Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Chyba-robak" wcinający bawełnę :/


miwol

Recommended Posts

No więc problem jest taki jak w temacie. Robak. Chyba robak, bo nikt go nie widział :evil: Wykluczamy że to na skutek chemii - wybielaczy, odplamiaczy i czego tam jeszcze. Uszkodzenia powstają podczas normalnego używania tkanin - nie podczas prania. Wieczorem prześcieradło ok, rano z dziurą... Spodnie synka wieczorem powieszone na krześle OK, rano z dziurą...

 

Od paru miesięcy coś niszczy ciuchy, pościel, zaczynamy drżeć o obicia mebli i inne tkaniny w domu. Bo sprawa się nasila. Robak pozostawia takie ślady:

http://images31.fotosik.pl/312/d7b2faa79349f5a0.jpg

Jak widać gustuje w bawełnie, niteczki lycry zostawia. Zaatakowane miejsce to częściowo wyżarta a częsciowo rozsypująca się w palcach tkanina.

 

W domu robactwa jako takiego nie widać. W szczególności moli. Dzwoniliśmy do sanepidu - pan mówi, że jak od 30 lat pracuje :evil: podobne zniszczenia to tylko mole...

 

Co to może być? Jakieś egzotyczne maleństwa przywleczone w ciuchach MADE IN CHINA? Czy spotkaliście się z czymś takim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mole.... Ale jak się o tym przekonać? Bo ich naprawdę jakby nie ma :o - my juz wyczuleni (przeczuleni?) jesteśmy, zniszczenia spore więc cokolwiek idzie czy leci to jest brane do wnikliwych rodzinnych badań... :roll: Ciuchy w szafach trzepane, oglądane i NIC :evil:

 

Wiem jak wyglądają mole...

 

Czy ktoś z Was miał podobne problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to co inni - to mole!

Weź szkoło powiększające i obejrzyj dobrze taką zniszczoną tkaninę, możne znajdziesz winowajcę. To co żre, to larwy, mnie pożarły kiedyś piękny wełniany pled :evil: :evil: Radzę wszystko wytrzepać, wywietrzyć i spryskać jakimś preparatem. Powodzenia w walce :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Z roztoczami kurzu walczy się wpychając wszystko co się uda na jedną noc do zamrażarki. Na Waszym miejscu spróbowałabym tak z ciuszkami i kocykami tudzież innymi mniejszymi rzeczami. Jeśli siedzą tam gdzieś larwy, to powinny paść na mrozie. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas kilka lat temu też pojawił sie taki problem, no może w mniejszej skali niż u Ciebie. Akcje trzepania i psikanie nic nie dały. Te małe szkodniki są bardzo wytrwałe.

Rowiązałam problem kompleksowo - przejrzana każda rzecz z kolejnych szaf/garderoby. To w czym się chodzi wyprane wszystko bez wyjątku (a nie jak nie widać paskud , to nie ma co prać), pozostałe rzeczy które leżą - bo może się jeszcze przydadzą - wyrzucone. Oczywiście dokładne umycie półek i rozwieszenie zawieszek anymolowych.

Takiej akcji juz nie przeżyły i od tego czasu mam spokój. A napisze jeszcze, że po dokonaniu dogłębnej analizy z czym mogliśmy to przynieść do domu, padło właśnie na piękną narzutę wełnianą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...