Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mój dom - już do końca


Recommended Posts

25 lipca 2008

Koliba wybrana z tego powodu, że wystarczająco wąska na naszą tramwajową działkę okazuje się jednak nie wystarczająco wąska ponieważ od kiedy ją kupiliśmy nastąpiła zmiana w interpretacji przepisów. Otóż dom miał stać na prawo 1,5 m od granicy działki jako, że sąsiad też stoi 1,5 m od nas (garaż do garażu), a z lewej miało być cacy czyli przepisowe 4 metry ale nie nie nie,

Okazało się wczoraj ( a mówiła to kompetentna Pani urzędnik ) że jeżeli dom stoi 1,5 m to z tej strony musi być ściana przeciwpożarowa. Żona się orientowała i to jest ponoć ściana która wystaje ponad dach...(informacja niepotwierdzona). Wiedziałem, że nie należy ufać Kolibie.

 

Należy zawsze ufać Kolibie:

 

-wczoraj zadzwoniłem do kierownika prewencji straży pożarnej i opowiedziałem mu o problemie z 1,5m. Był na urlopie ale przysiągł dziś przeanalizować przepisy i oddzwonić. Oddzwonił: jak ściana ślepa a krokwie impregnowane, nie trzeba ściany więc Kolibsko zostaje

 

- Kolibsko bedzie przedłużone o 2 metry przez co zyska na salonie, garaż też o 2 metry co da nam kotłownię i groszkownię, siłą rzeczy pokój nad garażem tez o 2 metry co nam da miliard metrów powierzchni uzytkowej

 

- Kolibsko nie bedzie miało wykusza co da nam z kolei większą kuchnię i mniejszy koszt budowy - Archeton dał zielone światło na wszystkie te zmieny więc chiba OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 231
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

1 sierpnia 2008

 

Po przeróbkach architektonicznych Koliba ma wyglądać tak:

 

http://img381.imageshack.us/img381/3268/kolibaar0.jpg

 

Zaznaczyłem na rzucie wielkośc o jaką ma być rozszerzona bryła domu:

 

- likwidacja wykusza

- dom do tyłu o metr, do przodu takoż

- wszystkie małe pomieszczenia po lewej na dole połączone w jedno z tym, że chcemy wyciąć kawał szafu na korytarzu co zaznaczyłem na zielono (oryginalnie nie było gdzie powiesic kurtek i ustawic butów)

- dół ma być pootwierany więc ściany między jadalnią i schodami nie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

04 sierpnia 2008

 

Po weekendzie oglądania róznych projektów gotowych, odwiedzaniu nieznajomych nam ludzi i oglądaniu ich domów, rozmów z naszymi architektami zdecydowaliśmy, że Koliba zostaje. Nieco zmieniona ale zostaje. Na środę Pani Arch przerysuje nam rzut parteru (właściwie nie nam tylko majstrom) i poprzelicza więźbę. Na środę będziemy mieli też zrobione zagospodarowanie projektu na działce więc w czwartek składamy wniosek o pozwolenie na budowę. Nie wiemy tylko do końca czy plan dołu ma być taki:

 

http://img513.imageshack.us/img513/957/kliba1fp4.jpg

 

czy taki:

 

http://img513.imageshack.us/img513/8924/kliba2ih3.jpg

 

tzn wiemy oczywiście co chcemy a chcemy propozycje nr 2 bo dzięki niej mamy większą dolną łazienkę z pralnią i suszarnią ale ponoć konstrukcyjnie jakoś nie bardzo. Dziś wieczorem będę wiedział. Tym czasem wyjaśnienia numerków:

1 - kuchnia powiększona dzięki poszerzeniu domu o 0,7 m

2 - jadalnia w mini - wykuszu

3 - salon

4 - kotłownia i skład na groszek

5 - łazienka z pralnią

6 - wiatrołap

 

W środę jak już odbierzemy nasz rzut, wkleję go i wtedy wyjdzie powierzchnia poszczególnych pomieszczeń. Jednak domu zrobi sie około 150 m^2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 sierpnia 2008

 

Dziś odwiedziłem wodociągi. Chciałem rozmawiać z kierownikiem (sama góra a co, )w celu wyjaśnienia niejasności. Odczekałem swoje. Zaproszono mnie do gabinetu, od progu usłyszałem: "a Pan uczył moją córkę"... struchlałem. Nie kojarzę nazwiska, nie potrafię dopasować do twarzy, nie wiem co gówniarze postawiłem i czy w ogóle zdała. Od tego zalezy to jak szybko będę miał wodę na działce.

