Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Głową w bale


Recommended Posts

No i okna jeszcze nie przyjechały..... :evil: :evil: :evil:

Miały być najpierw pod koniec ubiegłego tygodnia, potem w piątek, kolejna wersja, że w sobotę, albo poniedziałek. W sobotę nie przyjechały....

 

W sobotę natomiast, przyjeżdżam ok południa..... No i suprajs....

Dwóch śpi w samochodzie. Jeden ledwie siedzi na podłodze naszego przyszłego salonu, chwieje się, choć wiatru nie ma..... Jeden gra na miotle...... Ostatni w Wielkiej Piątki :evil: :evil: :evil: :evil: cieszy się z pozostałych.....

 

No przecież można się w.........Ponoć zaczęli w piątek wieczorem.......

Dzisiaj trzeba po pracy odbyć poważną rozmowę z majstrem... Chyba ich pogięło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A przypomniało mi się, że końcem ubiegłego tygodnia odbyło się "konklawe" :D

Pierwsza próba komina....

 

http://lh5.ggpht.com/duobell/SPt28kk3CcI/AAAAAAAADNU/G9i5Wq5Ojvk/s400/Obraz%20001.jpg

 

http://lh4.ggpht.com/duobell/SPt29WtbkGI/AAAAAAAADNc/JJ3Gn0Kzsfg/s400/Obraz%20002.jpg

 

Ciekawe o czym świadczy ten biały dym :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj powtórka z rozrywki.... Przyjeżdżam po południu, a górale siedzą w kółeczku i co robią ? Chwieją się choć wiatru nie było...... Szlag mnie trafił....... :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Wydzierałem się przez godzinę......

 

Okna nadal nie przyjechały, ale to ponoć przez stolarza, który ma opóźnienie. Mają być dziś albo w środę..... I że niby przez to, że okien nie ma, to nie mają co robić i jeszcze z "optykami" trzy roki się nie widzieli, to ca było sie napić.......

 

Pojechałem dzisiaj rano.... W oczy mi nie patrzyli....... A zapierdzielają, jakby mieli motorki .... wiadomo gdzie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zapierdzielają, to im wybacz :D

 

Z fachowcami tak jest. Ja na parkiet czekam drugi miesiąc. Mąż zataił nazwę firmy, bo sie tam wybierałam urwać szefowi wiadomo co. Stwierdził, że nie stać nas na zwrot kosztów w wypadku zdemolowania sklepu i wstyd troche, bo tam pracuje jakiś znajomy.

 

Biały dym zdaje się dobrze wróży, no i świadczy o tym, ze nie palisz w piecu oponami jak mój sąsiad :evil: :evil: :evil:

 

Czekam na zdjęcia okien :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie ma się zbytnio czym martwić jak tylko kilkudniowe opóźnienia ;) - i tak postawisz domek nieporównywalnie szybciej niż większość na tym forum ;)

 

A tak poza tym to życzę powodzenia bo śliczny domek rośnie i nie mogę się doczekać aż obejrzę fotki z gotowego domku jak meble stawiasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bale zamierzam pomalować impregnatem bezbarwnym, szkoda mi ich barwić. I tak pewnie w tym roku zdążę raz pociągnąć impregnatem, chyba, że dobra pogoda utrzyma się, a właściwie w końcu przyjdzie.

 

Kamień jest nazywany naturalnym, tylko moi górale mówią na niego dziki...

 

Kurcze Kruszon. Ten "dziki" kamień na kominie rewela. A na co go kładli (jaki klej, czy zaprawa; na komin chyba jakaś szczególna) ?

Podobają mi się też rysie. My mamy proste krokwie na całej długości - szkoda...

Ty marudzisz na takie opóźnienia, a my teraz robimy w takim tempie, jakby chata miała wysychać od tynków :evil: No, ale rzeczywiście pijaństwa szczególnie w robocie też nie lubię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bale zamierzam pomalować impregnatem bezbarwnym, szkoda mi ich barwić. I tak pewnie w tym roku zdążę raz pociągnąć impregnatem, chyba, że dobra pogoda utrzyma się, a właściwie w końcu przyjdzie.

