Morti 25.01.2009 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Witam Przeczytałem Twój dziennik. Podoba mi się relacja z placu boju jakim jest budowa. Bardzo ładny domek. Drewno ma swój urok Tez jestem w trakcie budowy domu z drewna, bale podobne do Twoich, tylko ze kazdy identyczny o grubosci 9cm i bez warkocza pomiedzy balami tylko na wpust zrobione. Podziele się doświadczeniem co do malowania drewna z zewnątrz. Mama sie upierała na bezparwny kolor, bo bardzo nam sie podoba naturalny kolor drewna. Po pomalowaniu, kolor domu został bez zmian, jeszcze ładnie sie błyszczył w słońcu. Niestety nie minął rok i widać było ze drewno nie ma zadnej ochrony. Promienie UV zrobiły swoje, pogoda też. Trzeba było dom umyć i ponownie pomalować. Okazało sie, że producent lazur ochronnych do drewna i zresztą kazda ekipa górali naciska zeby bezbarwnym najwyzej pociagnac jako podklad. Ponoc lakier musi miec pigment. Pomalowalismy tym razem na kolor hemlock, najjasniejszy jaki byl. Kolor domu sie nie zmienil, jedynie jakby zmatowiał bo juz sie tak nie błyszczy. Z daleka nie widac roznicy, z bliska widac efekt zmatowienia. Tak, wiec badz przygotowany ze rok nie minie, a trzeba bedzie wymyc dom jeszcze raz i kolor jakis dac. Ewentualnie myc co roku domek szarym mydlem. Ale dom spory i wcale to nie takie łatwe będzie. Ja wymiękłem i myc co roku nie zamierzam. Wole lakierem pociagnac co 5 lat. Powodzenia w dalszej budowie Ja jak mrozy zmaleją zabieram sie za szlifowanie boazerii w salonie, regipsy na poddaszu, kladzenie paneli, wstawienie kotła gazowego do piwnicy etc. Jestesmy z tego co widze w podobnej fazie budowy wiec będe z ciekawoscia obserwował prace u Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 26.01.2009 11:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Morti, wszystko o czym piszesz już wiem dzięki Ci Dobry Człowieku za Dobre Słowo.... Wbrew pozorom mycie domu szarym mydłem nie jest uciążliwe. Najgorzej jest/było szorować podbitkę i węgły. Ale przy swoim domu, to człowiekowi chce się wszystko robić... W naszym wynajmowanym mieszkaniu to musiało trochę czasu minąć żebym szufladę skleił, bo jej się trochę spsuło.... Na temat impregnacji i zabezpieczania domu oczywiście z moimi góralami rozmawiałem. Tak czy siak najlepszym (ponoć) sposobem jest mycie szarym mydłem. Nie znajdzie się chyba osoba, która by twierdziła, że są lepsze środki/sposoby. Takie mycie warto nawet dwa razy w roku wykonywać. I chyba nie ma nie tylko lepszego, ale i tańszego sposobu. Już teraz widzę, że drewno mi ściemniało nieco. Chociaż "ściemniało" to nie do końca dobre określenie. Dom nabrał takiego fajnego miodowego odcienia... Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie po nadejściu słonecznych dni. Nasza jesienna impregnacja i tak w założeniu była tylko ochroną przed zimą i śniegiem i wilgocią. Wiedziałem, że będę musiał impregnować ponownie na wiosnę. Natomiast żadnego pigmentu nie zamierzam stosować, choćbym miał dwa razy w roku zapierdzielać ze szczotką i szarym mydłem... A słyszeliście o tym, że najlepszym ze specyfików na zabezpieczenie jest ropa naftowa w najczystszej postaci ? Najwięcej w niej wosków ochronnych. Tylko kto by chciał mieć czarny dom..... Morti, czekam w takim razie na Twój dziennik budowy, ewentualnie na foty Twojego domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 26.01.2009 12:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Oglądałam już sporo dzienników. Oczywiście ograniczam się tylko do domków z bali, bo inne mnie nie interesują. Ale niestety......zawsze ktoś coś tak sperniczy, że nie chce mi sie już oglądać dalej, np. lakierobejca, chamskie plastikowe