Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A właśnie, że zbudujemy nasz KRYSZTAŁ


Recommended Posts

Jako, że ciągle na topie są działania Pana Łazienkowego i jego wesołej ekipy - wracamy do tematu łazienek.

 

Dolna już, już prawie, no - 99,9%

 

najpierw sławetnemu panelowi należy się fotografia, prawda? :roll: Ale po złości folii mu do zdjęcia nie zdejmę - niech ma za karę za przeboje, jakie z nim były :evil:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953658_obraz_003.jpg

 

 

 

 

Mam też na dole już moje śliczne, zgrabne wieszaczki - nic tylko siedzieć w łazience :lol:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953676_obraz_024.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953678_obraz_025.jpg

 

 

 

 

 

Jako takiego kształtu zaczyna powolutku nabierać górna łazienka.

 

Blat był już wspominany (jako domysł raprtem z mojej strony, że może zaczął powstawać), to teraz został obfotografowany

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953663_obraz_006.jpg

 

 

 

A potem na niego wlazłam, żeby "cyknąć" generalną próbę ustawienia sprzętów.

 

Po próbie oznajmiam, że GRA I ŚPIEWA, więc będzie tak:

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953670_obraz_019.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953672_obraz_022.jpg

 

Ścianka stoi w pionie - udowodnione

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953668_obraz_015.jpg

 

Za kibelkiem / na przeciwko pralki - schowek na proszek/płyn do prania

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27953674_obraz_023.jpg

 

 

 

I na dzisiaj chyba straczy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 132
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Asiek i Jacuś

    133

Resztką sił, ale jednak dotarłam jeszcze wczoraj na budowę, żeby ujrzeć to:

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27989611_obraz_001.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/27989608_obraz_006.jpg

 

Myślę, że ładnie :)

Dziś fugowanie i lustro trzeba zamówić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty trwają i nieźle się mają. Jeszcze troche i zechcę się do samych choćby łazienek wprowadzić :lol:

 

Kuchnia też się robi - przynajmniej Pan Meblowy mnie o tym telefonicznie zapewnia... :roll:

 

Przeprawę mamy natomiast dla odmiany z kamieniem elewacyjnym do salonu. Jak się człek dowiaduje odpowiednio wcześniej - ile czas trzeba będzie czekac od momentu zamówienia do dostawy - to wszędzie 2-3 dni. A jak przychodzi co do czego, to już 3 tydzień się doczekać nie możemy..... Mój pech??? :evil:

 

W każdym razie kolejny "100%" termin dostawy jest dziś o godz. 16-17. Ciekawe......

 

A w sobotę szklarz będzie montował lustro w górnej łazience - tu chyba mogę być spokojna o dotrzymanie terminu..... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że kamień nie dotarł.... :evil:

 

Kolejny termin - dziś około południa

W SAMO POŁUDNIE bym rzekła.......

 

 

Nie byłam od dwóch dni na budowie, więc nawet nie wiem jak w rzeczywsitości prezentuje się moja wymarzona górna łazienka, ale podobno wszystko jest ok - jakos jestem pełna optymizmu w tym względzie - oby mnie intuicja nie zawiodła chociaż tym razem.... :roll:

 

Kłopot natomiast jest w innym temacie: POSADZKI

 

To wszystko, co wyszło dopiero teraz - po całkowitym wyschnięciu wylewek - woła o pomstę do nieba. A właściwie o naprawy, poprawki - nie wiem co....

 

W każdym razie sytuacja wygląda tak:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28125248_posadzka_1a.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28125250_posadzka_2a.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28125247_posadzka_3a.jpg

 

Pierwsze zdjecie zrobione jak łata leżała swobodnie na posadzce - 7 mm, drugie to szpara na ok 15 mm jak łata była w poziomie,

a trzecie to pokazana łata w górowaniu... różnica w poziomie posadzki między jedna stroną łazienki a drugą to jakieś 15 - 20 mm.

 

Po 17 telefonie z żądaniem poprawy - posadzkarz stwierdził, że "można dać więcej kleju..... nierówności i tak nie będzię widać...itd...... i nie przyjadę i koniec"

A my meble to chyba jak w Alternatywach 4 na klej szwedzki do ściany będziemy mocować, żeby się nie chybotały.