 

Rozmowa odbyła sie w przyjaznej atmosferze, Pan doradził, załatwił w końcu obiecał wydac warunki na jutro. Na wniosku nakleił kartkę " w trybie pilnym, nie wysyłac pocztą!!!"

 

Kazał zaglądać w razie pytań bądź niejasności, nie wie co mówi 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

załatwiłem tez odpis z księgi wieczystej oraz zdałem sobie sprawę że ściany zewnętrzne maja być z porothermu 25 a wewnętrzne nośne z slikatu 24 zaś działówki z silikatu 12

 

 

Wydrukowałem małżonce listę dystrybutorów - niech dzwoni i negocjuje ceny, no i dzwoni i negocjuje. Zobaczymy jak się to skończy.

 

Dzwoniłem tez do kolegi geodety. Ma wytyczyć patykami dom na działce. Powiedział, że wytyczy taniej, nawet dziś. Nie wiem co to znaczy taniej. Jak zapytałem ile to taniej, przemjówił głosem sfinksa, że się dogadamy. Nie lubię braku precyzji w transakcjach finansowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 sierpnia 2008

 

Propozycja majstra jest następująca:

 

ściany konstrukcyjne zewnętrzne - porotherm 25 cm

 

http://img145.imageshack.us/img145/3858/25qa3.jpg

 

ściany nośne wewnętrzne - porotherm 18,8 cm

 

http://img145.imageshack.us/img145/2770/18ms6.jpg

 

działówki 11,5 cm

 

http://img145.imageshack.us/img145/2269/1129hf2.jpg

 

Dadam, że propozycja nieco wymuszona. Chciał wewnętrzne budować 25. Wybiłem mu to z głowy pod wpływem takiej jednej muzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godz 22:23

 

Mieliśmy ekipę budowlaną. Rodzina. Z długiem wdzięczności. Nie pamiętałbym o długu gdyby nie to, że przy każdej okazji słyszałem, że jak już się zaczniemy budować to będzie tanio i pomogą bo to przecież rodzina i , no co tu kryć, dzieki mnie i tak dalej srerdu pierdu. na dziś się umówiliśmy na obejrzenie projektu i pogadanie o cenach ale zanim do rodziny, miejmy jakies odniesienie.

 

Mama mego ucznia własnie skończyła budować i wprowadzi się do końca sierpnia. Jej dom budował Pan co to się w lokalnej społeczności nazywa najdroższy ale ponoć solidny (ludzie gadają a jak już ludzie gadają to wiedzą. Na darmo by nie gadali)

 

Umówiliśmy się z wyżej wzmiankowaną na budowie. Oprowadziła, pokazała, wytłumaczyła, zachwalała Pana co to taki drogi. Że solidny, że na każdy telefon, że ... itd. Pierwsza mysl : "Możesz se babo chwalic bo masz firmę co to dobrze stoi na rynku więc stać Cię na najdroższą ekipę", ale skoro tak chwali a nam i tak potrzebne było porównanie, zadzwoniliśmy i pojechaliśmy od razu, dzis. jak już mieć odniesienie ekipy własnej, prywatnej, to do najlepszych, a co!