okna, wszystkie ściany w środku otynkowane. Eeee szkoda gadać, cały czar pryska. Mam nadzieję,że aż takich głupot Aga nie zrobisz. Narazie tylko u kruszona wszystko jest tak, jak sama bym chciała mieć No to kobieto podnosisz mi poprzeczkę..... Będę teraz się bał cokolwiek zrobić u siebie i wkleić tego zdjęcia.... A jak coś pójdzie nie po Twojej myśli ? A jak coś zrobię nie tak według Ciebie ? Nieźle mi się oberwie... Baby, na wszelkie Twoje dotychczasowe wypowiedzi nie pozostaje mi nic innego, jak tylko SERDECZNIE zaprosić Cię do odwiedzin i zobaczenia z bliska i na żywo mojego domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Babydream 26.01.2009 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Ooooooo DZIĘKI Bardzo miło z Twojej strony. Na pewno kiedyś przyjadę, bo podoba mi sie praca Twoich górali. Ale nieprędko, bo mogłoby się to źle skończyć, np mogłabym chcieć u Ciebie zamieszkać, a chyba nie chcesz mieć dzikiej lokatorki? A tak poważnie to czytam, oglądam, myślę, planuję...mam to wszystko w głowie. Co do realizacji to za jakieś 2 lata (takie moje plany), a póki co to duszę się w bloku. Tak, duszę to najleprze określenie, bo mam dosyć dziką naturę i nie mogę sie tu odnaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 26.01.2009 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 mam prośbę możesz mi podać wymiary poddasza u Ciebie? wysokość w najwyższym punkcie, szerokość i długość po podłodze z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 26.01.2009 17:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Baby, W każdym razie zapraszam, na razie do wirtualnych odwiedzin. Ania, Dom ma obrys 8 x 9,5 metra, trzeba odjąć po 14 cm z wymiaru i mamy poddasze po podłodze. Chyba, bo zabiłaś mnie tym pytaniem, a nie pamiętam czy ściankę kolankową mam równo z płaszczyzną wewnętrzną,czy zewnętrzną ścian parteru... Wysokość natomiast to jakieś 4,60 m, też dokładnie nie pamiętam. Jeśli jest to bardzo istotne, mogę na weekendzie pomierzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Morti 26.01.2009 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 O właśnie sie skapłem, że po formacie dysku zadne zdiecie nie zostalo No nic w przeciagu 2 tygodni sie na dzialce pojawie to zrobie sesje domkowi. Co do mycia domu, albo za dokladny jestem albo za ślamazarny. Bo strasznie wolno mi to szło, jak gdzies burdne bylo to szorowałem i 30 minut jedno miesce A troche metrów jest bo domek spory. Jak ściany bedziesz robil na poddaszu działowe? Gdzies widzialem ze komus z OSB zrobili... Mam nadzieje ze temu komus tam konstrukcje zrobili i mu to wraz z osiadaniem domu nie postrzela. U mnie zrobili dziwnie. Dwa krawedziaki, co kilkadziesiat cm, w srodku welna, z zewnatrz folia (ta zółta) Na to pojdzie wbita na krawedziak konstrukcja i regips. Ciekawe jak u Ciebie to zrobią bo co ekipa to widze nowy pomysl Jedynie podlogi widze robia wszyscy tak samo z OSB. Po daniu nawet filcu dosc grubego niestety i tak slychac jak ktos chodzi na gorze. Trzeba bedzie dac pod panele sporo tej pianki pod podlogi i dywan na panele zeby wygluszyc do maximum. Ciekawe jaki efekt to da A odnosnie ropy to tak, masz racje Ale potem zaolejowane drewno wyczyscic to masakra. Kazda szlifierka zaraz sie zatrze Trzymam za Ciebie kciuki, ze za 2 lata nie wymiekniesz i bedziesz domek pucował do konca swoich dni. W koncu nalezy miedz nadzieje ze nasze domki nas przezyja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 27.01.2009 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Oglądałam już sporo dzienników. Oczywiście ograniczam się tylko do domków z bali, bo inne mnie nie interesują. Ale