służebność drogi

[lukaszn]

Pewnie takich tematów podobnych było dużo, ale nie mogłem znaleźć przypadku podobnego do mojego.

Zaczne od początku. Posiadam działkę, która nie posiada (jak się okazało w trakcie załatwiania warunków zabudowy) własnego dojazdu. Tam gdzie był wjazd na moją posesję (od ponad 80 lat) z drogi gminnnej jest małe pasmo ziemi, które należy równiez do gminy. Powiem, że jest to jedyny możliwy wjazd na moją posesję. Gmina zgodziła mi sie użyczyć tego terenu jako służebności drogowej, lecz zamierza obciążyć mnie kosztami tej sprawy. Czy tak powinna być załatwiona ta sprawa? Nadmienię, że na terenie posesji stoi dom mieszkalny, w którym nikt nie jest zameldowany od kilku lat. Czy gmina ma prawo mnie pozbawić dojazdu do własnej posesji? Na jakie koszty musze się przygotować? Czy będą liczyć do kosztów pełny obszar działki, czy tylko pasmo potrzebne do dojazdu?

[Trociu]

Z tego co się orientuję, do każdej działki musi być dojazd, chociażby przez służebność. Pewnie ktoś o czymś zapomniał, coś przegapił i teraz próbuje na Ciebie zrzucić dodatkowe koszty.

[lukaszn]

Urzędnicy sa wręcz zafascynowani wzięciem ode mnie opłaty i ani nie myślą ustąpić, a w dodatku do tej drogi chcą pominąć do udziału Parafię Rzymsko Katolicką, która również korzysta z tej drogi. Co począć? Dowalą mi pewnie niemałe pieniądze a ja juz i tak sie skrobie jak mogę na ta budowę.

[Trociu]

Napisz od kogo kupowałeś ziemię?

Jeżeli Gmina chce na CIebie przerzucić wszystko, to rozglądnij się za przepisami określającymi zasady podziału działek i szukaj w nich zapisów zwiazanych z dojazdem.

Jeżeli znajdziesz, że faktycznie popełniono błąd (będziesz miał paragraf), to mozna przerzucić odpowiedzialność na osobę robiącą podział.

[lukaszn]

Ziemie dostałem w darowiźnie od mamy, ale wcześniej właścicielami byli dziadkowie. Jest to 19 arów. Niestety w KW widnieje jako grunt rolny chociaż dzialaka leży w samym środku miasta. Babcia była właścicielem od 1929r. Przez ten okres nastepowalo wiel podziałów admin. W każdym razie właścicielemspornego gruntu tamtym czasie napewno nie była obecna gmina, wtedy jeszcze wogóle nie było miasta w tym miejscu

[lukaszn]

Czy jest możliwość, że nabylem prawo do tej służebności drogi przez zasiedzenie?

[oskar0259]

Za mało danych, żeby odpowiedzieć.

Kodeks cywilny przewiduje możliwość nabycia przez zasiedzenie tylko jednej służebności - wynikającej z długotrwałego korzystania z trwałego i widocznego urządzenia. Może być to droga, ale czy jest to trwałe i widoczne urządzenie zależy od ulepszeń, jakie na niej poczyniłeś lub Twoi poprzednicy.

Wszystko zależy od sądu, do którego możesz zwrócić się o ustanowienie służebności drogi i argumentów jakie przedstawisz (w postaci dowodów na działania o których piszę wyżej, a nie stwierdzeń, że od dziada pradziada po niej jeździliście).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwaliła się linia orzecznictwa określająca wymogi, jakie musi spełniać "trwałe i widoczne urządzenia" aby możliwe było zasiedzenie służebności gruntowej. Pojęcie to oznacza „wynik celowego działania ludzkiego, uzewnętrzniony w trwałej postaci widocznych przedmiotów czy urządzeń wymagających do swego powstania pracy ludzkiej. Dlatego urządzeniem takim nie jest np. zwykła polna droga, powstała na skutek stałego przejeżdżania pewnym szlakiem i zaznaczona na gruncie jedynie koleinami oraz śladami przepędzania bydła” (orzeczenie SN z 26 listopada 1959 r., 1 CR 516/59, OSN 1/62, poz. . W innym orzeczeniu SN uznał, że utwardzone żwirem koleiny drogi stanowią trwałe i widoczne urządzenie gruntowe, ponieważ są one niewątpliwie efektem świadomego i pozytywnego działania ludzkiego, mającego na celu przystosowanie do korzystania gruntu służebnego, jako konkretnego szlaku drożnego o jednoznacznie wskazanej trasie jego przebiegu (wyrok z 11 maja 2000 r., I CKN 273/00).

Termin zasiedzenia wynosi lat 30. Jeżeli nie ma warunków dla stwierdzenia zasiedzenia służebności, zgodnie z art. 145, ai nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej w postaci drogi koniecznej. O tym też jednak decyduje sąd.