgoć się skrapla, a jedynie niewielka część, a większość leci na zewnątrz, zapewne w przybliżeniu tyle samo co celulozowym, z tym, że to co w aluminiowym zostaje w postaci skroplin i trzeba odprowadzić, to w celulozowym jest wchłaniane i odparowóje po drugiej stronie w powietrzy nawiewanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem szukać rekuperatora, to trafiłem na kilka forum gdzie ludzie narzekali na to że reku wysusza za bardzo powietrze w mieszkaniu...

 

Czyli działa prawidłowo, przecież w mrozy -20 w powietrzu nie mieści się prawie nic wody, jak to wpadnie do domu to wysysa z nozdrzy każdą kropelkę wody, aż nos boli. Tak niestety działa "dobra" wentylacja. Powiem więcej, jeśli jest inaczej, w takie mrozy -20 to znaczy że z wentylacją jest coś nie tak.

Oczywiście jak ktoś ma wrażliwy nos, to sobie wkłada gdzieś nawilżacz i ma pozamiatane. Rekuperator nie ma tu nic do rzeczy.

U mnie przy wentylacji grawitacyjnej jest tak samo, idzie zima - 20 morzy i w nosie sucho. Jak się kratki zakurzą (czyli wentylacji nie ma) w nosie mokro. Proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli działa prawidłowo, przecież w mrozy -20 w powietrzu nie mieści się prawie nic wody, jak to wpadnie do domu to wysysa z nozdrzy każdą kropelkę wody, aż nos boli. Tak niestety działa "dobra" wentylacja. Powiem więcej, jeśli jest inaczej, w takie mrozy -20 to znaczy że z wentylacją jest coś nie tak.

Oczywiście jak ktoś ma wrażliwy nos, to sobie wkłada gdzieś nawilżacz i ma pozamiatane. Rekuperator nie ma tu nic do rzeczy.

U mnie przy wentylacji grawitacyjnej jest tak samo, idzie zima - 20 morzy i w nosie sucho. Jak się kratki zakurzą (czyli wentylacji nie ma) w nosie mokro. Proste.

 

Czyli do tego też pasuje wierszyk, który zapodał Pan Tomasz ;)

 

a tak na poważnie, centralę już mam i zapewne prędko nie wymienię, więc siłą rzeczy będę musiał ją testować pewnie co najmniej najbliższe 2 lata. Więc będzie jakiś punkt odniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem szukać rekuperatora, to trafiłem na kilka forum gdzie ludzie narzekali na to że reku wysusza za bardzo powietrze w mieszkaniu...
Bardzo często zdarza się, że chcemy zrobi lepiej . A zwłaszcza gdy robi firma. Dają za duże centrale i wentylacja nawet na minimum jest za silna.

Przykład

Francuska centrala (bardzo dobra) Duolix (firmy Atlantic) przeznaczona na 7 punktów nawiewnych i 5 wywiewnych ma maksymalny wydatek 155m3/h!!!

Jeżeli wentylacja wysusza też jest źle zrobiona.

Na tym forum jest wątek gdzie wypowiadają się użytkownicy mitshu... i zachwalają, że jest wszystko ok.
Skąd Pan wie, że to nie marketing?

Założę się że w wymienniku aluminiowym (czy z czego on tam jest zrobiony) też nie cała wilgoć się skrapla, a jedynie niewielka część, a większość leci na zewnątrz, zapewne
Leci na zewnątrz jak nie ma mrozu - jak jest mróz - to jak poleci? Szanowny Panie - podczas mrozu z rekuperatora leci dziennie 10 litrów wody. Gdzie przy mrozach ta woda jest u Pana odprowadzana?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli działa prawidłowo, przecież w mrozy -20 w powietrzu nie mieści się prawie nic wody, jak to wpadnie do domu to wysysa z nozdrzy każdą kropelkę wody, aż nos boli. Tak niestety działa "dobra" wentylacja. Powiem więcej, jeśli jest inaczej, w takie mrozy -20 to znaczy że z wentylacją jest coś nie tak.

