mały garaż - czy potrzebne zbrojenie fundamentów?

[pike22]

Chcę zminimalizować nakład kosztów i pracy przy budowie małego garażu (4x7m, ściany pustak żużlowobetonowy, bez betonowego stropu)

W oficjalnym projekcie jest zbrojona drutami fi 12, "pancerna" stopa betonowa 30x50cm, na to bloczki betonowe i wyżej mur. Może tak ma być, może jest to na wyrost (podkreślam nie będzie betonowego stropu, a dach w wersji "lekkiej" (OSB+ gont bitumiczny).

Czy nie można by w takim wypadku pójść na skróty i odchudzić fundament - powiedzmy dół 30-35 cm szerokości (tak nie wiele więcej niż na szerokość łopaty) i 70 cm wysokości, zalać atestowanym betonem towarowym B-15 (bez zbrojenia) i na to ściana z pustaków?Aha , grunt jest suchy, stabilny.

W starych, powojennych domach mieszkalnych w mojej okolicy fundament to najczęściej kamień wapienny (Jura) na słabej zaprawie (ściany zresztą wyglądają podobnie), posadowiony nie głębiej niż 1metr. I stoją takie domy w dobrym stanie od kilkudziesięciu lat. Nic sie nie dzieje, co najwyżej nowe pokolenie mieszkańców wzmacnia cementową "szprycą" fundament i go izoluje.

[daggulka]

Coraz częściej spotyka sie projekty (przede wszysatkim domów) gdzie zbrojenia i fundamenty rysowane są "na wyrost". Wszystko zależy od różnych czynników: użytych materiałów, gruntu .... na moim gruncie (torfy) na pewno nie odważyłabym się wprowadzać takich innowacji ... ale jeśli grunt jest jak najbardziej ok , jeśli faktycznie bedzie to "odchudzona" light wersja bez betonowego stropu to pokusiłabym się o modyfikację.

Tutaj nasówa się pytanie... jak to będzie z odbiorem po tych wprowadzonych na własną rękę zmianach?

Nie jestem w temacie (mam garaż "przylepiony z przejściem do domu ), ale czy ten garaż wolnostojący chyba musi ktoś "odebrać" .

[Gość]

... Czy nie można by w takim wypadku pójść na skróty i odchudzić fundament ...

ryzyko Twoje

ja bym zaryzykował

[pike22]

Podpytywałem sąsiadów i znajomych, jak u nich kwestia fundamentów w małych garażach czy budynkach gospodarczych była rozwiązana (większość z tych budowli to i tak tzw "samowolki" - na wsiach pewnie połowa /jak nie większość budynków gospodarczych/, garaży , czy tzw dobudówek nie miała nigdy wydanego pozwolenia na budowę i oficjalnie ich nie ma!).

No wiec większość wykopała byle dołek, wlała beton z betoniarki, do tego jakikolwiek gruz i budynki stoją. Nic nie pęka, nic się nie wali na głowę.

[retrofood]

tu wchodzi w grę jeszcze jednorodność gruntu w związku z jego przemarzaniem.

Ponieważ posadowienie fundamentu jest powyżej strefy przemarzania, to fundament będzie "pływał" unosząc się w zimie do góry, a opadając - lub nie - w lecie. jeżeli grunt jest jednorodny, to to podnoszenie - opadanie bedzie w miarę równomierne i nic nie powinno się zdarzyć. Jesli jednak w jakimś miejscu grunt będzie np. bardziej glinasty, albo bardziej mokry, to podnoszenie nie bedzie równomierne i wtedy w lecie tylko od jego wytrzymałości zależy, czy go diabli nie wezmą, bo naprężenia w różnych miejscach będą różne.

[edde]

Chcę zminimalizować nakład kosztów i pracy przy budowie małego garażu (4x7m, ściany pustak żużlowobetonowy, bez betonowego stropu)

 

mały to ja mam blaszak, 3x5m

 

]W oficjalnym projekcie jest zbrojona drutami fi 12, "pancerna" stopa betonowa 30x50cm, na to bloczki betonowe i wyżej mur. Może tak ma być, może jest to na wyrost (podkreślam nie będzie betonowego stropu, a dach w wersji "lekkiej" (OSB+ gont bitumiczny).

Czy nie można by w takim wypadku pójść na skróty i odchudzić fundament - powiedzmy dół 30-35 cm szerokości (tak nie wiele więcej niż na szerokość łopaty)

 

to już prawie dwie łopaty, a raczej szpadle, łopatą trochę niewygodnie sie kopie...

