Komentarze do domu dandi3

[wu]

ja mam daleko i własnie z tego względa mnie tam w tym roku nie było

[dandi3]

o... a zazwyczaj jesteś?

[wu]

nie to byłoby raz pierwszy ale miałam być

[wu]

jeszcze tylko 6

[dandi3]

warto pokonac tę odległość - uwierz, zwłaszcza latem... Z jakiej okazji miałaś być? Rodzina, znajomi, piekno Podlasia?

[dandi3]

jeszcze tylko 6

 

jeżeli piszemy o tym samym to... LADIES & GENTLEMAN... DANDI STAŁ SIE NINIEJSZYM ELYTĄ FORUM

 

PIJEMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

http://i274.photobucket.com/albums/jj245/dandi1979/z2486370N.jpg

[wu]

małżowa rodzina nas zapraszała ale troszku Synuś problemów ze zdrówkiem miał małża rzadko (w sensie krótko ) w domu oglądam to jak mieliśmy kilka wolnych dni to odpoczywaliśmy od wszystkich w Zakopanym no i nie dojechalim do Białegostoku

 

 

no ja nie wiem o czym Ty myślisz bo ja o tych 7 obiecanych Ci dniach

 

witaj w Elitarnym gronie

chętnie się poczęstujem bo dobre naszykowałes jeno czy mnie szlag nie trafi przy antybiotyku

[kasiaa256]

Dandi dostałeś maila????

[dandi3]

chętnie się poczęstujem bo dobre naszykowałes jeno czy mnie szlag nie trafi przy antybiotyku

 

Daj spokój - mamy kamyka po naszej stronie - nawqet jak Cię trafi to cos poradzimy. Odratujem a póki co pij na zdrowie

[dandi3]

Dandi dostałeś maila????

 

Tak Kasiu, dzięki ale nie będę dzwonił do Konrada - zaczekam sobie spokojnie. Sam nie lubię pracowac pod presją i poganiany więc niech Konrado sobie spokojnie pracuje a ja grzeczniutko zaczekam

[Monis]

Elito! zdrówko! http://emoty.blox.pl/resource/sluze.gif

[wu]

z picia to zdrowia nie będzie

a kamyk to dłubiząb jest nie anestezjolog to nie wiem jak u Niego z ranimacją

[Monis]

o! ja lubie dłubizębów! kiedyś nie lubiłam ale mi przeszło..

 

a reanimację mogę zapodać, tylko nie wiem czy zdąrzę dojechać

[dandi3]

O ja, Monix, Ty ta sama bajka co kamyk? Medycyna?

[Monis]

niezupełnie... ja bardziej zwierzęco niż ludzko

[dandi3]

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, koty kastrujesz?

[Monis]

pomagam i psy też

[dandi3]

No tak ale ja do kotów pałam wyjątkową antypatią więc jak mi się zapaliło w głowie "kastracja", to za chwilę obok "koty".

 

Sorry ale moja żona podczas studiów mieszkała z wterynarzami i oni wciąz o tym kastrowaniu stąd skojarzenia jednoznaczne

[Monis]

hehe non problemo

Weterynarzem niestety nie jestem (albo stety). Jestem zootechnikiem, ale obecnie pracuję na chirurgii w klinice dla zwierząt

jakby co to koty możesz podrzucać

[dandi3]

to jedyne zwierzeta do których nie dotykam - serio nie mam problemów z niczym, nawet szczurami. Tylko koty tak na mnie działają