niestety......zawsze ktoś coś tak sperniczy, że nie chce mi sie już oglądać dalej, np. lakierobejca, chamskie plastikowe okna, wszystkie ściany w środku otynkowane. Eeee szkoda gadać, cały czar pryska. Mam nadzieję,że aż takich głupot Aga nie zrobisz. Narazie tylko u kruszona wszystko jest tak, jak sama bym chciała mieć No to kobieto podnosisz mi poprzeczkę..... Będę teraz się bał cokolwiek zrobić u siebie i wkleić tego zdjęcia.... A jak coś pójdzie nie po Twojej myśli ? A jak coś zrobię nie tak według Ciebie ? Nieźle mi się oberwie... Właśnie sobie tak pomyślałam, że Baby jeszcze w fazie dumania nad domkiem... Jak zabierzesz się za projekt szybko zejdziesz na ziemię Mi się marzyła ściana zachodnia cała przeszklona, salon otwarty do wysokości dachu, na którym od strony salonu widoczna będzie strzecha i takie tam różne... Działka na strzechę za mała, a zapis w miejscowym planie bredzi coś o dachówce.... Brak stropu nad salonem to majątek na ogrzewanie i strata miejsca na poddaszu (bo gdzie te swoje 3 Gajdeczki poupycham??). Przeszklona ściana kosztowałaby tak ogromne pieniądze, że nie warto nawet rozważać... Jednym słowem - każdy orze jak może i musi a jak nie wiadomo o co chodzi - chodzi o kasę.. I życzę Ci, żeby Ciebie ten problem nie dotknął A wszystkie rzeczy, o których piszesz z takim obrzydzeniem (plastikowe okna, ściany z regipsów, lakiery) na niektórych budowach wynikają z braku wyobraźni i kasy. Wiem, co mówię, bo mam znajomych, którzy wykańczają właśnie domek z bali 65 mm (tylko na taki na kredyt było ich stać).. Przed zakupem działki (na kredyt włącznie z opłatą notarialna) nie sprawdzili w warunkach zabudowy, czy będą mieli możliwość postawienia domu z bali na tej działce... Efekt jest taki, że postawili dom ocieplony i otynkowany z zewnątrz (konserwator zabytków narzucił taki sposób). Cieszą się, że okna PCV kosztowały ich tylko 11 tysiaków, a malowania lakierem wodnym wewnętrznych ścian nie dadzą sobie wybić z głowy. Nie rozumiem ich kompletnie, ale wiem jedno - jeszcze miesiąc, dwa i nie będą mieszkać w bloku te moje kochane mieszczuchy i jestem dumna z siebie, że zaszczepiłam w kimś bakcyla domu z bali (nawet jak to nie taki dom o jakim się marzy) Mój wykonawca domu powiedział mi kiedyś, że budowa domu to wojna, a każdy zakończony etap to wygrana bitwa... Faktycznie tak jest - bitwę można wygrać z wykonawcą lub samym sobą... Ja teraz wygrałam bitwę z sobą o okna dachowe - kosztowała mnie 11 tysiaków, a miała kosztować 8... Wolę kosztem wyposażenia domu (na które mnie już nie stać) dać takie okna, o których zapomnę na wiele lat.. A nie powinnam, bo jak wspominałam nie stać mnie na dokładanie na każdym etapie kilku tysięcy... Więc może ta bitwa jednak przegrana Nie zawsze to co podoba się Tobie jest najlepszym rozwiązaniem dla innych, a ilu ludzi, tyle gustów... I nie zawsze to, co Ci się będzie podobało, będzie możliwe do zrealizowania... Nie chcę byś mnie źle zrozumiała (że niby próbuję wcisnąć się przed Kruszona , bo Jego chatka ma w sobie to coś i sama zbyt często zaglądam do Jego dziennika), ale zbyt rygorystycznie moim zdaniem podchodzisz do niektórych budów... A u siebie na budowie zrobię tylko tyle głupot, ile będzie potrzeba Pozdrawiam i zapraszam Cię Baby do moich komentarzy (na wypadek, gdybyś miała ochotę mi nawciskać ) Kruszon nas wywali ze swojego dziennika wkrótce... Kruszon, a może założysz komentarze, bo widzisz że... jakoś się kobitkom fajnie pisze u Ciebie Pozdr. P.S. Z oknami i drzwiami dałam %$&^*^*(%$#@, bo kosztowały mnie blisko 40 tysiaków wrrrr... Czy to nie wieksze kretyństwo niż PCV Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Babydream 