 

Kamień jest nazywany naturalnym, tylko moi górale mówią na niego dziki...

 

Kurcze Kruszon. Ten "dziki" kamień na kominie rewela. A na co go kładli (jaki klej, czy zaprawa; na komin chyba jakaś szczególna) ?

Podobają mi się też rysie. My mamy proste krokwie na całej długości - szkoda...

Ty marudzisz na takie opóźnienia, a my teraz robimy w takim tempie, jakby chata miała wysychać od tynków :evil: No, ale rzeczywiście pijaństwa szczególnie w robocie też nie lubię

 

Kładziony na najzwyklejszej zaprawie :D Fugi również z zaprawy :D

Następnie kamienie wyszlifowane szczotką drucianą i pomalowane impregnatem do kamienia. Ot, cały sekret :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje kruszon 11 - Bardzo fajny domek ci wyszedł.

Ciekawy jestem jak wykończysz wnętrze.

:roll:

 

Co planujesz pomiędzy domem a garażem ?

 

Będę cię dalej uporczywie śledził ! To znaczy dziennik oczywiście :wink:

 

Podziękował :D

Wnętrze na dole zostaje "surowe", bez żadnych ingerencji. Szkoda nam maskować takie ładne wnętrze, szczególnie jak doszło mszenie. Zobaczymy co później, może rzeczywistość zweryfikuje nasze plany.

 

Między domem a garażem będzie jeszcze wiata garażowa.

W końcowym efekcie ma być tak:

 

http://www.dobry-dom.pl/projekty/DD/garaz_nr3/lustro/render_1a.jpg

 

Plusem jest dodatkowe miejsce garażowe, ewentualnie wiata jako składowisko rowerów itp. albo zadaszone miejsce na imprezki. Minusem jest to, że robi się ciasno koło domu, od ściany domu do wiaty będzie 2 metry.

Ale nie dało się nigdzie indziej sensownie ustawić garażu i domu na naszej działce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że Ci się podoba. Nie mam aktualnych zdjęć, na których widać skończony z zewnątrz dom.... Po mszeniu ścian zewnętrznych i założeniu wszystkich opasek wokół okien...

 

A kamień nie na kleju, tylko na najzwyklejszej zaprawie. Fugi również na zaprawie.

Jak wspomniałem majstrowi o kleju, to się tylko uśmiechnął......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała retrospekcja

 

http://lh4.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/SQlWykr8fHI/AAAAAAAADTw/CNzP_4UuCF4/s400/Zdj%C4%99cie001.jpg

 

 

Od tego zaczęli górale całą budowę. Pieniądze są pod południowym węgłem, na pewno przydadzą się w czasach kryzysu, no bo to w końcu inwestycja, jakby nie patrzeć :D Ulokowali nam na lata 10 zł, urośnie za jakiś czas i od razu spłacimy cały kredyt :lol: :lol: :lol:

 

A tak na poważnie zawsze kładą monety pod południowy węgieł na szczęście i bo taki jest zwyczaj.

Miło z ich strony, prawda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po retrospekcji, kilka słów co się działo ostatnio.

 

W ubiegły piątek górale pojechali do domu, tygodniowa przerwa w ich pracy.

 

Optycy oczywiście zostali robić swoje. Omszony jest cały dom z zewnątrz i jedna ściana w środku - ta, przy której będą schody, więc musieli ją zrobić w pierwszej kolejności. Pokończyli wszystko ładnie, posprzątali po sobie (nie to co ekipa :p) i pojechali wczoraj po obiedzie do domu. Wróci jeden z nich po święcie dokończyć.

 

Przerwa w pracy była zrobiona na rozprowadzenie na parterze elektryki i hydrauliki.

Z elektrykiem nie było problemu, zaczął w sobotę, skończył we wtorek koło południa. Wszystko fajnie, w peszlach samogasnących, każde pomieszczenie na osobnym obwodzie i osobnej różnicówce, więc skrzynka w wiatrołapie nie mała.....Wyprowadził całą instalację na ścianach, inaczej się nie da w naszym przypadku. Będziemy to później obudowywać z pomocą stolarza "listwami" maskującymi. Wyprowadził przewody na poddasze, tam czekamy na przyszły rok ze ściankami.

