Odkurzacz centralny - plusy i minusy

[DorciaIQ]

Wracając do meritum sprawy: odkurzacze centralne.

 

Mam zamiar sobie zamontować (rodzice mają u siebie w domu od 10 lat, miałam okazję trochę poużywać - rewelacja), dowiedziałam się że przez te 10 lat wymyślili szufelki i wszyscy strasznie się nimi podniecają - jak pierwszy raz usłyszałam to też się zajarałam, ale teraz po zastanowieniu: no dobra, ale i tak muszę pójść z tego np. wiatrołapu do np. kuchni po szczotkę i zamieść do tej szufelki, to równie dobrze mogłam razem ze szczotką wziąć zmiotkę i zamieść tradycyjnie, a potem i tak odnoszę tę szczotkę do kuchni, to mogę równie dobrze odnieść razem ze zmiotką i syfem na niej i wywalić do śmieci... To właściwie co mi to ułatwia? Że nie muszę dźwigać zmiotki razem ze szczotką? Czy Wy mając szufelki instalujecie po prostu w pobliżu (np. w szafce na buty) też małe szczotki i wtedy rzeczywiście nie trzeba nigdzie latać?

[piotrulex]

Wracając do meritum sprawy: odkurzacze centralne.

 

Mam zamiar sobie zamontować (rodzice mają u siebie w domu od 10 lat, miałam okazję trochę poużywać - rewelacja), dowiedziałam się że przez te 10 lat wymyślili szufelki i wszyscy strasznie się nimi podniecają - jak pierwszy raz usłyszałam to też się zajarałam, ale teraz po zastanowieniu: no dobra, ale i tak muszę pójść z tego np. wiatrołapu do np. kuchni po szczotkę i zamieść do tej szufelki, to równie dobrze mogłam razem ze szczotką wziąć zmiotkę i zamieść tradycyjnie, a potem i tak odnoszę tę szczotkę do kuchni, to mogę równie dobrze odnieść razem ze zmiotką i syfem na niej i wywalić do śmieci... To właściwie co mi to ułatwia? Że nie muszę dźwigać zmiotki razem ze szczotką? Czy Wy mając szufelki instalujecie po prostu w pobliżu (np. w szafce na buty) też małe szczotki i wtedy rzeczywiście nie trzeba nigdzie latać?

 

my podciagnelismy rure pod szufelke jedynie do kuchni w miejsce gdzie przygotowuje sie jedzenie i jest najwiecej np. okruszkow od chleba

 

na razie nic nie montujemy bo jak zmiatamy to i tak na normalna szufelke i do smietniczki ktora stoi tez bardzo blisko tego miejsca

 

nawet nie wiem czy bedziemy szufelke montowac lecz jak nam sie zachce to nie ma problemu - rura jest

[Phili]

Wracając do meritum sprawy: odkurzacze centralne.

 

... dowiedziałam się że przez te 10 lat wymyślili szufelki i wszyscy strasznie się nimi podniecają - jak pierwszy raz usłyszałam to też się zajarałam, ale teraz po zastanowieniu: no dobra, ale i tak muszę pójść z tego np. wiatrołapu do np. kuchni po szczotkę i zamieść do tej szufelki, to równie dobrze mogłam razem ze szczotką wziąć zmiotkę i zamieść tradycyjnie, a potem i tak odnoszę tę szczotkę do kuchni, to mogę równie dobrze odnieść razem ze zmiotką i syfem na niej i wywalić do śmieci... To właściwie co mi to ułatwia? Że nie muszę dźwigać zmiotki razem ze szczotką? ...

 

Do mnie szufelki "nie przemawiają".... i nie planuję ich montować.... Ale chętnie posłucham opinii osób, które mają i z nich korzystają...

[DorciaIQ]

my podciagnelismy rure pod szufelke jedynie do kuchni w miejsce gdzie przygotowuje sie jedzenie i jest najwiecej np. okruszkow od chleba

 

na razie nic nie montujemy bo jak zmiatamy to i tak na normalna szufelke i do smietniczki ktora stoi tez bardzo blisko tego miejsca

 

nawet nie wiem czy bedziemy szufelke montowac lecz jak nam sie zachce to nie ma problemu - rura jest

 

No ale w kuchni masz przecież kubeł na śmieci, to jaką przewagę oferuje Ci szufelka?