27.01.2009 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 A wszystkie rzeczy, o których piszesz z takim obrzydzeniem (plastikowe okna, ściany z regipsów, lakiery) na niektórych budowach wynikają z braku wyobraźni i kasy. Wiem, co mówię, bo mam znajomych, którzy wykańczają właśnie domek z bali 65 mm (tylko na taki na kredyt było ich stać).. Przed zakupem działki (na kredyt włącznie z opłatą notarialna) nie sprawdzili w warunkach zabudowy, czy będą mieli możliwość postawienia domu z bali na tej działce... Efekt jest taki, że postawili dom ocieplony i otynkowany z zewnątrz (konserwator zabytków narzucił taki sposób). Cieszą się, że okna PCV kosztowały ich tylko 11 tysiaków, a malowania lakierem wodnym wewnętrznych ścian nie dadzą sobie wybić z głowy. Nie rozumiem ich kompletnie, ale wiem jedno - jeszcze miesiąc, dwa i nie będą mieszkać w bloku te moje kochane mieszczuchy i jestem dumna z siebie, że zaszczepiłam w kimś bakcyla domu z bali (nawet jak to nie taki dom o jakim się marzy) Nie zawsze to co podoba się Tobie jest najlepszym rozwiązaniem dla innych, a ilu ludzi, tyle gustów... I nie zawsze to, co Ci się będzie podobało, będzie możliwe do zrealizowania... Nie chcę byś mnie źle zrozumiała (że niby próbuję wcisnąć się przed Kruszona , bo Jego chatka ma w sobie to coś i sama zbyt często zaglądam do Jego dziennika), ale zbyt rygorystycznie moim zdaniem podchodzisz do niektórych budów... A u siebie na budowie zrobię tylko tyle głupot, ile będzie potrzeba No widzę,że rozeźliła nam się kobitka. Tylko zwróć uwagę, że ja nikogo nie oceniam, jak tkoś lubi plastik w drewnianym domu to ok. Mnie to razi, bo nie lubie bylejactwa i dlatego nie robie wpisów w tych dziennikach, tylko się grzecznie wycofuję. Piszę tam, gdzie mi sie podoba, czyli tu. Nie oceniaj mnie za marzenia, ja tu nie przyszłam sie mądrzyć ani was oceniać, nie jestem panem Nitką. Jak Cię uraziłam to przepraszam i kruszona też, za śmietnik w jego dzienniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 27.01.2009 08:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Co do mycia domu, albo za dokladny jestem albo za ślamazarny. Bo strasznie wolno mi to szło, jak gdzies burdne bylo to szorowałem i 30 minut jedno miesce A troche metrów jest bo domek spory. Miałem podobnie na początku, ale zauważyłem, że trzeba odczekać aż bal przeschnie i generalnie było potem ok. Ewentualnie wracałem do uporczywie brudnego miejsca jeszcze raz. Jak ściany bedziesz robil na poddaszu działowe? Gdzies widzialem ze komus z OSB zrobili... Mam nadzieje ze temu komus tam konstrukcje zrobili i mu to wraz z osiadaniem domu nie postrzela. U mnie zrobili dziwnie. Dwa krawedziaki, co kilkadziesiat cm, w srodku welna, z zewnatrz folia (ta zółta) Na to pojdzie wbita na krawedziak konstrukcja i regips. Ciekawe jak u Ciebie to zrobią bo co ekipa to widze nowy pomysl Jedynie podlogi widze robia wszyscy tak samo z OSB. Po daniu nawet filcu dosc grubego niestety i tak slychac jak ktos chodzi na gorze. Trzeba bedzie dac pod panele sporo tej pianki pod podlogi i dywan na panele zeby wygluszyc do maximum. Ciekawe jaki efekt to da Ściany działowe najprościej jak się da, bez kombinowania. Kantówki drewniane, folia tylko w łazience, wełna 10cm i na to GK. Żadnych fahofcuw nie biorę, nie potrzebuję. Dlaczego mam wydać kilka tysięcy, żeby zrobili mi coś, z czym sam dam radę ? Tyle, że potrwa to dłużej, bo wiadomo czas tylko na weekendach, ale nigdzie mi się nie spieszy, a przyjemność pracy we własnym domu jest nie do opisania. Podłogi zastanawiałem się czy OSB i panele, czy po prostu od razu podłoga z desek. Stanie chyba na pierwszym rozwiązaniu. Filcu nie daję, górale już zabezpieczyli podłogę akustycznie - po prostu dali pod legary co kilkadziesiąt centymetrów klocki drewniane, przenoszą i rozprowadzają drgania podczas chodzenia. Radzili owszem filc, ale tylko jak się uprę.... Nie upieram się Po co psuć coś już zrobione. Trzymam za Ciebie kciuki, ze za 2 lata nie wymiekniesz i bedziesz domek pucował do konca swoich dni. W koncu nalezy miedz nadzieje ze nasze domki nas przezyja Czas pokarze...