Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zła organizacja pracy w domu?


Edybre

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 193
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ja ostatnio doszłam do wniosku, że płytki na podłodze to jest najgorszy możliwy wybór. Szczerze mówiąc jestem na etapie myślenia o położeniu jakiegoś drewna na podłogi. Az mnie skręca na widok płytek.

 

nie wiem czy dobrze rozumiem, że płytki są najgorsze pod względem utrzymania czystości? Ja mam płytki nawet w pokoju dziennym i to jest najlepsza decyzja dotycząca urządzania domu. Kwestie estetyczne to oczywiście sprawa indywidualna, ale pod względem praktycznym moje kafle są rewelacyjne! Po prostu oszczędzam mnóstwo czasu i nerwów, w ogóle nie widać plam - a mam psa, ktory po wypiciu wody rozchlapuje ją po całym domu... Odkurzam podłogę, bo nie lubię tego piachu pod kapciami, ale to najwyżej 3 razy w tygodniu. Brudu nie widać w ogóle, moja mama powiedziala zebym się nawet nie przyznawala, że dopiero 4 razy mylam podloge... :roll:

 

jesli chodzi o sprzatanie i obowiązki domowe, to mam czesto poczucie, że się nie wyrabiam, no ale jak tu zdążyć, jak prawie codziennie przychodzą znajomi na winko, albo wspólne ogladanie filmów, albo zdjęć z wakacji, albo gotowanie kolacji... :D

 

ps. w sobote byla parapetókwa, przez nasz maly parterowy domek przewinęło się 45 osób, oród, dom, ogród, dom.... uwierzycie, że nie bylo widać brudu na podłodze? :o zero porysowanych paneli czy parkietu, rewelacja! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co z nimi? rozumiem, ze są jasne? to się zgodzę, u mojej mamy są jasne kafle i jasne fugi, to jest masakra! wiem bo tam mieszkalam i sprzatalam...

Ja mam kafle brązowe, postarzane, i fugę ciemną, grafitową. Wiem, że nie każdy lubi taki klimat, ale ja uwielbiam, bardzo chciałam uzyskać efekt wiejskiego domu na południu Europy :lol: Oczywiście nie jest aż tak pięknie, ale to jeszcze dzieło w trakcie realizacji :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek. Przeczytałam i zrobiłam rachunek sumienia.

 

Przyznam się, że do porządku w domu podchodzę bardzo wybiórczo - mam punkty kontrolne, które muszą lśnić zawsze (baterie w kuchni i łazience, wypolerowana umywalka + parę innych). Resztą już tak bardzo się nie przejmuję.

 

Ew-ka, dzięki za podsunięcie pomysłu z ręcznym odkurzaczem w łazience.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas wyjmuję szufladkę z pralki. Najgorsza jest przegródka na płyn do płukania - wlewam odrobinę Domestosa, dopełniam wodą i odstawiam na jakiś czas. Pokrywkę trzeba przetrzeć szczotą.

 

Kąpiele w Domestosie robię też od czasu do czasu szczoteczke do paznokci i szczotce do szorowania pleców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za sposób na szufladki w pralce...też się z tym męczę :D

 

a porządki ...hm...przede wszystkim zmienić swój sposób myslenia na taki: "nie będę miała wszystkiego idealnie i trza się z tym pogodzić" :D

 

a sposoby żeby nie zwariować ze sprzątaniem w domu mam takie:

 

codziennie :

naczynia myje zmywarka- pozostaje ją zapakować i rozładować - robimy to i ja i mąż

przetarcie zlewu przy okazji porannej toalety (jak Ew-ka ...wacikiem :lol: )

umycie po kąpaniu wanny

pozamiatanie podłóg jeśli dzieciaki czy pies z kotem nanieśli kocmołuchów lub piachu :wink:

