malowanie podbitki przed tynkami czy po

[boslak]

będę miała robioną podbitkę od razu z dachem (ten rodzaj podbitki równoleglęj do połaci dachowej) i teraz moje pytanie, powinnam ja pomalowac teraz czy dopiero po zrobieniu elewacji (chodzi o kolor bo impregnowac bede bezbarwnie od razu), zeby sie nie pochlapalo farbą i tynkami

[pilot1]

Wiadome że przed tynkami pomaluj podbitkę bo później na pewno zachlapiesz tynk. Przy tynkowaniu raczej ciężko jest pobrudzić podbitkę.

[jacekp71]

pomaluj przed, i to na dole, przed montazem, a nie kiedy juz zostala przybita (takie podejscie juz tez widzialem) ....

[skorpio]

Przed. Pierwszy raz na dole, drugi na górze. Unikniesz zachlapania tynku i ew. zniszczenia ekwilibrystyką na drabinie.

[jacekp71]

Przed. Pierwszy raz na dole, drugi na górze.

 

a czemu tak ?

[skorpio]

Przed. Pierwszy raz na dole, drugi na górze.

 

a czemu tak ?

 

Aby pokryć nieuniknione zadrapania spowodowane montażem przez "papraka". No chyba, że samemu się będzie kłaść.

[jacekp71]

a to OK

czyli mowimy o poprawkach

[boslak]

wielkie dzięki i pozdrowienia dla wszystkich wspierających takie sieroty jak ja

[czandra]

Mam właśnie teraz robioną podbitkę i elewację zarazem. Pierwsze malowanie na dole, a drugie i ew. trzecie na gotowo, na górze. Idzie sprawnie.

[psm]

Niech ktos poda choc jeden powod acjonalny malowania podbitki na gorze,pierwsze slysze

dobrze zaimpregnuj,potem dwa razy drewnochron lub lakierobejca(albo pierwszy raz drewnochron a na gotowe lakierobejca aby tej samej firmy)Pierwszy raz tzw suchym pedzlem.

Wszystko na dole!!!

[Malobert]

Niech ktos poda choc jeden powod acjonalny malowania podbitki na gorze,pierwsze slysze

dobrze zaimpregnuj,potem dwa razy drewnochron lub lakierobejca(albo pierwszy raz drewnochron a na gotowe lakierobejca aby tej samej firmy)Pierwszy raz tzw suchym pedzlem.

Wszystko na dole!!!

 

U mnie będą 3 warstwy, oczywiście przed tynkami. Też chciałbym machnąć 3 razy drewnochronem na dole, potem montaż i po kłopocie, wiem, że tak wygodnie, bo pierwszy raz pomalowała mi firma przed położeniem, drugą warstwę położyłem sam przystawiając rusztowania do ścian szczytowych i wiem co to za ból... a pod okapami tam gdzie wchodziłem z drabiny ciągle mi coś pryskało na twarz... brr..

 

ale

 

rozmawiałem kiedyś o tym z inspektorem nadzoru i on doradził mi własnie tak jak robię, tzn kolejne warstwy w większych odstępach czasu, czyli pierwsza przy deskowaniu pomalowana na dole, druga w nastepnym roku czyli teraz po 8-miu miesiącach i idealnie byłoby powtarzać to co kilka lat, ale ja chcę położyć te pierwsze warstwy i tak zostawić, w końcu te cześci nie są bezpośrednio narażone na deszcz. Gdybym miał pewność że drewno jest dobrze wysuszone i ma dobrze położone te warstwy to bym się nie przejmował. U mnie po położeniu na dole pierwszej warstwy, po kilku miesiącach okapy wyglądały paskudnie, choć na początku ładnie, dopiero teraz położenie drugiej warstwy palisandra dało ładny efekt, okapy ładnie doschły przez zimę na więźbie.

 

Planuję też położenie deskowania ściany szczytowej po założeniu ocieplenia budynku, tam obawiam się, że zwykłe warstwy drewnochronu mogą nie wystarczyć i będę musiał finiszować jakimś lakierem lub woskiem z racji narażenia tych cześci na większy kontakt z wilgocią i słońcem. Generalnie to wydaje mi się, że należy unikać jakichś typowych powłok malarsko lakierniczych, bo z czasem one się łuszczą i wtedy jest problem, bo trzeba wszystko zedrzeć łacznie z dobrą powłoką malarsko-lakierniczą, aby położyć nowy preparat. Boazerię na deskowanie kupiłem miesiąc temu i całość pomalowałem drewnochronem pierwszy raz, ta pierwsza warstwa to właściwie tylko zabezpieczenie przed grzybami, sinieniem i szkodnikami w trakcie dosuszania, teraz boazeria leży w sztaplu na przewiewnym strychu i dosycha, druga warstwa będzie położona na wiosnę, trzecia już po przykręceniu do ściany, przed tynkami oczywiście.

[czandra]

Niech ktos poda choc jeden powod acjonalny malowania podbitki na gorze,pierwsze slysze

 

Proszę bardzo - nie zawsze masz tyle miejsca, żeby pomalować całość i spokojnie odłożyć, żeby wyschło. Ponadto na górze malujesz dokładnie tyle ile potrzeba, a na dole często z naddatkiem, co podraża całą zabawę, bo potrzeba więcej bejcy, która wcale nie jest tania. Moja kosztowała np. ponad 36 zł za litr. Pierwszy raz było malowane na dole, bo malowane były deski w całości, dla ochrony. Na to poszło najwięcej bejcy. Druga i trzecia warstwa tylko części widoczne.