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 27.01.2009 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Żadnych fahofcuw nie biorę, nie potrzebuję. Dlaczego mam wydać kilka tysięcy, żeby zrobili mi coś, z czym sam dam radę ? Tyle, że potrwa to dłużej, bo wiadomo czas tylko na weekendach, ale nigdzie mi się nie spieszy, a przyjemność pracy we własnym domu jest nie do opisania. Podłogi zastanawiałem się czy OSB i panele, czy po prostu od razu podłoga z desek. U nas dokładnie tak samo - z nosem w sieci wieczorami spędzonymi na lekturze, popołudniami na budowie Zosie Samosie... To naprawdę przyjemne dłubać coś przy swoim domu, a i żaden budowlaniec kasy nie dostanie za partactwo A samemu po sobie poprawiać - bezcenne doświadczenie 100 % satysfakcja po skończeniu i przyjemne zmęczenie.. My stawiamy na drugie rozwiązanie podłogi, czyli na legarach bezpośrednio dechy podłogowe. Z moich obliczeń wynika, że nawet tańsze. A co drewno to drewno chyba.. Do paneli nabrałam wstrętu, gdy demontowaliśmy panele z wynajmowanego mieszkania, bo tak sobie zażyczyli właściciele... Pianka używana jako podkład pod panele była tak strasznie naelektryzowana, że nie dała się poukładać na kupce po zdjęciu - rozjeżdżała się z impetem i lądowała 2 metry od kupki. Panele ogólnie mają więcej zalet niż wad, ale ta pianka to masakra - na czym my mieszkamy?!! Może chociaż karton jakiś zamiast pianki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 27.01.2009 08:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Właśnie sobie tak pomyślałam, że Baby jeszcze w fazie dumania nad domkiem... Jak zabierzesz się za projekt szybko zejdziesz na ziemię Mi się marzyła ściana zachodnia cała przeszklona, salon otwarty do wysokości dachu, na którym od strony salonu widoczna będzie strzecha i takie tam różne... Działka na strzechę za mała, a zapis w miejscowym planie bredzi coś o dachówce.... Brak stropu nad salonem to majątek na ogrzewanie i strata miejsca na poddaszu (bo gdzie te swoje 3 Gajdeczki poupycham??). Przeszklona ściana kosztowałaby tak ogromne pieniądze, że nie warto nawet rozważać... Jednym słowem - każdy orze jak może i musi a jak nie wiadomo o co chodzi - chodzi o kasę.. I życzę Ci, żeby Ciebie ten problem nie dotknął Aga, nie sprowadzaj dziewczyny na ziemię. Też miałem dużo różnych planów i pomysłów zanim zacząłem budować. Nawet szkoda je przypominać. Życie weryfikuje wszystko. Pytanie tylko, jak się z tym pogodzimy. Czy wzruszeniem ramion, czy rozpamiętywaniem, że chciałem tak.... i tak..... Szczęście, czy nieszczęście z domami z bali jest takie, że bardzo mocno jesteśmy ograniczeni w ich "aranżacji". Wielu rzeczy nie zrobisz, tutaj domy murowane dają większe pole do popisu. Ale i też do spierniczenia całości. Przy naszych domach idziemy daleko na kompromis. Bo jak zaprojektować wnętrza domu, na który większość "normalnych" mówi góralski ... ??? Mi to wszystko pasuje, lubię prostotę, bo rzeczy najprostsze są najładniejsze i najbardziej funkcjonalne. Ino smak trzeba w tym wszystkim zachować. A wszystkie rzeczy, o których piszesz z takim obrzydzeniem (plastikowe okna, ściany z regipsów, lakiery) na niektórych budowach wynikają z braku wyobraźni i