 

Pan Łazienkowy nie może otrząsnąć się z oburzenia: "łaciarz to powinien dostać łatą przez grzbiet"

 

Nie mam pojęcia co my z tym zrobimy :cry:

 

Ku przestrodze wszystkich - nie korzytajcie z usług tego posadzkarza:

Sadkowski Łukasz

tel 668 025 601

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zrobiło mi się ładnie w górnej łazience

Nie ma w zasadzie o czym gadać (ani pisać), to spróbuję coś pokazać - chociaż trzeba przynać, że jakoś te moje wnętrza są bardzo nieustawne pod względem możliwości robienia im ładnych zdjęć, takich, na których dałoby się je w miarę realistycznie,elegancko oddać....

 

Ale do rzeczy

 

wanna

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28250304_obraz_003.jpg

 

zbliżenie na wnękę

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28251700_obraz_005.jpg

 

wc

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28250311_obraz_008.jpg

 

and blat

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28250309_obraz_006.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28250300_obraz_009.jpg

 

 

Tymczasem w dniu "oddania" łazienki chcieliśmy zaprzyjaźnić ze sobą Fondę (wilczyca z mojego domu rodzinnego) z Jackiem (czyt. Dżekim - nie mylić z inwestorem :lol: ) - rezydentem na włościach

Najpierw było miło:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28250302_obraz_002.jpg

 

potem było brudno (nie ma lepszego miejsca do zabawy niż góra piachu, zwłaszcza po zamoczeniu najpierw łap w wiadrze w z wodą, prawda?

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28250301_obraz_001.jpg

 

A potem stara psica Fonda uznała siebie za najważniejszą na całej działce i pogoniła biednego Jackusia :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha - k'woli ścisłości - kamienia elewacyjnego nadal niet. W piatek dzodzwoniłam sie bezpośrednio do producenta i zrobiłam dziką awanturę, po której obiecano mi, że na wtorek to już na 100% będzie, i rabat jakis uwzględnią, i w ogóle "będzie Pani zadowolona" - no ciekawa jestem :roll:

 

 

Z dobrych doniesień - umowa na meble kuchenne i szafę do wiatrołapu podpisana, zaliczka wpłacona - termin montażu - do 12 października 2009r.

 

To co? Mogę już składać wypowiedzenie na wynajmowaną przez nas aktualnie kawalerkę?? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie dawno nie byłam, więc ciężko mi pisać, co się tam dzieje.

Ale to jedno muszę napisać natychmiast - przyjechał kamień!!! CUD!!!

 

Jeszcze go nie widziałam, ale smam dostawa dostarczyła mi nie lada emocji :wink:

 

Poza tym więcej się teraz dzieje poza budową - w arkuszu kalkulacyjnym pod wiele znaczącym tytułem "budżet budowy domu", w naszych głowach poszukujących kolejnych spraw - parapety, kociołek (już zamówiony, miał przyjechac wczoraj, ale jakoś nie dotrał), podłogi, grzejniki, garderoba (dostałam już wstępny projekt i rozpoczęłam negocjacje - bardzo proszę o kciuki, żeby się udało po mojemu w mojej cenie :roll: ), drzwi wewnętrzne itd, itp..... Ufffff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z garderobą do przodu.

 

 

Ale najciekawsza jest historia minionego weekendu...... 8)

 

Od początku. Na początku było łóżko, a właściwie jego poszukiwania. Jako że mamy spać pod skosem i pod nim dokłądnie ma byc głowa, to trzeba jakoś zapobiegać obijaniu tejże o ów skos. Zatem - wydumałam, że łóżko musi być niskie.... Potem doszły kolejne wymogi - że zagłówek pod sam skos, że najlepiej tapicerowane itd...

i, ku mojemu największeniu zdumieniu, udało mi się znaleźć takowe - idealne łoże, ale....

 

/przecież musi być jakieś ale!/

 

ale produkowane w Szczecinie :evil:

 

Jac, zresztą jak najabardziej słusznie, orzekł, że nie ma nawet mowy o kupowaniu łóżka na odległość bez pomacania - patrz historia pewnego panela i inne

 

No i klops, trzeba znów szukać od początku.... :cry:

 

Tymczasem wypłakałam się w piątek bratu, że tak mi źle itd... i w ramach dowcipu mówię, żeby sobie załatwił wyjazd służbowy do Szczecina. Braciszek pracuje jako kurier w małej firmie, która działa na ternie Warszawy i okolic. Kilka razy w roku zdarza się, że dostaja zlecenie na Polskę, ale to baaaaaaardzo rzadko i raczej na południe.

