Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odkurzacz centralny - plusy i minusy


Pedro

Odkurzacz centralny  

349 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Odkurzacz centralny



Recommended Posts

Bigbeat, co miałeś konkretnie na myśli pisząc:

"W necie przestrzegają przed popełnieniem błędów przy wykonaniu instalacji (chodzi głównie o sposób rozmieszczenia rur i kolanek, sposób klejenia itd)".

Właśnie jestem przed montażem OC. Kwestia poprawnego "sposobu rozmieszczenia rur i kolanek" jest dla mnie zrozumiała, ale co z tym "sposobem klejenia" - powinienem na coś zwrócić szczególną uwagę?

 

....a jak już tu trafiłem, to dorzucę jeszcze swoje 3 grosze (no może nawet odrobinę więcej... :wink: :lol: ) w temacie: Plus czy Minus? Żeby nie tracić czasu - cytuję poniżej wymianę zdań z innego wątku, który nie jest o OC, więc trudno go namierzyć funkcją: Szukaj :wink:.

Co do odkurzacza centralnego w Irmie (i tak ogólnie) uważam to za kosztowny bajer.
...i tak, i nie... :-?

Z jednej strony koszt jest rzeczywiście znaczny... -chociaż zależy z czym go porównamy; jeśli z odkurzaczem wodnym typu Rainbow to już nie tak bardzo (niektórzy twierdzą, że wychodzi nawet drożej); jeśli z odkurzaczem z marketu za 200zł (albo z miotłą i mopem :wink: ), to rzeczywiście...

Przez długi czas myślałem podobnie jak ty. Do momentu, gdy dowiedziałem się, że koszt rozprowadzenia samych rurek mogę ograniczyć do ok.300zł. Taki "extra-koszt" jestem w stanie ponieść, aby mieć w przyszłości możliwość korzystania z tego systemu. Jednostki centralne poważnie staniały przez ostatnie lata. Nadal są drogie, ale kiedyś telewizory plazmowe też były poza moim zasięgiem a wkrótce pozostaną na rynku już pewnie tylko takie (zwykłe "skrzyniowe" TV znikną jak adaptery...)

Poza ceną widzę same zalety odkurzacza centralnego (brak hałasu, praktycznie całkowita eliminacja kurzu, skrócenie czasu robienia porządków, łatwość przemieszczania się z samą rurą zamiast ciągnięcia za sobą ryczącego potwora :wink: ...)

Yeti, nie istnieje coś takiego jak "całkowita eliminacja kurzu" a poza tym to taka sterylność nie jest zalecana
Pewnie, że nie istnieje i nie o sterylność tu chodzi. Kurz jest jednak w naszych domach "gościem niepożądanym", bo to on jest np. "przypiekany" w systemach dystrybucji gorącego powietrza (kominkowego) i nad grzejnikami i to przez niego częściej musimy malować ściany. Użyłem hasłowych uproszczeń przy opisie zalet odk.centr., żeby jedynie zasygnalizować temat (jest sporo wątków o odk.centr. na forum). Chodziło mi o to, że przy zwykłym odkurzaniu, kurz zassany z jednej str. wyrzucany jest z drugiej ...i nie pomagają tu nawet systemy kilku filtrów reklamowane przez producentów, bo o ile w nowym odkurzaczu może jako tako to działa, o tyle w starym... no, wystarczy powąchać po wejściu do odkurzanego pokoju :(

Dodatkowo jeżeli nawet użyjemy odkurzacza wodnego i uda nam się wyłapać w znacznym % zassany kurz, to i tak nie unikniemy wzbijania kurzu przez powietrze wyrzucane z drugiej str. To taka trochę "Syzyfowa praca": odkurzamy, żeby od-kurzyć, a jednocześnie już w momencie włączenia naszego sprzętu - wzbijamy tumany kurzu w powietrze :wink:

W przypadku odk. centr. wszystko działa znacznie prościej i efektywniej: po prostu raz zaciągnięte w rurę powietrze nie powraca już do pomieszczeń w naszym domu - wyrzucane jest na zewnątrz.