kasy. Wiem, co mówię, bo mam znajomych, którzy wykańczają właśnie domek z bali 65 mm (tylko na taki na kredyt było ich stać).. Przed zakupem działki (na kredyt włącznie z opłatą notarialna) nie sprawdzili w warunkach zabudowy, czy będą mieli możliwość postawienia domu z bali na tej działce... Efekt jest taki, że postawili dom ocieplony i otynkowany z zewnątrz (konserwator zabytków narzucił taki sposób). Cieszą się, że okna PCV kosztowały ich tylko 11 tysiaków, a malowania lakierem wodnym wewnętrznych ścian nie dadzą sobie wybić z głowy. Nie rozumiem ich kompletnie, ale wiem jedno - jeszcze miesiąc, dwa i nie będą mieszkać w bloku te moje kochane mieszczuchy i jestem dumna z siebie, że zaszczepiłam w kimś bakcyla domu z bali (nawet jak to nie taki dom o jakim się marzy) Z tymi regipsami to nie przesadzajmy, sam będę miał poddasze wykończone w płycie. Nie wynika to ani z braku wyobraźni, ani z braku kasy (chociaż ta się kończy). Zdecydowaliśmy, że dom dzielimy niejako na dwie części. Parter, gdzie tak naprawdę przebywa się najwięcej w ciągu dnia, zostawiamy skrajnie w drewnie, to ma być miejsce na odpoczynek, na "bycie" razem (trywialnie zabrzmiało). Natomiast poddasze robimy "normalnie"... Zaszpachlowane ściany, pomalowane na ciepłe, pastelowe kolory, jak zwykle oszczędność formy i treści. Sporo głosów radziło nam, żebyśmy poddasze wykończyli boazerią, że jak dom drewniany to inaczej nie pasuje.... Nam się to nie podoba. I tyle. Owszem, elementy drewniane na górze będą, niejako w nawiązaniu do całości i dla jej podtrzymania, ale bez nachalności. Mam nadzieję, że Baby nie opuści mojego dziennika za te regipsy Mój wykonawca domu powiedział mi kiedyś, że budowa domu to wojna, a każdy zakończony etap to wygrana bitwa... Faktycznie tak jest - bitwę można wygrać z wykonawcą lub samym sobą... Ja teraz wygrałam bitwę z sobą o okna dachowe - kosztowała mnie 11 tysiaków, a miała kosztować 8... Wolę kosztem wyposażenia domu (na które mnie już nie stać) dać takie okna, o których zapomnę na wiele lat.. A nie powinnam, bo jak wspominałam nie stać mnie na dokładanie na każdym etapie kilku tysięcy... Więc może ta bitwa jednak przegrana Masz militarne podejście do budowy Ja przegrałem/wygrałem taką bitwę przy dachu. Wybrać albo tańszą o kilka tysi blachę (bo taką maja inni i sobie chwalą), albo droższą, a konkretną (tu mi się oberwało). Ale mam, co chciałem. Nie zawsze to co podoba się Tobie jest najlepszym rozwiązaniem dla innych, a ilu ludzi, tyle gustów... I nie zawsze to, co Ci się będzie podobało, będzie możliwe do zrealizowania... Nie chcę byś mnie źle zrozumiała (że niby próbuję wcisnąć się przed Kruszona , bo Jego chatka ma w sobie to coś i sama zbyt często zaglądam do Jego dziennika), ale zbyt rygorystycznie moim zdaniem podchodzisz do niektórych budów... A u siebie na budowie zrobię tylko tyle głupot, ile będzie potrzeba Chyba poczułaś się dotknięta.... Pozdrawiam i zapraszam Cię Baby do moich komentarzy (na wypadek, gdybyś miała ochotę mi nawciskać ) Kruszon nas wywali ze swojego dziennika wkrótce... Kruszon, a może założysz komentarze, bo widzisz że... jakoś się kobitkom fajnie pisze u Ciebie Nikogo nie zamierzam eksmitować ze swojego dziennika. Bardzo mi miło, że macie czas i chęci poświęcać się radosnej twórczości u mnie. P.S. Z oknami i drzwiami dałam %$&^*^*(%$#@, bo kosztowały mnie blisko 40 tysiaków wrrrr... Czy to nie wieksze kretyństwo niż PCV Masz babo problem.... Chyba Cię sumienie zżera od środka za te okna.... moje kosztowały 15 tysi. Było zapytać wcześniej ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 27.01.2009 08:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 