Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

kupujemy domek 200 m2 powierzchni calklowitej, ok 134 użytkowej, piwnica, parter i poddasze, dom zadaszony, na dole i parter ze ściankami dzialowymi, poddasze puste do aranżacji. Do zrobienia okna ,drzwi,instalacja co i wodna oraz kanaliza, studnia, oczyszczalnia, piec, elewacje tynki wylewki w sumie całe wykończenie. Czy za 200 tysięcy damy radę wykończyć ten domek do stanu używalności, dodam że wolelibyśmy wykończyć całość a nie sam dół i potem kulać się 10 lat z niewykończonym mieszkaniem, aha jedna łazienka i jedno wc, czy waszym zdaniem te 200 tysi wystarczy? Proszę o radę..Okolice Trójmiasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Warszawie na pewno by nie wystarczyło :cry: , ale u Was powinno sie udać, trzeba niesty pilnować wszystkiego osobiscie uzbroić się w kalkulator i bat na wykonawców. zależy jeszcze jak szybko dom ma być gotowy. Bez parkietów rekuperatorów i gadających kotłów to uda się :lol: :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rekuperatorami i innymi nowościami to i poza Warszawą ciężko byłony za 200 tys. zł dom o pow. 200 metów wykończyć. Ale w średnim standardzie bez nowinek można próbować. Pewnie i tak jak zazwyczaj coś zostanie na później, ale prawdopodobnie da się do takiego domu wprowadzić.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

 

"Czy za 200 tysięcy damy radę wykończyć ten domek do stanu używalności" - do stanu używalności pewnie tak, ale w miarę postępowania prac lista tych do zrobienia będzie się wydłużała do bólu. Wziąłbym poprawkę że 1/3 idzie w nieznane i srrru.

"wolelibyśmy wykończyć całość" - to to nie bardzo. Zawsze zostaje (jest) coś do zrobienia. Jak nie brama to podjazd, garaż czy taras (że o ogródku nie wspomnę a jesień niebawem i pora nasadzeń wielkimi krokami...).

"kulać się 10 lat z niewykończonym mieszkaniem" - nie Wy jedni.

Tego się nie uniknie przy kupnie domu do wykończenia, a mając dwie stówki to już można galancie roboty popchnąć. Rozważcie i decydujcie.

 

PPJ (powodzenia, pozdrawiam, Jacenty)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ostatnio policzyłam "ile poszło na budowę" - a raczej na wykończenie.

 

Dom ma ok. 180m2, z czego 60m2 to powierzchnia "gospodarcza" w przyziemiu (garaż, pralnia itp.). Kupiliśmy w stanie częsciowo wykończonym - m. in. owa powierzchnia gospodarcza była juz wykończona.

 

Na pozostałych 120 m2 robiliśmy:

- malowanie

- drzwi wewnetrzne

- płytki i parkiety

- 2 łazienki (4,5 i 6 m2) z tym, że do jednej z nich mieliśmy wszystko-czyli płaciliśmy tylko za robociznę.

- kuchnię (ale liczę tylko meble, bez AGD)

- obłożenie drewnem schodów z parteru na poddasze

- karnisze i lampy

 

i na to poszło nam 80 tys. Do zrobienia zostaje - elewacja, ocieplenie strychu i schody na tenże, zabudowa garderoby, balustrady na balkonie, taras, ogrodzenie, podjazd, ogród... o kosztach wolę nie myśleć - przynajmniej nie dzisiaj...

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

mi też się wydaje , że się uda ...wszystko zależy od standardu wykończenia :roll:

ja na budowę, ogrodzenie i wykończenie aż do zamieszkania wydałam 260.000zł...mam wszystko oprócz "zewnętrza" czyli elewacji, ogrodu, podjazdu , ścieżek ....ale mam całe życie żeby się z tym teraz bawić :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwek - zaczynałam w kwietniu roku 2007 , budowałam w najgorszym mozliwym czasie - ceny wtedy były wyższe od tych teraz :roll: ...ale udało mi się , bo kupowałam wiele materiałów okazyjnie (przeważnie przez allegro), czasem bez vat (więźba), lub z 7% vat (beton) ...szukałam, kombinowałam, mailowałam , pytałam .... no i sie udało :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acha, i oczywiście nie staliśmy z zalozonymi rekami i nie pokazywali paluszkiem tylko sami ostro malowaliśmy, kafelkowaliśmy, panelowaliśmy, obkładaliśmy poddasze płytami kg ...czyli max. pracy własnej- i żeby nie było - ani ja ani małż nie jesteśmy fachowcami w tej dziedzinie - on kierowca, ja praca za biurkiem :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

 

Nie jest to w temacie, ale u nas było (jest) podobnie. Żona: germanistka (handel z rynkiem wschodnim), ja: fotograf (wydruki wielkoformatowe). Co było można to własnymi ręcami zrobione. Ostatnio podliczyłem to co zrobiłem sam (kafelki, częściowo elektryka i hydraulika, wszystkie malowania i montaże, o tarasie i pracach ogrodniczych nie wspominając) to kucłem. Co prawda nie są to pieniądze fizycznie zaoszczędzone i do zainwestowania, ale nie musieliśmy ich wydawać, a to mocno poprawia nastrój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...