Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy ktoś wie jak się pozbyć żmij?


Recommended Posts

A ja z innej beczki: czy ktoś wie jak się pozbyć żmij?

Całe szczęście, nie siedzą pod podbitką :D

 

u nas zaś jest mnóstwo zaskorońców... las niedaleko, a ja zaskrońca od żmiji jakby nie teges z odróżnieniem , więc profilaktycznie nie zbliżam się do niczego co pełza .... siedzą sobie w deskach po budowie które zresztą omijam szerokim łukiem :lol: ....choć nie ukrywam , że czułabym mniejszy dyskomfort psychiczny wiedząc, że nic po mojej posesji nie pełza i nie syczy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej beczki: czy ktoś wie jak się pozbyć żmij?

Całe szczęście, nie siedzą pod podbitką :D

 

u nas zaś jest mnóstwo zaskorońców... las niedaleko, a ja zaskrońca od żmiji jakby nie teges z odróżnieniem , więc profilaktycznie nie zbliżam się do niczego co pełza .... siedzą sobie w deskach po budowie które zresztą omijam szerokim łukiem :lol: ....choć nie ukrywam , że czułabym mniejszy dyskomfort psychiczny wiedząc, że nic po mojej posesji nie pełza i nie syczy :roll:

 

Jak ma żółte plamy po obu stronach głowy to... zasraniec. Tutaj masz linka do wątku ze zdjęciami:

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=2598728#2598728

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daggulko - w zeszłym roku w czerwcu omal na zawał nie padłam ze strachu, że zagnieździła się nam żmija w stodole. Wszystko dobrze się skończyło, a poczytaj tutaj, to znajdziesz wiele pożytecznych rad, pominąwszy te typu: widłami gada w łeb. :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, kochana...to przeżyłaś swoje :D .

Do lasu mam może z 300m, mam nadzieję, że żmije tak blisko domu nie podejdą :roll: - nawet jeśli w tym lesie mieszkają.

Za to zaskrońców Ci u nas dostatek ... kiedyś widziałam, jak kot sąsiada goni takiego jednego boroczka. Często się zdarza, że widać na drodze porozjeżdżane nieszczęśniki ... no i czasem mąż słyszy , jak coś spod desek koło garażu blaszaka syczy :roll: .

No ale tak to już jest, że to my zgarnęliśmy zwierzakom ziemię, więc to my jesteśmy gośćmi ....trzeba nauczyć się z nimi żyć. Na pewno nie zabiłabym niczego co na mnie nie napada ... jeśli już znalazłabym takie "coś" co nie byłoby zaskrońcem to zadzwoniłabym do odpowiednich ludzi, żeby się tym zajęli - dokładnie tak jak Ty :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale tak to już jest, że to my zgarnęliśmy zwierzakom ziemię, więc to my jesteśmy gośćmi ....trzeba nauczyć się z nimi żyć. Na pewno nie zabiłabym niczego co na mnie nie napada ... jeśli już znalazłabym takie "coś" co nie byłoby zaskrońcem to zadzwoniłabym do odpowiednich ludzi, żeby się tym zajęli - dokładnie tak jak Ty :D .

 

O qrcze, ale sie przyjemnie zrobili mi jak to czytalem, jak dobrze ze sa tacy ludzie. Kazdy ma prawo do zycia, my stawiamy swoje potrzeby na pierwszym miejscu i dbamy aby zylo nam sie dobrze, ale pamietajmy czyniac rozne rzeczy kto byl tu pierwszy i kto od najnizszych warstw prowadzi ten cal lancuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, kochana...to przeżyłaś swoje :D .

Do lasu mam może z 300m, mam nadzieję, że żmije tak blisko domu nie podejdą :roll: - nawet jeśli w tym lesie mieszkają.

Za to zaskrońców Ci u nas dostatek ... kiedyś widziałam, jak kot sąsiada goni takiego jednego boroczka. Często się zdarza, że widać na drodze porozjeżdżane nieszczęśniki ... no i czasem mąż słyszy , jak coś spod desek koło garażu blaszaka syczy :roll: .

No ale tak to już jest, że to my zgarnęliśmy zwierzakom ziemię, więc to my jesteśmy gośćmi ....trzeba nauczyć się z nimi żyć. Na pewno nie zabiłabym niczego co na mnie nie napada ... jeśli już znalazłabym takie "coś" co nie byłoby zaskrońcem to zadzwoniłabym do odpowiednich ludzi, żeby się tym zajęli - dokładnie tak jak Ty :D .

 

Wszystko pięknie tylko czy to zwierzatko z zygakiem zaczeka na tech odpowiednich ludzi no nie wiem :lol: mój tegoroczny stan gadziego towarzystwa to 4 żmije 3 zaskronce i nie wiem juz ile padalcy Wszysto oprócz zmij sabie gdzies koło nas zyje i od czasu do czasu da znak ze jest zaskronce w kompostowniku codziennie mowia mi dzien dobry a padalce przemykaja po skalniku Zmije moj maz sprytnie łapie do słoiczka , zakreca , w auto i jedziemy do lasu 10km i tam towarzystwo wypuszczamy bo niczego co na mojej posesji zyje sie nie zabija Trzeba to poprostu polubic :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nasz sąsiad z szałasu w Krywym, Bieszczady. Dopiero na trzeci dzień żmija zmieniła miejsce wylegiwania się na słońcu. Po naszym wyjeździe zapewne powróciła na pryzmę drewna.

w.

 

[i

mg]http://fotoforu m.gazeta.pl/photo/1/ya/lb/v0ta/9CgokbZcHpYmnv6FbB.jpg[/img]

 

 

Gratuluje spokojnego sasiada :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

No to ja mam pytanie -cóż to za stwór -wygląda jak czarny wąż z lekka jaśniejszym brzuchem, długości ok .50-60cm, łepek średnicy ok 1 cm, ale tułów pośrodku(czyli jakieś 50% pow. ciała) średnicy ok 4-5 cm(może akurat po wyżerce?).

W momencie próby zatrzymania osobnika atakuje, jednocześnie początkowo dośc głośno sycząc.

Czy to jakiś nasz nieszkodliwy gatunek czy też raczej cholera jedna zwiała z terrarium i zwie się np "czarna mamba" i zamarźnie na zimę? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...