moje wyjście z tej całej brudnej i śmierdzacej sytuacji jest inne:

 

wezmę sobie i zatrudnię obcojęzyczną gosposię i poproszę ją żeby szmatą ten kurz zaatakowała zamiast wzbudzać odkurzaczem

cicho w domu będę miała bo zrobi to jak będę w pracy; jak nie daj Bóg odkurzaczem przejedzie to i smród się wywietrzy zanim do domu powrócę

oprócz tego posprząta jeszcze w łazienkach, umyje okna, poprasuje a ja po robocie z gazetką i kawką na tarasie zalegnę :D

świetlana przyszłość

 

i co Ty na to?

Cóż tu można odpowiedzieć na tak druzgocącą argumentację :D. Jedyna może zaleta takiego odkurzacza to ta, że nie pyskuje, nie buntuje się i nie żąda podwyżki :wink: :lol:(...)

I na koniec zestawienie materiałów i koszt samej instalacji dla mojego projektu (4 punkty):

Instalacja c. odkurzacza jeszcze nie sklejona, ale jest już docięta i była złożona "na sucho" -teraz czekam aż skończą tynki - dopiero wtedy złożę wszystko na gotowo.

Dla zainteresowanych (i potomnych :D ) - zużyłem:

rura prosta (1szt=2mb) - 12szt

płytka montażowa - 4szt

łuk 90° - 4szt

kolano 45° - 3szt

kolano 30° - 1szt

klej do PCV (mała puszka) - 1szt - jeszcze nie użyty

złączka (mufa) - 6szt

uchwyty do rur - 10szt

trójnik (2x45° Y) - 1szt

trójnik 45° - 2szt

Koszt powyższej instalacji - 280zł Brutto

Muszę dokupić jeszcze ok. 30mb przewodu 2x0,5˛ po niecałe 1zł /mb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zdejmowanie obuwia i zakładanie kapci ma także walory zdrowotne oprócz tych ekonomicznych. Po prostu nie wyobrażam sobie chodzić cały dzień w jednych i tych samych butach! Przecież nogi tutaj najbardziej cierpią (nie mówiąc o kręgosłupie!)! A jeżeli jeszcze pani domu chodzi w butach na obcasie to już całkiem. Przecież to luksus dla stóp założyć wygodne kapcie po 9-10 godzinach chodzenia w obuwiu wyjściowym.

P.S.1 Zresztą, jeżeli ktoś nie zdejmie butów, np. elektryk, który przyszedł spisać licznik czy pan od wody i kanalizacji, to trudno wymagać od niego, żeby w każdym domu buty zdejmował. :wink:

P.S.2 Opcja druga: jeżeli ktoś mieszka na osiedlu, które jest pięknie wyłożone kostką i chodzi cały czas w czystym obuwiu a nie na peryferiach miasta, gdzie chodzi się po dziurach i kałużach i zwykłej nieutwardzonej drodze to może sobie na takie coś pozwolić...

P.S.3 Jeśli ktoś z domowników "zapomni" zdjąć buty i przy okazji nabrudzi i będzie musiał to zaraz sprzątnąć - to gwarantuję, że szybko oduczy się "zapominania" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale fajowy wewątek się zrobił:

...a ja mam adidasy :lol: :wink: :lol:

 

A tak bardziej na temat: mam jakieś dziwne przekonanie, że nawet gdyby wszyscy domownicy i goście przemieszczali się fruwając, to i tak się nabrudzi... :-?

...więc trzeba wybrać: OC czy słoń :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bigbeat, co miałeś konkretnie na myśli pisząc:

"W necie przestrzegają przed popełnieniem błędów przy wykonaniu instalacji (chodzi głównie o sposób rozmieszczenia rur i kolanek, sposób klejenia itd)".

Jest to opisane na stronach producentów i dystrybutorów w poradach dla instalatorów.