 

raz w tygodniu-przeważnie w sobotę:

generalne porządki typu pranie-wieszanie i natychmiastowe składanie wysuszonego (jak Ew-ka :lol: ) , odkurzanie, umycie podłóg, wyszorowanie sanitariatów, wytarcie kurzy...itd ...dzielę pomiędzy rodzinę

czyli wypisuję na kartce co jest do zrobienia i dzielimy się wszyscy wspólnie po równo obowiązkami :roll:

 

raz na jakis czas:

zmiana pościeli, mycie okien ...itp.... wykonujemy wspólnie z mężem ...czyli też podział :wink:

 

są oczywiście prace którymi się nie dzielimy i jest to:

koszenie trawy, prace przy piecu - tylko małż :D

gotowanie - tylko ja :wink: :lol:

 

nie ma totamto ... ja też pracuję i gdybym oprócz tego miała być za pomoc domową to mogłoby sie skończyć depresją tym bardziej, że metraż teraz 2 razy większy niż w bloku :wink: :lol:

jak się podzieli obowiązki to nie ma tego znowu az tak wiele, ale gdyby wszystko miała wykonać jedna osoba- to już jest ogrom :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej chodzi mi o fugi...

 

 

Żeby fugi nie zarastały kamieniem z wody, brudem i innym badziewiem trzeba je zaimpregnować. Jest wiele różnych preparatów. Niektóre działają tylko powierzchniowo (na jakiś czas), inne wnikają do środka i przez to bardziej chronią. Niedawno zbierałam na ten temat informacje, niestety na forum nie znalazłam odpowiedzi, ale zdobyłam gdzie indziej.

Swoje fugi w kuchni zapuściłam preparatem HG Super Ochrona Fug (niestety bardzo drogi, ale nie zmienia koloru fugi, ani nie nadaje jej połysku). Na poadłogach też to zrobię. Preparat kosztuje 54 zł w Castoramie (w sklepie internetowym HG tyle samo), jest go 250 ml, pokrywa się fugę dwukrotnie, w odstępie 1 godziny. Sprawdzałam, fuga potem nie chłonie żadnego płynu, nic się nie czepia, nie jest już tak chropowata jak przedtem.

Polecam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, w którymś wątku kiedyś czytałam, że po jakimś preparacie fuga wyglądała jak lakierowana. Niestety ostatnio nie umiałam wątku tego znaleźć (szukaczka jest marna, albo nie umiem jej używać).

Pisałam maile do producentów fug z zapytaniem czy użycie nie zmienia koloru i nie daje połysku. Odpisała tylko firma HG, że nie zmienia i nie nabłyszcza, więc ją kupiłam.

Prawdopodobnie połysk dają te preparaty, które działają tylko powierzchniowo, nie wnikając do fugi. Wydaje mi się, że połysk daje preparat z Delfina, ale musisz to sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja,jako pani sprzątająca(odkryłam się w innym wątku :wink: ),z pełną świadomością oświadczam:sprzątanie raz w tygodniu to za mało.I kropka. nie ma żadnego złotego środka na to.Albo będzie się robić coś codziennie,albo trzeba polubić brudek :)

 

Popieram w 100%.

Ja mam na calej powierzchni dziennej kafle z fugami (70 m kw) w kolorze kremowym i nie zamienilabym tej podlogi na zadna inna. Do utrzymania w czystosci rewelacja, z fugami nie mam zadnych problemow! Ale ja nie sprzatam raz w tygodniu w 3 godziny calej chalupy. Poswiecam na porzadki cotygodniowe caly piatek i pol soboty, a do tego jeszcze w tygodniu zawsze cos po pracy posprzatam zeby w piatek miec lzej.

Wiem, ze niektorzy popukaja sie w glowe ale ja uwielbiam porzadek! A nie cierpie jak ktos sprzata tzw. "rynek", a w katach jest brud. Mam takie dwie kolezanki gdzie jak szlam do nich po skonczonym sprzataniu (one tak twierdzily) to tak tam bylo wlasnie posprzatane "rynek", ja niestety w takim miejscu nie umie sie skupic na rozmowie, bo wszedzie widze brudek, wiec wole z nimi sie spotykac na miescie lub u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...