No widzę,że rozeźliła nam się kobitka. Tylko zwróć uwagę, że ja nikogo nie oceniam, jak tkoś lubi plastik w drewnianym domu to ok. Mnie to razi, bo nie lubie bylejactwa i dlatego nie robie wpisów w tych dziennikach, tylko się grzecznie wycofuję. Piszę tam, gdzie mi sie podoba, czyli tu. Nie oceniaj mnie za marzenia, ja tu nie przyszłam sie mądrzyć ani was oceniać, nie jestem panem Nitką. Jak Cię uraziłam to przepraszam i kruszona też, za śmietnik w jego dzienniku. No siem poczułem wyróżniony , a pan Nitka to chyba niedługo będzie przysłowiowy.... Żaden śmietnik, jeśli tylko macie ochotę, zapraszam. Tylko nie umawiajcie się na walki w pianie... :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 27.01.2009 08:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 My stawiamy na drugie rozwiązanie podłogi, czyli na legarach bezpośrednio dechy podłogowe. Z moich obliczeń wynika, że nawet tańsze. A co drewno to drewno chyba.. No jasne, że tańsze. Różnica w kasie to spokojnie 1 - 2 tys. Zresztą kasa to nie jedyny powód. Inaczej chyba wygląda podłoga z dech od podłogi z paneli. Tylko martwię się, czy dam sobie z tym radę ..... Się zobaczy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 27.01.2009 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 No to Cię jeszcze pomęczę http://images25.fotosik.pl/317/1f9b71d066e25395.jpg myślę o adaptacji swojego poddasza w kanadyjczyku ale obawiam się czy będzie tam wystarczająco dużo miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 27.01.2009 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 a i jeszcze jaki masz kąt nachylenia dachu? chyba na wścipską wyszłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 27.01.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 No widzę,że rozeźliła nam się kobitka. Tylko zwróć uwagę, że ja nikogo nie oceniam, jak tkoś lubi plastik w drewnianym domu to ok. Mnie to razi, bo nie lubie bylejactwa i dlatego nie robie wpisów w tych dziennikach, tylko się grzecznie wycofuję. Piszę tam, gdzie mi sie podoba, czyli tu. Nie oceniaj mnie za marzenia, ja tu nie przyszłam sie mądrzyć ani was oceniać, nie jestem panem Nitką. Jak Cię uraziłam to przepraszam i kruszona też, za śmietnik w jego dzienniku. Eeee tam zaraz rozeźliła - wredna małpa po prostu jestem i nie przebieram w słowach Sory, że nie daję Ci błogo marzyć, tylko się wpierniczam w nie z zabłoconymi gumiakami.. U mnie okna będą drewniane (nie tak ładne jak Kruszona), nie będzie ani krzty tynku czy regipsu (na parterze - góra jak u Kruszona), żadych lakierów... A mimo wszystko mam wrażenie, że już schaniłam ten dom Mam problem z dążeniem do perfekcji przy jednoczesnym braku zdecydowania i kasy, kasy... Resztę wyleję z siebie wieczorem, bo mnie mąż na budowę goni Pracuś heheh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 27.01.2009 09:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Ania,Jakoś 2,36 cm dokładnie zmierzę w sobotę. Kąt nachylenia 42 stopnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 27.01.2009 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Kruszon ja po szybką poradę, Panie Doktorze Co nabijałeś na bale stropowe jako pierwszą warstwę od dołu?? Chcemy zakupić za chwilę deskę podbitkową, ale wahamy sie co do grubości i szerokości... Gr. 14 mm i 12 cm szerokości czy 19 mm gr, i 14 cm szeroka?? Obawiam się, że cieńsza będzie za mało sztywna i może się wyginać i falować przy odstepie 130 do 160 cm między balami stropowymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 27.01.2009 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Dzięki szybki jesteś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.