W tenże sam piatek ok. godz. 18 dzwini brat i pyta: "Jak Ty żeś to zrobiła??!! Ile zdrowasiek odmówiłaś??!! Mam pilny kurs do Świnoujścia, pakuj tyłek o 2 w nocy wyjeżdżamy" :lol: :lol: :lol:

 

No i byłam i w Świnoujściu - całe 10 min na plaży, ale za to było tak pięknie, że musi mi to za cały odpoczynek na ten rok wystarczyć - i w szczecinie oglądać łóżko i strasznie mnie teraz plecy bolą - jednak 18 godzin w samochodzie non stop to "auć". Ale warto było! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jestem niezmiernie jak wygląda mój domek, bo /aż wstyd się przyznać/ nie widziałam go od niedzieli......

 

Ale już mam zapowiedziane, że jutro od bladego świtu do ciemnej nocy czeka mnie robota - podaj szpachelkę, przynieś gips, umyj wiadro, gdzie jest łata itd, itp.....

 

I tak samo, jak za domem, stęskniłam się już za Jacem - od niedzieli nie widziałam go w świetle dziennym..... :roll:

 

Podobno już bliżej niz dalej .......

 

Aktualnie:

- szpachlowanie regipsów na poddaszu - Jac

- montaż solarów - panowie z Ulricha (mam nadzieję, że dotarli)

- podłączanie lampek, kontaktów - teść

- kotłownia - podłączanie pieca - hydraulik - ten sam, co wcześniej rurki rozkładał

 

 

Och - zapomniałam sie publicznie ucieszyć, że doczekałam sie nareszcie drzwi między garażem i wiatrołapem - tych, co to miały byc montowane raze z drzwiami zewnętrznymi i bramą - tak, tak - ze sto lat temu, ale się zgubiły w Gerdzie, szukali ich, wysyłali itp - znamy wszysycy te sprawy...Grunt, że już są :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zacznijmy od owych drzwi w garażu. Przy okazji sznasę zaprezentowania się dostają: zasobik na wodę i drzwi przeciwpożarowe do kotłowni :wink:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28864407_obraz_003.jpg

 

A to już sama kotłownia

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/thumbs/28864409_obraz_005.jpg

 

A na moim ślicznym dachu zaczęły się już montować solary

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28864404_obraz_013.jpg

Tylko nie bardzo rozmiem, dlaczego tylko zaczęły i jakoś mi fachowcy zniknęli zamiast to dawno temu skończyć :evil:

Cóż - nie ma tego złego, zawsze mogę wziąć kogoś innego do montazu, a panom, którzy wzięli pieniążki za sprzęt z montażem wystawić fakturkę.....

 

 

 

Wewnątrz trwa szpachlowanie na całego,

przy okazji zdjęcia pragnę zwrócić uwagę na "gustowne" elementy elektryki - włączniki, żyrandol :lol: :lol: :lol:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28864413_obraz_009.jpg

 

Najtrudniej jednak wciąż obrabia się okienka

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28864412_obraz_008.jpg

 

 

I na sam koniec /właściwie powinnam od tego zacząć/ bonus z dedykacją dla Nitubagi

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28864419_obraz_011.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28864418_obraz_010.jpg

 

To jak to się w końcu nazywa? Milina? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc - jest źle!

Kończą się siły, kończy się kasa (nie da się jednak nie przekroczyć budżetu przy wykończeniówce - po prostu sie NIE DA :evil: ), a problemów przybywa.

Najnowszy - Panowie montujący solary /pomijając fakt, że dłubali się z tym dwa do trzech razy dłużej niż potrzeba/ najpierw potłukli 2 dachówki /dobrze, że zachowalismy jakis zapas na czarną godzinę - to już wymienili/, a teraz porysowali szybę w oknie dachowym :evil: - ciekawe, co zamierzają z tym zrobić i, co jeszcze bardziej interesujące, kiedy .....

