Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy ganek/wiatrolap/przed-pokoj ma sens?


Recommended Posts

mamy wiatrolap i bysmy z niego nie zrezygnowali

 

siedzisz w salonie, otwarty tars, wieje na dworze lekki wiaterek, jest super

 

nagle ktos przychodzi, zona otwiera mu drzwi, od razu robi sie przeciag, lata firanka, dokumenty ktore przegladam i podpisuje fruwaja po salonie ....

 

oj nie

 

wiatrolap musi byc :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja zaprezentuję podejście kontrariańskie :wink:

Wiatrołap nie jest konieczny, niektórzy twierdzą nawet że to przeżytek...

Podsumujmy jakie są zalety wiatrołapu:

- miejsce do otrzepania butów

- miejsce do ładnego ukrycia np. szafy wnękowej na kurtki etc.

i przede wszystkim:

- jak sama nazwa wskazuje: łapanie wiatru, czyli nie wpuszczanie zimnego powietrza do środka.

 

Pierwsze dwa punkty są ważne, ale czasem przestrzeń wokół wejścia układa się tak, że jest wygodne miejsce na szafę, szafkę na buty, wieszak czy co tam kto chce nawet bez wiatrołapu. W Twoim seawali układzie na tą szafę/whatever i tak nie za bardzo jest miejsce i jak się wydaje, zaplanowana jest ona dopiero w hallu. Tak więc funkcja wiatrołapu jako miejsca na otrzepanie butów i zdjęcie kurtki i tak odpada. Żeby zrobić szafę (niewielką) w wiatrołapie, musiałbyś np. przesunąć drzwi do hallu w stronę kuchni i zrobić wąziutką szafę na ścianie garażu albo w drugą stronę i wtedy szafa jest szersza, ale za drzwiami do hallu :-? Tak czy inaczej ciasno - ładniej i wygodniej byłoby jednak BEZ wiatrołapu :D

 

Co do drugiej funkcji - wiatr, wydaje mi się że do najbliższego okna jest na tyle długa i pełna zakrętów droga, że wiatr nie będzie wpadał, hulał i robił przeciągów. Ja w moim projekcie nie mam wiatrołapu, a mam jeszcze szersze "przejście" dla wiatru. W Twoim przypadku tym bardziej wiatru bym się nie obawiała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja zaprezentuję podejście kontrariańskie :wink:

Wiatrołap nie jest konieczny, niektórzy twierdzą nawet że to przeżytek...

Podsumujmy jakie są zalety wiatrołapu:

- miejsce do otrzepania butów

- miejsce do ładnego ukrycia np. szafy wnękowej na kurtki etc.

i przede wszystkim:

- jak sama nazwa wskazuje: łapanie wiatru, czyli nie wpuszczanie zimnego powietrza do środka.

 

Pierwsze dwa punkty są ważne, ale czasem przestrzeń wokół wejścia układa się tak, że jest wygodne miejsce na szafę, szafkę na buty, wieszak czy co tam kto chce nawet bez wiatrołapu. W Twoim seawali układzie na tą szafę/whatever i tak nie za bardzo jest miejsce i jak się wydaje, zaplanowana jest ona dopiero w hallu. Tak więc funkcja wiatrołapu jako miejsca na otrzepanie butów i zdjęcie kurtki i tak odpada. Żeby zrobić szafę (niewielką) w wiatrołapie, musiałbyś np. przesunąć drzwi do hallu w stronę kuchni i zrobić wąziutką szafę na ścianie garażu albo w drugą stronę i wtedy szafa jest szersza, ale za drzwiami do hallu :-? Tak czy inaczej ciasno - ładniej i wygodniej byłoby jednak BEZ wiatrołapu :D

 

Co do drugiej funkcji - wiatr, wydaje mi się że do najbliższego okna jest na tyle długa i pełna zakrętów droga, że wiatr nie będzie wpadał, hulał i robił przeciągów. Ja w moim projekcie nie mam wiatrołapu, a mam jeszcze szersze "przejście" dla wiatru. W Twoim przypadku tym bardziej wiatru bym się nie obawiała :)

 

 

Zajrzałam do projektu Twojego domu, jest naprawdę piękny.

