Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam.

Wielokrotnie w postach czytałem, że "zbudowaliście" domy na pożyczonym prądzie, sam niebawem (wrzesień '08) mam zamiar rozpocząć budowę i zastanawiam się jakie są konsekwencje takiej pożyczki? Tak naprawdę nie można tego nazwać kradzieżą bo przecież rachunki są opłacone itd. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Co za to grozi, wysokości kary itp.? Jak tego uniknąć? Czy przysłowiowe zwijanie kabla po robocie wystarczy... Po prostu nie wiem czy gra jest warta świeczki, w moim regionie dosyć długo czeka się na przyłączenie prądu budowlanego (wiem to z doświadczenia znajomych - nawet kilka miesięcy). Za wszelkie info serdecznie dziękuję...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/
Udostępnij na innych stronach

rozboj w bialy dzien to stawki jakie energetyka ustala za tzw prad budowlany i mniejsza o cene 1 kWh a o oplaty dodatkowe (w taryfe C11 zuzylem niecale 100kWh a rachunek 177zl) :evil: Pol biedy jak budujesz 1 sezon, gorzej gdy budowa trwa dluzej. Tez pozyczylem prad od sasiada, zadnych konsekwencji z tego tytulu nie bylo, niestety nie wiem jak maja sie do tego przepisy energetyki gdyby np. energetyka stwierdzila ze korzystasz z pozyczonego pradu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2565886
Udostępnij na innych stronach

My pozyczamy ,sasiad też .

 

 

Ostatnio sasiad poszedł do zakładu energetycznego ,miał sie dowiedziec jak szybko nasz projekt bedzie wystawiony na przetarg ...oczywiscie poszedł...

umówił sie z samym dyrektorem i powiedził ...

Szanowny Panie bardzo prosmimy o szybkie wystawienie na przetarg naszego projektu bo ja i mój sasiad pobudowalismy juz domy na pradzie sasiada .Sasiad juz ma dosc pozyczania i juz mu sie nie chce wiecej kabli za ogrodzenie dawać ..itd itd ....(oczywiscie domów obydwoje jeszcze nie mamy)

Zapomniłam mu powiedziec by o tym pozyczanym pradzie nic nie mówił :D

Ale udało sie dziekki temu prad bedzie na przetargu za 2 tyg :)

 

Mi nawet w enionie sami rodzili ,by pożyczyc bo budowlany kosztowny :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2565895
Udostępnij na innych stronach

mi też poradzili że jak mam możliwość to lepiej, taniej, szybciej, sprawniej od sąsiada a z ZE sprawę zalatwimy przy pradzie finalnym a nie budowlanym, tak też zrobiłem z czego jestem bardzo rad ;)

i nie jest to zwijany codzień przedłużacz tylko na garażu sąsiada (sąsiadującym z moją działką) powiesiłem rozdzielnię z potrójną eską za korkami i licznikiem słuzącą za wyłącznik główny (hebel), od tego na sztycha wkopany kabel 4x2,5 ze 30metrów do mojego blaszaka a tam mała "rozdzielnia" (dwa gniazda siłowe i dwa 230 na kawałku płyty), dla safety codzień w rozdzielni eską wyłaczamy i jest ok

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2565919
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli sąsiad odsprzedaje Tobie to jest przestępcą :) bo monopol na sprzedaż energii elektrycznej ma energetyka. Jeżeli udostępnia nieodpłatnie to fajny z niego ziomal :lol:

E tam to nie tak Energetyki nie obchodzi z skąd masz prąd - bylebyś nie kradł . Załóż podlicznik u sąsiada i ciągnij do woli. Oczywiście jak sąsiad będzie brał drożej niż energetyka to jest przestępstwo - skarbowe - a to już inna sprawa .. A kableków jak się nie boisz że ukradną nawet nie musisz na noc ściągać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2566097
Udostępnij na innych stronach

Z pożyczką jest tak - większość pożycza bo nie ma innego wyjścia, ale jest to nielegalne. Wystarczy zajrzeć do umowy o dostawę energii elektrycznej i będzie jasne.

Na ogół ZE nie ścigają za takie pożyczki bo mają większe problemy na głowie. Ten prąd będzie i tak zapłacony.

Ewentualne konsekwencje mogą czekać tylko pożyczkodawcę nie biorcę.

Aby sprzedawać en. el. trzeba mieć koncesję a sąsiad jej z pewnością nie ma.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2566107
Udostępnij na innych stronach

Aby sprzedawać en. el. trzeba mieć koncesję a sąsiad jej z pewnością nie ma.

ale sąsiad jej nie sprzedaje, bo nie ma z tego zysku (odstępuje po kosztach)

I własnie z tej to przyczyny nikt nie jest zainteresowany sciganiem takich "odstępstw" (no bo to nie "przestępstwa"). ZE nie - bo kasę ma i reszta ich nie obchodzi. Policja, prokuratura nie - bo czy komuś dzieje się krzywda? skarbówka nie - bo nie ma zysku - podatek się nie nalezy, dużo by się narobili bez efektu; itd. itp.