Oczywiście jak ktoś ma wrażliwy nos, to sobie wkłada gdzieś nawilżacz i ma pozamiatane. Rekuperator nie ma tu nic do rzeczy.

U mnie przy wentylacji grawitacyjnej jest tak samo, idzie zima - 20 morzy i w nosie sucho. Jak się kratki zakurzą (czyli wentylacji nie ma) w nosie mokro. Proste.

 

Regulacja w wentylacji jest po to, by ustawi sobie wilgotnośc ! Przecież my, wy, kwiaty... to są nawilżacze !!Wentylacja ma odprowadza NADMIAR WODY nie wodę.

Tak jak ostatni inwestorowi tłumaczył szumy, gościu z bardzo znanej firmy :

Chciał Pan wentylację mechaniczną, to musi by słychac!!!

 

Nie - prawidłowo zrobiona wentylacja nie wysusza, nie jest słyszalna.

 

 

Ale jak się czyta :

http://www.mitsubishi-electric.pl/index.php?page=produkt&subpage=650

Zasilanie: 230/1/50 V/~/Hz

 

Wydajność: 800 m3/h

 

Spręż: 145 Pa

 

Efektywność odzysku ciepła jawnego: 79%

 

Poziom hałasu: 34,5 dB(A)

 

Przybliżona pow., którą można obsłużyć: 100m2

 

Przybliżona dł. kanałów możliwa do podłączenia: 20m

 

 

800m3/h na 100m2 - to nic dziwnego, że woda którą wydychamy z grzybami bakteriami musi wraca!!!! To nieporozumienie by woda z wentylacji wracała za świeżym powietrzem!!!

A jak ktoś ma infekcję???

Edytowane przez Tomasz Brzęczkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja w wentylacji jest po to, by ustawi sobie wilgotnośc ! Przecież my, wy, kwiaty... to są nawilżacze !!Wentylacja ma odprowadza NADMIAR WODY nie wodę.

Tak jak ostatni inwestorowi tłumaczył szumy, gościu z bardzo znanej firmy :

Chciał Pan wentylację mechaniczną, to musi by słychac!!!

 

Nie - prawidłowo zrobiona wentylacja nie wysusza, nie jest słyszalna.

 

 

Ale jak się czyta :

http://www.mitsubishi-electric.pl/index.php?page=produkt&subpage=650

 

 

 

800m3/h na 100m2 - to nic dziwnego, że woda którą wydychamy z grzybami bakteriami musi wraca!!!! To nieporozumienie by woda z wentylacji wracała za świeżym powietrzem!!!

A jak ktoś ma infekcję???

 

Śmiem twierdzić że w mróz -20 jest tak sucho na zewnątrz, że przykręcając każda wentylację na minimum nie da człowiek rady nachuchać tyle żeby było wilgotno. A ta woda wracająca, to jakiś dowcip, ktoś se chyba po prostu zażartował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem twierdzić że w mróz -20 jest tak sucho na zewnątrz, że przykręcając każda wentylację na minimum nie da człowiek rady nachuchać tyle żeby było wilgotno. A ta woda wracająca, to jakiś dowcip, ktoś se chyba po prostu zażartował.
Mam WM i 45%ww , A co do żartu... niestety nie. Zaczęto opisywane centrale sprzedawac bez klimy. Wciska się kit, że celuloza zabije grzyby odfiltruje bakterie i jako wymiennik jest najlepsza.

A najśmieszniejsze jest w tym to: http://www.mitsubishi-electric.pl/dokumenty/0411873HH0701_pl.pdf str. 3 NIE MYJ W WODZIE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wentylacja jest skręcona na minimum, a dom szczelny, to przy -20'C i normalnym użytkowaniu domu wilgotność nie powinna spaść poniżej 40%.