W dużym skrócie:

1. Bardziej skomplikowane fragmenty instalacji (obejścia przeszkód, podejścia pod gniazda) zawsze najpierw składać i przymierzać "na sucho" - klej łapie b. szybko (ok. 15s) i już nie ma potem szansy na poprawki: trzeba wycinać i robić fragment od nowa.

2. Podczas klejenia, wsuwać części w siebie skręcone od docelowego położenia o kilkanaście stopni i natychmiast dokręcać do właściwego położenia (pomagają w tym linie, naniesione zarówno na rury, jak i kształtki). I tutaj uwaga: jedni producenci polecają to "dokręcanie", inni kategorycznie zabraniają. Ja "dokręcałem" ;)

3. No i najważniejsze: podczas klejenia, smarować dokładnie klejem TYLKO zewnętrzną powierzchnię elementu wsuwanego w drugi element, czyli np. jak wklejasz rurę w kolanko, to smarujesz tylko rurę. Chodzi o to, żeby podczas wsuwania posmarowanego elementu nie tworzył się karb z kleju - jeśli posmarowałbyś kolanko od środka, podczas wsuwania rura zebrałaby część kleju w postaci karbu na swojej krawędzi, a taki karb nie dość że zwiększa opory, to jeszcze może stać się miejscem, przy którym zaczną odkładać się zanieczyszczenia.

4. Podejścia do szufelek robić rurą elastyczna - wklejaną na odcinek rury twardej w/g zasady z p.3

 

Ja stosowałem rury i kształtki Beam-a (fi52) - były najtańsze. Ten sam wymiar stosują inni producenci rodem z USA (VacuMaid, Husky itp) - a więc osprzęt pasuje nawzajem.

Borysowski ma też dość tanie, ale (o ile dobrze pamiętam) ma nietypowy dla OC wymiar - bodaj fi50, i nie pasują kształtki i gniazda z innych systemów.

W żadnym wypadku nie robić na rurach kanalizacyjnych fi50, nawet klejonych:

1. sposób obróbki i ukształtowania ścianek np. w kolankach może sprzyjać osadzaniu się syfu

2. nie pasują do typowego osprzętu fi52

3. Rury kanalizacyjne na uszczelki to w ogóle porażka: system uszczelnienia takich rur pracuje dobrze, i owszem - ale przy nadciśnieniu w rurach. Natomiast przy OC mamy dość znaczne podciśnienie i powietrze jest podsysane przzez uszczelki tak, jakby ich nie było ;)

 

I na koniec: rury Beam-a ponć robione sa z PCV z domieszką grafitu - dzięki czemu się nie elektryzują i nie zbiera się na nich syf tak łatwo, jak zbierałby się np. na kanalizacyjnych.

 

To wszystko nie tytułem reklamy, ale raczej tytułem uzasadnienia, dlaczego wybrałem to, co wybrałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie bywam w domach, w których każe mi się zdjąć buty.

Nie wiem czy może być większe chamstwo w stosunku do gościa odwiedzającego dom niż to, że gospodarz na dzień dobry każe mu z laczków wyskakiwać. :evil:

No, ale rozumiem, że są nowobogaccy nuworysi, którzy wynieśli zwyczaje z otoczenia niekoniecznie zgodnego z tym do którego aspirują. :p

 

Atena 28 po co Ci w ogóle odkurzacz (i to jeszcze centralny) skoro wszyscy po sobie sprzątają? Przecież nawet goście po skończonym przyjęciu mogą dostać szczotkę i szufelkę i pozamiatać po sobie. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S.1 Zresztą, jeżeli ktoś nie zdejmie butów, np. elektryk, który przyszedł spisać licznik czy pan od wody i kanalizacji, to trudno wymagać od niego, żeby w każdym domu buty zdejmował. :wink:

P.S.2 Opcja druga: jeżeli ktoś mieszka na osiedlu, które jest pięknie wyłożone kostką i chodzi cały czas w czystym obuwiu a nie na peryferiach miasta, gdzie chodzi się po dziurach i kałużach i zwykłej nieutwardzonej drodze to może sobie na takie coś pozwolić...