 

Pan przyjął w eleganckim biurze, obejrzał projekt, pochwalił, że prosty, wyraził wątpliwości że cośtam, wysłuchał sugestii, pożartował, oczarował kompetencjami, poopowiadał, wyjaśnił i zaproponował. Otóż. Pan ma podpisaną umowę z hurtownią gdzie ma znizki ogromne. Ze zniżek korzysta klient, nie wykonawca. Kiedy brakuje czegoś, Pan jeździ i dokupuje - my mamy mieć to w ... właściwie tam gdzie chcemy i cieszyc się budową patrząc jak nam domisko rośnie. Pierwsze pieniądze bierze jak stoją już ściany, żadnych zaliczek więc możemy zaczynac zanim 1 transza. Zaproponował dom na palach uwzględniając niski budżet. Pokryje też dach i zrobi to wszystko szybko. Podsunął parę świetnych rozwiązań. Za wszystko wymienił cenę 45 000 za robociznę i obiecał skończyć SSO za 130 - 140 000. To naprawdę drogo jak na nasz region (mowa o robociźnie a nie SSO) ale Pan tylko się uśmiechnął i powiedział że "wszystko co tanie okazuje się potem droższe i decyzja jest nasza". Potem pojechaliśmy do naszego wykonawcy (tego od długu wdzięczności i członka rodziny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASZ WYKONAWCA EX IN SPE : Przyjął w domu, posadził koło świeżo wyschniętego prania przy stole zawalonym papierami. Żona akurat obok obierała ogórki. Najpierw zaczął wydziwiać że projekt nie taki, że to nie tak, tamto źle, że taki projekt to nie projekt, że dla niego to żadne konkrety, że jak komin przesuwać to wejdzie w kosz, że wilgoć i w ogóle to Unia jest do dupy.

 

Potem okazało się, że jak chcemy na czas budowy prąd od sąsiada i wodę od sąsiada to on nie bo to nie pozabezpieczają, i skrzynka cośtam więc on już raz budował i jak nie poprawią to on to wszystko rzuca i proszę poprawić. A w ogóle to nie ma o czym gadac bo taki projekt to nie projekt i koniec rozmowy.

 

Potem wyszło na jaw że często i gęsto nawiedzają go kontrole i każą mu płacić wysokie mandaty (Bóg raczy wiedzieć za co skoro taki święty a prawo jest prawo i mamy co chcieliśmy bo w Unii miało być lepiej a jak jest to każdy widzi)

 

Na palach można stawiać, a jakże, można ale o dachu mamy zapomnieć bo on to na pewno tego nie pokryje ewentualnie może kogoś polecić ale najpierw projekt trzeba doprowadzic do porządku bo taki projekt to nie projekt a on czterech liter wystawiać nie będzie więc nie ma o czym gadać.

 

Nieśmiało zapytaliśmy o cenę... No DZIENDOOOOOOOOBRY! Jak będzie projekt to będzie cena, a na jesień nie warto budować bo wiadomo, słota taka i dżdżyście to się człowiekowi nie chce. Mokro i w ogóle. A ten projekt to o kant dupy potłuc i wywalic do kosza. jak będzie nowy, będzie rozmawiane a tak to nie ma co zawracać...

 

u wyjścia żona majstra zauważyła jowialnie że chyba się trochę zdenerwowałem...

 

 

Dobry Panie Boże niech ten drogi, luksusowy wykonawca ma czas na wrzesień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 SIERPNIA 2008

 

Nie możemy wybudować Koliby. Definitywnie i skończenie. Nie da się i już. Nie chce mi się nawet o tym gadać.

 

Właśnie zamówiłem nowy projekt. Uważam że dużo lepszy, bardziej funkcjonalny, jednak Koliba była już wrysowana w działkę, straciliśmy nad nią tyle czasu. Jakos mi słabo wesoło.

