Komentarze do domu dandi3

[dandi3]

No już się na mnie nie bocz..., no...

 

Tak serio to jesteśmy na etapie zbierania opinii: budować, kupić gotowy zamknięty i urządzony czy może SSO, stąd niepewnośc w postach i wrażenie że nie wiem czego chcę. Ale po to mam na forum pełno mądrych ludzi (Blutka rulez) żeby posłuchac opinii.

 

Pewnie i tak sie skończy budową ale w momencie wylania fundamentów chcę byc pewny, że dobrze robię

[efilo]

Coś bredzisz kolego

najpierw mówisz że rozważacie sprzedanie mieszkania i mieszkanie z rodzicami już od zaraz a potem piszesz że za rok może okazałoby się że musicie się wyprowadzić a domek jeszcze nie ukończony? hm...

 

a tak na serio - ja oczywiście jestem za budową swojego lokum zwłaszcza że macie ziemie. kupowanie SSO albo stojącego to niestety kot w worku. a takowe zazwyczaj bywają kosztowne. na dodatek są błędy których naprawić się nie da i trzeba cierpieć w pokorze.

 

co do banków - nie wiem co za 'przyjaciół' bankowców macie ale niech ich... przypadek że dostało się najlepszą ofertę w 'swoim' banku jest może jeden na 20-stu. weź mi tu nie ściemniaj tylko zadaj sobie trochę trudu i połaź się dowiedzieć. no i zajrzyj na prawo i pieniądze - tam zawsze opisują najciekawsze aktualne oferty na rynku kredytów hipotecznych

 

P.S. a kto mówił że NIE JESTEM na urlopie? :D:D

[dandi3]

efilo i Blutka - jesteście moimi muzami

 

1 - jak juz kiedys pisałem jednej z Was potrzebuję żeby mnie ktoś kopał w dupę takimi komentarzami bo:

 

a - jestem niezdecydowany i boję się:

- kredytów na 30 lat

- utraty pracy w tym czasie

- nieuczciwych wykonawców i fuszerów

 

b - panikuję bo są realne obawy że zostanę z tą pier... budową sam

 

c - jestem asekurantem i chciałbym żeby albo zrobiono to za mnie albo chce kupić dom gotowy

 

2 - to bzdura co pisze w 1c bo najbardziej szczęśliwy będę jak zbuduje dom sam bez niczyjej pomocy mimo, że jestem zielony (co także wywołuje obstrukcję)

 

3 - za często zmieniam zdanie i po to mi to forum tak więc dziękuję raz jeszcze.

 

4 - jak juz pisałem Blutce - nie kupujemy ani SSO ani zamknietego ani wykończonego - klamka zapadła - BUDUJEMY. teraz prosze mnie wspierać

 

Udanej reszty wakacji

[Blutka]

No to, dandysie, gratuluję.

 

Z tym SSO nie jest tak źle, jak się wie, od kogo się kupuje i kto to budował. Myśmy kupili dzięki krewnym i znajomym królika, osiedle całe kolib SSO, w tym w jednej kolibie mieszka już sprzedawca (znajomy, ale i tak - jak sprzeda fuszerę, to będzie miał całą ulicę przeciwko sobie).

 

Usterki się zawsze znajdą, nawet jak się buduje samemu. Ważne, żeby nie kupować SSO, który stoi 5 lat i czeka na zmiłowanie, albo od przypadkowego kmiecia.

 

Wracając do tematu - idę gratulować patt. To co? Jutro lecisz z łopatą na działkę, czy pojutrze ten inkrustowany złotem beton będziesz dopiero mieszał?

[dandi3]

Złotem i rubinami - moja Patka lubi czerwony połysk

[efilo]

No to właśnie Cię w tym wyborze wspieram. A kredytu się nie bój. Jak to mówi mój przyjaciel bankier niespłacany kredyt to zawsze problem banku a nie pożyczkobiorcy. Poza tym zawsze będziesz miał dom jako zabezpieczenie na wypadek gdyby coś się stało. Najwyżej wrócisz do punktu wyjścia. Ale przecież nie ma co zakładać czarnego scenariusza prawda?

[kaśka maciej]

TAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!! tracę wiarę w ludzi jak widzę takie rzeczy. Poza tym trace też wiarę w siebie. Właśnie się dowiedziałem (przy okazji innego temtu na tym forum), że to że nie lubie kotów jest godne pożałowania, współczucia i nalezy mnie leczyć. Lecę się pochlastać

 

Nie chlastaj się, niecierpię kotów i żyję z tym, baaa mnie jest nawet z tym dobrze

jak widze kota na mojej działce to szukam kamienia ale te sierściuchy się mnie już chyba boją bo same uciekają

Tak więc ze sowją alterantywną miłością do kotów nie jesteś sam

[kaśka maciej]

Aha, jeszcze się wypowiem w sprawie kredytu. jak to mówią dobry kredyt nie jest zły Poza tym, zawsze można sprzedać dom i oddać kasę

PS. Co czeba mieć, zeby nadawać się na muzę???

