Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wady płyt GK na ścianach zamiast tynku?


Recommended Posts

Czy moglibyście (osoby, które znają to z autopsji oraz specjaliści-fachowcy) wyłożyć mi syntetycznie jakie wady mają suche tynki, czyli płyty gipsowe przyklejone na ściany, zamiast tynków tradycyjnych c-w lub gipsowych.

 

Pytam się, bo metr płyty GK kosztuje ok. 7, zakładam, że klej, spoinowanie itp w sumie nie przekroczy 3 zł/m2. Tak więc koszt materiałów to ok 10 zł/m2. Przy założeniu że robocizna własna, wychodzi niewiele.

 

Tynków mokrych sam nie zrobie, bo to mijałoby się z celem, ale płyty przykleja sie szybko we 2 osoby. Zastanawiam się czy warto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy moglibyście (osoby, które znają to z autopsji oraz specjaliści-fachowcy) wyłożyć mi syntetycznie jakie wady mają suche tynki, czyli płyty gipsowe przyklejone na ściany, zamiast tynków tradycyjnych c-w lub gipsowych.

 

Pytam się, bo metr płyty GK kosztuje ok. 7, zakładam, że klej, spoinowanie itp w sumie nie przekroczy 3 zł/m2. Tak więc koszt materiałów to ok 10 zł/m2. Przy założeniu że robocizna własna, wychodzi niewiele.

 

Tynków mokrych sam nie zrobie, bo to mijałoby się z celem, ale płyty przykleja sie szybko we 2 osoby. Zastanawiam się czy warto...

 

To może zacznij od wyjaśnień jaki masz cel, skoro zrobienie tynków mokrych z nim się mija?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli koszty.

 

Tynki maszynowe czy też ręczne to kwota min 30 zł za metr z materiałem i robocizną - tyle biorą ekipy.

 

W moim domu jest co najmniej 400 m do otynkowania co daje 12000 PLN.

Jeśli chciałbym kupić materiał na tynki c-w, kosztowałby on niewielki % tej kwoty i teoretycznie mógłby probować te tynki wykonywać z ojcem ale zajęłoby to tyle czasu, że nie byłoby opłacalne ("mijałoby się z celem") - nie mamy sprzętu itp.

 

Natomiast jesteśmy w stanie w rozsądnym czasie zrobić tynki z płyt GK. Zakładając, te 10 zł/m2 za materiał i robota 0 zł, oszczędzamy 8000. Dlatego pytam, czy są jakieś znaczące minusy tynków suchych klejonych do ściany z BK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli koszty.

 

Natomiast jesteśmy w stanie w rozsądnym czasie zrobić tynki z płyt GK. Zakładając, te 10 zł/m2 za materiał i robota 0 zł, oszczędzamy 8000. Dlatego pytam, czy są jakieś znaczące minusy tynków suchych klejonych do ściany z BK.

 

Witam

 

Oszczędności wyjdą trochę mniejsze - trzeba jeszcze doliczyć koszt narożników aluminiowych, taśmy do spoinowania, masy do spoinowania i masy szpachlowej (zwykłej i "finish"), profili na sufity, uchwytów itp.. U mnie koszt całkowity wyszedł na poziomie 10 PLN za metr ale ja płyty kupowałem jeszcze po ok 13 PLN za sztukę.

 

Da się to zrobić w pojedynkę, u siebie nawet skosy na poddaszu robiłem sam, nie ma w tym żadnej filozofii, kwestia odpowiednie organizacji pracy.

Po trzech latach nie mam żadnych pęknięć, rys - są natomiast niewielkie wgniecenia od przypadkowych uderzeń w scianę.