W przyszłym tygodniu, jak górale skończą swoja robotę, po wyszlifowaniu ścian założy puszki, kontakty, włączniki i parter mamy z głowy, pod względem elektrycznym oczywiście.

 

Natomiast z hydraulikiem był problem.... Właściwe brak tego hydraulika. Umawiał się kilka razy w poprzednim tygodniu, nie pojawiał się raz, drugi, trzeci, za każdym razem przekładał, nie odbierał telefonu itd. No i olałem gościa. Od soboty poruszyłem chyba wszystkich, których się dało, żeby znaleźć fachowca z wolnym terminem "na wczoraj" .... Wiadomo, NIEREALNE.....

Najwcześniej mogłem mieć na przyszły tydzień, wsadzony w tzw międzyczas.... Bez hydraulika górale nie mieli by po co przyjeżdżać... opóźnienie kilkutygodniowe i takie tam...

 

Ale jak to zwykle bywa, głupi ma zawsze szczęście.... Jutro hydraulik zaczyna, skończy w poniedziałek.... Zobaczymy co z tego wyjdzie.....

 

Zdjęcia nowe wkrótce, trzeba je zrobić.... Może jutro rano.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruszonie,

 

popatrzylam na Twoj pierwotny projekt domku i sie ucieszylam, ze cosik podobnego do naszego: 2 pozimy z jednej strony, 3 poziomy z drugiej strony....no ale realizacja jednak wyglada u Ciebie inaczej niz oryginal :D

 

Widze, ze Twoje dzialka bardziej plaska jest...czy to byl jedyny powod ze zrezygnowales z dolnego poziomu?

My mamy skarpe, wiec domek bedzie wkomponowany w dzialke, a juz sie ucieszylam, ze ktos przez to przechodzil i budowal pod gorke, a tu klapa :wink:

 

Domek piekny...patrzac na same zdjecia czlowiekowi drewno i zywica pachnie pod nosem :D

 

Maja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać, powitać

Sporo rzeczy odbiega od oryginału...Ale generalnie coś tam projekt przypomina...:p

 

Działka tak całkiem płaska nie jest, a piwnic nie chcieliśmy, bo nie używamy :p I nie pomogły głosy wszystkich naokoło, że "jak to tak ? bez piwnicy ? nieeee, no musi być... " Jest nam po prostu niepotrzebna. Jako pomieszczenie gospodarcze częściowo będzie służył garaż - ma wymiar 3 x 7 metrów, w szczycie wysoki na 4,3 m... Więc raz, że częściowo go wykorzystam, że tak powiem na podłodze, a częściowo pod dachem... :D

 

A ten zapach..... Wita Cię zaraz na progu.... świerkowego lasu...... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz tutaj u Ciebie cos naskrobie..

ja też mówiłam że piwnica nie potrzebna,,

a już szukam na stryszku coby nie wymodzić macupeńkiego bo tylko na 40cm stryszku choćby na kartony z butami, lub pudła z ciuchami......

a jeszcze nie mieszkam, a już szukam dziur zagracających dom... ;)

no to zobaczymy na Twe doświadczenia....!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz tutaj u Ciebie cos naskrobie..

ja też mówiłam że piwnica nie potrzebna,,

a już szukam na stryszku coby nie wymodzić macupeńkiego bo tylko na 40cm stryszku choćby na kartony z butami, lub pudła z ciuchami......

a jeszcze nie mieszkam, a już szukam dziur zagracających dom... ;)

no to zobaczymy na Twe doświadczenia....!!!

 

Nadal upieram się przy swoim braku piwnicy.... :p

Po pierwsze garaż mamy dość spory, 4x7 m, wysoki na 4,3 m (jedna ściana, druga coś ponad 2metry), gdzie po podłodze będzie miejsce i pod dachem.

Po drugie nad sufitem poddasza, mam peeeeełno miejsca.... Bezpośrednio pod kalenicą wysoko na 1,80m.... Jakbym się uparł, to zrobiłbym trzecią kondygnację :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...