P.S.3 Jeśli ktoś z domowników "zapomni" zdjąć buty i przy okazji nabrudzi i będzie musiał to zaraz sprzątnąć - to gwarantuję, że szybko oduczy się "zapominania" :wink:

Idealistka. W dodatku uparta ;)

Pogadamy za rok, ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyczyn czysto zdrowotnych nigdy nie zakładam "obcych" kapci. Praktyka pokazuje, ze w takich "gościnnych" kapciach fajnie potrafią rosnąć sobie pieczarki i czekać na kolejną ofiarę.

Po 3 grzybicach złapanych właśnie z powodu użycia "gościnnych" kapci wolę chodzić boso - jeśli rzeczywiście gospodarz wymaga zdjęcia butów.

Oczywiście, jeśli idę gdzieś na zapowiedzianą wcześniej wizytę, a aura na zewnątrz rzeczywiście jest podła (deszcz, śnieg, błoto) - zabieram po prostu buty na zmianę.

Ale "obcym" kapciuszkom dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie bywam w domach, w których każe mi się zdjąć buty.

Nie wiem czy może być większe chamstwo w stosunku do gościa odwiedzającego dom niż to, że gospodarz na dzień dobry każe mu z laczków wyskakiwać. :evil:

 

Ja nie znam takich domów, w których domownicy nie chodzą w obuwiu zmiennym i nie muszę tego nikomu mówić. Jeżeli mój gość praktykuje te same zasady w swoim domu, to nie trzeba nic mówić. On wie.

 

P.S. A ja też zabieram kapcie ze sobą, ale tylko dla dzieci - bo rzadko kto ma je w takim małym rozmiarze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łomatko(!) - teraz wątek zrobił się społeczno-obyczajowy... z elementami edukacji zdrowotnej :wink: :lol: . Ale w zasadzie czemu nie? - każdy pretekst dobry, aby zapoznać się z obecnie panującymi kanonami "dobrego wychowania".

 

Drogi Kilerze_su, mnie uczono, że to gość powinien raczej dostosować się do obyczajów domowników. Na pewno nie nazwałbym również "chamstwem" podanie przybyszowi wygodnego domowego obuwia... pod warunkiem oczywiście, że: 1. jest ono czyste, 2. wizyta jest przyjacielska a nie oficjalna i 3. jest to grzeczna sugestia a nie nakaz. W domach, które mnie zdarza się odwiedzać tak właśnie często to wygląda.

Widziałem już w swoim życiu:

Włocha, który odmawiał jakiegokolwiek poczęstunku, bo uważał, że polska kuchnia nie godna jest jego podniebienia,

palaczy, którzy bez skrupułów zadymiali niepalących domowników,

osobników z "pseudo-wyższej" sfery ładujących się bezceremonialnie w zapiaszczonych buciorach na dywan saloniku, itp.

Ale zdarzało mi się również obserwować:

dyrektora dużej firmy pomagającego gospodyni sprzątać nakrycia ze stołu i odnosić je do kuchni,

grupę duńskich biznesmenów zdejmujących obuwie na progu firmy (w DK) i grzecznie defiladujących w skarpetkach do gabinetu prezesa :wink:

W kontekście tego, o czym wyżej pisałem, przekonany jestem również, że wzajemne relacje między gospodarzem a gościem (także w temacie zdejmowania obuwia) są raczej kwestią taktu i wzajemnego szacunku a nie przynależności do elity, do której "aspirują nowobogaccy nuworysze".

 

Wracając jednak do głównego tematu, będziemy pewnie zgodni, że zarówno w domach, w których bywasz, jak i w tych, które omijasz odkurzacz jest urządzeniem niezwykle przydatnym:

w przypadku pierwszym - aby posprzątać po "elicie",

w przypadku drugim - aby "nuworysze" skarpet sobie nie brudzili :wink: :lol:

Problem pozostaje więc otwarty:

czy kosztowna przynależność do elitarnego grona posiadaczy CO jest na tyle kusząca, żeby zrezygnować ze starego poczciwego trąbalskiego?