 

Pozdrawiam

TG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się to zrobić w pojedynkę, u siebie nawet skosy na poddaszu robiłem sam, nie ma w tym żadnej filozofii, kwestia odpowiednie organizacji pracy.
A możesz podpowiedzieć czym i jak sobie pomagałeś. Właśnie jestem przez zabudową skosów / ścian / sufitów i większość czasu jestem sam na budowie. Na teścia mogę liczyć tylko w weekendy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz podpowiedzieć czym i jak sobie pomagałeś. Właśnie jestem przez zabudową skosów / ścian / sufitów i większość czasu jestem sam na budowie. Na teścia mogę liczyć tylko w weekendy

 

Przy klejeniu ścian problemem jest podniesienie płyty z podłogi tak aby jej nie złamać - tutaj trzeba robić to na wyczucie - po kilku płytach wiadomo już co i jak.

 

Przy sufitach wykorzystywałem dwie podpory, jedna stabilna (drabina aluminiowa z poziomą listwą), druga przenośna (dwie listwy połączone w kształt litery "T") trochę wyższa od pierwszej. Ustawiałem jeden koniec płyty na podporę "stabilną" drugi koniec podnosiłem za pomocą kija ("T"), płyta na podporach była jakieś 5 - 10 cm poniżej profili. Tak podniesioną płytę łapałem wkrętami - najpierw od strony "kija".

 

Najgorzej jest ze skosami - nie ma jak podeprzeć płyty. Ja robiłem to tak, że płytę dzieliłem na pół - całej nie da się samemu podnieść gdy płyta nie jest w pionie. Było przez to trochę więcej szpachlowania.

 

Pzdr

TG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę się wtrącić to jakoś tak odradzam suche tynki. Jakoś tak nie mam zaufania do tej technologi, pękania, szpachlowania i późniejszego miękkiego eksploatowania. Jakikolwiek tynk mokry moim zdaiem będzie lepszy niż najrówniejsze nawet płyty. Ot choćby wieszanie czegokolwiek. Na płytach masz przynajmniej te 2-2,5 cm. warstwę nienośną, miękką. Natomiast na tynkach tradycyjnych warstwa ta może mieć nawet mniej niż 1 cm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę się wtrącić to jakoś tak odradzam suche tynki. Jakoś tak nie mam zaufania do tej technologi, pękania, szpachlowania i późniejszego miękkiego eksploatowania. Jakikolwiek tynk mokry moim zdaiem będzie lepszy niż najrówniejsze nawet płyty. Ot choćby wieszanie czegokolwiek. Na płytach masz przynajmniej te 2-2,5 cm. warstwę nienośną, miękką. Natomiast na tynkach tradycyjnych warstwa ta może mieć nawet mniej niż 1 cm.

 

Każdy rodzaj tynku jak się spier... to będzie do dup...

Przy cem-wap jak jest źle położony to masz pajęczynę lub odparzenia, jak jest źle zatarty do masz górki i doliny widoczne bez bocznego oświetlenia plus okrągłe narożniki.

 

Przy gipsowym wady te same co przy suchym (czyli miękki) plus możliwe cienie z kabli elektrycznych (jak za mała warstwa - wykonawca oszczędza na materiale).

 

Co do wieszania ciężkich przedmiotów na tynkach suchych to wg mnie ten argument nie ma znaczenia. Wystarczy dłuższy kołek i po sprawie, w przypadku wieszania lekkich rzeczy (obrazek itp.) jest łatwiej niż na tynku cem - wap.

 

U siebie mam dwa rodzaje tynku: część parteru mam w cem-wap, pozostała część plus poddasze jest wyklejona płytami.

Jak dla mnie nie ma żadnej różnicy i jeden i drugi tynk mam w takim samym stopniu obtłuczony (gdy zawadzę przenoszoną półką o ścianę - rodzaj tynku nie ma znaczenia w obu przypadkach trzeba to naprawiać), o wyborze płyt w moim przypadku zadecydowały względy ekonomiczne - 2 razy taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plyta zabiera wiecej miejsca z powierzchni niz tynk standardowy, przy duzych pomieszczeniach nie ma to moze wiekszego znaczenia ale np przy waskim przejsciu dodatkowe 4cm mniej dla niektorych moze sie okazac spora strata, poza tym miedzy plytami a sciana jest pusta przestrzen ktorej nie jestes w stanie skontrolowac, czyli wymarzone miejsce dla wszelkiej masci robactwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...