szczelnosc rury od gazu

[marcin_u]

mam do kuchenki popdłaczony gaz z butli (propan butan).butla stoii w garazu i z tamtad pociagnieta jest rura miedziana spawana (okolo 10m) do kuchni.przy butli mam reduktor wiec rurami płynie gaz o zmiejszonym cisnieniu.zaowazyłem ze jak zakrece zawory to po paru godzinach tak jak by gaz z rur uciekał bo przekrecajac kurek w kuchence nic gazu nie wyleci,a jak wczesniej otworze zawor na butli to słychac jak poleci troche gazu w rury.

sprawdzalem wszystkie polaczenia mydlinami i nie widac zadnych nieszczelnosci.

czy to mozliwe ze poprostu gaz po ogrzaniu do temperatury pokojowej w rurach zmniejsza swoja objetosc? (wydaje mi sie ze po ogrzaniu gaz powinien zwiekszyc swoja objetosc)

[zbigmor]

mam do kuchenki popdłaczony gaz z butli (propan butan).butla stoii w garazu i z tamtad pociagnieta jest rura miedziana spawana (okolo 10m) do kuchni.przy butli mam reduktor wiec rurami płynie gaz o zmiejszonym cisnieniu.zaowazyłem ze jak zakrece zawory to po paru godzinach tak jak by gaz z rur uciekał bo przekrecajac kurek w kuchence nic gazu nie wyleci,a jak wczesniej otworze zawor na butli to słychac jak poleci troche gazu w rury.

sprawdzalem wszystkie polaczenia mydlinami i nie widac zadnych nieszczelnosci.

czy to mozliwe ze poprostu gaz po ogrzaniu do temperatury pokojowej w rurach zmniejsza swoja objetosc? (wydaje mi sie ze po ogrzaniu gaz powinien zwiekszyc swoja objetosc)

 

A sprawdzałeś też ewentualne nieszczelności zaworu kuchenki? Wg mnie tam może być pies pogrzebany.

[marcin_u]

mam do kuchenki popdłaczony gaz z butli (propan butan).butla stoii w garazu i z tamtad pociagnieta jest rura miedziana spawana (okolo 10m) do kuchni.przy butli mam reduktor wiec rurami płynie gaz o zmiejszonym cisnieniu.zaowazyłem ze jak zakrece zawory to po paru godzinach tak jak by gaz z rur uciekał bo przekrecajac kurek w kuchence nic gazu nie wyleci,a jak wczesniej otworze zawor na butli to słychac jak poleci troche gazu w rury.

sprawdzalem wszystkie polaczenia mydlinami i nie widac zadnych nieszczelnosci.

czy to mozliwe ze poprostu gaz po ogrzaniu do temperatury pokojowej w rurach zmniejsza swoja objetosc? (wydaje mi sie ze po ogrzaniu gaz powinien zwiekszyc swoja objetosc)

 

A sprawdzałeś też ewentualne nieszczelności zaworu kuchenki? Wg mnie tam może być pies pogrzebany.

 

tam nie sprawdzałem...ale nawet jesli jest nie szczelny to dlaczego na poszczegolnych odcinkach rur tez spada cisnienie (miedzy zaworami,bo słysze delikatne sykniecie po odkreceniu kolejnych zaworow)

Kolejnosc instalacji wyglada tak:

-butla (zawor)

-reduktor

-waz gumowy do gazu (ok.1m)

-zawor

-rura miedziana (ok.10m)

-zawor

-waz gumowy (ok. 1,5m)

-kuchenka

[Tomkii]

(ciach)

sprawdzalem wszystkie polaczenia mydlinami i nie widac zadnych nieszczelnosci.

czy to mozliwe ze poprostu gaz po ogrzaniu do temperatury pokojowej w rurach zmniejsza swoja objetosc? (wydaje mi sie ze po ogrzaniu gaz powinien zwiekszyc swoja objetosc)

Sprawdź jeszcze mydlinami wszystkie zawory a nie tylko połączenia.

[retrofood]

tak może się dziać i bez jakichkolwiek nieszczelności w systemie.

zjawisko to obserwowałem u siebie.

wydaje mi się, że po zamknięciu zaworu, z czasem część gazu się skrapla i ciśnienie w rurze spada. zmniejsza ona wtedy swoje wymiary geometryczne. I otwierając zawór po reduktorze wprowadzamy gaz schłodzony (po rozprężeniu!), który dodatkowo chwilowo zmniejsza ciśnienie w rurze aż dodatkowy napływ gazu nie zrównoważy spadku i nie rozepchnie ścianek znowu. To wszystko trwa kawałek sekundy, ale jednak jest zauważalne.

[zbigmor]

mam do kuchenki popdłaczony gaz z butli (propan butan).butla stoii w garazu i z tamtad pociagnieta jest rura miedziana spawana (okolo 10m) do kuchni.przy butli mam reduktor wiec rurami płynie gaz o zmiejszonym cisnieniu.zaowazyłem ze jak zakrece zawory to po paru godzinach tak jak by gaz z rur uciekał bo przekrecajac kurek w kuchence nic gazu nie wyleci,a jak wczesniej otworze zawor na butli to słychac jak poleci troche gazu w rury.

sprawdzalem wszystkie polaczenia mydlinami i nie widac zadnych nieszczelnosci.

czy to mozliwe ze poprostu gaz po ogrzaniu do temperatury pokojowej w rurach zmniejsza swoja objetosc? (wydaje mi sie ze po ogrzaniu gaz powinien zwiekszyc swoja objetosc)

 

A sprawdzałeś też ewentualne nieszczelności zaworu kuchenki? Wg mnie tam może być pies pogrzebany.

 

tam nie sprawdzałem...ale nawet jesli jest nie szczelny to dlaczego na poszczegolnych odcinkach rur tez spada cisnienie (miedzy zaworami,bo słysze delikatne sykniecie po odkreceniu kolejnych zaworow)

Kolejnosc instalacji wyglada tak:

-butla (zawor)

-reduktor

-waz gumowy do gazu (ok.1m)

-zawor

-rura miedziana (ok.10m)

-zawor

-waz gumowy (ok. 1,5m)

-kuchenka

 

No to może wszystkie zawory przepuszczają. Z twojego opisu jednak wnoszę, że może to być jednak kwestia rozszerzalności cieplnej gazu. Masz dość długi odcinek rury i to może być z tym związane. proponuję próbę szczelności. Otwórz 2 zawory (przed i za reduktorem) i zostaw tak, aż układ osiągnie stałą temperaturę. Zamknij zawór na butli i po odczekaniu otwórz zawór na butli. Gaz nie ma prawa się z butli wydobyć. Jeśli tak jest to oznacza, że masz nieszczelność i nie ma co się zaklinać, że jest inaczej.