 

Nawiązuje stylem do domów amerykańskich, gdzie rzeczywiście nie ma wiatrołapów.

Tylko u nas klimat jest niestety trochę inny.

Zimą przy ujemnych temperaturach, po otworzeniu drzwi zewnętrznych wychładza się cały dom.

No, ale pewnie nie każdemu to będzie przeszkadzało.

Ja jestem ciepłolubna :) i dlatego buduje dom z wiatrołapem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bez wiatrołapu, mały hol i od razu salon, pomiędzy holem i salonem nie ma drzwi i nie będzie, choć takowe w projekcie były - bo nie ma potrzeby. Wiatr mi nie hula po domu, nie robi przeciągów, w holu wystarczy miejsca na otrzepanie kurtki i zdjęcie zabłoconych butów, nie jest domek wychładzany a mówi to osoba ciepłolubna. Dodam, że wejście jest od zachodniej strony a wiatr wieje najczęściej z tej... Tyle że u nas jest to chyba raczej kwestia wyboru odpowiednich drzwi - otwierają się na zewnątrz, więc jak wieje wiatr to dociska je zamiast napierać i wciskać się wszelkimi szparami. Może więc wystarczy przemyśleć sposób otwierania drzwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja zaprezentuję podejście kontrariańskie :wink:

Wiatrołap nie jest konieczny, niektórzy twierdzą nawet że to przeżytek...

Podsumujmy jakie są zalety wiatrołapu:

- miejsce do otrzepania butów

- miejsce do ładnego ukrycia np. szafy wnękowej na kurtki etc.

i przede wszystkim:

- jak sama nazwa wskazuje: łapanie wiatru, czyli nie wpuszczanie zimnego powietrza do środka.

 

Pierwsze dwa punkty są ważne, ale czasem przestrzeń wokół wejścia układa się tak, że jest wygodne miejsce na szafę, szafkę na buty, wieszak czy co tam kto chce nawet bez wiatrołapu. W Twoim seawali układzie na tą szafę/whatever i tak nie za bardzo jest miejsce i jak się wydaje, zaplanowana jest ona dopiero w hallu. Tak więc funkcja wiatrołapu jako miejsca na otrzepanie butów i zdjęcie kurtki i tak odpada. Żeby zrobić szafę (niewielką) w wiatrołapie, musiałbyś np. przesunąć drzwi do hallu w stronę kuchni i zrobić wąziutką szafę na ścianie garażu albo w drugą stronę i wtedy szafa jest szersza, ale za drzwiami do hallu :-? Tak czy inaczej ciasno - ładniej i wygodniej byłoby jednak BEZ wiatrołapu :D

 

Co do drugiej funkcji - wiatr, wydaje mi się że do najbliższego okna jest na tyle długa i pełna zakrętów droga, że wiatr nie będzie wpadał, hulał i robił przeciągów. Ja w moim projekcie nie mam wiatrołapu, a mam jeszcze szersze "przejście" dla wiatru. W Twoim przypadku tym bardziej wiatru bym się nie obawiała :)

 

 

Zajrzałam do projektu Twojego domu, jest naprawdę piękny.

 

Nawiązuje stylem do domów amerykańskich, gdzie rzeczywiście nie ma wiatrołapów.

Tylko u nas klimat jest niestety trochę inny.

Zimą przy ujemnych temperaturach, po otworzeniu drzwi zewnętrznych wychładza się cały dom.

No, ale pewnie nie każdemu to będzie przeszkadzało.

Ja jestem ciepłolubna :) i dlatego buduje dom z wiatrołapem.

 

 

Akurat arch. Ryszard Szewczyk nie tyle "nawiązuje stylem" do domów amerykańskich, ile bez jakiegokolwiek poszanowania praw autorskich ewidentnie kopiuje architektów amerykańskich, m. in. Donalda Gardnera... ale to tak na marginesie...

 

Natomiast co do klimatu - to zalezy o którym miejscu USA mówimy ;-) floryda ma inny, ale taka północna dakota na przykład...? ;-)

 

Osobiscie jestem za wiatrołapem. To tak żeby nawiązać do tematu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...