[Jax]

No ale w kuchni masz przecież kubeł na śmieci, to jaką przewagę oferuje Ci szufelka?

 

Nie musisz padać na kolana ze zmiotka i szufelką, zamiatać przeważnie dużej kuchni. Wystarczy większa szczotka. Nie musisz do każdego rozsypanego okrucha wyciągac zestawu zmiotka/szufelka, wystarczy dłonia podsunąć bliżej szufelki autom. i po kłopocie.

[Bigbeat]

Dokładnie. Nogą włączasz szufelkę i bez schylania się podmiatasz szczotką co potrzeba. Dodatkowo nie ma problemu z tą malutką ilością piachu czy okruchów, która nigdy nie chce się łatwo wmieść na zwykłą szufelkę - szufelka od OC wsysa to.

 

Tak się zastanowiłem po prawie roku używania OC z szufelkami: w moim (i mojej żony) przypadku wygoda polega na właśnie braku konieczności schylania się - a czasem padania na kolana Bo rzeczywiście szczotkę trzeba wziąć do ręki - tyle że nie zmiotkę, a zwykłą szczotkę na kiju.

Ale sądzę, że gdybyśmy nie mieli tych szufelek automatycznych, nic specjalnego by się nie stało - po prostu wygoda i tyle.

[daniel_torun]

A ja zastanawiam się czy nie wygodniej byłoby zamiast automatycznej szufelki , w szafce pod zlewem zainstalować gniazdo i waż rozciągliwy (1,5-7m) ? Napewno koszty większe ale czy nie wygodniej ?

[Bigbeat]

To już wtedy chyba nie będzie wielkiej różnicy jak weźmiesz rurę i podłączysz w korytarzu. Chyba, że miałeś na myśli włożenie tej krótkiej rury na stałe w gniazdo w szafce i trzymanie jej tam jako "zestawu pierwszej pomocy" - to może ma sens, tylko trochę drogo: gniazdo, rura, końcówka...

[daniel_torun]

To już wtedy chyba nie będzie wielkiej różnicy jak weźmiesz rurę i podłączysz w korytarzu. Chyba, że miałeś na myśli włożenie tej krótkiej rury na stałe w gniazdo w szafce i trzymanie jej tam jako "zestawu pierwszej pomocy" - to może ma sens, tylko trochę drogo: gniazdo, rura, końcówka...

 

Taki własnie miałem pomysł. To samo dotyczyło by wiatrołapu.

[Killer_su]

Na upartego gniazda nie trzeba robić, ale tury trzeba kupić.

[DorciaIQ]

Dokładnie. Nogą włączasz szufelkę i bez schylania się podmiatasz szczotką co potrzeba. Dodatkowo nie ma problemu z tą malutką ilością piachu czy okruchów, która nigdy nie chce się łatwo wmieść na zwykłą szufelkę - szufelka od OC wsysa to.

 

Tak się zastanowiłem po prawie roku używania OC z szufelkami: w moim (i mojej żony) przypadku wygoda polega na właśnie braku konieczności schylania się - a czasem padania na kolana Bo rzeczywiście szczotkę trzeba wziąć do ręki - tyle że nie zmiotkę, a zwykłą szczotkę na kiju.

Ale sądzę, że gdybyśmy nie mieli tych szufelek automatycznych, nic specjalnego by się nie stało - po prostu wygoda i tyle.

 

OK. Teraz kumam. Nie muszę się schylać za często. Pasuje mi

Nie kumam tylko czemu mężowi się podoba że żonę ciężko zastać pochyloną/padniętą na kolana...

