juras 20.04.2010 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 (edytowane) Askala ! Dasz radę, nawet szybciej robi się bez kosza, bo tak trzeba ten kosz co 10m wypróżniać i tak po tym jeszcze grabić. Ile ja wojowałem z żoną (w sumie 2 sezony), żeby nie używać kosza. W tym roku sie uparła i po 10m roboty wyrzuciła kosz, bo tylko utrudniał. Ja kupiłem Alko w OBI w 2008 roku na wiosnę. W zasadzie, jak większość pisze, to się nadaje jako elektryczne grabki, bo o areacji i wertykulacji to sobie można pomarzyć, ale tylko na trawniku gazonowym na torfie (będzie bardziej miękko).Wyczesałem wtedy jakieś 20 worków po nawozie 50kg suchej trawy. Ale robiłem to po 15 minut i dawałem maszynie odpocząć bo bałem się przegrzania silnika. Używałem tylko areatora, bo uważałem, że wartykulacja spaliła by sprzęt po 30 minutach. W zeszłym roku podobnie, z tym że zostało mi jakieś 50m2 i maszyna zaczęła iskrzyć.Oddałem w marcu 2010 sprzęt do serwisu i już wrócił i jest jeszcze na gwarancji, więc założyłem wertykulator i dawaj. W końcu jeszcze zdąże na gwarancji zreperować znowu.Mówie Wam cudo. Robiłem 10 arowy trawnik z jedną dłuższą przerwą na browara i szybkie śniadanie. 30 worków siana z ziemią i starymi korzeniami. A potem tu gdzie było jeszcze coś wyczesałem areatorem. I wszystko zgrabiłem. Wkładanie kosza zajmowało więcej czasu niż zgrabienie 10m trawy. Piękna sprawa. Uwaga !W 2008 i 2009 robiłem to gdy było sucho i zawsze po skoszeniu trawnika na najniższą wysokość. Myślę że właśnie kurz dostał sie do silnika i zatarł go.W 2010 skosiłem tak samo nisko i robiłem to gdy ziemia była wilgotna. Nie kurzyło się a i maszyna się nie przegrzewała. Oczywiście trawa była sucha. Polecam ten sprzęt albo wynajmować gdzieś jakąś spalinówkę. Tomek Edytowane 20 Kwietnia 2010 przez juras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 20.04.2010 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 (edytowane) Dasz radę, nawet szybciej robi się bez kosza, bo tam trzeba ten kosz co 5 m wypróżniać. W zeszłą sobotę wertykulowałem swój trawnik / 1000m2 / - nabyłem maszynę - wertykulator spalinowy z silnikiem 5HP - 12 noży nacinających darń - przeleciałem jeden przelot bez kosza - porażka - tyle filcu i siana maszyna wycięła z trawnika że grabiłem to z pół godziny - poza tym nigdy tak dobrze nie wybrabisz grabiami jak maszyna ci zbierze do kosza - pomimo że miałem gęste metalowe grabie mnóstwo siana zostało na trawniku. Potem już założyłem kosz i leciałem urobek do kosza - fakt - że dwa przeloty - tam i spowrotem i kosz pełny - ale ani grama źdźbła czy siana nie zostało po przejechaniu wertykulatorem. Wertykulacja mojego trawnika zajęła mi ponad 6 godzin - masakra - maszyna pracowała kilkanaście minut i przerwa na opróżnienie kosza i marsz na kupę gdzie składowałem urobek - ale warto było - trawniczek wyczesany i nacięty wzorcowo. http://img693.imageshack.us/img693/3783/123123123b.jpg Elektrycznym zabawkami to można jedynie wygrabić trawę - ale o usunięciu filcu czy nacięciu darni to można jedynie pomarzyć. Edytowane 20 Kwietnia 2010 przez pablitoo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.