 

Dlaczego do #%^|\ nic nie może mi ostatnio w życiu pójść zgodnie z planem??!! :evil: :cry: :evil: :cry: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No dobra - kryzys mentalny trochę minął i wojujemy dalej :)

Powrót Pana łazienkowego wraz z ekipą jak zwykle dodał nieco wiatru w skrzydła i podlecieliśmy razem z robotą:

- garaż wyłożony gresem,

- kamień elewacyjny na ścianie w salonie (nie będę się rozwlekać nad tym, że dojechał, jak się okazało poobijany itd... :evil: - grunt, że wybręliśmy - trzeba będzie tylko w kilku miejscach farbą maznąć i będzie grać i śpiewać)

- wiatrołap w płytkach,

- instalacja antenowa zrobiona - straszą ze szczytu pod dachem dwie wielkie anteny, ale obraz ponoć ma być "jak brzytwa" :wink:

 

Dziś jadę obejrzeć jeszcze maleńkie poprawki w łazienkach (w tym zrobienie czegoś, żeby z feralnego panela zaczęła lać się normalnie woda, bo na razie nie miało to miejsca - co najwyżej kapało - z walki o bicze zrezygnowałam - nie mam już siły - chcę po prostu móć wziąć tam prysznic :evil: ) i kuchni, zaszpachlowany sufit podwieszany w kuchni i (jak to ładnie nazwał Jac) "obrobione" drzwi między wiatrołapem i garażem.

 

Po rozmowie tel. Jaca z Duchem zdaje się, że pojawia się nadzieja na rychły montaż podłogi - przynajmniej tej na dole.

 

I wielkimi krokami zbliża się kuchnia. Nawet dla odmiany pojawił się problem z terminem montażu - Pan chciał już, a my - uwaga, bo to bardzo nietypowe - później ..... :roll: Dogadaliśmy się na 12 października :D

 

Ach - i najważniejsze - zamówiłam niniejszym łoże do sypialni. No jak my się z Jacem w końcu w takim małżeńskim łożu spotkamy po tych miesiącach całych totalnego braku czasu dla siebie nawzajem ......... :lol:

 

Mam nadzieję dziś troszkę zdjęć "pocykać" - pod warunkiem, że uda mi się dotrzeć na budowę za panowania światła dziennego...., a tu niestety jak zawsze są pewne wątpliwości. Ale jeśli mi się uda, i jeśli uda się dokonać odbioru wszystkich robót z wynikiem pozytywnym - to jutro w tym miejscu pojawi się tradycyjna już fotorelacja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w nosie ze zdjęciami - nie będzie na razie żadnych fotek!! BO NIE :evil:

 

Pojechałam na budowę w poniedziałek celem odebrania robót - lecąc na złamanie karku, żeby zdążyć przezd zachodem - i zrobienia zdjęć. I co zastałam? Wściekłego Jaca, bo "dlaczego kazałaś wymieniać Panu Łazienkowemu tę płytkę w półce przy wannie??!!". Razem z jedną płytką poleciała cała półka i z malutkich poprawek zrobiło się od groma roboty z górną łazienką.

 

Efekty:

- odbiór robót ekipy (która spieszyła się już do następnej klientki, a i tak zabawiła u nas dłużej niż miało być) o godzinie 12.30 w nocy,

- sufit podwieszany w kuchni nie skończony - trzeba go jeszcze samemu wyszlifować,

- drzwi nie "obrobione",

- skos w górnej łazience - nie wykończony,

 

Są też dobre strony - panel działa!!!! :D :D :D Za co w 99% odpowiada geniusz Pana Łazienkowego :wink:

Oby tylko przepowiednia, że "to badziewie się i tak po roku rozpadnie" (:evil: badziewie za 1400 zł + transport - MASAKRA :evil: ) się nie spełniła... :roll:

 

Najbliższy przystanek na trasie autobusu budowlanego - szambo.

 

Ma być w piątek. W końcu, nie bez przejść, udało się Jacowi załatwić w w/w terminie koparkę. Ufff

 

No i szpachlujemy dalej - oby zdążyć z kuchnią i garderobą przed poniedziałkiem.... :roll:

 

A zdjęcia zrobię, jak mi humor dopisze w sobotę, bo dopiero wtedy osobiście dotrę na budowę. A Jac, który jest codzinnie "nie ma czasu na pierdoły typu fotorelacje, jak pracuje ciężko na budowie" W sumie racja ... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam styropian - cały dom to jedno wielkie składowisko tegoż - nawet nie mam szans na zrobienie zdjęć np. wyłozonego płytkami ładnie garażu;

szambo też już jest skończone;

montaż kuchni ponownie przełożony na bliżej nieokreślone "później";

zamówiliśmy parapety z konglomeratu na dół;

przyjechali dziś fachowcy od elewacji do roboty, ale w tym roku zima zaskoczyła dla odmiany nie drogowców, ale budowlańców i z prac elewacyjnych na razie nici - przynajmniej dopóki nie przestanie padać śnieg :evil:

 

I czas się zrobił najwyższy na poważne myślenie o kolorach ścian. I tu się pojawia duuuuuuuża dziura w mojej głowie. Wydawało mi się, że wszystko wiem - ale to bylo złudzenie bynajmniej nie optyczne :-?

