juli 12.02.2004 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2004 W mojej subiektywnej ocenie - zgadzam się. Poza tym pies jest bezpieczniejszy - nie pójdzie w tango za sukami, nie popadnie w konflikt z sąsiadami (wszędzie dookoła mają same suki - wyobraź sobie jakie byłoby wycie). Juli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 12.02.2004 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2004 Dzieki, przyznam sie, że o tym nie pomyslałam. Jak dobrze mieć przyjaznych forumowiczów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 05.04.2004 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Moja suka dostawała zastrzyki anty od 6-tego roku życia regularnie, wcześniej ze dwa, trzy razy - sporadycznie. Oczywiście co 2,5 - 3 lata robiłam przerwę na jedną cieczkę. A wysterylizowana została jak miała 10,5 roku i na trzeci dzień po operacji musiałam ją na smyczy trzymać, bo się chciała ganiać z sąsiadką-suką tej samej rasy (czyli owczarek niemiecki). Zabieg zniosła bardzo dobrze, jak na takiego leciwego psa. Z tego co wiem, to sterylizacja u suk polega na usunięciu macicy i podwiązaniu jajowodów, prawda Yna? Ja u mojej Kimci nie zauważyłam żadnej zmiany w zachowaniu, nie tyła mi w ogóle. Po zabiegu żyła jeszcze ponad trzy lata i miała się całkiem dobrze. Niestety musiałam ją uśpić w styczniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 05.04.2004 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 A propos sterylizacji - ja nie zdążyłam bo suka już miała ruję (w tym czasie nie mogłam a poza tym kastrowałam 2 kocury i kotkę). No i teraz mam efekt w postaci 6 szczeniaków (oddam za darmo!!). Suka jedzie na sterylizację jak tylko będzie mogła. Nie weim jak u psów ale u kotów kastrację/sterylizację mam sprawdzoną i bardzo polecam. Kotki po hormonach chorowały, teraz jest super a kocury nie znaczą terenu i nie walczą ze sobą (mam 2). Pies rodziców został wykastrowany przez innego psa w bójce. Jego charakter i wygląd nie zmienił się wogóle. I jeszcze raz - szukam chętnych na małe wilczurowate. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzanka 06.04.2004 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2004 Historia jest prosta i krótka; mam suczkę, suczka ma cieczkę Jeśli nie masz w planach szczeniaków, to może przemyśl sterylizację. Możesz zaoszczędzić kłopotów i sobie, i suczce. Ona nie będzie miała cieczki, nie będzie też tak bardzo zagrożona nowotworem sutka czy ropomaciczem. Ty nie będziesz miała kłopotów z psami i czerwonymi kropkami na podłodze. Zmieniłam zdanie o sensowności tego zabiegu kiedy niemal straciłam swoją jamniczkę Zulkę. Na szczęście zorienotwałam się, że coś jest wyraźnie nie tak odpowiednio wcześnie. Teraz Zulka jest już zdrowa i może dowoli kicać po łóżkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzanka 06.04.2004 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2004 Historia jest prosta i krótka; mam suczkę, suczka ma cieczkę.Czy jest jakiś sposób aby psy nie olewały (dosłownie) bramy wejściowej? Preparaty które podobno tuszują zapach cieczki zwołują psy z całego osiedla.baba Zastanów się nad zabiegiem sterylizacji (o ile suczka nie jest rodowodowa i nie planujesz szczeniaków). To może zaoszczędzić kłopotów i Tobie i suczce. Ona nie będzie tak zagrożona nowotworem sutka i ropomaciczem, a Ty nie będziesz musiała martwić się zbiegającymi z całej okolicy psami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.