Kryształ Asi i Jacka - komentarze

[Asiek i Jacuś]

Ach - brak mi słów na takich ludzi....

Ale też macie racje - ostro walczymy dalej i w sumie to dobrze, że taki nieuczciwy gość na nas nie zarobi

[krzycha16a]

Asiek i Jacuś doskonale Was rozumiem. Niestety też zostałam "wystawiona do wiatru" przez pana Dzięcioła. W lutym umawiał się z nami na zrobienie tynków, wyznaczył nam termin na początek kwietnia. Posłusznie czekaliśmy, w międzyczasie potwierdzaliśmy termin. Kiedy przyszedł termin wykonania w/w przestał odbierać telefony i nie odpowiadał na nagrane wiadomości Ehh....pamiętam jak byłam wtedy zła, straaasznie szkoda było mi terminu. Znaleźliśmy innych super tynkarzy, niestety musieliśmy na nich czekać następne dwa miesiące...ale naprawdę solidni i godni polecenia - było warto czekać! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. U Was będzie podobnie, też kogoś znajdziecie. Życzę powodzenia!

Oczywiście będę zaglądała do Waszego dziennika i podpatrywała jak mury rosną!

[Asiek i Jacuś]

O kurczę - czyli to nie odosobniony "wypadek przy pracy" tylko zwykła praktyka u pana Dzięcioła - tym bardziej trzeba głośno krzyczeć na forum, żeby innych chociaż uchronić.

 

Dzięki za słowa otuchy - mam nadzieję, że faktycznie wyjdzie nam na dobre

[krzycha16a]

O kurczę - czyli to nie odosobniony "wypadek przy pracy" tylko zwykła praktyka u pana Dzięcioła - tym bardziej trzeba głośno krzyczeć na forum, żeby innych chociaż uchronić.

 

Dzięki za słowa otuchy - mam nadzieję, że faktycznie wyjdzie nam na dobre

He, he... praktyka-praktyką, ale dłuuugo z mężem się zastanawialiśmy jaki jest cel "takiego zachowania/działania"? i niestety do dziś nie rozumiemy

[Asiek i Jacuś]

I całe szczęście - zrozumienie takich postaw źle by o Was świadczyło

[nitubaga]

Dzień dobry.........

 

 

jestem.............bo dostałam powiadomienie, że coś drgnęło w dzienniku...........no i hm...........nie będę jeszcze gratulować , bo nie chcę zapeszyć, ale życzę by się chłopaki dobrze spisali...wszystko super zrobili, z terminem się uwinęli i kasy mało wzięli.............

 

o o o już rymuję - dobrze jest....

 

....ja do wczoraj miałam totalnego doła - zupełna niemoc....mam skopane wylewki, wszystkie veluxy i i cały system rynien. bo robią się zacieki na ścianie....a robota stoi - bo developerów ich własni pracownicy mają w...... dooooooooopie....

 

 

pamiętasz jak pisałam o moich odsetkach? no to na dzis dzień mam ich 5936 pln...piknie, nie? postanowiłam, że będę miała za to lepszą kotłownię........znacznie lepszą....

 

 

 

u mnie jest kasting na kominki...jak masz swojego fawotyta to weź go tam zapodaj....szukam jakiejś koncepcji...ale nic mnie jakoś nie powala.... więc może Ty pomożesz....

 

przesyłam buziaki i życzę powodzenia....

[Asiek i Jacuś]

Także potwierdza się stara zasada, że "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" - odsetki sa imponujące - kotłownia na pewno bardzo sie z nich cieszy

 

a w sprawie kominka - jasne, że się wypowiem nawet juz to zrobiłam w Twoich komentarzach

 

pozdrawiam cieplutko

i bardzo mi miło, że do mnie zaglądasz.

[nitubaga]

no baaaaaaaaaa

 

teraz to już pieronem pójdzie....o czym świadczy fakt, że sobie nie zdążysz osobiście zamurować kamienia węgielnego....życzę Ci żeby poszło jak z płatka...

[nitubaga]

aaaaaaaaaa i na zdjęcia czekam.... niecierpliwie....

[Asiek i Jacuś]

W tej chwili ja też

[Asiek i Jacuś]

[Asiek i Jacuś]

[Asiek i Jacuś]

[nitubaga]

W tej chwili ja też

 

 

 

 

 

 

 

 

oooooooooooooo

 

sądząc po mnogości wpisów to baaaaaaaaardzo niecierpliwie.....

 

 

zapraszam do mnie do dziennika na balangę....dziś jest baaaaaaaaardzo piękny dzień....

[janusz.dabro]

Cieszymy się z Wami, że jednak udało się znaleźć budowlańców!

Dobra ekipa nie jest zła

To teraz się Wam zacznie - pustaki, betony i takie tam. Krótko mówiąc: Sama radość

[Asiek i Jacuś]

Oj tak - aż ciężko udźwignąć takie natężenie tej radości. Ale mam jakies takie wewnętrzne przekonanie, że dam radę

 

A przy okazji - coś mi się "spsuło" z komputerem i wysłał ten sam post kilka razy, a teraz nie umiem tej nadwyżki usnąć. Pocieszam się tylko, że powiadają, iż "od nadmairu głowa nie boli"

[nitubaga]

Oj tak - aż ciężko udźwignąć takie natężenie tej radości. Ale mam jakies takie wewnętrzne przekonanie, że dam radę

 

A przy okazji - coś mi się "spsuło" z komputerem i wysłał ten sam post kilka razy, a teraz nie umiem tej nadwyżki usnąć. Pocieszam się tylko, że powiadają, iż "od nadmairu głowa nie boli"

 

 

oooooooooooo pewnie, że nie boli....

 

 

a jakby co to wejdź na tego posta i skasuj mu treść zostawiając miłą, sympatyczną buziunię....

[nitubaga]

hejeczka....otom znów jest....

 

no widziałam tę rurkę.....taaaaka rurka to każdą panią budowniczą zadowoli... bardzo się cieszę, że robota idzie mimo wcześniejszych przestojów...trzymam kciuki za pogodę, by nie robiła psikusów...i czekam na wieści...

[Asiek i Jacuś]

A fuj - wypluj to słowo - żadnych psikusów już

[krzycha16a]

A jednak udało się...super! A nie mówiłam.... "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło"

My jesteśmy na etapie "wykańczania" domu i się Jak tak dalej pójdzie to nas przegonicie

Trzymam "kciukasy" i życzę powodzenia.