[Bigbeat]

To nie tak

Po prostu mi też czasami zdarza się odkurzać, a wtedy nie bardzo chciałbym być na kolanach WIesz, niebezpieczeństwa czychają na każdym kroku, a jednak wolałbym wiedzieć i mieć jakiś wybór

[DorciaIQ]

Wiem, wiem, speedy gonzales grasuje wszędzie

[Bigbeat]

Właśnie. A w mojej okolicy ostatnio ponoć go widziano

[DorciaIQ]

No popatrz. A podobno nie można go zobaczyć przed poczuciem

[Bigbeat]

Ooops... To może go czuto?

[krzysztofh]

Dokładnie. Nogą włączasz szufelkę i bez schylania się podmiatasz szczotką co potrzeba. Dodatkowo nie ma problemu z tą malutką ilością piachu czy okruchów, która nigdy nie chce się łatwo wmieść na zwykłą szufelkę - szufelka od OC wsysa to.

 

Tak się zastanowiłem po prawie roku używania OC z szufelkami: w moim (i mojej żony) przypadku wygoda polega na właśnie braku konieczności schylania się - a czasem padania na kolana Bo rzeczywiście szczotkę trzeba wziąć do ręki - tyle że nie zmiotkę, a zwykłą szczotkę na kiju.

Ale sądzę, że gdybyśmy nie mieli tych szufelek automatycznych, nic specjalnego by się nie stało - po prostu wygoda i tyle.

 

Moje doświadczenia z korzystania szufelki są nieco inne. Piszę aby Ci co planują OC wzięli moje doświadczenia pod uwagę.

Mam szufelkę w wiatrołapie i w kuchni i używam ich sporadycznie. Problem polega na tym, że nie mam gdzie trzymać długiej szczotki na kiju do podmiatania, a małą zmiotką mi się nie chce. Zasadniczo odkurza się co tydzień i wtedy gruntownie się posprząta (to moja działka), a w kuchni żona codziennie coś tam podmiata i ściera na bieżąco. Jak ktoś ma miejsce na szczotkę lub lubi w kucki podmiatać to oczywiście szufelkę polecam bo w sumie czy na szufelkę typową czy do OC prawie bez różnicy.

[Bigbeat]

U mnie odkurza się co dzień: głównym powodem są dzieci, a najgłówniejszym najmłodsza pociecha Do tego dochodzi pies.

Ponadto, ponieważ dom jest (niestety?) zdominowany przez kobiety (ja staram się mieszkać w pracy ), kuchnia jest intensywnie użytkowana i nie ma dnia, żeby nie rozsypał się cukier czy kawa, albo żeby nie poleciały jakieś okruszki z chleba czy ciasta.

Generalnie odkurzacz nie nadąża czasem wystygnąć (t/j obudowa jednostki centralnej).

Szczotkę mamy w schowku na korytarzu - to jakieś 3.5 większego kroku z kuchni

[qwert]

proszę o radę.

 

czy warto walczyć o jak najmniejszą ilość gniazd?

 

wychodzi, mi,że starczy mi jedno (!) na 90m2!, ale warunkiem jest zamontowanie gniazda w PODŁODZE!!!(nie moze być na ścianie, bo tam jest komin, moze być na podłodze przy kominie)

 

czy to praktyczne?

 

wtedy do najdalszych zakątków mam 8,5 m.

 

mogę zrobić 2 gniazda, ale wtedy odkurzanie nie bedzie tak wygodne, bo bedzie sie trzeba przełączać, czy tak?

[piotrulex]

proszę o radę.

 

czy warto walczyć o jak najmniejszą ilość gniazd?

 

wychodzi, mi,że starczy mi jedno (!) na 90m2!, ale warunkiem jest zamontowanie gniazda w PODŁODZE!!!(nie moze być na ścianie, bo tam jest komin, moze być na podłodze przy kominie)

 

czy to praktyczne?

 

wtedy do najdalszych zakątków mam 8,5 m.

 

mogę zrobić 2 gniazda, ale wtedy odkurzanie nie bedzie tak wygodne, bo bedzie sie trzeba przełączać, czy tak?

 

chyba wole w trakcie sprzatanie przelaczyc raz gniazdko niz mam sie petac z dluga rura a pozniej szukac dla niej miejsca do schowania ...

 

my mamy gniazdka na kominie bo rura przez 3 poziomy leci jednym z kanalow wentylacyjnych