[DPS]

TAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!! tracę wiarę w ludzi jak widzę takie rzeczy. Poza tym trace też wiarę w siebie. Właśnie się dowiedziałem (przy okazji innego temtu na tym forum), że to że nie lubie kotów jest godne pożałowania, współczucia i nalezy mnie leczyć. Lecę się pochlastać

 

Nieprawda, przekręcasz fakty. Uważałam, że nie powinieneś tak się odnosić do innych i że o tym zatłukaniu z zimną krwią...

Ale ponieważ wycofałes się z tych słów i przeprosiłeś za nie - sprawa jest niebyła.

 

Nie chlastaj się, niecierpię kotów i żyję z tym, baaa mnie jest nawet z tym dobrze

jak widze kota na mojej działce to szukam kamienia ale te sierściuchy się mnie już chyba boją bo same uciekają

Tak więc ze sowją alterantywną miłością do kotów nie jesteś sam

 

Kasia...

[dandi3]

PS. Co czeba mieć, zeby nadawać się na muzę???

 

Nick name efilo lub Blutka - jak sama widzisz wakaty są poobsadzane do końca ery ale wieść niesie, że Blutka będzie impregnowac krokwie przez co będzie miała mniej czasu - pogadaj, może podsunie się na muzowym stołku

[dandi3]

Najwyżej wrócisz do punktu wyjścia.

 

NAJWYŻEJ !!!!

[Blutka]

Ja chętnie zwolnię stołek muzy, bowiem lubię koty, ba, uwielbiam nawet, więc mogę się na to stanowisko nie nadawać.

[dandi3]

Nobody's perfect ale nie wolno Ci - jestes inspiracją i natchnieniem jeżeli chodzi o budowę. a Twoje koty sa wystarczająco daleko stąd bym nie musiał o nich myśleć.

 

Poza tym co to za oddawanie dobrowolnie tytułów, no co?

[Blutka]

Nobody's perfect

 

My name is Nobody.

 

Beton wylany, czy dopiero drobinki złota polerujesz?

[dandi3]

Nie powiem bo będziesz krzyczeć

[kaśka maciej]

TAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!! tracę wiarę w ludzi jak widzę takie rzeczy. Poza tym trace też wiarę w siebie. Właśnie się dowiedziałem (przy okazji innego temtu na tym forum), że to że nie lubie kotów jest godne pożałowania, współczucia i nalezy mnie leczyć. Lecę się pochlastać

 

Nieprawda, przekręcasz fakty. Uważałam, że nie powinieneś tak się odnosić do innych i że o tym zatłukaniu z zimną krwią...

Ale ponieważ wycofałes się z tych słów i przeprosiłeś za nie - sprawa jest niebyła.

 

Nie chlastaj się, niecierpię kotów i żyję z tym, baaa mnie jest nawet z tym dobrze

jak widze kota na mojej działce to szukam kamienia ale te sierściuchy się mnie już chyba boją bo same uciekają

Tak więc ze sowją alterantywną miłością do kotów nie jesteś sam

 

Kasia...

 

DPSiu, no nic nie poradzę niecierpię kotów Serdecznie!!

Żadne inne zwierze nei działa na mnie tak jak koty, negatywnie rzecz jasna.

Oczywiście nie rzucam kamieniami Ale ręka mnie świerzbi

Może to dlatego, że na mojej działce zrobiły sobie istną melinę i złażą się całymi stadami Sorry, nie dla mnie taka zabawa.

[dandi3]

UPRZEJMIE INFORMUJĘ, ŻE WĄTEK NA KTÓRYM LUDZIE OPOWIADAJĄ SOBIE O SWOICH MORDERCZYCH INKLINACJACH W STOSUNKU DO KOTÓW, TUDZIEŻ O NIESPEŁNIONEJ / SPEŁNIONEJ MIŁOŚCI DO TYCHŻE ZNAJDUJE SIĘ TU

 

w komentarzach do mego dziennika (niezły dziennik) bardzo proszę komentowac dziennik, ewentualnie wyrażac uwielbienie dla piszącego

[kaśka maciej]

Sorka, musiałam odpowiedzieć DPSi, zrobiła taką smutną minę

 

A wielbienie to autora to jak można okazywać???

[efilo]

co to za cisza w dzienniku?

osiadłeś na laurach? ja tu zaglądam zza morza a tu nic?

 

do roboty panie dziejku

 

moje krokwie też już niedługo będę taszczyła na budowę ale żadnego stołka nie odstąpię. jak już się rozsiadłam tak koniec

 

P.S.

Proszę o relację z wizyt w bankach. Może się podzielisz z ukochaną rolami i ona będzie od finansów a Ty od cegieł? Niech się troszkę Złociutka wykaże. Ja znalazłam dobry kredyt więc jej też na pewno się uda. Czekam na wieści (tuptuptup)

[dandi3]

Widzę, że nominacje na muzy nie były rozdane byle komu. efilo aj low ju.

 

Własnie zadzwoniłem. Złociutka weźmie wolne, wykaże się, poedzie do sąsiedniego dużego miasta, połazi, popyta porówna oferty, przyjedzie, opowie.

 

Ja w tym czasie wykopię, wymieszam, wyleję, wcześniej odeskuję, pokrzykując co chwila na robotników - pomagierów, będę dowoził piwo (w normie), będe się wymądrzał i awanturował. Budowa ech budowa:)