 

i 70 cm wysokości, zalać atestowanym betonem towarowym B-15 (bez zbrojenia) i na to ściana z pustaków?Aha , grunt jest suchy, stabilny.

W starych, powojennych domach mieszkalnych w mojej okolicy fundament to najczęściej kamień wapienny (Jura) na słabej zaprawie (ściany zresztą wyglądają podobnie), posadowiony nie głębiej niż 1metr. I stoją takie domy w dobrym stanie od kilkudziesięciu lat. Nic sie nie dzieje, co najwyżej nowe pokolenie mieszkańców wzmacnia cementową "szprycą" fundament i go izoluje.

 

w zasadzie można tylko stąd często potem biorą sie pytania typu: pęka elewacja - co robić?, rysy na ścianach - co robić? itp itd

 

moim zdaniem niewiele zaoszczędzisz na tych 8 prętach np.#10... jakieś 180-200 zł... ja bym zazbroił...

[pike22]

Jeśli już wrzucać stal to wydaje mi się, że po jednym pręcie na długość ściany to niewiele da - nie usztywni na tyle konstrukcji. Natomiast skręcenie prostego zbrojenia z czterech prętów to już mam 100 mb "żebrówki" + drut na strzemiona i trochę wiązałkowego. Podejrzewam, że zrobi się z tego z tysiąc złotych...

[edde]

Jeśli już wrzucać stal to wydaje mi się, że po jednym pręcie na długość ściany to niewiele da - nie usztywni na tyle konstrukcji. Natomiast skręcenie prostego zbrojenia z czterech prętów to już mam 100 mb "żebrówki" + drut na strzemiona i trochę wiązałkowego. Podejrzewam, że zrobi się z tego z tysiąc złotych...

 

garaż masz 4x7, tak? to daje: 7mb x 4 pręty x 2 ławy tej długości + 4mb x 4 pręty x 2 ławy tej długości = 56mb + 32 mb = 88mb

waga 1mb preta #10 to 0,617 kg czyli 88mb x 0,617kg = 54,296kg, to przemnóż sobie przez cenę stali, powiedzmy 3200/tona co daje: 0,0543t x 3200zł = 173,76zł, dodaj 20zł na drut wiązałkowy, pręt okrągły fi6 na strzemiona: 70 szt strzemion 20x20cm czyli 0,9mb preta na strzemiono czyli jaieś 63mb x 0,222kg/m = 14kg x 3,5zł/kg = 49zł

razem: 174+20+49= 243zł do tysiaca daleko

a swoją drogą jeśli stać Cię wogóle na garaż czy samochód to oszczędzanie na tak fundamentalnej rzeczy jak zbrojenie... fundamentu jest co najmniej śmieszne....

 

ps. pisząc "8 prętów #10" miałem na myśli 8 szt. prętów o długości 12m, tak jak występują w sprzedaży, a nie jeden pręt na długość ściany, powyższe obliczenia masz dla zbrojenia 4x#10, strzemiona 20x20/30cm

[pike22]

...

a swoją drogą jeśli stać Cię wogóle na garaż czy samochód to oszczędzanie na tak fundamentalnej rzeczy jak zbrojenie... fundamentu jest co najmniej śmieszne....

 

Wiem, że niektórym forowiczom takie "oszczedności"wydają sie być śmieszne, ale projekt projektem , a życie życiem. Ktoś po prostu mi doradził, żeby nie brać dosłownie wszystkiego co na projekcie, ze to nie "bunkier", że u niego i u jeszcze kogoś tego a tego nie było i wszystko jest w porządku. Stąd moje zapytanie. Na budynku mieszkalnym nie oszczędzam, ale też nie chcę iść w absurd i budować garaż za sumę - wielokrotność wartości samochodu, który posiadam. Tak to już jest , że na forum muratora spotykaja się różni inwestorzy - tacy co dosłownie "wszystko władnymi rękami" i tacy, którym wszystko od "A do Z" zrobili wykonawcy, projektanci..

Dziękuję z wyliczenia, szczerze. Pozdrawiam

[edde]

sprawa oczywista, że zrobisz tak jak zechcesz, ja na Twoim miejscu nie żałowałbym tych kilku prętów, ja bym je, jeśli nie dla projektu to dla świętego spokoju , w ławach jednak zatopił

pozdr