 

Złozymy ją w kartonie w piwnicy i niech leży... nasz pierwszy projekt... :cry:

 

Nowy nazywa się KRYSZTAŁ - tak dostojnie i luksusowo. wygląda TAK (ODBICIE LUSTRZANE)

 

Muszę się zacząć do niego przyzwyczajać. Ma swoje niewątpliwe zalety:

- duża kuchania

- duży salon który podobnie jak powyższa ładnie pootwierany

- ma pokój na dole gdzie będę prowadził moje szemrane interesa

- ma ktołownię

- ma wielką graderobę do której wchodzi się tylko z sypialni rodziców więc dzieci - OUT DO SWOICH SZAF

 

Ma też wady:

- pralkę trzeba będzie umieścić w górnej łazience bo na dole ni jak nie wlizie

- z garażu do domu będziemy wchodzić przez kotłownię bo chcąc mieć w wiatrołapie szafę, musimy zaślepieć drzwi

- kominek jest umieszczony idiotycznie

- Kryształ nie jest Kolibą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzucę jeszcze rzuty, bardziej z oswajania się z nowym niż z realnej potrzeby:

 

PRTERRO:

http://img48.imageshack.us/img48/6217/krysztadje3.gif

 

PODDASZE:

http://img175.imageshack.us/img175/2233/krysztagrast1.gif

 

Proszę komentować a ja lecę pogrążyć się w boleści po stracie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naniosłem zmiany które chcielibyśmy wprowadzić. Zmiany to może zbyt dużo powiedziane. To są raczej kosmetyczne poprawki które mają nam ułatwić życie:

 

http://img413.imageshack.us/img413/4682/krysztapozmianachbd8.gif

 

1 - zaślepione drzwi między wiatrołapem i garażem w celu uzyskania szafy

2 - drzwi do kotłowni z zewnątrz w celu uniknięcia noszenia worków z groszkiem przez cały dom

3 - siłą rzeczy z garażu do domu idzie się teraz przez kotłownię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 sierpnia 2008

 

Mimo że projekt jeszcze nie doszedł, pracownia przyslała rzuty bo nasz architekt chce zrobić zagospodarowanie działki na nowy projekt i żeby nie tracic czasu poprosił o wymiary. Trochę to jednak bardziej skomplikowane niż projekt archetonu. Oto co dostałem:

 

Parter:

 

http://img227.imageshack.us/img227/6164/krysztalparterkd8.jpg

 

Poddasze:

 

http://img227.imageshack.us/img227/8169/krysztalpoddaszerx8.jpg

 

Przekrój:

 

http://img227.imageshack.us/img227/4162/krysztalprzekrojgh0.jpg

 

Powtórzyłem dziś jakiś miliard razy architektowi, że my mamy odbicie lustrzane więc niech se weźmie wymiary ale pamięta że to lustro. Odgrażałem się też że kogoś zabiję. Ciekawe czy bedzie pamietał o zwierciadle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

08 sierpnia 2008

 

Dzwoniłem do architekta dwa razy - przypominałem, że mamy lustro... powiedział, że jak mu przypomne to raz jeszcze, spotkamy się w sądzie.

 

Nowe zagospodarowanie działki ma być na wtorek, decyzja na środę. Złozyć wniosek lecimy w środę. Rozmawiałem z babą z banku. Obiecała,że jak wszystko pójdzie dobrze, pierwszą transzę przeleje nam jeszcze w sierpniu.

 

Do końca sierpnia musze zrobić zakupy na fundament. Miało być na palach ale majster twierdzi że sucho i świder nie wejdzie w ziemię. Czekamy do końca sierpnia z decyzją - pale czy fundament. Po raz pierwszy chcę żeby lało cały miesiąc a we wrześniu niech będzie pięknie i słonecznie i tak do końca listopada. Potem z pogodą niech się dzieje co chce - wola boska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAJSTER DOGADANY !!!!!!!!!! Jutro jedziemy na działkę - chce machnąć parę razy szpadlem czy da się wiercic otwory na pale - uparliśmy się na dom na palach więc majster rad niewola musi obejrzeć i stwierdzić.

 

Wejdzie jeszcze w sierpniu może nawet 20. Też ma umowę z hurtownią, jak pan luksusowy. To co weźmiemy teraz, spłacamy po miesiącu - mamy otwarty rachunek.

 

Podpisujemy umowę jutro na działce. No wiecie ludzie, kto by pomyślał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...