"no zajec pogodi..."czyli buduj ze mną

[Martin555]

po co myśleć lepiej się położyć a robotę wykona ktoś kto się na tym zna kto inny widzę że na tych forach są przede wszystkim następcy Adama Słodowego albo jacyś wykonawcy i handlowcy nie ma życzliwej pomocy a tylko jakieś uszczypliwości docinki aluzje a nic konkretnego ja buduje pierwszy raz w życiu i już wiem co to cement, łopata, wykop moja żona zna się już lepiej niż ja na budowie czy to nie wstyd myślałem że ja pracuję a ona wychowuje dzieci ale po namowach „ przyjaciół” też chciałem zostać mężczyzną ...”zbuduje dom .....” no i jestem w punkcie wyjścia żona dyskutuje z murarzami ustala co z czego i jak a ja jak mała przystawka myślałem że tu się czegoś dowiem i nauczę ale już mnie oczy bolą i mętlik w głowie co robić jak budować czy redakcja nie powinna w jakiś sposób sortować tego całego młyna i wyciągać na osobnych stronach tylko tego co potrzebne i dobre ja nie buduję a chciałbym

pozdrawiam

przyszły doradca i pomocnik jak nie budować

[jajmar]

przyszły doradca i pomocnik jak nie budować

 

z pierwszego postu to nie wynika, raczej maruda i leń

[Bigbeat]

Jak poczytasz wszystko tak z miesiąc - to zaczniesz lekko kumać czaczę i zaczniesz zadawać nietrywialne pytania.

Po dwóch miesiącach zaczniesz rozpoznawać ekspertów, dobrych fachowców i innych ludzi, od których można się sporo dowiedzieć.

Po pół roku będziesz pytał tylko o to, czego nie znajdziesz sam.

Po zakończeniu budowy będziesz wiedział, o co zapomniałeś zapytać

[Martin555]

Jak poczytasz wszystko tak z miesiąc - to zaczniesz lekko kumać czaczę i zaczniesz zadawać nietrywialne pytania.

Po dwóch miesiącach zaczniesz rozpoznawać ekspertów, dobrych fachowców i innych ludzi, od których można się sporo dowiedzieć.

Po pół roku będziesz pytał tylko o to, czego nie znajdziesz sam.

Po zakończeniu budowy będziesz wiedział, o co zapomniałeś zapytać

 

nareszcie coś dla mnie ale jak tu się połapać gdzie reklama gdzie ziarno a gdzie plewy teść mój, stary weteran nie jedną chatkę skleił ale przyjechał fachowiec i się uśmiał że to król ćwieczek że to wszystko to już historia że wszystko się zmieniło i że teraz to nie 5 cm styropianu pod podłogą że w Szwecji i gdzieś tam jeszcze to już 20 30 cm a ja zdecydowałem że to chyba racja gdzieś przeczytałem że najtańsze ogrzewanie zawsze to izolacja a nie węgiel, pompa ciepła i kazałem podnieść ścianę o pustaka tak że bez problemu wejdzie jeszcze 25 cm ale czy to dobrze wszyscy dają 5, 6, 8, nawet 10 murarz mówi że jestem chory ale mi się zdaje że te 15 -20 szt za m2 teraz to i tak nie tak dużo dziś bo materiał na wylewkę robocizna i potem wykończenie to i tak dużo więcej a potem już nie dołożę bo jak chałupy nie podniosę i co konsylium wszyscy budowlańcy mówią krejzi a ja już nie wiem domu nie opuszczę zapóźno pomocy kto wie jak lepiej grzać czy ocieplać

[EZS]

policz do 10 i czytaj, czytaj

Co do styropianu dałam 10. Tyle mam w projekcie. 15 czy 20 - sama nie wiem, czy by się to nie połamało wszystko. Może nie? Zastanawiałam się troche ale zdecydowałam według projektu, ostatecznie.

Acha, stosuj choć kropki, jak już nie przecinki. trochę trudno cię zrozumieć. Chyba że ten sposób pisania ma odzwierciedlać mętlik w głowie

A tak poza tym - jak się żona zna, to zdaj się na nią a sam się weź za zarabianie forsy. Będzie ci portzrebna

[retrofood]

własnie.

pisze tak, że zrozumieć trudno, ale odpowiedzi to by chciał szybko , dokładnie, na temat tego co pomyślał (bo z pisania to nie wiadomo) i tak, żeby zona zrozumiała.

a może tak zacząć od siebie?

 

A tak w ogóle, to po co są projekty??? przecież tam wszystko jest. Nie podoba się - to po co było taki brać? trzeba było kupić taki, żeby się podobał. I potem nie pie...ć że głowa boli, bo nie wiem czy 10 czy 15 cm.

Moja żona se najpierw wszystko obejrzała, stwierdziła, że tyle centymetrów jej pasuje i szlus! Potem z murarzami nie dyskutowała.