I zupełnie słusznie. jabby takie coś było ścigane, to bym się zastanawiał, czy sąsiadce szklanke cukru pożyczyć, bo a nuż skarbówka się o podatek upomni...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2566289
Udostępnij na innych stronach

Czasem jest to niestety jedyny sposób, aby w zgodzie z umową z wykonawcą rozpocząć budowę. Ja miałem mieć na działce skrzynkę z prądem w marcu 07. Prąd podłączono mi dopiero w sierpniu 07, po wielu interwencjach w Zakładzie Energetycznym. Dom rozpoczęto budować w czerwcu 07. Jak podłączono mi prąd to już na budynku stała więźba dachowa i wchodzili dekarze. Gdyby ZE dotrzymał umowy na przyłącze nie byłoby kłopotu. Wiem, że tak robi się powszechnie, gdyż wiele Zakładów Energetycznych po prostu nie wywiązuje się z zawartych umów.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2566677
Udostępnij na innych stronach

to nawet nie jest kwestia obawy o terminy i umowy z ZE tylko zwykłej oszczędności. No bo skoro sąsiadowi wyszło taniej opłacić rachunek swój i uprzejmych sąsiadów niż założyć skrzynkę i płacić tylko tylko za swoje sprawy to chyba nie ma sensu zastanawiać się czy takie rozwiązanie to kradzież i rozpatrywać problemu z punktu widzenia moralności. Budowa kosztuje a jak to mądzre zauważył zaprzyjaźniony forumowicz: „Wszędzie chcą człowieka naciąć na kasę - ja nie wiem, chyba istneie jakiś stereotyp, że jak ktoś buduje to ma kupę kasy i nie liczy tych dodatkowych paru stów.” ---> nie głupie, co?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2566923
Udostępnij na innych stronach

Na sprzedaż energii elektrycznej za pomocą własnych sieci i instalacji niskich napięć nie są potrzebne żadne koncesje i można robić to całkiem legalnie. Tu pojawia sie inny problem a mianowicie taryfa G nie może służyć budowie domu i tu jest ta nielegalność. Z tym ,że dotyczy to także budowy własnego domu z własnego gniazdka w taryfie G
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2568016
Udostępnij na innych stronach

Aby sprzedawać en. el. trzeba mieć koncesję a sąsiad jej z pewnością nie ma.

ale sąsiad jej nie sprzedaje, bo nie ma z tego zysku (odstępuje po kosztach)

I własnie z tej to przyczyny nikt nie jest zainteresowany sciganiem takich "odstępstw" (no bo to nie "przestępstwa"). ZE nie - bo kasę ma i reszta ich nie obchodzi. Policja, prokuratura nie - bo czy komuś dzieje się krzywda? skarbówka nie - bo nie ma zysku - podatek się nie nalezy, dużo by się narobili bez efektu; itd. itp.

I zupełnie słusznie. jabby takie coś było ścigane, to bym się zastanawiał, czy sąsiadce szklanke cukru pożyczyć, bo a nuż skarbówka się o podatek upomni...

 

Biorąc wszystkie za i przeciw jasne że nikt nie będzie tego ścigał, ale umowa stanowi jasno. Jak nie można to nie można. Gdyby nie ten zapis to na jednym liczniku wisiałyby przez lata winogrona sąsiadowe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2568245
Udostępnij na innych stronach

Na sprzedaż energii elektrycznej za pomocą własnych sieci i instalacji niskich napięć nie są potrzebne żadne koncesje i można robić to całkiem legalnie. Tu pojawia sie inny problem a mianowicie taryfa G nie może służyć budowie domu i tu jest ta nielegalność. Z tym ,że dotyczy to także budowy własnego domu z własnego gniazdka w taryfie G

 

czyli biorąc tak na chłopski rozum, to chłop na zagrodzie nie może postawić murowanej sławojki, bo wzion i ukrencił jedną gruszkę zaprawy do cegieł domowym prondem.

Ech, nasze przepisy... i Palikot nie poradzi... :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2568467
Udostępnij na innych stronach

nie można i nie można, pewnie że nie, jeździć stówą po ulicach miasta tez nie, słuchać mp-3-jek skopiowanych od kolegi także nie można oraz wielu innych rzeczy. Kara od 3 do 5k zł za coś takiego dla sąsiada, podliczą mu prąd budowlany za cały okres, to tyle co z sąsiadem a temu co buduje przez dwa lata nie podłączą prądu. Oczywiście sam tak budowałem w dupie miałem elektrownię, jednak co najważniejsze zapłaciłem sąsiadowi za prąd, wodę, ogrodzenie co jak widze niektórzy uważają za pożyczkę od sąsiada darmową.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/104915-pr%C4%85d-od-s%C4%85siada/#findComment-2568632
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...