Jak spada niżej, to znaczy że dom jest nieszczelny. Szczelny dom jest dość trudno wykonać. Po to właśnie jest regulacja wydajności reku, by sobie regulować wilgotność w domu. Przy WG nie ma takiej możliwości.

U mnie przy działającej non-stop wentylacji nigdy nie spadło poniżej 45%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przy -20oC utrzymuje się w domu 40% wilgotności,to oznacza,że wentylacji prawie nie ma a stężenie CO2 znacznie przekracza dopuszczalną normę 1000ppm. W firmie,w starej kamienicy w mroźną pogodę, przy skrzynkowych nieszczelnych oknach jest 30-32% wilgotności a stężenie CO2 i tak oscyluje wokół 1200ppm. Zimą wentylacja przesusza i nie jest to wina źle wykonanej wentylacji a ilości pary wodnej w świeżym powietrzu.Co do hałasu to pełna zgoda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przy -20oC utrzymuje się w domu 40% wilgotności,to oznacza,że wentylacji prawie nie ma a stężenie CO2 znacznie przekracza dopuszczalną normę 1000ppm. W firmie,w starej kamienicy w mroźną pogodę, przy skrzynkowych nieszczelnych oknach jest 30-32% wilgotności a stężenie CO2 i tak oscyluje wokół 1200ppm. Zimą wentylacja przesusza i nie jest to wina źle wykonanej wentylacji a ilości pary wodnej w świeżym powietrzu.Co do hałasu to pełna zgoda.
Ja napisałem o wentylacji mechanicznej - z regulacją. Wentylacja starej kamienicy z nieszczelnymi oknami ma nieokreślony i nieregulowany strumień. Stąd podawanie jakichkolwiek parametrów - nie ma sensu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W firmie pracuje znacznie więcej osób (źródło CO2) na m2, niż w przeciętnym domu. Dodatkowo w firmie jedynym źródłem wilgoci jest niewielka ilość pary wodnej z oddychania i tyle. W domo dochodzą całe litry wilgoci dziennie z prania, gotowania, kąpania i kwiatków. Nie mierzyłem u siebie CO2, ale wszyscy doskonale się wysypiamy, a powietrze jest świeże i czyste, bez porównania do domów bez WM. Na osobę mam około 35m3/h, przy idealnym rozmieszczeniu nawiewów i wywiewów - powietrze płynie z minimalnym mieszaniem, więc nie może być za dużo CO2.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W firmie pracuje znacznie więcej osób (źródło CO2) na m2, niż w przeciętnym domu. Dodatkowo w firmie jedynym źródłem wilgoci jest niewielka ilość pary wodnej z oddychania i tyle. W domo dochodzą całe litry wilgoci dziennie z prania, gotowania, kąpania i kwiatków. Nie mierzyłem u siebie CO2, ale wszyscy doskonale się wysypiamy, a powietrze jest świeże i czyste, bez porównania do domów bez WM. Na osobę mam około 35m3/h, przy idealnym rozmieszczeniu nawiewów i wywiewów - powietrze płynie z minimalnym mieszaniem, więc nie może być za dużo CO2.

 

Z całym szacunkiem dla twojego doświadczenia, ale stężenie pary wodnej nijak się ma do CO2.Nie można twierdzić,,więc nie może być za dużo CO2".To trzeba mierzyć a dopiero coś twierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat stężenie CO2 jest mocno skorelowane z wilgotnością powietrza w budynkach mieszkalnych, co wykorzystują bardzo często systemy sterowania wentylacją. Jest na to masa badań, wielokrotnie omawiany temat w prasie fachowej. Nie widzę powodu, by kupować za kilka tysiaków porządny miernik CO2 (nie jakieś chińskie wynalazki za stówkę, które co minutę pokazują co innego) - czyste powietrze wyczuwam doskonale bez aparatury :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...