:lol: :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Yeti. A mnie uczono, że gościowi należy się szacunek i nie wypada proponować mu wyzbycia się części odzienia jaką są niewątpliwie buty. Równiedobrze mógłbyś kazać mu zdjąć spodnie bo może Ci krzesło pobrudzić (przecież niewiadomo gdzie siedział wcześniej - może w autobusie???).

Poza tym wiele ludzi ma problem z potliwością stóp, szczególnie po całym dniu pracy. Jeżeli teraz każesz takiemu człowiekowi zdjąć buty to nie dość, że atmosfera w domu się nieco popsuje, ktoś inny może zrezygnować z poczęstunku :) to jeszcze parkiet i kafle będziesz miał z pięknymi odciskami :D Może Atenie28 to nie przeszkadza, ale mi na pewno by przeszkadzało.

Inna sytuacja. Każesz gościowi zdjąć buciki, wypiajacie kawkę, a później proponujesz spacer po ogrodzie. I co? W skarpetkach??? A może gość leci po buciki do holu? I co wtedy? Zakłada je tam i przechodzi przez dom, czy zakłąda przed wyjściem na taras?

 

Co do używania butów domowników to Bigbeat powiedział na ten temat już wszystko.

 

Wybór czy zdjąć buty, czy nie zawsze leży po stronie gościa. Oczywiście ten też powinien być uprzejmy i jeżeli z jakiegokolwiek powodu ma upaćkane błotem buciory to uważam, że powinien je zdjąć. Inna sytuacja - u jednych z moich znajomych kobiety są proszone o nieprzychodzenie w szpilkach ze względu na parkiet. I jeżeli którś z pań zapomni o tym, to bez problemu zciąga buty, ale to jest w oczywisty sposób uzasadnione.

 

Yeti położyłeś duży nacisk na powiązanie przeze mnie nakazu zdejmowania butów z nuworyszami. Rzecz jasna nie chciałem nikogo obrażać, czy siebie wywyżsać (może ja też jestem nuworyszem? :p ). Po prostu to wynnika z moich obserwacji, ale oczywiście nie dotyczy to całej tej grupy.

 

Co do odkurzacza centralnego. U mnie na pewno będzie ponieważ strasznie mnie wkurza mocowanie się z trąbalskim, przełączanie poplątanego kabla co chwila do innego gniazdka... Nie lubię odkurzać i wydaje mi się, że z CO będzie to łatwiejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie 5 - 7 m tylko 9 :wink:

 

no ładnie..... lepiej niż myślałem..... :o

 

hmmmmm...... a więc bieganie z 9 metrową rurą jest mniej kłopotliwe niż z klasycznym trąbalskim? taaaa...

 

Nie wiem, nie wiem :roll: ... A ile ma przeciętny odkurzacz z kablem i trąbą? Pewnie też ok 9 m, ale na pewno rura do centralnego jest 20 krotnie lżejsza i nie rysuje parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie 5 - 7 m tylko 9 :wink:

 

no ładnie..... lepiej niż myślałem..... :o

 

hmmmmm...... a więc bieganie z 9 metrową rurą jest mniej kłopotliwe niż z klasycznym trąbalskim? taaaa...

 

Nie wiem, nie wiem :roll: ... A ile ma przeciętny odkurzacz z kablem i trąbą? Pewnie też ok 9 m, ale na pewno rura do centralnego jest 20 krotnie lżejsza i nie rysuje parkietu.

 

a od "normalnego" na pewno rysuje ? ? ? nie żartuj.....

 

i dlaczego niby rura od OC ma być lżejsza niż od "normalnego" ? i to 20x !?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+

cicho

nie smierdzi

lekki a to wazne jak dom pietrowy

rzadko wysypujemy smieci

 

-

nieco wiecej kosztuje choc i tak coraz tanszy

 

 

nasza sama instalacja to z 200 zeta a odkurzacz na razie mamy zwykly byle jaki za sto kilkadziesiat zeta i latamy z nim po 3 kondygnacjach - juz nie mozemy sie doczekac jak ruszymy temat centralnego i go zakupimy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...