 

Także zamiast tu wypisywać bzdury biorę się za przeglądanie wątków o wnętrzach i szukanie inspiracji - kciuki poproszę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaniedbałam fotorelację troszkę, ale już się poprawiam.

 

Dużo tego nie ma, ale zawsze

 

Ostatnie zdjęcie Kryształka bez ciuchów (czyt. styropian, poczatki elewacji lub coś w tym klimacie)

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/29923802_obraz_001.jpg

 

W kuchni pojawił się sufit podwieszany, a piękny woodentic kryje się skromnie pod kartonami wszelkiej maści, co by się nie niszczył i nie obrastał pyłem, błockiem itp...

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/29923803_obraz_002.jpg

 

A w salonie ....

 

 

Tadadam :lol:

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/29923800_obraz_004.jpg

 

A tak wyglądał ostatnio gabinet i garaż

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/thumbs/29923801_obraz_005.jpg

ale już panowie od elewacji zaczęli pilnie układać, więc szybciutko wraca mi przestrzeń do domu. :)

 

 

W głowie powolutku zaczynają się pojawiać niektóre kolory do wnętrz; kupiliśmy też już podłogę na korytarz na poddasze i .......................

 

...

 

 

samochód .... :lol: :lol: :lol:

A co?! Jakoś z tego "wygwizdowa" (tzn. bardzo przepraszam - z mojego uroczego zakątka) muszę dojeżdżać do miasta, prawda? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mało nowości ostatnio... Czyżby budowa zwolniła..... A może tylko wena do pisania niniejszego dzienniczka zwolniła......

 

Nieee, chyba nie :roll:

Jac codziennie szpachluje do ciemnej nocy, elewacja - a dokładniej styropian - się układa, pomysły na wnętrze się klarują, termin na podłogi i kolejny termin na montaż kuchni - umówione. Termin przeprowadzki - koniec listopada.

 

Uda się?? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tegoroczna część elewacji (bez struktury) się kończy.

 

Regipsy na poddaszu (tfu, tfu, odpukać w niemalowane :roll: ) też :D :D :D

 

Teraz przed nami osobisty montaż grzejników, poprawki przy piecu (tu już specjalista - nic samemu) i odpalenie pieca. Będziemy mieli ciepło, a to już ogromny krok ku zamieszkaniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa ma się ku końcowi. W rozgrywce "kto kogo wykończy" wciąż jesteśmy o dziwo na prowadzeniu. Tylko jakoś zapał do relacjonowania ostygł. Z dwojga złego może i lepiej, że nie zapał do wykańczania i urządzania domku :roll:

 

Na pewno jakoś się jeszcze któregoś dnia zrehablituję w niniejszym dzienniczku.

 

W każdym razie stan aktualny jest następujący:

- z elewacją panowie (nawet nie chce mi się ich oceniać pisemnie, bo szkoda słów.... :evil: ) jeszcze się babrzą (to chyba najlepsze określenie);

 

- grzejniki zamontowane i tylko jeden z nich kłóci się z moją umyśloną na błędnym wyobrażeniu o wielkości i umiejscowieniu onego grzejnika koncepcją wnętrza - w wiatrołapie, więc chyba wytrzymam :wink:

 

- szpachlowanie skończone - ufffffff - nigdy więcej!!!

 

- jutro tynkujemy ostatnią ścianę, która pierwotnie miała być obłożona kamieniem, ale koszty w tej sprawie nas ciut przerosły,

 

- a ja mam już gorączkę od myślenia nad kolorami ścian w poszczególnych miejscach, a farby przydałoby się kupić dzisiaj..... Czy czerwień i biel pogryzą się z jasnym beżem??? :roll:

 

- aha - top event of last weekend - zamówiliśmy meble do salonu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...