[pierwek]

po co myśleć lepiej się położyć a robotę wykona ktoś kto się na tym zna kto inny widzę że na tych forach są przede wszystkim następcy Adama Słodowego albo jacyś wykonawcy i handlowcy nie ma życzliwej pomocy a tylko jakieś uszczypliwości docinki aluzje a nic konkretnego ja buduje pierwszy raz...

 

jamyślężejakpominieszspacjetonawetbędzieszmiallepszystylpisaniapozdrawiam

[piwopijca]

po co myśleć lepiej się położyć a robotę wykona ktoś kto się na tym zna kto inny widzę że na tych forach są przede wszystkim następcy Adama Słodowego albo jacyś wykonawcy i handlowcy nie ma życzliwej pomocy a tylko jakieś uszczypliwości docinki aluzje a nic konkretnego ja buduje pierwszy raz...

 

jamyślężejakpominieszspacjetonawetbędzieszmiallepszystylpisaniapozdrawiam

 

Dokladnie, nalezy srawdzic w sieci, po co sa znaki interpunkcyjne. przeciez to az trudno czytac -tak jednym "tchem "

 

Pzdr.

[krzysztofh]

po co myśleć lepiej się położyć a robotę wykona ktoś kto się na tym zna kto inny widzę że na tych forach są przede wszystkim następcy Adama Słodowego albo jacyś wykonawcy i handlowcy nie ma życzliwej pomocy a tylko jakieś uszczypliwości docinki aluzje a nic konkretnego ja buduje pierwszy raz...

 

jamyślężejakpominieszspacjetonawetbędzieszmiallepszystylpisaniapozdrawiam

 

Dokladnie, nalezy srawdzic w sieci, po co sa znaki interpunkcyjne. przeciez to az trudno czytac -tak jednym "tchem "

 

Pzdr.

 

Prawdę mówiąc, Tobie też ta rada nie bardzo wyszła.

[piwopijca]

Moze i nie wyszla, ale chodzilo mi glownie o kropki (gdzie koniec albo gdzie poczatek nowego zdania)

Nie ma co "spamowac" tematu

 

po co myśleć lepiej się położyć a robotę wykona ktoś kto się na tym zna kto inny widzę że na tych forach są przede wszystkim następcy Adama Słodowego albo jacyś wykonawcy i handlowcy nie ma życzliwej pomocy a tylko jakieś uszczypliwości docinki aluzje a nic konkretnego ja buduje pierwszy raz w życiu i już wiem co to cement, łopata, wykop moja żona zna się już lepiej niż ja na budowie czy to nie wstyd myślałem że ja pracuję a ona wychowuje dzieci ale po namowach „ przyjaciół” też chciałem zostać mężczyzną ...”zbuduje dom .....” no i jestem w punkcie wyjścia żona dyskutuje z murarzami ustala co z czego i jak a ja jak mała przystawka myślałem że tu się czegoś dowiem i nauczę ale już mnie oczy bolą i mętlik w głowie co robić jak budować czy redakcja nie powinna w jakiś sposób sortować tego całego młyna i wyciągać na osobnych stronach tylko tego co potrzebne i dobre ja nie buduję a chciałbym

pozdrawiam

przyszły doradca i pomocnik jak nie budować

 

Nie wszyscy sa wykonawcami czy tez handlowcami. Niestety, Ci ktorzy wiedza "cosik" wiecej to musza miec jakies doswiadczenie, a tacy to w glownej mierze sa wykonawcami lub przedstawicielami.

Ludzie, ktorzy juz wybudowali raczej nie zagladaja na tego typu fora, bo i po co

Pewnie maja inne, ciekawsze rzeczy do "roboty" niz sledzenie forum dla budujacych sie. Pewnie bedzie tak samo z nami, ten kto wybuduje juz dom nie bedzie mial czasu zagladc tutaj. Beda nowe "wyzwania" zyciowe

 

Pzdr.

[daggulka]

Martin555-

Forum muratora ...hm.... skarbnica wiedzy , ale ... no właśnie - "ale"....ale nie pion decyzyjny ....decyzje podejmujesz sam na własne ryzyko

 

Oczywiście czytać, czytać i czytać ...jak czegoś nie ma to pytać , ale miej na uwadze także swój zdrowy rozsądek .

Bicie się na tym forum o każdy procencik utracownych właściwiści cieplnych , czy wyścig szczurów "bo ja mam nalepsze, z tego buduj" jest normalką. Trzeba sobie tylko czasem zadać racjonelne pytania , np. "co mi da ten procencik- czy i kiedy mi się to zwróci" .

Ni idealizuj .... to tylko dom, nie budowa labolatorium NASA ... miej na względzie , że budując tak jak niektórzy tutaj radzą -

możesz pójść "z torbami" - tym bardziej mając ograniczone środki (np. kredyt) , a nie rodziców bogaczy którzy sponsorują .

 

Czyli : czytać - tak, ale do wiadomości przyjąc tylko to co na zdrowy rozsądek wydaje się ok .